Strona 1 z 1

Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-22, 21:20
autor: Sebastian
Turystyczno-przyrodnicza wycieczka na zachodni skraj Tatr Zachodnich.

Obrazek

Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu zwącym się Bobrowiecka Wapienica, podobnie jak znajdujący się nieopodal stary kamieniołom, w którym wg źródeł dobrze poinformowanych można nawet natknąć się na całkiem spory wodospad. Niemniej nie wodospad jest naszym celem, lecz znajdująca się 800 metrów wyżej góra zwąca się Babki, która mierzy 1566 metrów wysokości oraz parę ciekawych miejsc w jej pobliżu. Jak na tatrzańskie realia jest to góra niska, niemniej plan na dziś jest taki, by się zanadto nie zmęczyć. I tak podejść będzie sporo, choć jak na Tatry prawie 1000 metrów to nie jest jakaś szałowa wielkość.

Na Babkach byłem raz, szliśmy z Adrianem od wyżej wspomnianego parkingu przez Ostrą, Siwy Wierch i Rzędowe Skały na Wyżnią Huciańską Przełęcz. Logistyka wymagała od nas zrobienia tej wycieczki na dwa samochody z uwagi na brak komunikacji publicznej między startem i metą, ale warto było pokombinować, bo trasa prowadziła przez bardzo ciekawe tereny, przy czym w mojej ocenie mało „tatrzańskie", co należy traktować jako plus.

Spotkałem się kiedyś z funkcjonującym w przeszłości podziałem Tatr wyodrębniających masyw Siwego Wierchu jako osobną część Tatr, czwartą po Tatrach Bielskich, Wysokich i Zachodnich. Coś na rzeczy jest, bo krajobrazowo rejon ten znacznie się różni od sąsiednich Tatr Zachodnich i bardziej przypomina leżące bezpośrednio na zachód Góry Choczańskie czy Małą Fatrę. Rozległy masyw zbudowany jest z wapieni i dolomitów płaszczowiny choczańskiej. Jak to zwykle bywa na wapiennych skałach, występuje tam bardzo bogata roślinność.
Idziemy na Babki. Ścieżka wg mapy sprawia wrażenie stromej, ale idzie się nawet przyjemnie - nie czuć tej stromości, tak jak na innych słowackich szlakach. Na wysokości 1100 metrów znajduje się pierwszy punkt widokowy - niewielka skałka z widokiem na Liptów i Niżne Tatry. Trzeba zejść kilkanaście metrów ze szlaku, ale warto, poza tym ścieżka jest dobrze widoczna, ciężko ją przeoczyć.

Obrazek

Pogoda na razie nie rozpieszcza, widoczność jest taka sobie, za to wycieczka ma inną zaletę. Jest początek sierpnia, na tych wysokościach jest jeszcze świeża zieleń, a wapienna gleba daje dobre warunki wegetacji i kwitnienia kwiatów i innych roślin. W związku z tym tak się składa, że już pierwszy etap wycieczki, czyli droga na Babki, przechyla szalę z krajobrazowego na botaniczny, co u mnie się raczej rzadko zdarza. Ja mało „kwiatkowy" jestem, ale dziś trudno nie ulec urokowi bujnej roślinności.

Obrazek

Obrazek
wierzbówka kiprzyca

Ostatni odcinek szlaku na Babki prowadzi stromą łąką, bardzo przypominającą łąki Wielkiej Fatry. Ponadto, podobnie jak tam, pełno tu roślinności wszelakiej, a i odrobina zwierzyny się trafi w postaci motyli zasiadających na moim owłosionym kolanie ku konsternacji gładko ogolonych dwóch towarzyszek wycieczki. Na grubszego zwierza nie ma co liczyć, a w szczególności na niedźwiedzia, bo większość napotkanych turystów ma przytroczone antymisiowe dzwoneczki, którymi podzwaniają niczym owieczki na wypasie. Czy to działa, nie wiem.

