Małe Karpaty
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Małe Karpaty
Końcówka lata rozpieszcza pogodą. W ramach poznawania nowych miejsc pojechaliśmy odkrywać Małe Karpaty. Na mapie wygląda to jak nieciekawe, zalesione pagórki, o wysokości ponad 700 metrów. Na dodatek dość daleko od Polski, bo prawie pod samą Bratysławą. Jednak osobiście liczyłem, że może tam być fajnie, jak to zwykle na Słowacji.
Ponad 300 kilometrowa podróż minęła dość szybko, bo tym razem zdecydowaliśmy się skorzystać ze słowackiej autostrady. Winietę za równowartość jednego przejazdu w obie strony Kraków-Katowice zakupiłem przez internet. Można powiedzieć, że na Słowacji taniej... ale jak sobie człowiek uzmysłowi, że roczna winieta na Słowacji, kosztuje zaledwie 5x więcej, czyli dokładnie tyle ile 5 dni przejazdów Kraków-Katowice, to aż się słabo robi na te opłaty, które są u nas. W każdym razie, przed południem zajechaliśmy do Smolenic i załatwiliśmy kwatery w domkach kempingowych tuż pod samymi górami. Stamtąd robiliśmy wszystkie piesze wycieczki.
Pierwszego dnia poszliśmy na górkę Čierna skala (662). Najpierw sporo w dość płaskim terenie, po lesie i łąkach, a potem stromo go góry na skalisty szczyt.
Można powiedzieć, że zakochałem się w tych pagórkach od pierwszego wejrzenia.
Widok w stronę Smolenic.
Szlak prowadzi tylko kawałkiem skalnej grzędy, ale myśmy oczywiście poszli na dziko dalej.
Następnie zdobyliśmy bezszlakowy szczyt Veterlín (724) i z lekkim zdziwieniem znaleźliśmy na nim pamiątkową książkę wpisów, a w niej po kilka wpisów z każdego dnia, czyli chodzi tu całkiem sporo dzikich turystów. Następnie przeszliśmy dzikim grzbietem na Čelo. Widoczki mieliśmy takie:
Drugiego dnia zaczęliśmy od wyjścia na najwyższy szczyt Małych Karpat - Záruby (768).
Obejrzeliśmy ruiny zamku Ostrý Kameň (569)
Potem zeszliśmy na piwo do miejscowości Plavecký Mikuláš. Chcieliśmy tam coś zjeść, ale okazało się, że możemy dostać co najwyżej czipsy do piwa. Natomiast najprzyjemniejsza niespodzianka czekała nas na koniec dnia. Zdobyliśmy bezszlakowo nienazwany szczyt nad ta miejscowością (505). I słowo o zdobywaniu ma tu uzasadnienie, bo szliśmy dzielnie skalną granią, z małymi elementami wspinaczki, szukaniem drogi, sycąc oczy coraz to piękniejszymi widokami.
Kolejny dzień to wycieczka na najodleglejszą górkę - Vápenná (748). Najpierw długo szliśmy doliną, taką asfaltową cyklotrasą.
No a potem standardowo - stromy szczyt z pasem skałek. Ciekawostką było to, że spotkaliśmy tam chyba ze 20 psów. Taka psia góra.
Potem zeszliśmy na piwo do miejscowości Plavecké Podhradie i zwiedziliśmy całkiem okazałe ruiny zamku.
Na koniec zasuwaliśmy przez kolejne fajny pagórek Baborská (541), na którym dzień się skończył, a myśmy mieli jeszcze całkiem daleko do domu, tak że powrót wypadł z czołówkami, ale jak policzyłem trasę to wyszło ponad 40 km, więc nie ma się co dziwić.
Ostatniego dnia zwiedzamy najbliższa okolicę. Podchodzimy pod jaskinię Driny, ale nie wchodzimy, bo musielibyśmy się rozdzielić z powodu psa.
Zwiedzamy za to Smolenický zámok.
Robimy sobie jeszcze małe bezszlakowe wejście na Molpír (354).
Na koniec wreszcie jemy porządne jedzenie w knajpie pod jaskinią i wracamy do domu zmęczeni wyjazdem, ale bardzo usatysfakcjonowani
Więcej zdjęć pod linkiem: https://goo.gl/photos/9aaBF4aYC32sojEt8
Ponad 300 kilometrowa podróż minęła dość szybko, bo tym razem zdecydowaliśmy się skorzystać ze słowackiej autostrady. Winietę za równowartość jednego przejazdu w obie strony Kraków-Katowice zakupiłem przez internet. Można powiedzieć, że na Słowacji taniej... ale jak sobie człowiek uzmysłowi, że roczna winieta na Słowacji, kosztuje zaledwie 5x więcej, czyli dokładnie tyle ile 5 dni przejazdów Kraków-Katowice, to aż się słabo robi na te opłaty, które są u nas. W każdym razie, przed południem zajechaliśmy do Smolenic i załatwiliśmy kwatery w domkach kempingowych tuż pod samymi górami. Stamtąd robiliśmy wszystkie piesze wycieczki.
Pierwszego dnia poszliśmy na górkę Čierna skala (662). Najpierw sporo w dość płaskim terenie, po lesie i łąkach, a potem stromo go góry na skalisty szczyt.
Można powiedzieć, że zakochałem się w tych pagórkach od pierwszego wejrzenia.
Widok w stronę Smolenic.
Szlak prowadzi tylko kawałkiem skalnej grzędy, ale myśmy oczywiście poszli na dziko dalej.
