Podsumowanie.
: 2022-11-15, 13:19
Dzień dobry.
Przyszedł czas na podsumowanie roku turystycznego. A dokładniej pisząc to Tatrzańskiego Roku Turystycznego 2022. W sumie udanego - nie co roku wchodzi się dwa razy na Grzesia ! I to na oba jego szczyty.
Przy okazji człek wszedł na np Łomnicę, Świnicę, Wołowca, Kasprowy, Lodową Przełęcz i Czubika. Do tego na H., J., Ł., G.W., C.W., Z.K.K., S.T., K.W., B.W., S.W., Cz.D.J., Z.G.K. i prawie wszedł na N.W. I radośnie wylądował balonem na zboczu Barańca.
Do początku listopada było tego 19 wycieczek i 20 dni spędzonych w terenie.
Tak wyszło, że podsumowanie turystyczne wyszło na 20 Wycieczkę Tatrzańską w 2022 roku.
Warto było to uświetnić. Czy do końca wyszło ... Pojechałem w towarzystwie Doktóra zwanego Doktórem i Prezesa zwanego Prezesem.
Pewien czas temu zapytałem Przewodnika, pana Piotra Mazika czy można skorzystać z jego wiedzy i zwiedzić fachowo Zakopane. Nie to prostackie - prymitywnie nowobogackie lub straszliwie zaniedbane - tylko to historyczne. "Oczywiście !" Doktór i Prezes wyrazili chęć udziału w tym wydarzeniu.
Wydarzenia związane z Podsumowaniem Tatrzańskiego Roku Turystycznego 2022 rozpoczęły się 11 listopada. Ważna to data w historii Polski. A tacy Turcy niekoniecznie chcą ją wspominać.
Przybywamy na miejsce zakwaterowania wczesnym porankiem. Doktór Doktór już czeka. Jak zawsze młodo i poważnie wygląda. Jak i my. Domek czeka, Przewodnik również - udajemy się w okolice trasy narciarskiej na Nosalu.
Po powitaniu rozpoczynamy fachowe zwiedzania historycznych resztek Zakopanego.
Na początek dostajemy wykład na temat nazewnictwa i sposobu poruszania się po Zakopanem - ulice to u nich się nie przyjęły Przekraczamy ulicę i od razu idziemy do ... sanatorium. Co się odwlekało to ...
Sanatorium KBK ( Książęco - Biskupi Komitet Pomocy dla Dotkniętych Klęską Wielkiej Wojny; pozytywnie udzielał się tam niejaki Adam Stefan Sapieha, który i w czasie II pokazał się z dobrej strony - obecnie leży pod posadzką Katedry na Wawelu ).
Budynki sanatoriów ( w większości leczenie gruźlicy ) były i są ( jeszcze ... ) dominujące w zabudowie miasta. W większości od razu budowane z trwałych materiałów, w nowoczesnym na tamte czasy stylu ( stylach ) pozytywnie "rzucają się" w oczy. Wiele z nich do tej pory pełni funkcje medyczne ( w tym jest np Uniwersytecki Szpital Ortopedyczno - Rehabilitacyjny ) .
Ciekawa była opowieść o tym jak wyglądał pobyt gruźlików w sanatarium. Np dlaczego drut kolczasty na ogrodzeniu był ( i jest dalej ) wychylony w stronę ogrodu a nie ulicy. I jak się miał liczba przybywających na kurację do liczby ją opuszczających. W wersji żywej.
Idziemy dalej i zatrzymujemy się w okolicy remontowanego hotelu Imperial. Mamy tutaj przemowę o sensie nazewnictwa, wykorzystywanych materiałów budowlanych i wzorowania się na np ... antycznych budowlach.
Przy okazji rzućcie okiem na kształt tego ronda.
Idziemy dalej, na Koziniec. Przed nami chyba najpiękniejsza budowla Zakopanego. Wzór stylu. Wspaniale zachowany budynek. Nie zniszczony przeróbkami. Nie zaniedbany. Żyjący historią i dniem codziennym.
