Najlepszy marzec w tym roku.
: 2022-03-29, 20:45
Darz Balon nad Szlakiem !
Nie da się ukryć - mieliśmy ostatnio najlepszy marzec w tym roku. Być może nawet w tym wieku. Od pierwszego dnia do wczoraj zachęcał, mącił w głowach, zapraszał na szlaki i do schronisk oraz barów w drodze powrotnej ze szlaków.
Było to też widać po licznych ciekawych relacjach na Forum. Towarzystwo wylazło na szlaki w bardziej lub mniej poważnych celach. Debiuty, powtórzenia, leżakowania, dramaty, uniesienia, wzruszenia i degustacje. Pod dachem i pod niebem.
Jako, że widokowe 28 dni marca bardzo się wydłużyły to można było zrobić poważną ilość wycieczek. Co również widać po relacjach na Forum. Byli tacy co szli w "ilość'. Byli tacy co szli w "jakość". Sami tak napisali Ja wpadłem w cug i poszedłem w ilość i w jakość równocześnie.
Więcej takich marców !
Życzę miłych uniesień muzycznych przy Idach Marcowych
https://www.bing.com/videos/search?q=yo ... &FORM=VIRE
Na turystyczne pożegnania marca wybraliśmy spacerowy szlak u podnóża Tatr. Skład czteroosobowy - od nastolatka do Młodzieżówki Taternuckiej. Należy krzewić odpowiednie postawy wśród młodzieży.
Wyjazd o sielankowej godzinie 6.30. Taaa ... jeszcze dzień przedtem była to godzina 5.30 Mimo to daliśmy radę.
Widoki o poranku też się już wybudziły.
Bystra, Klin, Kończysty, Jakubina i Jarząbczy. I Podhale u stóp.
A teraz jeszcze Wołowiec i Rohacze po prawej na dokładkę.
I dalej na zachód - Trzy Kopy i Banówka z innymi.
Pochłonął je las.
Parkujemy na jednym z licznych parkingów w okolicach skoczni narciarskich. Obecnie można tam polatać sobie na pięciu obiektach.
My tym razem nie będziemy skakać. Prawdopodobnie dlatego, że nie mieliśmy ze sobą nart.
Za pomocą nóg własnych o 8.55 wstąpiliśmy na szlak idący do rozstaju szlaków - Przełęcz pod Kopami lub Nosalowa Przełęcz. Poszliśmy na tę drugą.
Stan dróg usprawiedliwiał użycie raczków, haczków i raków. Nie posiadałem żadnych z nich.
Po zdobyciu Przełęczy skręciliśmy w lewo. Tam było bardziej widokowo.
Mrok za nami.
Schody do Celu. Led Zep czasami wykonywał podobny utwór.
Rzut oka na kopułę szczytową.
Atak na kopułę szczytową.
Powszechnie wiadomo, że Nosal jest wspaniałym punktem widokowym. Wykorzystali go też w jednym z odcinków Janosika.
Tego dnia widoki z niego ograniczały się do :
Spędziliśmy tam ponad 30 minut. I jakoś takoś więcej nie zobaczyliśmy
Czas było wracać na Nosalową Przełęcz.
Po lewicy Dolina Olczyska. Drzewa mają tutaj lekko przerąbane.
Tyle drzew padło, że okazało się , że i po tej stronie Nosal jest skalisty. Czekam na dalsze efekty działalności kornika i kalamita.
Byliśmy tam !
Obraliśmy drogę na kolejny punkt widokowy zwany Wielkim Kopieńcem. Jednym z dwóch o takiej nazwie w Tatrach. No ale, że ogłosiliśmy oficjalny bojkot Doliny Chochołowskiej to tego dnia interesował nas ten drugi
Przechodzimy przez Polanę Olczyską. Paruje jak na kacu.
Lasy mają tutaj ciężko ...
