Strona 1 z 1

Reglowe mroki.

: 2024-02-04, 11:56
autor: Dobromił
Dobry wieczór.

Przyszedł rok 2024. Kolejny rok istnienia KG Zdobywcy. Ponoć jubileuszowy ...

Po tamtorocznej zimowej końcówce ( Wielka Racza i Barania Góra ) w towarzystwie została chęć do łażenia po śniegu. No dobrze - klubowicze chcą, zarząd wychodzi im na przeciw.

Na 27 stycznia ustaliliśmy wyjazd w regle. Bus na 22 osoby, trasa krótka ale miła, przyjemna i widokowa. Po wycieczce okazało się, że prawie wszystko się sprawdziło.

25 stycznia byłem w Domu Katolickim na wernisażu młodego turysty. Rozmowy podsumowujące skończyły się przed północą. 26 stycznia udałem się do Krajcara na pożegnanie znajomych z referatu. W dom udałem się w okolicach północy. 27 stycznia powstałem o 5.10. Radosny i pełen zapału turystycznego.

Bus się spóźnił 10 minut. Wyruszyliśmy o 6.10 w składzie 20 osobowym. Szczerze pisząc byłem sympatycznie zaskoczony pełnym wykupieniem miejsc. Te dwie osoby co nie pojechały zameldowały o tym dopiero w nocy przed wyjazdem. Wcześniej dwie osoby się wypisały, ale rezerwowi od razu weszli na ich miejsca.

Jechaliśmy do Toporowej Cyrhli ponad trzy godziny. Nie pytajcie mnie jak to kierowca uczynił.

O 9.20 ruszamy w stronę rozstaju szlaków przed Polaną pod Kopieńcem. Było cudnie.

Postanawiam zrobić zdjęcie. Wyciągam z futerału aparat, patrzę na świat i robię foto.

I dochodzi do mnie, że zapomniałem zabrać Lumixa. Czegoś mi brakowało na szyi.

Telefonu nie zapomniałem.

Zdobywcy jak gęsi - idą gęsiego.

Obrazek

Tereny reglowe mają często pecha do kalamity i kornika.

Obrazek

Obrazek

Z Piotrem idziemy w odpowiednim tempie - znaczy się na końcu. Reszta towarzystwa ruszyła na Kopieniec skręcając w prawo przed krzyżem.

Tym krzyżem.

Obrazek

My na początek wybieramy drogę przez Polanę pod Kopieńcem. Obok Polany Chochołowskiej to największy zestaw zachowanych w Tatrach Polskich budynków pasterskich.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Śnieg Piotrowi nie straszny.

Obrazek

Przed nami atak szczytowy na Kopieńca Wielkiego. Piękny szczyt reglowy z bardzo rozległą panoramą na polskie i słowackie Tatry. Tak jakoś wyszło, że tego dnia panorama miała wolne.

Tak przy okazji - kolejny Kopieniec Wielki rezyduje w Chochołowskiej Dolinie. Na granicy z Doliną Starego Bociana Robotniczego.

Obrazek

Czy widzicie stromiznę i potworną odległość do szczytu ?

Obrazek

Zdziczały Turysta w akcji. Po lewej widać budynki na polanie.

Obrazek

Równe cięcie chmur.

Obrazek

Dla potwierdzenia zdobycia szczytu - Poważny Turysta na 1328 metrach. 12 raz, w tym 7 raz w wersji śnieżnej.

Obrazek

Szczytowe skały. Bardzo fajne miejsce śniadaniowe, obiadowe i na kolację.

Obrazek

Czas iść dalej. Przez Dolinę Olczyską na Nosalową Przełęcz.

Na początek zejście z Polany pod Kopieńcem.

Obrazek

W tych okolicach pojawili się pierwsi turyści. Pogoda sprzyjała do reglowych spacerów. W wyższych partiach było o wiele gorzej - śmierć turysty w Zachodnich.

Po prawej Mały Kopieniec, po lewej Nosal. Wichury odsłoniły skały na zboczach.

Obrazek

Piękny Olczyski Potok. Zaczyna się on w Wywierzysku Olczyskim, największym wywierzysku w Tatrach Polskich. Można na nie spojrzeć z drewnianego podestu.

Obrazek

Przed nami Polana Olczyska. Urocze miejsce na każdą porę roku. Miejsce spacerowe, sielankowe, wypoczynkowe, z ciekawymi widokami. jedno z pierwszych miejsc w Tatrach jakie zobaczyłem w mojej przygodzie z tymi górami.

Pod zachowanym szałasem robimy przerwę na zdrowe śniadanie. I tutaj docierają do nas pozostali Zdobywcy. Ano zrobili sobie dłuższą przerwę w jednym z szałasów pod Kopieńcem. Szałas przetrwał.

Polana z góry. Kopieniec Wielki po prawej.

Obrazek

Mroczny Nosal w styczniowym mroku.

Obrazek

Docieramy na przełęcz. Można z tego miejsca zejść do Kuźnic, jak i też zjechać do Kuźnic - nartostrada z Równi Królowa do Kuźnic. My ruszamy w górę - na Nosal.

Obrazek

Początkiem XXI wieku był tutaj las.

Obrazek

Ostatnie metry - Urszula atakuje.

Obrazek

Tego dnia nikt nie wpadł na pomysł tędy wchodzić na szczyt.