Willa pod Jedlami zbudowana końcem XIX wieku ( oddana do użytku w 1897 r ) dla rodziny Pawlikowskich - zasłużonych i dla kultury Polski i dla taternictwa ( np pierwsze oficjalne wyjście na Mnicha ). Projektantem był Stanisław Witkiewicz, który tym dziełem stworzył wzór stylu zakopiańskiego. Oczywiście tego pięknego , a nie obecnie "tworzonego".
Zwróćcie uwagę na wspaniałe szczegóły wykończenia. Na snycerkę. Na kształt kominów. Tutaj wszystko ma sens.
A jak pięknie może wyglądać urządzenie do codziennego korzystania ? Tak.
To jest studnia.
Piotr opowiedział nam anegdotę z tym miejscem związaną. Dosyć przerażającą. Chodzi o moralne i kulturalne zbydlęcenie narodu.
Tak przy okazji - ma się pojawić film "Niebezpieczni dżentelmeni". Kot, Seweryn, Dorociński i inni. Wg zwiastunu sceny są kręcone na pewno przed Willą. Czy w środku też ? Ja do kina idę.
Schodzimy z Kozińca. Widok na lewo.
To po lewej to Osobita w Tatrach Zachodnich. Po prawej Magura Witowska w innym paśmie Na środku przykład brzydkiego kościoła.
Następnie zachodzimy pod dom Witkiewiczów. Obecnie w rękach prywatnych jednego z najbogatszych Polaków. I mądrych Polaków - nie zniszczył tego.
Kolejnym punktem wyprawy jest Antałówka. Olbrzym o wysokości 937 m.
Z pięknymi widokami.
I z UFO.
Spędzamy na szczycie sporo czasu tak więc i mamy czas na rozmowy. Np o przyszłości trasy narciarskiej na Nosalu, o tym dlaczego to na Nosalu, a nie na innej górze były zawody FiS, o planach wykucia Józefa P. w ścianie Giewontu. Taki plan był zatwierdzony w 1938 roku.
Jak wyszliśmy to zejść musimy.
Młodzieżówka Tatrzańska i Przewodnik.
I jeszcze Tatry. Widać Przełęcz między Kopami ( Karczmisko ) , widać Kopy Królowa, piramidalną Żółtą Turnię ( Doktór ! Nie Wybaczę ! ) i idącą w długość Koszystą.
Napisałem wcześniej, że wiele z dawnych sanatoriów do tej pory są używane do celów medycznych. Tutaj mamy przykład odwrotny - zdewastowany i nieużywany budynek sanatorium Sanato. Zbudowany w 1915 roku, na początku działał jako hotel, od 1929 sanatorium gruźlicze. Wokół niego były ogrody, tarasy, altanki. Zwany też Sanatorium Pocztowców. Teren wykupiła jakaś nowobogacka firma, zniszczyła ogrody, tarasy, itp. Budynku nie może zniszczyć - czekają aż się sam rozpadnie. Ale stróża wystawili.
Przeczytajcie książkę Marcina Szczygielskiego "Sanato". A potem wyślijcie nie lubianą osobę do sanatorium.
Wchodzimy w ulice miasta.
Przed nami obraz wpływu C.K. Habsburgów na architekturę Zakopanego. W końcu miejscowość ta przez ponad połowę swego istnienia była w granicach C.K. Potem było "państwo" rządzone przez Stefana Żeromskiego ( zachowała się willa , w której mieszkał ) , II RP, czas wojny i obecna Polska.
Słyszymy od Piotra sporo informacji o prawodawstwie z tamtych lat. Zakopane było głównie miejscowością leczniczą tak więc i przepisy bywały mocno "medyczne".
Skręcamy w lewo i wchodzimy na Rówień Krupową. Zwaną wcześniej Rolą Krupową, która graniczyła z Rolą Bachledową. I tak wyszło, że z roli Bachledów wyrosła obecna potęga finansowa tegoż rodu. Krupa miał pecha ...