Następnie zdobyliśmy bezszlakowy szczyt Veterlín (724) i z lekkim zdziwieniem znaleźliśmy na nim pamiątkową książkę wpisów, a w niej po kilka wpisów z każdego dnia, czyli chodzi tu całkiem sporo dzikich turystów. Następnie przeszliśmy dzikim grzbietem na Čelo. Widoczki mieliśmy takie:
Drugiego dnia zaczęliśmy od wyjścia na najwyższy szczyt Małych Karpat - Záruby (768).
Obejrzeliśmy ruiny zamku Ostrý Kameň (569)
Potem zeszliśmy na piwo do miejscowości Plavecký Mikuláš. Chcieliśmy tam coś zjeść, ale okazało się, że możemy dostać co najwyżej czipsy do piwa. Natomiast najprzyjemniejsza niespodzianka czekała nas na koniec dnia. Zdobyliśmy bezszlakowo nienazwany szczyt nad ta miejscowością (505). I słowo o zdobywaniu ma tu uzasadnienie, bo szliśmy dzielnie skalną granią, z małymi elementami wspinaczki, szukaniem drogi, sycąc oczy coraz to piękniejszymi widokami.
Kolejny dzień to wycieczka na najodleglejszą górkę - Vápenná (748). Najpierw długo szliśmy doliną, taką asfaltową cyklotrasą.
No a potem standardowo - stromy szczyt z pasem skałek. Ciekawostką było to, że spotkaliśmy tam chyba ze 20 psów. Taka psia góra.
Potem zeszliśmy na piwo do miejscowości Plavecké Podhradie i zwiedziliśmy całkiem okazałe ruiny zamku.
Na koniec zasuwaliśmy przez kolejne fajny pagórek Baborská (541), na którym dzień się skończył, a myśmy mieli jeszcze całkiem daleko do domu, tak że powrót wypadł z czołówkami, ale jak policzyłem trasę to wyszło ponad 40 km, więc nie ma się co dziwić.
Ostatniego dnia zwiedzamy najbliższa okolicę. Podchodzimy pod jaskinię Driny, ale nie wchodzimy, bo musielibyśmy się rozdzielić z powodu psa.
Zwiedzamy za to Smolenický zámok.
Robimy sobie jeszcze małe bezszlakowe wejście na Molpír (354).
Na koniec wreszcie jemy porządne jedzenie w knajpie pod jaskinią i wracamy do domu zmęczeni wyjazdem, ale bardzo usatysfakcjonowani
Więcej zdjęć pod linkiem: https://goo.gl/photos/9aaBF4aYC32sojEt8
Ostatnio zmieniony 2016-09-05, 11:08 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kilka lat temu znajomi wpadli na pomysł zdobycia Korony Gór Słowacji. Trochę tego jest Niestety z powodu poważnych spraw musieliśmy temat "zawiesić na kołku". No i jak na razie w Male Karpaty nie zawitaliśmy. Zdjęcia zachęcają do zwiedzenia.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Motyl piękny, Ukochana i piesek jak zwykle grzecznie pozują do zdjęć, piękne tereny górskie z zamkiem i pałacem
laynn już dołożył tę trasę do planów na rok przyszły Ja też
laynn już dołożył tę trasę do planów na rok przyszły Ja też
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromił pisze:Kilka lat temu znajomi wpadli na pomysł zdobycia Korony Gór Słowacji. Trochę tego jest
Mają tych gór od groma... życia braknie, żeby wszędzie pojechać... ale trzeba się starać i jeździć ile się da
ceper pisze:laynn już dołożył tę trasę do planów
na pewno tak
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
ceper pisze:laynn już dołożył tę trasę do planów na rok przyszły
sprocket73 pisze:na pewno tak
A to się panowie zdziwicie .
Nie dołożyłem tej trasy, ani tego pasma do planów. Słowackie góry, chcę poznać, więc i to pasmo.
Ale na pewno nie na przyszły rok. Jak zwykle ceper sobie dopowiada, doczytuje co chce. Tak jak i Rumuni nie dopisałem do konkretnego okresu
Póki co poznałem najpiękniejszy kawałek Śląskiego B.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Ceper sam nie był, a się mądrzylaynn pisze:Jak zwykle ceper sobie dopowiada
Kiedyś jak planowałem jakiś wyjazd na Słowację, to głównie wysokością się sugerowałem, w sensie, że wszystko co ma mniej niż 1300 to nudny las. Zdanie zmieniłem jak zawitałem w Sulovskie Wierchy.laynn pisze:nie za wysokie te góry
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Na Słowacji ogólnie jest mniej ludzi niż u nas. Tam nie było zupełnej pustki, ale tłoku również nie. Powiedziałbym, że w sam raz.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:Dobromił pisze:Kilka lat temu znajomi wpadli na pomysł zdobycia Korony Gór Słowacji. Trochę tego jest
Mają tych gór od groma... życia braknie, żeby wszędzie pojechać... ale trzeba się starać i jeździć ile się da
Jako, że jeszcze żyjemy to się tam wybieramy w najbliższy weekend. Dziękujemy Ci za relację. Jak będzie inaczej to się zemścimy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Macie i bierzcie z tego wszyscy. Udanego wyjazduDobromił pisze:Dziękujemy Ci za relację.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Piękny wyjazd
Też spaliśmy w Smolenicach, w małym zajeździe. Zaruby, Ostry Kamień i jaskinia Driny. Wszystkim polecam.
Też spaliśmy w Smolenicach, w małym zajeździe. Zaruby, Ostry Kamień i jaskinia Driny. Wszystkim polecam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości