W prognozy trzeba wierzyć.
: 2022-09-11, 17:35
Dobry.
To będzie krótka relacja. I nie chodzi w niej o piękno dolin reglowych w Tatrach. Nie ważne są kilometry, miejsca, widoki, itp.
Pisząc krótko - należy wierzyć w prognozy pogody.
Wyjazd 20 sierpnia zaplanowaliśmy w styczniu tego roku - jak i inne wycieczki KG Zdobywców. Nie dało się przestawić daty wyjazdu. 19 osób ruszyło na szlak Drogą pod Reglami, następnie przez Staników Żleb dotarliśmy na Przysłop Mietusi. Tutaj odbyła się narada - naszym zaplanowanym celem były trzy szczyty Czerwonych Wierchów. Tylko że prognozy były jednoznaczne i należało się do nich dostosować. Dlatego poprzez Wielką Polanę Małołącką i Przełęcz w Grzybowcu poszliśmy do Doliny Strążysk. Tam przerwa, część osób idzie na Siklawicę. I kolejne sprawdzenie prognozy - jednoznacznie zbliżały się ulewy i dlatego nie poszliśmy na Sarnią Skałę ( i dalej albo do Doliny Białego albo na Kalatówki ) tylko do wylotu Doliny Strążysk. A cały czas było bardzo ładnie. W ciągu takiego samego czasu jak droga na szczyt Sarniej dotarliśmy na parking przy punkcie biletowym. Chwila przerwy i Drogą pod Reglami poszliśmy w stronę wylotu D. Białego. Szybko wróciliśmy - ulewa uderzyła nagle i bardzo mocno. Weszliśmy w lokal ( próba oszustwa na paragonie ) i tam przeczekaliśmy najbliższe 70 minut. A mogliśmy w tym czasie być na Sarniej. Okazało się , że te ulewy były bardzo brutalne - spore uszkodzenia w miejscowościach i górach. I bardzo długo padało. Tak więc pisząc krótko - sprawdzajcie prognozy i korzystajcie z nich.
Amen.
Na tej wycieczce zrobiłem tyle zdjęć ile Wam tutaj pokażę.
To będzie krótka relacja. I nie chodzi w niej o piękno dolin reglowych w Tatrach. Nie ważne są kilometry, miejsca, widoki, itp.
Pisząc krótko - należy wierzyć w prognozy pogody.
Wyjazd 20 sierpnia zaplanowaliśmy w styczniu tego roku - jak i inne wycieczki KG Zdobywców. Nie dało się przestawić daty wyjazdu. 19 osób ruszyło na szlak Drogą pod Reglami, następnie przez Staników Żleb dotarliśmy na Przysłop Mietusi. Tutaj odbyła się narada - naszym zaplanowanym celem były trzy szczyty Czerwonych Wierchów. Tylko że prognozy były jednoznaczne i należało się do nich dostosować. Dlatego poprzez Wielką Polanę Małołącką i Przełęcz w Grzybowcu poszliśmy do Doliny Strążysk. Tam przerwa, część osób idzie na Siklawicę. I kolejne sprawdzenie prognozy - jednoznacznie zbliżały się ulewy i dlatego nie poszliśmy na Sarnią Skałę ( i dalej albo do Doliny Białego albo na Kalatówki ) tylko do wylotu Doliny Strążysk. A cały czas było bardzo ładnie. W ciągu takiego samego czasu jak droga na szczyt Sarniej dotarliśmy na parking przy punkcie biletowym. Chwila przerwy i Drogą pod Reglami poszliśmy w stronę wylotu D. Białego. Szybko wróciliśmy - ulewa uderzyła nagle i bardzo mocno. Weszliśmy w lokal ( próba oszustwa na paragonie ) i tam przeczekaliśmy najbliższe 70 minut. A mogliśmy w tym czasie być na Sarniej. Okazało się , że te ulewy były bardzo brutalne - spore uszkodzenia w miejscowościach i górach. I bardzo długo padało. Tak więc pisząc krótko - sprawdzajcie prognozy i korzystajcie z nich.
Amen.
Na tej wycieczce zrobiłem tyle zdjęć ile Wam tutaj pokażę.