Góry Bez Granic

Tegoroczny zagraniczny urlop spędziliśmy w Sosnowcu. To nasz hotel.



Sosnowiec jest ładny. Typowa turystyczna miejscowość.



Najczęściej spotykanym zwierzęciem jest kangur.



Ale są też inne, np kozo-owce.



Dzikie niebezpieczne świnie.



Krwiożercze sarny.



Gór nie ma, ludzie wspinają się po drzewach.





Nietypowe sosnowieckie domy bogaczy.



A tu biedniejsza dzielnica, nie starczyło na ściany.



Główne źródło dochodu - dzieci.



Oryginalne domki wędkarzy.



A to typowe blokowisko - ściany ekologiczne z gałązek.



Pomniki zasłużonych obywateli.





Byliśmy też na wystawie opisującej codzienne życie, marzenia i problemy tubylców.





Spróbowaliśmy chaszczowania.



A kiedy pogoda się popsuła, wróciliśmy do domu.



Główny urlop już za nami. W tym roku nie jechaliśmy daleko, bo paliwo drogie.

brawo, brawo, brawo, brawissimo !!!

Zapomniałeś napisać, że to miejscowość dla bogaczy. Mnie nie stać na wakacje w tej miejscowości...

Widać i sprocketa dopadła inflacja i wysokie ceny benzyny...

A ponoć Sosnowiec to już za granicą jest.

Czapki z głów, poezja, biegne jutro z rana po wizę! I paszport polsatu.

sprocket73 pisze:Tegoroczny zagraniczny urlop spędziliśmy w Sosnowcu.

Składam kondolencje.

sprocket73 pisze:Sosnowiec jest ładny. Typowa turystyczna miejscowość.

Uzdrowiskowa. Szczególnie w pobliżu tamtejszego ZUS-u.

sprocket73 pisze:Najczęściej spotykanym zwierzęciem jest kangur.

Studiowałem tam na I stopniu. Trauma nie do opisania. Ale widzę, że ze zwierzakami się zmieniło. Wtedy najbardziej pospolite były psy szczekające dupami.

sprocket73 pisze:W tym roku nie jechaliśmy daleko, bo paliwo drogie.

Jak stanieje, jedź do Dąbrowy Górniczej.

Pisząc w skrócie - Sosnowiec na urlop to szczyt kreatywności.

A próbowaliście lokalnej kuchni? Tubylcy nastawieni przyjaźnie?

Podobno w Sosnowcu jedyna fajna rzecz jaka może cię spotkać, to autobus do Katowic

fajny miałeś urlop nie ma co oby w przyszłym roku inflacja była niższa i mógłbyś pojechać np. do Albanii albo w jakieś inne fajne miejsce ...

Sebastian pisze:A próbowaliście lokalnej kuchni?

Brakło odwagi
Dzisiaj niedzielny obiad u teściowej

sprocket73 pisze:Dzisiaj niedzielny obiad u teściowej

Niedzielny obiad w czwartek? Koniec świata! Będzie / był kotlet (niem. schnitzel)?

Sebastian pisze:kotlet (niem. schnitzel)

to kotlet czy sznycel? bo jest różnica...
a był kotlet

Ale jak to, nie pokarzesz paragonu grozy???

Od teściowej?

A co za różnica z jakiej kasy fiskalnej. Był urlop-powinien być paragon grozy.
Choćby nawet od szewca, za naprawę wychodzonych na obiad butów