Mokra. Długa. Otępiała.
: 2024-07-31, 18:30
Dzień dobry.
Przedstawię Państwu nietypową relację. Nie ja byłem na tej wycieczce, znajomy poprosił mnie o zamieszczenie jej. On sam nie lubi pisać w takich miejscach. Tak więc wklejam tutaj opowieść kolegi.
"Hejka. Opowiem ci o naszej, Hipolita, Gerwazego, Samuela i ja, Wendelin, wycieczce w Magas - Tatra. Raz za czas tam chodzimy, bo lubimy. Tym razem wybraliśmy sobie jako cel trzy szczyty leżące nad Mokrą Doliną Żawecką. Ja tam już kiedyś byłem, pozostali tam mieli zadebiutować. Są młodzi i przyszłościowi.
W sobotni poranek wyjeżdżamy o 5.45 z naszego grodu. Jedziemy do miasteczka o nazwie Trybskie Pleso. W tym miasteczku mają fajną rzecz - kolejkę kanapową na zbocza szczytu o nazwie Tylne Pieprzysko.
Popatrz jak pięknie widać z kanapy. Na środku Trybski Szczyt, po prawej Lucyfer.
Wysiadamy z kanapy i idziemy do Schroniska pod Tylnym Pieprzyskiem. Jesteśmy na aż 1 840 m ! Z tej okazji skorzystaliśmy z herbaciarni w tym przybytku. Po przerwie idziemy szlakiem do Doliny Warczącej.
Oto jej część.
Jest tutaj groźnie - mają prywatną Gwiazdę Śmierci.
Po pewnym czasie skręcamy z ubitej ścieżki i idziemy w prawo. Albo w lewo ? Nie ! W prawo ! Albo zawracamy ... ?
Powiem szczerze, nie pamiętam.
Za to mamy taki ładny widok na Grań Pieprzysk.
Spotykamy trzy / czwarte kozicy.
Przed nami wcięcie w grani. Tam maszerujemy.
Nagle patrzymy , a tuż przed nami olbrzymi szczyt pełen ludzi ! To Warkot !
Po chwili okazuje się, że jednak nie jest tak blisko ... Złe te góry ... Fata - morgany wysyłają ...
To kozice wydeptały.
Z Warkotu prowadzi ładna grań na Szczupłego. Byłeś ? Polecam.
I tak to docieramy na przełęcz Krzesełko.
Oto Żaweckie Turnie.
My tymczasem udajemy się na Krzesełkową Kopę czyli w drugą stronę od Żaweckich Turni. I patrzę w bok, a tam znany mi i lubiany szczyt - Czysta. To ten na ostatnim planie.
Jesteśmy ! Pierwszy tego dnia zdobyty szczyt. Jesteśmy na najwyższym wierzchołku Krzesełkowej Kopy. Patrzymy na północ.
Majestatyczne osoby. Po lewej widać nasz kolejny cel - Długą.
Hipolit idzie na rekonesans.
Czy widzicie piękny kontrast - trawiasta Krzesełkowa Kopa i skaliste olbrzymy.
Czyż nie pięknie wygląda z góry Dolina Warkotna, Grań Pieprzysk i Warkot ze Szczupłym na końcu ?
Kolejny rzut oka w bok. Za Czystą widać Reglacha. Ponoć najwyższy tutaj.
Docieramy do niższego wierzchołka Krzesełkowej Kopy. Po lewicy widać Prostaka.
Czas wracać na Krzesełko. Z tej przełęczy rozpoczynamy zejście.
Przed nami Mokra Dolina Żawecka. Widać Gerwazego i Samuela.
Hipolit żwawo maszeruje.
Okazało się, że byliśmy obserwowani.
Droga przez Mokrą była ciekawa. Na koniec pojawiły się takie okazy.
Kolejny etap zdobyty - jesteśmy na Wcyrskiej Przełęczy. Pod nami Wcyrska Dolina.
Widok na Otępiałą, Warkot i Szczupłego.
Pięknie ociosane.
Po obowiązkowym i potrzebnym odpoczynku na Wcyrskiej Przełęczy ruszamy na Długą.
A tutaj popatrz na trochę inne typy. To ponoć niejaki Wont.
Taki widok mamy ze zbocza Długiej - Chamska Grań.
Końcowe podejście na Długą.
