Šip - na pograniczu Małej i Wielkiej Fatry
: 2018-11-21, 17:56
Kolega kiedyś pytał się mnie, czym dla mnie jest idealna wycieczka. Odpowiedziałem, że jednym z warunków uznania wycieczki w góry za idealną jest wyjście z samochodu przy świetle latarki czołowej i takiż powrót. Warunkiem w wersji złagodzonej i łatwiejszym do wykonania we wrześniu jest „zaliczenie" wschodu i zachodu słońca gdzieś po drodze. Wiele razy doświadczałem tego faktu (co jest udokumentowane w kilku wpisach na tym blogu), że przejazd samochodem w góry w porze budzącego się dnia oraz powrót w okolicy zmierzchu jest wartością dodaną w stosunku do samej wycieczki w góry. Tak też było tym razem.
Na wakacjach w Terchowej, po zrobieniu klasyków w postaci wycieczek na Wielkiego Rozsutca i grań Małej Fatry (relacje we wcześniejszych wpisach na blogu), przyszła pora na coś bardziej oryginalnego - padło na Šip.
Šip (1170m n.p.m.) leży na południe od Małej Fatry, w rozwidleniu rzek Orawa i Wag. Jest najwyższym szczytem Šipskiej Fatry, stanowiącej najbardziej wysuniętą na północ część Wielkiej Fatry. Szczyt Šipu leży w odległości kilkunastu km w linii prostej na południowy-zachód od Dolnego Kubina. Mimo niepozornej wysokości głównego szczytu cechują go spore przewyższenia, miejscowość Stankowany, z której wyruszałem, leży na wysokości 440m n.p.m, czyli ponad 700 metrów niżej.
Przez masyw Šipu prowadzi żółty szlak idący właśnie od Stankowan na Żaszkowską Przełęcz a następnie na Šip i Zadni Šip (1043m n.p.m.) i przez Polanę Podšip schodzi pod przystanek autobusowy w Kralowanach
Porę wyjazdu z Terchowej ustaliłem tak, by o wschodzie słońca znaleźć się na przełęczy Równa Hora, na drodze pomiędzy Terchową i Zazrivą. Strzał w punkt! Było zjawiskowo.
poranek na przełęczy
Mały Rozsutec we mgle
Mały Rozsutec we mgle
poranny przymrozek
piękny poranek na tarasie karczmy znajdującej się na przełęczy
poranny przymrozek
Po zjeździe w dół z Równej Hory prawie całą podróż doliną Zazrivki i Orawy przejechałem we mgle. Dopiero w Lubochnie zaczęła się ona trochę podnosić w górę.
zakole Orawy przed Kralowanami
na moście w Kralowanach
Lubochna we mgle
Pierwszy etap drogi na Šip prowadzącej dnem Škutowej Doliny prowadził nadal pośród mgieł. Nie było to dla mnie problemem, bo miałem W sobie głębokie przeświadczenie, że to są tylko mgły poranne, które z czasem i wraz z przygrzewającym coraz mocniej słońcem się rozejdą i co najwyżej będą się unosić nad dolinami w ramach typowej dla jesieni inwersji. Tak się też stało.
mgły nad górami
cmentarz w Stankowanach
mglisty poranek
leśne ścieżki
W lesie słońce przebiło się w końcu przez mgłe, tworząc piękne "lasery".
Po drodze niespodziewanie trafiłem na polanę, na której po prostu musiałem dłużej zostać na sesję foto. Tuż nad drzewami ją okalającymi unosiło się już słońce, które jednakże oświetlało tylko część polany. Na części położonej w cleniu jeszcze utrzymywał się przymrozek i szron na roślinności, na tej oświetlonej wszystko się topiło i parowało w słońcu. Bajka!
Na Żaszkowskiej Przełęczy wyszło słońce, choć nadal było bardzo zimno. Mgły cały czas walczyły.
pierwszy widok na Zadni Šip i Šip
widok na należącą też do Šipskiej Fatry Kopę
na Przełęczy Żaszkowskiej
Droga na Šip z przełęczy prowadzi cały czas stromo pod górę lasem, dopiero tuż przed szczytem pojawia się jedno okno widokowe na południe.
Na szczycie Šipu pod dumnie powiewającą na drogowskazie słowacką flagą, znajduje się ławeczka na której można przysiąść i popatrzeć na piękną panoramę słowackich gór. Było słonecznie, ale zimno i bardzo wietrzno. Zastanawiałem się po drodze, czy nie wziąłem ze sobą za dużo ubrań. Teraz okazało się, że w sam raz. Po kilkudniowym wcześniejszym pogorszeniu pogody, szczyty gór tak powyżej 1500m pokryły się śniegiem (był koniec września).
na Šipie
Szczyt Šipu oferuje fenomenalne widoki, niestety ograniczone tylko do południowej strony, z północnej strony góry widoki zasłania las, Widać od lewej: słowackie Tatry Zachodnie, Wielkiego Chocza, Niskie Tatry, sporą część Wielkiej Fatry i na horyzoncie po prawej stronie Wielką Lukę i Martińskie Hole.
słowackie Tatry Zachodnie i Wielki Chocz
Niskie Tatry
zanikające mgły nad doliną rzeki Turiec, Wielka Luka po prawej, daleko na horyzoncie na środku kadru Klak
Wielka Fatra: Rakitow, Czarny Kamień i Ploska na horyzoncie
Góry Choczańskie i Niskie Tatry
Na wakacjach w Terchowej, po zrobieniu klasyków w postaci wycieczek na Wielkiego Rozsutca i grań Małej Fatry (relacje we wcześniejszych wpisach na blogu), przyszła pora na coś bardziej oryginalnego - padło na Šip.