A obecna Rówień Krupowa też ma pecha - czy to do wystąpień Międlara, kiczowatych sylwestrów jak i do agresywnych biegaczy. Ale były też miłe dziewczyny z kijami.
Dawno nie było widoku na Tatry.
Przekraczamy Krupówki i idziemy w stronę dawnego Domu Turysty. Tam Piotr pokazuje nam do czego prowadzi "lekkie" nadużycie pozwolenia na rozbudowę - Makabryła Roku.
Dla równowagi psychicznej oglądamy gmach dawnego Domu Turysty, obecnego hotelu. Gmach zawsze był piękny, w wg Piotra wspaniałe wystrój wnętrz zachował się. Jak widać - da się. Kiedyś tam zamieszkam i powspominam poprzednie pobyty.
W okolicy jest budynek, w którym mieszkał generał / naczelnik Zaruski.
Przed nami trzy zabytkowe i ważne dla historii, kultury, wychowania i sztuki miejsca.
Dworzec Tatrzański. Drugi w tym miejscu, pierwszy spłonął.
Technikum Budowlane. Zachowany budynek z 1876 roku.
Muzeum Tatrzańskie. Z misiem powitalnym wewnątrz.
Podczas pobytu pod tymi budynkami słyszymy ciekawostkę w temacie prawa własności do mienia pożydowskiego.
Wchodzimy w ulicę Kościeliską i idziemy na Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.
Grób rodziny Pawlikowskich ( sponsorów budowy Willi pod Jedlami ) .
Piękna kolumna.
Groby między drzewami.
Grób ratownika.
Grób Piłsudskiego.
Grób Sabały.
Do tego groby np Stolarczyka, Makuszyńskiego, Marusarzy, Długosza, symboliczny pochówek Witkacego i Berbeki, tablice pamiątkowe Karłowicza i Szymanowskiego. I wielu, wielu innych zasłużonych dla regionu i Polski.
Piotr przekazuje nam informacje o grobowej symbolice, np dla pracowników Szkoły Kenara. Idźcie tam i to nie jeden raz. Ja byłem szósty a i tak mało.
Opuszczamy cmentarz i idziemy ulicą Kościeliską czyli de facto najstarszą częścią Zakopanego.
Willa Koliba akurat zamknięta.
No to Kasprowy.
Willa Koliba ( 1893 , projektu Witkiewicza, zabytek kultury ) i jedno z sanatoriów na zboczach Gubałówki. W tych okolicach zamieszkuje Edyta G ...
Towarzystwo dojechało do górnej stacji kolejki.
Idziemy na ul. Księdza Stolarczyka. Powszechnie wiadomo, że proboszcz Stolarczyk był bardzo znany ... z działalności taternickiej. Jak i edukacji miejscowych.
Wchodzimy na Polanę Lipki. Parokrotnie zatrzymywaliśmy się tam wcześniej autem żeby uwiecznić taki widok.
Rączo maszerujemy.
Koszysta w lekkiej bieli.
I przyszedł czas na pożegnanie z Przewodnikiem.
Bardzo Ci, Piotrze dziękujemy za wielką dawkę historii Twego miasta. Do tej pory jesteśmy pod pozytywnym wrażeniem. Mam nadzieję, że nad tym miastem nie są tylko czarne chmury.
A Wam, Drodzy Forumowicze, polecam "Nieobecne miasto", "Tatrzańską Atlantydę", "Kroniki zakopiańskie" i inne wydawnictwa Muzeum Tatrzańskiego. Jak i też np książki Rafała Malczewskiego.
Część dalsza pierwszego dnia Podsumowania przebiegła z kulturą. Na koniec Sobieski z Towarzyszami przebiegł się po Turkach. 11 listopada 1673 roku. Co pięknie pokazał Hoffman w ostatniej scenie "Pana Wołodyjowskiego". Czasami telewizor na kwaterze ma sens.
Byliśmy tak pozytywnie nastawieni do świata, że na dzień drugi wymyśliliśmy sześć tras po Tatrach.