Przed wejściem na szczyt obracam się i patrzę ma wschód. Tam, poza cywilizacją, jest kilka ciekawych osobników. Po prawej dwuwierzchołkowa Niska. Widać Omnicę, Skromnego Dużego, Skromnego Małego i niejakie Porysowane. Też dwuwierzchołkowe.
Do tego dochodzi Grań Pieprzysk i Reglach. I Otępiała na pierwszym planie.
Wielkie Pieprzysko z głazem na szczycie. Podobny głaz ( ostatnio lekko ociosany ) leży na Czystej.
Hipolit już zdobył Długą. Po lewej Prostak.
Warto było wejść na Długą. Piękny z niej widok. Gerwazy i Samuel już schodzą.
Prostak w pełnej krasie. Swoja drogą trochę tutaj dziko - Prostak i Chamska Grań.
Chamska Grań oddzielająca Mokrą Dolinę Zawecką od Doliny Żaweckiej z Zielonym Stawem Żaweckim.
Majestat. Reglach. Wielkie Pieprzysko. Czysta.
Wracamy na przełęcz. Ja już byłem na Otępiałej więc z tego, i tylko tego, powodu tam nie poszedłem. Koledzy poszli.
Leżałem i czekałem. Jedno zdjęcie zrobiłem.
Kolejne. W oddali widać Niebieskie Wierchy.
Oto Długa.
Koledzy wrócili radośni. Czas wracać przez Mokrą.
Trawiasta Krzesełkowa Kopa.
Żaweckie.
I pożegnalne spojrzenie na Prostaka, Chamską Grań i Mokrą Żawecką.
Schodzimy do Warkotnej Doliny. Widać Trybskie Pleso nad Trybskim plesem.
A to malutki stawek.
Ktoś tutaj długo rzeźbił.
Docieramy do schroniska. kolejna przerwa i mała przygoda z kolejką. Na szczęście na plus dla nas.
I jak ci się podoba ta moja opowieść ? Fajnie było, gorąco było, coś nowego dla każdego z nas.
Pozdrawiam, Wendelin. "
Szanowni Państwo - to słowo w słowo opowieść Wendelina. Nie wiem gdzie był, nazwy jakieś dziwne. Ponoć byli 27 lipca tego roku.
Mimo to mam nadzieję, że Wam się podobało.
Ahoj !
Przedstawię Państwu nietypową relację. Nie ja byłem na tej wycieczce, znajomy poprosił mnie o zamieszczenie jej. On sam nie lubi pisać w takich miejscach. Tak więc wklejam tutaj opowieść kolegi.
"Hejka. Opowiem ci o naszej, Hipolita, Gerwazego, Samuela i ja, Wendelin, wycieczce w Magas - Tatra. Raz za czas tam chodzimy, bo lubimy. Tym razem wybraliśmy sobie jako cel trzy szczyty leżące nad Mokrą Doliną Żawecką. Ja tam już kiedyś byłem, pozostali tam mieli zadebiutować. Są młodzi i przyszłościowi.
W sobotni poranek wyjeżdżamy o 5.45 z naszego grodu. Jedziemy do miasteczka o nazwie Trybskie Pleso. W tym miasteczku mają fajną rzecz - kolejkę kanapową na zbocza szczytu o nazwie Tylne Pieprzysko.
Popatrz jak pięknie widać z kanapy. Na środku Trybski Szczyt, po prawej Lucyfer.
Wysiadamy z kanapy i idziemy do Schroniska pod Tylnym Pieprzyskiem. Jesteśmy na aż 1 840 m ! Z tej okazji skorzystaliśmy z herbaciarni w tym przybytku. Po przerwie idziemy szlakiem do Doliny Warczącej.
Oto jej część.
Jest tutaj groźnie - mają prywatną Gwiazdę Śmierci.
Po pewnym czasie skręcamy z ubitej ścieżki i idziemy w prawo. Albo w lewo ? Nie ! W prawo ! Albo zawracamy ... ?
Powiem szczerze, nie pamiętam.
Za to mamy taki ładny widok na Grań Pieprzysk.
Spotykamy trzy / czwarte kozicy.
Przed nami wcięcie w grani. Tam maszerujemy.
Nagle patrzymy , a tuż przed nami olbrzymi szczyt pełen ludzi ! To Warkot !
Po chwili okazuje się, że jednak nie jest tak blisko ... Złe te góry ... Fata - morgany wysyłają ...
To kozice wydeptały.