Tytany. Nosal i Mały Kopieniec. A tak swoją drogą to czy widzicie lekką zmianę pogody ?
Taaaa ... Ci tam to teraz mają widoki ! Gdzie ta sprawiedliwość ...
Skały Nosala.
Kolejny "wczorajszy".
Młodzież szturmuje.
Straszliwe Podejście przez Las.
I piękny widok po wyjściu.
Ruszamy schodami do kolejnego celu. Jest pięknie. Jak to w najlepszym marcu w tym roku.
Piramida Żółtej Turni na środku.
Piramida Kopy Magury na środku.
Turnia Ptak. Po lewej ukryta Przełęcz Krzyżne.
Teraz Słowacja !
Pokosimy ?
Poniżej Giewontu Polana Olczyska.
Ha ! Tam też byliśmy w marcu ! I to w doskonałym stylu - po noclegu w Murowańcu.
Trochę ich tu mamy. Trzy Kościelce, Niebieska Turnia, Gąsienicowa Turnia i dwie Świnice.
Bardzo ładny i szlakowy szczyt. Jagnięcy.
Ładnie widać różnicę w wysokości pomiędzy Świnicą i Pośrednią Turnią.
Tak jakby jesień. I Beskid Żywiecki w tle.
Po prawej Osobita. Na zboczach rzeź drzew.
Do znanych osobników dołącza Mały Kozi Wierch.
Byłem i ja w śniegu na Giewoncie. Polecam.
Orla Baszta jest bardzo ładna.
Tatry Bielskie nad Kopami Sołtysimi. One są straszne i topią turystów.
Z kolei na Osobitej z dwa lata temu znaleziono zwłoki turysty.
Nosal.
Wspaniały szczyt.
Czerwone Wierchy prezentują się w połowie.
Świadectwo Zdobycia Szczytu.
A na te to się w lipcu przejdę. Kozi Wierch, Wyżnia Kozia Przełęcz i Kozie Czuby.
W ramach zejścia zrobiliśmy koło przez polanę z szałasami.
Na początek widok z Zakopanem i Babią w oddali.
Nie ma ktoś ochoty przejść się po drewno na opał ?
A teraz kolejny rzut oka na Słowację. Lodowe po prawej.
Słowackie Tatry Bielskie wyrastają z polskiego lasu.
Zabytki przed nami.
Lodowa pustka. Śnieżny mrok. Upiory przeszłości.
Pisząc w skrócie - ładna polana.
Kopa Magury jest demoniczna i chłoszcze przybyszów kosodrzewiną.
Remonty są wskazane.
Tam byliśmy !
Pokonał śnieżną pustynie.
W międzyczasie Giewont ochłonął.
Tymczasem na Nosalu.
Ten ogromny masyw to Kopieniec. I to Wielki.
Wracamy w okolice Olczyskiej Polany.
I oto ona.
Młodnik rośnie.
Zbliżamy się do Nosalowej Przełęczy. W tle mur Koszystej.
Na Kopieńcu wczesna wiosna lub środkowa jesień. Na Koszystej pełna zima.
Trzy Kopy.
Młodzieżówka w pełnym składzie.
A może by tak ...
Rano go stąd nie było widać. Tak więc teraz trzeba to nadrobić.
Zeszliśmy do Kuźnic. W pięknym stylu zasiekaliśmy dwa szczyty. Przełęczy i polan nawet nie liczę. Młodzież idzie w siłę. Marzec się kończy.
Dziękuję rodzinie T za elegancki wyjazd. Powtórzymy to.
Marzec był wspaniały. Pięć pieszych wycieczek po Tatrach. Jedna wycieczka lotniczo - piesza nad / po Tatrach. I na deser wyjście na Ojca Everestu.
Oby więcej takich miesięcy.
Kwiecień chyba taki nie będzie ...