Dobranoc.
Przyszedł czas na podsumowanie roku turystycznego. A dokładniej pisząc to Tatrzańskiego Roku Turystycznego 2022. W sumie udanego - nie co roku wchodzi się dwa razy na Grzesia ! I to na oba jego szczyty.
Przy okazji człek wszedł na np Łomnicę, Świnicę, Wołowca, Kasprowy, Lodową Przełęcz i Czubika. Do tego na H., J., Ł., G.W., C.W., Z.K.K., S.T., K.W., B.W., S.W., Cz.D.J., Z.G.K. i prawie wszedł na N.W. I radośnie wylądował balonem na zboczu Barańca.
Do początku listopada było tego 19 wycieczek i 20 dni spędzonych w terenie.
Tak wyszło, że podsumowanie turystyczne wyszło na 20 Wycieczkę Tatrzańską w 2022 roku.
Warto było to uświetnić. Czy do końca wyszło ... Pojechałem w towarzystwie Doktóra zwanego Doktórem i Prezesa zwanego Prezesem.
Pewien czas temu zapytałem Przewodnika, pana Piotra Mazika czy można skorzystać z jego wiedzy i zwiedzić fachowo Zakopane. Nie to prostackie - prymitywnie nowobogackie lub straszliwie zaniedbane - tylko to historyczne. "Oczywiście !" Doktór i Prezes wyrazili chęć udziału w tym wydarzeniu.
Wydarzenia związane z Podsumowaniem Tatrzańskiego Roku Turystycznego 2022 rozpoczęły się 11 listopada. Ważna to data w historii Polski. A tacy Turcy niekoniecznie chcą ją wspominać.
Przybywamy na miejsce zakwaterowania wczesnym porankiem. Doktór Doktór już czeka. Jak zawsze młodo i poważnie wygląda. Jak i my. Domek czeka, Przewodnik również - udajemy się w okolice trasy narciarskiej na Nosalu.
Po powitaniu rozpoczynamy fachowe zwiedzania historycznych resztek Zakopanego.
Na początek dostajemy wykład na temat nazewnictwa i sposobu poruszania się po Zakopanem - ulice to u nich się nie przyjęły Przekraczamy ulicę i od razu idziemy do ... sanatorium. Co się odwlekało to ...
Sanatorium KBK ( Książęco - Biskupi Komitet Pomocy dla Dotkniętych Klęską Wielkiej Wojny; pozytywnie udzielał się tam niejaki Adam Stefan Sapieha, który i w czasie II pokazał się z dobrej strony - obecnie leży pod posadzką Katedry na Wawelu ).
Budynki sanatoriów ( w większości leczenie gruźlicy ) były i są ( jeszcze ... ) dominujące w zabudowie miasta. W większości od razu budowane z trwałych materiałów, w nowoczesnym na tamte czasy stylu ( stylach ) pozytywnie "rzucają się" w oczy. Wiele z nich do tej pory pełni funkcje medyczne ( w tym jest np Uniwersytecki Szpital Ortopedyczno - Rehabilitacyjny ) .
Ciekawa była opowieść o tym jak wyglądał pobyt gruźlików w sanatarium. Np dlaczego drut kolczasty na ogrodzeniu był ( i jest dalej ) wychylony w stronę ogrodu a nie ulicy. I jak się miał liczba przybywających na kurację do liczby ją opuszczających. W wersji żywej.
Idziemy dalej i zatrzymujemy się w okolicy remontowanego hotelu Imperial. Mamy tutaj przemowę o sensie nazewnictwa, wykorzystywanych materiałów budowlanych i wzorowania się na np ... antycznych budowlach.
Przy okazji rzućcie okiem na kształt tego ronda.
Idziemy dalej, na Koziniec. Przed nami chyba najpiękniejsza budowla Zakopanego. Wzór stylu. Wspaniale zachowany budynek. Nie zniszczony przeróbkami. Nie zaniedbany. Żyjący historią i dniem codziennym.