Obrazek
gorówka boruta

Obrazek
kanie

Obrazek
stara jarzębina z pniem porośniętym porostami

Obrazek
droga na Babki

Słońca jest mało, za to można zaobserwować piękne soczewkowe chmury nad Tatrami.

Obrazek

Obrazek
dzwonek brzoskwiniolistny

Obrazek
ścieżka pośród kwiatów

Obrazek
muchomory czerwone

Szczytujemy na Babkach z dwiema koleżankami, czyli „babki na Babkach". Od razu spieszę donieść, że w języku słowackim słowo „babka" oznacza tylko i wyłącznie babcię, więc mówiąc tak do kobiety młodszej możemy narazić się na przykre konsekwencje.

Obrazek
Niżne Tatry, w dole Liptowska Mara

Do tej pory spotkaliśmy ok. 10 osób na szlaku. Jak sobie pomyślę o tłumach ciągnących dziś na Giewont albo do Morskiego Oka, to jakaś wewnętrzna radość mnie rozpiera. Pogoda na razie nie rozpieszcza, plusem jest to, że do góry szło dość przyjemnie w cieniu. Na szczycie jest dużo przyjemniej, wieje chłodny wiaterek, którego momentami brakowało na podejściu. Minusem są dzikie mrówki-muszki, latające wszędzie i polujące na nasze spocone ciała. Na szczęście jak trochę obsychamy, to owady znacznie zmniejszają zainteresowanie nami, choć na dalszych etapach wycieczki jeszcze będą nam uprzykrzać życie.

Obrazek
panorama Tatr od Ostrej po Raztokę

Odcinek zielonego szlaku z Babek na Sedlo Preduvratie jest bardzo przyjemny - prowadzi w miarę płasko bardzo widokową ścieżką wśród bujnej roślinności. Po prawej stronie mamy wyższe od nas szczyty Tatr Zachodnich, po lewej porównywalnej wysokości do naszej aktualnej Wielki Chocz i Małą Fatrę. Krajobraz bardziej przypomina tatrzańskie łąki niż tatrzańskie hale - nie dziwię się, że kiedyś traktowano masyw Siwego Wierchu jako odrębną część Tatr, ale o tym pisałem już wcześniej w relacji.

Obrazek
dzwonek skupiony

Obrazek
ostrożeń głowacz

Obrazek

Obrazek
rojownik włochaty

Obrazek
po lewej Ostra

Obrazek
Wielki Chocz, Prosieczne i Mała Fatra

Obrazek

Obrazek
biedroneczka

Obrazek
śliczna łąka pod Babkami

Obrazek
przytulia właściwa

Obrazek
Babki

Szlak omija bokiem Wielką Kopę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
wełnianka

Obrazek
ostrożeń łąkowy

Docieramy na przełęcz. Przed nami Ostra, bardzo widokowa góra, choć z dołu wygląda na zarośniętą pod sam wierzchołek. Niech to was nie zmyli, na górze jest piękny dookólny widok.

Obrazek
Ostra, za nią skalisty wierzchołek Siwego Wierchu

Obrazek
panorama Tatr Zachodnich

Obrazek
Pachoł, Banówka

Obrazek
Salatyn, Mały Salatyn

Obrazek
rdest wężownik

Niemniej na Ostrą się nie wybieramy, schodzimy bardzo przyjemnym niebieskim szlakiem do schroniska Chata Pod Narużim. Narużie to polana znajdująca się nad schroniskiem. Na ścieżce mamy tatrzańskie widoki oraz kolejną dawkę botaniki do obfotografowania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
stokrotka

Obrazek
chaber łąkowy

Obrazek
muchomor czerwony

W chacie oferta gastronomiczna jest bardzo skromna, na przykład zupka instant z torebki. Dobrze, że mamy swoje jedzenie. Z piw bezalkoholowych serwują jedynie radler cytrynowy Złoty Bażant. Wolałbym zwykłe piwo, ale co zrobić. O dziwo ten radler jest bardzo smaczny, a cytrynowa lekka goryczka przyjemna i orzeźwiająca. Umawiamy się na wspólny obiad w drodze powrotnej, mam sprawdzoną i lubianą przez siebie restaurację Salaš Bobrovnik, trzeba będzie nadłożyć jedynie parę minut w drodze do Krakowa.