Šip (1170m n.p.m.) leży na południe od Małej Fatry, w rozwidleniu rzek Orawa i Wag. Jest najwyższym szczytem Šipskiej Fatry, stanowiącej najbardziej wysuniętą na północ część Wielkiej Fatry. Szczyt Šipu leży w odległości kilkunastu km w linii prostej na południowy-zachód od Dolnego Kubina. Mimo niepozornej wysokości głównego szczytu cechują go spore przewyższenia, miejscowość Stankowany, z której wyruszałem, leży na wysokości 440m n.p.m, czyli ponad 700 metrów niżej.
Przez masyw Šipu prowadzi żółty szlak idący właśnie od Stankowan na Żaszkowską Przełęcz a następnie na Šip i Zadni Šip (1043m n.p.m.) i przez Polanę Podšip schodzi pod przystanek autobusowy w Kralowanach
Porę wyjazdu z Terchowej ustaliłem tak, by o wschodzie słońca znaleźć się na przełęczy Równa Hora, na drodze pomiędzy Terchową i Zazrivą. Strzał w punkt! Było zjawiskowo.
poranek na przełęczy
Mały Rozsutec we mgle
Mały Rozsutec we mgle
poranny przymrozek
piękny poranek na tarasie karczmy znajdującej się na przełęczy
poranny przymrozek
Po zjeździe w dół z Równej Hory prawie całą podróż doliną Zazrivki i Orawy przejechałem we mgle. Dopiero w Lubochnie zaczęła się ona trochę podnosić w górę.
zakole Orawy przed Kralowanami
na moście w Kralowanach
Lubochna we mgle
Pierwszy etap drogi na Šip prowadzącej dnem Škutowej Doliny prowadził nadal pośród mgieł. Nie było to dla mnie problemem, bo miałem W sobie głębokie przeświadczenie, że to są tylko mgły poranne, które z czasem i wraz z przygrzewającym coraz mocniej słońcem się rozejdą i co najwyżej będą się unosić nad dolinami w ramach typowej dla jesieni inwersji. Tak się też stało.
mgły nad górami
cmentarz w Stankowanach
mglisty poranek
leśne ścieżki
W lesie słońce przebiło się w końcu przez mgłe, tworząc piękne "lasery".
Po drodze niespodziewanie trafiłem na polanę, na której po prostu musiałem dłużej zostać na sesję foto. Tuż nad drzewami ją okalającymi unosiło się już słońce, które jednakże oświetlało tylko część polany. Na części położonej w cleniu jeszcze utrzymywał się przymrozek i szron na roślinności, na tej oświetlonej wszystko się topiło i parowało w słońcu. Bajka!
Na Żaszkowskiej Przełęczy wyszło słońce, choć nadal było bardzo zimno. Mgły cały czas walczyły.
pierwszy widok na Zadni Šip i Šip
widok na należącą też do Šipskiej Fatry Kopę
na Przełęczy Żaszkowskiej
Droga na Šip z przełęczy prowadzi cały czas stromo pod górę lasem, dopiero tuż przed szczytem pojawia się jedno okno widokowe na południe.
Na szczycie Šipu pod dumnie powiewającą na drogowskazie słowacką flagą, znajduje się ławeczka na której można przysiąść i popatrzeć na piękną panoramę słowackich gór. Było słonecznie, ale zimno i bardzo wietrzno. Zastanawiałem się po drodze, czy nie wziąłem ze sobą za dużo ubrań. Teraz okazało się, że w sam raz. Po kilkudniowym wcześniejszym pogorszeniu pogody, szczyty gór tak powyżej 1500m pokryły się śniegiem (był koniec września).
na Šipie
Szczyt Šipu oferuje fenomenalne widoki, niestety ograniczone tylko do południowej strony, z północnej strony góry widoki zasłania las, Widać od lewej: słowackie Tatry Zachodnie, Wielkiego Chocza, Niskie Tatry, sporą część Wielkiej Fatry i na horyzoncie po prawej stronie Wielką Lukę i Martińskie Hole.
słowackie Tatry Zachodnie i Wielki Chocz
Niskie Tatry
zanikające mgły nad doliną rzeki Turiec, Wielka Luka po prawej, daleko na horyzoncie na środku kadru Klak
Wielka Fatra: Rakitow, Czarny Kamień i Ploska na horyzoncie
Góry Choczańskie i Niskie Tatry