Obrazek

Nosal wzięty. 1206 m. Szczyt najbliższy centrum Zakopanego. Dostępny dwiema drogami. Pięknie urzeźbiony punkt widokowy na Zachodnie i Wysokie. Miejsce cenne przyrodniczo i ... dla samobójców. Bardzo fajnie pokazany w czołówce jednego z odcinków Janosika. Byłem wiele razy i chcę być jeszcze nie raz ( w tym w niecnych planach ).

Czy widać milusi śnieżek i zefirek ?

Obrazek

Stamtąd przyszliśmy - Nosalowa Przełęcz , 1101 m. Nad nią szczyt Nieborak.

Obrazek

Przegląd młodzieżówki Zdobywców.

Obrazek

Z Nosala ruszyliśmy w stronę Zakopanego. Szlakiem pięknie pokazującym skalne ustrojstwa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fajnie się schodziło. Jak ktoś nie miał czegoś na butach i nie potrafił chodzić po śliskim śniegu to miał sporo nerwów.

Wszyscy przeżyli. I w pełnym składzie udaliśmy się do Baru Mlecznego. To był chyba główny punkt wyjazdu.

A potem czekanie na busa.

Przyjechał. Wracaliśmy ponad trzy godziny.

Szczerze polecam te tereny na tatrzańskie spacery.

Amen.

: 2024-02-04, 13:16
autor: marekw
Dobromił pisze:Fajnie się schodziło. Jak ktoś nie miał czegoś na butach i nie potrafił chodzić po śliskim śniegu to miał sporo nerwów.

Sam kiedyś z Nosala schodziłem w raczkach.Świetna trasa.Dla mniej wprawionych w wysokogórskich wędrówkach a pragnących zachować życie idealny spacer.

: 2024-02-04, 13:21
autor: Adrian
Nosal zimą wygląda przerażająco, chyba jest niedoceniany wśród ludu :)

: 2024-02-04, 17:21
autor: Dobromił
marekw pisze:Dla mniej wprawionych w wysokogórskich wędrówkach a pragnących zachować życie idealny spacer.


No chyba, że skoczą ze skały. Albo pójdą zbierać szarotki rosnące na zboczach.

marekw pisze:Sam kiedyś z Nosala schodziłem w raczkach.


Ja się stoczyłem w obuwiu nie "uzbrojonym".

Adrian pisze:Nosal zimą wygląda przerażająco, chyba jest niedoceniany wśród ludu :)


Mam wrażenie, że lud tam chodzi. I bardzo dobrze. W tym roku ruszę również latem.

: 2024-02-04, 19:48
autor: Adrian
Pamiętam że latem zrobił na mnie duże wrażenie, podejście od Kuźnic po mokrych i wyślizganych kamieniach było nerwowe, a w zimie też się zdążyło gdzieś tam zaglądać, człowiek ciekawy zagląda w różne miejsca :)

: 2024-02-04, 21:23
autor: Coldman
To już wiem dlaczego mi polecałeś tą trasę :D

: 2024-02-04, 22:23
autor: Sebastian
Cała relacja powinna być przedstawiona na czarno-biało.

: 2024-02-05, 07:29
autor: Dobromił
Wołowiec był na biało - niebiesko.

Kopieniec i Nosal na czarno - biało.

Strach kolejny raz jechać.

: 2024-02-05, 08:03
autor: sprocket73
Zdobywcy to są twarde ludzie! :)
A Nosal jest przerażający!

Celowo robiłeś takie jedno-linijkowe odstępy na początku i na końcu? Ciekawe ilu wciskało F5 licząc, że pojawią się tam zdjęcia? ;) A może miały się pojawić? A może nie. To największa zagadka tej relacji...

: 2024-02-05, 09:30
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:


Planuję wyprawę na zbocza Nosala ...

sprocket73 pisze:Celowo robiłeś takie jedno-linijkowe odstępy na początku i na końcu? Ciekawe ilu wciskało F5 licząc, że pojawią się tam zdjęcia?


Ha :) dobre :)

sprocket73 pisze:To największa zagadka tej relacji...


Przewidujesz nagrodę za rozwiązanie ?

: 2024-02-05, 12:33
autor: Piotrek
Pod zachowanym szałasem robimy przerwę na zdrowe śniadanie. I tutaj docierają do nas pozostali Zdobywcy. Ano zrobili sobie dłuższą przerwę w jednym z szałasów pod Kopieńcem. Szałas przetrwał.


Dodać trzeba, że schodząc z Kopieńca byliśmy przekonani, że reszta już dawno i daleko jest przed nami, i że ich musimy dojść.
Przed szałasem okazało się, że oni na nas czekami na dole i są sporo w tyle :-)
Z lekka było słychać w pretensjonalnych głosach irytację ;) .

: 2024-02-05, 23:09
autor: Sebastian
Dobromił pisze:Kopieniec i Nosal na czarno - biało.

Troszkę kolorków jest. Nie dużo, tak na dnie Tatra Tea, ale jest.

: 2024-02-13, 19:24
autor: Dobromił
Z tym dnem Tatra Tea to może być ciężko - to "zamaskowana" butelka.

A może by tak w ten weekend w Tatry ?

: 2024-02-13, 22:55
autor: Adrian
Dobromił pisze:Z tym dnem Tatra Tea to może być ciężko - to "zamaskowana" butelka.

A może by tak w ten weekend w Tatry ?


Nie rób tego, zbliża się mrok z Mordoru :nie