Przyszedł wrzesień.
"Najwyższy czas byś skończył szkołę, inaczej ..."
A nie ! Szkołę już kiedyś skończyłem. W takim razie należy mi się wrzesień turystyczny. 1 września odwiedziłem np Gereona.
2 września z Jarosławem pojechaliśmy w Fatrę Małą. Jest blisko. Jest ciekawa turystycznie. Jest warta częstego odwiedzania.
W okolicach 8.30 podjeżdżamy pod hotel w Białym Potoku ( 575 m ). Parking i co dalej ? Ano dobry pracownik lokalu gastronomicznego 20 minut przed czasem podaje nam napoje - 2 euro za sztukę. Potem nabyliśmy mniejsze napoje - 1, 30 euro za sztukę. Było ciepło.
Wkraczamy na szlak - Diery czekają.


Wybieramy szlak przez Nowe Diery.



I tak sobie idziemy a tutaj las. W wąwozie skalnym ?


Taaa ... Niebieskie znaki skończyły się pewien czas temu.
Za to pojawiły się widoki.


Trafiliśmy na małe osiedle domków letniskowych. I po chwili na pobliski zielony szlak. Jarosław go odnalazł.
No to jazda !

Panie i Panowie ! Cudowna skalna aleja przed nami.







Na chwilę ( dla zmylenia przeciwnika ) pojawia się płaski odcinek.


A teraz ostro w lewo i w górę.

I rozpoczynamy atak szczytowy na Małego Rozsutca.


Piękny widok. Boboty, Sokolie, Baraniarki i inne.

Za moment tam wejdę.

Będąc na Małym ( 1344 m ) warto spojrzeć na Wielkiego ( 1610 m ).

Osobita patrzy na Giewont.

Widać skrzyżowanie na przełęczy Medzirozsutce ( 1200 m ). A po lewej Wielki Chocz.

Sielankowy widok.

Przed nami zejście. Miałem przyjemność być na Małym szósty raz. I stwierdzam, że to wejście / zejście jest wręcz cudownie opisywane. Az strach czytać. Za to nie ma żadnego strachu przy chodzeniu po tym.


Tam byliśmy !


Siadamy na przełęczy.
Tatry w oddali.

Na tych skałach byliśmy 10 lipca. Idzie tam czerwony szlak.

Tatry.

Ruszamy w stronę Górnych Dierów.
Kolejny po Muraniu okręt podwodny na Słowacji.

Jarosław wkracza w las.

Górne Diery robią wrażenie.











Docieramy do szałasu kulinarnego na Podziar ( 715 m ). W okolicy startuje okrutny szlak na Boboty.
A nas wita miły typ.

Cena napoju w szałasie 2, 30 euro.
Przed nami Dolne Diery.

Chyba najbardziej znane miejsce w Dolnych.

Zbliżamy się do odbicia Nowych czyli pętla została zawiązana.


I tak to wracamy na parking w Białej Wodzie.
Tam byliśmy !

Jesteśmy w życiowej formie. Ruszamy na wieżę.
Piękny krzyż.

Pokonujemy 7582 schody i podziwiamy widoki.



Do kolejnego !

Życzę miłego wieczoru.
P.s. W Górnych i Dolnych sporo zmian - drewniane i metalowe podesty.