Obrazek
Chata Pod Narużim

Po opuszczeniu schroniska robimy mały skok w bok na położoną obok tajemniczą skałkę z krzyżem. Kilkanaście minut wędrówki lekko pod gorę, po drodze tajemniczy, chyba symboliczny nagrobek młodego człowieka, który zaginął w Tatrach i już jesteśmy na skałce.

O matko, ale przestrzeń! W dole 500 metrów pod nami Dolina Jałowiecka, a wokół nas panorama skraja Tatr Zachodnich i Niżne Tatry na horyzoncie. Warto było tu przyjść, choć znowu napadają nas latające mrówko-muchy, które na szczęście nie gryzą, a jak na nas trochę obsycha pot, to trochę dają nam spokój. Tu również nie można nie zauważyć ładnych elementów roślinności, dodatkowo natrafiamy na pięknego białego motyla - to niepylak apollo, który pracowicie pasie się na kwiecie chabra łąkowego i w ogóle mu nie przeszkadzają wiszące nad nim aparaty fotograficzne i telefony komórkowe. Prawdziwy celebryta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Raztoka

Obrazek
dzwonek okrągłolistny

Obrazek
rojnik

Obrazek
niepylak apollo

Ze skałki wracamy tą samą ścieżką na polanę Niżny Czerwieniec. Choć nie widać tu gór, jest tu bardzo ładnie.

Obrazek

W drodze na parking mamy jeszcze jeden punkt widokowy położony na skale Sokol. Też widać tu przestrzeń i spore różnice wysokości pod naszymi nogami. W dole dolina potoku Sokolny Jarok, który łączy się z Doliną Jałowiecką w jej dolnym biegu.

Obrazek

Obrazek
Sokolny Jarok

Obrazek

Obrazek
Niżne Tatry

Teraz pozostaje nam tylko wrócić na parking, lecz w trosce o nasze kolana wybieramy zejście zielonym i żółtym szlakiem - dłuższe, lecz mniej strome. Po smacznym jak zawsze obiedzie w Salaš Bobrovnik wracamy do Krakowa przez Wyżnią Huciańską Przełęcz. Przez cały dzień nie mieliśmy za wiele słońca, za to koniec dnia nam to wynagradza, bo dostajemy kolorowy zachód słońca. Nie ma wyjścia, trzeba się zatrzymać trzy razy przed przełęczą, co oprócz nas robi to wielu innych turystów.

Przystanek pierwszy:

Obrazek
Siwy Wierch, Ostra, Babki, Opalenica

Przystanek drugi:

Obrazek
Niżne Tatry, w dole Liptowska Mara

Obrazek

Przystanek trzeci:

Obrazek
Mała Fatra

Obrazek

Taka to była wycieczka. Chyba pierwsza taka, gdzie tak duży nacisk w relacji położyłem na akcenty stricte przyrodnicze, zawsze to jakaś świeżość i pewna odmiana. Słońca nie było za wiele, może i lepiej, bo nie było tak gorąco w sierpniowy dzień, za to końcówka ów brak słońca w części nam zrekompensowała.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-22, 22:41
autor: sprocket73
Fajna wycieczka :)
Byliśmy tam kiedyś z Ukochaną z Huciańskiej Przełęczy. Mnicha wtedy nie robiliśmy.
Teraz mam takie "plany", żeby wrócić i wyjść na Sokoła od dołu, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-22, 23:38
autor: Pudelek
a co sokół na to?

