Szanowni Państwo - nadszedł weekend z piękną pogodą. I to całe dwa dni - 18 i 19 stycznia 2025 roku.
W wyniku rozesłania zapytania po ludziskach wybraliśmy cel - Baraniec. Świętą Górę Futrzaków Tatrzańskich. Szczyt z samymi ... łagodnymi szlakami dojściowymi. Masyw znany z przyciągania do siebie obiektów latających. I z dość sporych opadów ...
Ruszyliśmy w osiem osób. Z miasta na Śląsku ruszył Prezes i w Małopolsce odebrał trzy osoby : Monikę, Łukasza i Dobromiła. Z pięknego Cieszyna wyruszyła ponura ekipa ... Cztery sztuki, w tym dwóch grabarzy ... Niech obywatel Adrian się wypowie.
Niedziela była piękna.
Docieramy na miejsce, parking przy wylocie Żarskiej Doliny, w okolicach 7.20. Weseli cieszynianie dotarli chwilę później. Przywitaliśmy się, po części znaliśmy się już wcześniej.
Skład bardzo młody. Tak mówiła średnia wieku. Bardzo ambitny. Jak zawsze. Bardzo sympatyczny. A tak. I nastawiony na zdobycie celu. Przed nami kilka godzin radosnego podejścia. Ponoć wyszło tego z 1 300 metrów w górę.
Na początek mamy milusie chmureczki.
Czy widzicie tych osobników skradających się żółtym szlakiem ?
Zima. Mgły. Jesień. Artyzm, czyż nie ?
Tak. To Chujavy.
Na dłuższy czas wkraczamy w las. Szlak idzie stale pod górę. Z jednej strony to dobrze, z drugiej ...
Udało nam się dotrzeć na Goły Wierch ( 1 715 m ).
I spojrzeć na Góry Choczańskie wychodzące z morza. Za nimi Mała Fatra.
Niżne Tatry też się plażowały.
Półwysep.
Na Gołym mamy ławeczki, widoki, drogowskaz i inne miłe elementy. Mimo to idziemy dalej. Baraniec wzywa.
Paskudny element. Przeszliśmy go.
Aż się chciało szanty śpiewać.
Krajobraz nadmorski.
Przed nami jeszcze trochę wrednego zielska.
A teraz patrzymy na lewo. Banówka, Trzy Kopy i inne. Np Igła w Banówce.
Patrzymy do tyłu. Mamy styczeń. Wysokość około 2 000 metrów. I trawę.
Przerzucamy wzrok w prawo. Ktoś kiedyś rzekł, że Krywań to szczyt z wyrazistą fizjonomią. Miał rację.
Zbliżam się do szczytu. Tak dokładnie pisząc, to zdobyliśmy go w podgrupach. Jako pierwsi weszli Prezes i Grabaż Łukasz. Potem Owieczka Monika i Łukasz Gutek. Następnie wkroczyłem ja, pod szczytem spotykając schodzących Prezesa i Grabaża Łukasz. Na koniec dotarła Rodzina G.
2 184 m wzięte. Trzeci pod względem wysokości szczyt Tatr Zachodnich. Świetny punkt widokowy.
Widać np to. Te dwie najwyższe kopuły to Rohacz Płaczliwy, Rohacz Ostry i Wołowiec.
Szersze spojrzenie na Tatry. W większości Zachodnie. Widać np Raczkową Czubę.
Luda było sporo. Te sympatyczne osoby po lewej to Zdobywcy.
Rzucam plecak, siadam z Moniką i Łukaszem, posilam się. A potem trochę zdjęć.
Tatry Wysokie, z naprawdę wysokimi bydlakami. Widać Gerlach, Łomnice, Lodowe, Wysoką, Rysy.
Widać szubrawców idących na Żarską Przełęcz.
Pachoł czający się za granią.
Jarząbczy, Raczkowa Czuba zwana też Jakubiną i Otargańce. Miła trasa.
Czy ja palę ? Ja palę cały czas !
Sielanka szczytowa. Obelisk na Barańcu to bardzo rzadki element w Tatrach. Dobrze, że pewne osobniki nie wylądowały balonem na nim. A blisko wylądowały ...
Widzicie budynek po lewej ?
Łomnica nie lubi śniegu.
Na środku Rysy.
W międzyczasie pojawiają się G. Gratulacje dla Młodego G i starszych G. Rozmowy, plany, szukanie ofiar ( Adrian jest zawsze w pracy ).
Wakacje nad morzem. Za morzem, po prawej, Mała Fatra.
Beskidy w oddali.
Ostatni widok ze szczytu.
Żegnamy się z rodziną i czas na zejście.
Jest upalnie. Patrzę w prawo. Osiwiałem.
Jak to w styczniu. Co by kozice mogły się wypasać. I owieczki i baranki.
Sezon grzewczy w morzu trwa dalej.
Docieramy na Goły Wierch. Monika pierwsza, my trochę później

Jak schodziliśmy to minęło nas dwóch osobników z plecakami wielkości średniego turysty. To jeden z tych osobników.
Słowacja słynie z wysp.
Staczamy się z Gołego do parkingu. Niektórym szło to lepiej, jednemu gorzej. Ale wszyscy zameldowali się na miejscu.
Ostanie ujęcia przyrody.
Na parkingu czekali na nas Prezes z Łukaszem Grabażem.
Czy wycieczka była udana ? Oczywiście. Było na niej trzech Łukaszy.

Również obecność Owieczki i pozostałych Baranów była ważna i sympatyczna.
Bardzo dziękuję za towarzystwo. Cieszę się ze spotkania z frakcją cieszyńska. Na pewno jeszcze się spotkamy.
Dziękuję za uwagę.