Willa pod Jedlami zbudowana końcem XIX wieku ( oddana do użytku w 1897 r ) dla rodziny Pawlikowskich - zasłużonych i dla kultury Polski i dla taternictwa ( np pierwsze oficjalne wyjście na Mnicha ). Projektantem był Stanisław Witkiewicz, który tym dziełem stworzył wzór stylu zakopiańskiego. Oczywiście tego pięknego , a nie obecnie "tworzonego".
Zwróćcie uwagę na wspaniałe szczegóły wykończenia. Na snycerkę. Na kształt kominów. Tutaj wszystko ma sens.
A jak pięknie może wyglądać urządzenie do codziennego korzystania ? Tak.
To jest studnia.
Piotr opowiedział nam anegdotę z tym miejscem związaną. Dosyć przerażającą. Chodzi o moralne i kulturalne zbydlęcenie narodu.
Tak przy okazji - ma się pojawić film "Niebezpieczni dżentelmeni". Kot, Seweryn, Dorociński i inni. Wg zwiastunu sceny są kręcone na pewno przed Willą. Czy w środku też ? Ja do kina idę.
Schodzimy z Kozińca. Widok na lewo.
To po lewej to Osobita w Tatrach Zachodnich. Po prawej Magura Witowska w innym paśmie Na środku przykład brzydkiego kościoła.
Następnie zachodzimy pod dom Witkiewiczów. Obecnie w rękach prywatnych jednego z najbogatszych Polaków. I mądrych Polaków - nie zniszczył tego.
Kolejnym punktem wyprawy jest Antałówka. Olbrzym o wysokości 937 m.
Z pięknymi widokami.
I z UFO.
Spędzamy na szczycie sporo czasu tak więc i mamy czas na rozmowy. Np o przyszłości trasy narciarskiej na Nosalu, o tym dlaczego to na Nosalu, a nie na innej górze były zawody FiS, o planach wykucia Józefa P. w ścianie Giewontu. Taki plan był zatwierdzony w 1938 roku.
Jak wyszliśmy to zejść musimy.
Młodzieżówka Tatrzańska i Przewodnik.
I jeszcze Tatry. Widać Przełęcz między Kopami ( Karczmisko ) , widać Kopy Królowa, piramidalną Żółtą Turnię ( Doktór ! Nie Wybaczę ! ) i idącą w długość Koszystą.
Napisałem wcześniej, że wiele z dawnych sanatoriów do tej pory są używane do celów medycznych. Tutaj mamy przykład odwrotny - zdewastowany i nieużywany budynek sanatorium Sanato. Zbudowany w 1915 roku, na początku działał jako hotel, od 1929 sanatorium gruźlicze. Wokół niego były ogrody, tarasy, altanki. Zwany też Sanatorium Pocztowców. Teren wykupiła jakaś nowobogacka firma, zniszczyła ogrody, tarasy, itp. Budynku nie może zniszczyć - czekają aż się sam rozpadnie. Ale stróża wystawili.
Przeczytajcie książkę Marcina Szczygielskiego "Sanato". A potem wyślijcie nie lubianą osobę do sanatorium.
Wchodzimy w ulice miasta.
Przed nami obraz wpływu C.K. Habsburgów na architekturę Zakopanego. W końcu miejscowość ta przez ponad połowę swego istnienia była w granicach C.K. Potem było "państwo" rządzone przez Stefana Żeromskiego ( zachowała się willa , w której mieszkał ) , II RP, czas wojny i obecna Polska.
Słyszymy od Piotra sporo informacji o prawodawstwie z tamtych lat. Zakopane było głównie miejscowością leczniczą tak więc i przepisy bywały mocno "medyczne".
Skręcamy w lewo i wchodzimy na Rówień Krupową. Zwaną wcześniej Rolą Krupową, która graniczyła z Rolą Bachledową. I tak wyszło, że z roli Bachledów wyrosła obecna potęga finansowa tegoż rodu. Krupa miał pecha ...
