Strona 1 z 1

Jak Mała to Mały

: 2018-08-20, 13:55
autor: Dobromił
Dzień dobry Państwu.

Dnia 19 sierpnia tego roku brałem udział w wycieczce masowej. 21 osób w tym również obywatel Zdziczały. Prawie równym krokiem przeszliśmy sporo kilometrów ( ponoć 26 ) w Małej Fatrze. Sporo też podeszliśmy jaki i też sporo zeszliśmy. Od 450 metrów do 1671 metrów, a następnie dół - góra - dół - góra - dół zeszliśmy na 370 metrów.

O równej ósmej wkroczyliśmy na niebieski szlak w miejscowości Krasnany. Wg tabliczki przed nami był trzygodzinny marsz na Sedlo Priechyb ( 1450 m ). Zaczęło się od lasu, obfitującego w skały. Miło było.


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Potem była kolejna słowacka "ściana płaczu". Taka typowa dla Fatrów, Niżnych Tatrów i innych. Niby łagodniejszych gór. Po jej przejściu weszliśmy na łąkę. Z widokami.


Obrazek

Kolejny odcinek to długi trawers do Siedla Priechyby ( 1450 m ). Tam padliśmy mordeczkami w trawę. Pierwsi byli po 2 godzinach i 10 minutach, ostatni po 2 godzinach i 40 minutach. Byłem w peletonie. Po naszej lewicy wywyższył się najwyższy cel dnia - Mały Fatrzański Krywań ( 1671 m ).


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po prawicy pojawiły się : Stratenec, Białe Skały i Suchy. Kolejne etapy wycieczki.


Obrazek

Podczas zasłużonego odpoczynku zostałem zaatakowany prze obce siły.


Obrazek

Obrazek

Po zwycięskiej walce przyszedł czas na przetoczenie się na szczyt. Wg tabliczki 45 minut, wg faktów 38 minut.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojawiły się Rozsutce, Stoch, Wielki Krywań, Wielki Chocz, Hleb. I wiele innych. Sam szcyt można pomylić ze szczytem tatrzańskiego Barańca. Mają podobne "kamyczki" na szczycie.


Obrazek

Poleżeliśmy tam około 35 minut. Niestety … Czas było wracać na Priechyb - przed nami grań ze Straceńcem ( 1513 m ), Białymi Skalami ( ileś tam ) i Suchym ( 1468 m ). Dodam, że od rana było gorąco, a większość szlaku była pozbawiona cienia.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek


Oto Suchy.


Obrazek


Jak do tej pory człek męczył się na grani to teraz dostał po pysku turystycznym przy schodzeniu do Chaty pod Suchym.

Podejrzewam, że to w intencji cierpiących turystów powieszono ten krzyż.


Obrazek

Po przejściu wrednych, usypujących się ścieżek dotarliśmy do malej płaśni tuż przed ostatnim zejściem do schroniska. Rzut oka w tył - tam byliśmy.


Obrazek

Obrazek


Schronisko fajne, z bydlęciem na ścianie. Polecam miejscowe wyroby wędliniarskie. Okoliczne jelenie i dziki ich nie polecają. Po odpoczynku czas na ostatnie zejście - prawie dwie godziny paskudnego szlaku - prawie non - stop w dół. Zdjęcie nie odda wredności ale i tak rzućcie oczyma.


Obrazek


Na koniec pojawił się Wag i dwa zamki - Stary Hrad i Streczno.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Po 9 godzinach i 12 minutach dotarłem do busa.

Dziękuję za uwagę.

P.s. Panie i Panowie - uważajcie w taki upał. Pijcie dużo, bierzcie elektrolity, zakąszajcie czekolady. Dbajcie o siebie.

: 2018-08-20, 17:29
autor: sprocket73
Dobromił pisze:zostałem zaatakowany prze obce siły

Toż to przecież amerykańska imperialistyczna stonka, czyli nie obce siły, a nasi sprzymierzeńcy. Widocznie przerzucają ją do krajów terrorystycznych, a w Fatrze przysiadła tylko na wypoczynek.

Mój pierwszy kontakt z Fatrą to też była zorganizowana wycieczka. Cały autobus. Pierwszego dnia szliśmy ze Streczna do Vratnej Chaty, przez oba Krywanie. Bardzo mi się wtedy podobało. Widzę, że Tobie również. Świetna pogoda.

: 2018-08-20, 18:30
autor: laynn
Piekielny żar przez monitor poparzył mnie. Gorąca wycieczka!

: 2018-08-21, 07:17
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:a nasi sprzymierzeńcy


A to przepraszam. Zmiany tak galopują, oczywiście dobre zmiany, że człek nie wie kto wróg a kto przyjaciel.

sprocket73 pisze:Mój pierwszy kontakt z Fatrą to też była zorganizowana wycieczka.


A wiesz, że mój też ? We wrześniu 2008 roku. Od Wielkiego Krywania do Rozsutców. Spodobało mi się i trwam w tym do tej pory.

laynn pisze:Piekielny żar przez monitor poparzył mnie.


Precz z upałami !!!
Ulewy jesteśmy z wami !!!

: 2018-08-21, 09:46
autor: sokół
Ja to raz szedłem od Streczna do chaty pod chlebem. I kilka razy umarlem na tych podejsciach. Jeszcze z napakowanym plecakiem. Masakra to była.

Ale najgorsze były poziome trawy pod schroniskiem pod suchym. Tam z kolegą z Nowego Sącza tracilismy grawitacje.

: 2018-08-21, 10:41
autor: Piotrek
[quote=Dobromił"] Dodam, że od rana było gorąco, a większość szlaku była pozbawiona cienia. [/quote]

I to był upał wyjątkowo upierdliwy, ciężki i duszny :--/
Ale odcinek przeszliśmy ładny, wg pomiarowców to wyszło (co telefon to inaczej :D ) 23-26 km, suma podejść 1496.
Prezes Klubu w ramach - jak sam stwierdził - kiełbasy przedwyborczej postawił parę pętek kiełbasy z jelenia, bo taką w schronisku pod Suchym sprzedają. Ciekawy smak.
Całe szczęście że nie wybrał kiełbasy z dzika, byłoby niezręcznie :D


Dobromił zdjęcia wstawił, to uzupełnię kilkoma.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2018-08-21, 12:43
autor: Dobromił
sokół pisze: I kilka razy umarlem na tych podejsciach.


Poza krzyżem widziałem tam też kapliczkę. Szlak Martwych Turystów.

sokół pisze:Tam z kolegą z Nowego Sącza tracilismy grawitacje.


Znam bydlaka ?

Piotrek pisze:Ciekawy smak.


Do domu nabyłem wyrób z jelenia oraz dwa wyroby ze świni.

: 2018-08-21, 12:56
autor: sokół
Znasz, znasz.... Była wielka trójca z Sącza, hrabia Tomtur, Stasiu i pedzio. No i sokołek.

W chacie pod Chlebem wyżarliśmy całe zapasy tych wędlin, o których piszesz.

: 2018-08-21, 13:05
autor: Dobromił
sokół pisze:Znasz, znasz....


A to nie dziwię się , że ziemia zadrżała.