ceper pisze:Najbardziej zimowa część tryptyku i budząca "respekt" Drżąca Góra. Tam chyba był kamieniołom, bo skąd byłoby tam urwisko (góra ma tylko 524m)?
Chyba jednak nie kamieniołom, bo nic nie znalazłam na ten temat, za to sporo o osuwiskach. Zresztą na Mam Torze znaleziono ślady prehistorycznego osadnictwa, więc pewnie na kamieniołom by nie pozwolono. Chociaż z drugiej strony w okolicach są jaskinie i ślady górnictwa, więc może coś na rzeczy jest?
Malgo Klapković pisze:W wąwozie spotykamy grupę rowerzystów. Z niedowierzaniem patrzę, jak zjeżdżają kamienistą ścieżką w dół. Potem okazuje się, że poprzedniego dnia przy piwie wpadli na pomysł, żeby przejechać naszą dzisiejszą trasę na rowerach. Nie wiem, czy spodziewali się, że zastaną tyle śniegu i że będą musieli zjeżdżać drogą ewidentnie nie nadającą się do zjazdu. Jeden z nich stwierdza, że był to głupi pomysł. Jak się później dowiedzieliśmy - udało im się i ich wyczyn zyskał nawet lokalną sławę.
Wczoraj widziałam reportaż w Faktach na temat jeszcze większego śmiałka, który zjechał ze zbocza w górach Arizony, przyznam, że oglądałam to w nerwach
https://www.youtube.com/watch?v=GzhlDnTv0pc
Dla mnie takie wyczyny to totalna abstrakcja. Ale każdy lubi co innego...
Malgo Klapković pisze:Zdjęcia bajeczne, ten aparat to był świetny zakup, różnica ogromna
Fotograf ma na czym pracować
TNT'omek pisze:A cóż to za aparat, bo zdjęcia są nad wyraz ostre i wyraźne?
Lustrzanka Nikona D5100, obiektyw 18-105. Chyba Pudelek ma coś podobnego. Obawiałam się dużego aparatu, ale już się przyzwyczaiłam. Oprócz aparatu zmieniłam też program do obróbki i sposób eksponowania zdjęć (koniec ze zmieniającą kolory Picasą!).
buba pisze:To ja wybieram zime nr 1
a tam na ktoryms zdjeciu widac rower- to ktos z waszej ekipy?
Co do zimy - nie mogło być inaczej! A rowerzysta to Anglik z tej ekipy zjeżdżającej wąwozem. Ja tam bym się nie wybrała
.