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-23, 09:02
autor: _laynn
Miałem pytać się, czemu nie poszliście na Siwego ale to gdzie poszliście po schronisku to chyba nawet ciekawsza opcja.

Spotkałem się kiedyś z funkcjonującym w przeszłości podziałem Tatr wyodrębniających masyw Siwego Wierchu jako osobną część Tatr, czwartą po Tatrac

Nawet mają inną kolorystykę:
Obrazek

Fajna wycieczka, te krańce Tatr fajne są.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-25, 06:56
autor: marekw
Ależ Ci się trafił rodzynek na tej wycieczce.Ja widziałem tylko raz,ale nie zdążyłem zrobić zdjęcia.Piękny.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-27, 12:15
autor: Wiolcia
Na taką botaniczną wycieczkę to bym się wybrała :)
A ze szczegółów: uchwyciłeś zdjęciowo trzy gatunki dzwonków. Pierwszy i ostatni są z podpisami "dzwonek okrągłolistny", a to dwa różne gatunki. Ten pierwszy to dzwonek brzoskwiniolistny. Tak gwoli ścisłości.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-27, 20:49
autor: Sebastian
Wiolcia pisze:A ze szczegółów: uchwyciłeś zdjęciowo trzy gatunki dzwonków. Pierwszy i ostatni są z podpisami "dzwonek okrągłolistny", a to dwa różne gatunki. Ten pierwszy to dzwonek brzoskwiniolistny. Tak gwoli ścisłości.

Dzięki, poprawię.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-30, 08:38
autor: Adrian
Motylki są bombowe :) w ogóle wycieczka kwietno-motylkowa, fajna !

Czy my czasem na pierwszej wspólnej wycieczce, nie robiliśmy Siwego na dwa auta ?

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-30, 20:14
autor: Sebastian
Adrian pisze:Czy my czasem na pierwszej wspólnej wycieczce, nie robiliśmy Siwego na dwa auta ?

Toż ja właśnie o tym piszę we wstępie :dev6

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-30, 20:43
autor: Adrian
Sebastian pisze:
Adrian pisze:Czy my czasem na pierwszej wspólnej wycieczce, nie robiliśmy Siwego na dwa auta ?

Toż ja właśnie o tym piszę we wstępie :dev6


Chyba muszę być bardziej uważny, jak wchodzisz po dłuższym czasie na forum I jest tego sporo, to przelatujesz po postach ...
:lol :lol :lol :mlo3 :mlo3 :mlo3 :mlo3

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-30, 20:47
autor: Sebastian
Adrian pisze: Chyba muszę być bardziej uważny, jak wchodzisz po dłuższym czasie na forum I jest tego sporo, to przelatujesz po postach ...
:lol :lol :lol :mlo3 :mlo3 :mlo3 :mlo3

Niech to będzie nauczką. Jak mawiała jedna moja dyrektorka: kluczem do sukcesu jest systematyczność i konsekwencja.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-08-31, 17:20
autor: Dobromił
Darz Gad na Szlaku !

Fajnie opisany spacer w ciekawą część Tatr. Bardzo te tereny lubię, np na Siwym byłem 8 razy, z użyciem wszystkich szlaków więc oczywiście też przez Babki. Warto tam trochę zejść ze szlaku i zobaczyć jaskinię z wojenną historią. A w okolicy tej skałki z krzyżem są ślady grodziska sprzed ponad 2 tysięcy lat.

Z Chaty Czerwieniec pamiętam wesołą obsługę :piwo

P.s. Jest teraz dobry czas dla roślin w Tatrach. Wczoraj miałem kontakt.

Re: Babki - Chata Pod Narużim - tajemnicza skałka z krzyżem

: 2025-09-03, 11:27
autor: Gór Ski
Do Chaty można podjechać legalnie w całości rowerem , rok temu jechałem od Liptowskiej Mary , skałki fajne dużo tam ich