A obecna Rówień Krupowa też ma pecha - czy to do wystąpień Międlara, kiczowatych sylwestrów jak i do agresywnych biegaczy. Ale były też miłe dziewczyny z kijami.
Dawno nie było widoku na Tatry.
Przekraczamy Krupówki i idziemy w stronę dawnego Domu Turysty. Tam Piotr pokazuje nam do czego prowadzi "lekkie" nadużycie pozwolenia na rozbudowę - Makabryła Roku.
Dla równowagi psychicznej oglądamy gmach dawnego Domu Turysty, obecnego hotelu. Gmach zawsze był piękny, w wg Piotra wspaniałe wystrój wnętrz zachował się. Jak widać - da się. Kiedyś tam zamieszkam i powspominam poprzednie pobyty.
W okolicy jest budynek, w którym mieszkał generał / naczelnik Zaruski.
Przed nami trzy zabytkowe i ważne dla historii, kultury, wychowania i sztuki miejsca.
Dworzec Tatrzański. Drugi w tym miejscu, pierwszy spłonął.
Technikum Budowlane. Zachowany budynek z 1876 roku.
Muzeum Tatrzańskie. Z misiem powitalnym wewnątrz.
Podczas pobytu pod tymi budynkami słyszymy ciekawostkę w temacie prawa własności do mienia pożydowskiego.
Wchodzimy w ulicę Kościeliską i idziemy na Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.
Grób rodziny Pawlikowskich ( sponsorów budowy Willi pod Jedlami ) .
Piękna kolumna.
Groby między drzewami.
Grób ratownika.
Grób Piłsudskiego.
Grób Sabały.
Do tego groby np Stolarczyka, Makuszyńskiego, Marusarzy, Długosza, symboliczny pochówek Witkacego i Berbeki, tablice pamiątkowe Karłowicza i Szymanowskiego. I wielu, wielu innych zasłużonych dla regionu i Polski.
Piotr przekazuje nam informacje o grobowej symbolice, np dla pracowników Szkoły Kenara. Idźcie tam i to nie jeden raz. Ja byłem szósty a i tak mało.
Opuszczamy cmentarz i idziemy ulicą Kościeliską czyli de facto najstarszą częścią Zakopanego.
Willa Koliba akurat zamknięta.
No to Kasprowy.
Willa Koliba ( 1893 , projektu Witkiewicza, zabytek kultury ) i jedno z sanatoriów na zboczach Gubałówki. W tych okolicach zamieszkuje Edyta G ...
Towarzystwo dojechało do górnej stacji kolejki.
Idziemy na ul. Księdza Stolarczyka. Powszechnie wiadomo, że proboszcz Stolarczyk był bardzo znany ... z działalności taternickiej. Jak i edukacji miejscowych.
Wchodzimy na Polanę Lipki. Parokrotnie zatrzymywaliśmy się tam wcześniej autem żeby uwiecznić taki widok.
Rączo maszerujemy.
Koszysta w lekkiej bieli.
I przyszedł czas na pożegnanie z Przewodnikiem.
Bardzo Ci, Piotrze dziękujemy za wielką dawkę historii Twego miasta. Do tej pory jesteśmy pod pozytywnym wrażeniem. Mam nadzieję, że nad tym miastem nie są tylko czarne chmury.
A Wam, Drodzy Forumowicze, polecam "Nieobecne miasto", "Tatrzańską Atlantydę", "Kroniki zakopiańskie" i inne wydawnictwa Muzeum Tatrzańskiego. Jak i też np książki Rafała Malczewskiego.
Część dalsza pierwszego dnia Podsumowania przebiegła z kulturą. Na koniec Sobieski z Towarzyszami przebiegł się po Turkach. 11 listopada 1673 roku. Co pięknie pokazał Hoffman w ostatniej scenie "Pana Wołodyjowskiego". Czasami telewizor na kwaterze ma sens.
Byliśmy tak pozytywnie nastawieni do świata, że na dzień drugi wymyśliliśmy sześć tras po Tatrach.
Dobranoc.