Z Warkotu prowadzi ładna grań na Szczupłego. Byłeś ? Polecam.
I tak to docieramy na przełęcz Krzesełko.
Oto Żaweckie Turnie.
My tymczasem udajemy się na Krzesełkową Kopę czyli w drugą stronę od Żaweckich Turni. I patrzę w bok, a tam znany mi i lubiany szczyt - Czysta. To ten na ostatnim planie.
Jesteśmy ! Pierwszy tego dnia zdobyty szczyt. Jesteśmy na najwyższym wierzchołku Krzesełkowej Kopy. Patrzymy na północ.
Majestatyczne osoby. Po lewej widać nasz kolejny cel - Długą.
Hipolit idzie na rekonesans.
Czy widzicie piękny kontrast - trawiasta Krzesełkowa Kopa i skaliste olbrzymy.
Czyż nie pięknie wygląda z góry Dolina Warkotna, Grań Pieprzysk i Warkot ze Szczupłym na końcu ?
Kolejny rzut oka w bok. Za Czystą widać Reglacha. Ponoć najwyższy tutaj.
Docieramy do niższego wierzchołka Krzesełkowej Kopy. Po lewicy widać Prostaka.
Czas wracać na Krzesełko. Z tej przełęczy rozpoczynamy zejście.
Przed nami Mokra Dolina Żawecka. Widać Gerwazego i Samuela.
Hipolit żwawo maszeruje.
Okazało się, że byliśmy obserwowani.
Droga przez Mokrą była ciekawa. Na koniec pojawiły się takie okazy.
Kolejny etap zdobyty - jesteśmy na Wcyrskiej Przełęczy. Pod nami Wcyrska Dolina.
Widok na Otępiałą, Warkot i Szczupłego.
Pięknie ociosane.
Po obowiązkowym i potrzebnym odpoczynku na Wcyrskiej Przełęczy ruszamy na Długą.
A tutaj popatrz na trochę inne typy. To ponoć niejaki Wont.
Taki widok mamy ze zbocza Długiej - Chamska Grań.
Końcowe podejście na Długą.
Przed wejściem na szczyt obracam się i patrzę ma wschód. Tam, poza cywilizacją, jest kilka ciekawych osobników. Po prawej dwuwierzchołkowa Niska. Widać Omnicę, Skromnego Dużego, Skromnego Małego i niejakie Porysowane. Też dwuwierzchołkowe.
Do tego dochodzi Grań Pieprzysk i Reglach. I Otępiała na pierwszym planie.
Wielkie Pieprzysko z głazem na szczycie. Podobny głaz ( ostatnio lekko ociosany ) leży na Czystej.
Hipolit już zdobył Długą. Po lewej Prostak.
Warto było wejść na Długą. Piękny z niej widok. Gerwazy i Samuel już schodzą.
Prostak w pełnej krasie. Swoja drogą trochę tutaj dziko - Prostak i Chamska Grań.
Chamska Grań oddzielająca Mokrą Dolinę Zawecką od Doliny Żaweckiej z Zielonym Stawem Żaweckim.
Majestat. Reglach. Wielkie Pieprzysko. Czysta.
Wracamy na przełęcz. Ja już byłem na Otępiałej więc z tego, i tylko tego, powodu tam nie poszedłem. Koledzy poszli.
Leżałem i czekałem. Jedno zdjęcie zrobiłem.
Kolejne. W oddali widać Niebieskie Wierchy.
Oto Długa.
Koledzy wrócili radośni. Czas wracać przez Mokrą.
Trawiasta Krzesełkowa Kopa.
Żaweckie.
I pożegnalne spojrzenie na Prostaka, Chamską Grań i Mokrą Żawecką.
Schodzimy do Warkotnej Doliny. Widać Trybskie Pleso nad Trybskim plesem.
A to malutki stawek.
Ktoś tutaj długo rzeźbił.
Docieramy do schroniska. kolejna przerwa i mała przygoda z kolejką. Na szczęście na plus dla nas.
I jak ci się podoba ta moja opowieść ? Fajnie było, gorąco było, coś nowego dla każdego z nas.
Pozdrawiam, Wendelin. "
Szanowni Państwo - to słowo w słowo opowieść Wendelina. Nie wiem gdzie był, nazwy jakieś dziwne. Ponoć byli 27 lipca tego roku.
Mimo to mam nadzieję, że Wam się podobało.
Ahoj !