Nie da się ukryć - mieliśmy ostatnio najlepszy marzec w tym roku. Być może nawet w tym wieku. Od pierwszego dnia do wczoraj zachęcał, mącił w głowach, zapraszał na szlaki i do schronisk oraz barów w drodze powrotnej ze szlaków.
Było to też widać po licznych ciekawych relacjach na Forum. Towarzystwo wylazło na szlaki w bardziej lub mniej poważnych celach. Debiuty, powtórzenia, leżakowania, dramaty, uniesienia, wzruszenia i degustacje. Pod dachem i pod niebem.
Jako, że widokowe 28 dni marca bardzo się wydłużyły to można było zrobić poważną ilość wycieczek. Co również widać po relacjach na Forum. Byli tacy co szli w "ilość'. Byli tacy co szli w "jakość". Sami tak napisali Ja wpadłem w cug i poszedłem w ilość i w jakość równocześnie.
Więcej takich marców !
Życzę miłych uniesień muzycznych przy Idach Marcowych
https://www.bing.com/videos/search?q=yo ... &FORM=VIRE
Na turystyczne pożegnania marca wybraliśmy spacerowy szlak u podnóża Tatr. Skład czteroosobowy - od nastolatka do Młodzieżówki Taternuckiej. Należy krzewić odpowiednie postawy wśród młodzieży.
Wyjazd o sielankowej godzinie 6.30. Taaa ... jeszcze dzień przedtem była to godzina 5.30 Mimo to daliśmy radę.
Widoki o poranku też się już wybudziły.
Bystra, Klin, Kończysty, Jakubina i Jarząbczy. I Podhale u stóp.
A teraz jeszcze Wołowiec i Rohacze po prawej na dokładkę.
I dalej na zachód - Trzy Kopy i Banówka z innymi.
Pochłonął je las.
Parkujemy na jednym z licznych parkingów w okolicach skoczni narciarskich. Obecnie można tam polatać sobie na pięciu obiektach.
My tym razem nie będziemy skakać. Prawdopodobnie dlatego, że nie mieliśmy ze sobą nart.
Za pomocą nóg własnych o 8.55 wstąpiliśmy na szlak idący do rozstaju szlaków - Przełęcz pod Kopami lub Nosalowa Przełęcz. Poszliśmy na tę drugą.
Stan dróg usprawiedliwiał użycie raczków, haczków i raków. Nie posiadałem żadnych z nich.
Po zdobyciu Przełęczy skręciliśmy w lewo. Tam było bardziej widokowo.
Mrok za nami.
Schody do Celu. Led Zep czasami wykonywał podobny utwór.
Rzut oka na kopułę szczytową.
Atak na kopułę szczytową.
Powszechnie wiadomo, że Nosal jest wspaniałym punktem widokowym. Wykorzystali go też w jednym z odcinków Janosika.
Tego dnia widoki z niego ograniczały się do :
Spędziliśmy tam ponad 30 minut. I jakoś takoś więcej nie zobaczyliśmy
Czas było wracać na Nosalową Przełęcz.
Po lewicy Dolina Olczyska. Drzewa mają tutaj lekko przerąbane.
Tyle drzew padło, że okazało się , że i po tej stronie Nosal jest skalisty. Czekam na dalsze efekty działalności kornika i kalamita.
Byliśmy tam !
Obraliśmy drogę na kolejny punkt widokowy zwany Wielkim Kopieńcem. Jednym z dwóch o takiej nazwie w Tatrach. No ale, że ogłosiliśmy oficjalny bojkot Doliny Chochołowskiej to tego dnia interesował nas ten drugi
Przechodzimy przez Polanę Olczyską. Paruje jak na kacu.
Lasy mają tutaj ciężko ...
Tytany. Nosal i Mały Kopieniec. A tak swoją drogą to czy widzicie lekką zmianę pogody ?
Taaaa ... Ci tam to teraz mają widoki ! Gdzie ta sprawiedliwość ...
Skały Nosala.
Kolejny "wczorajszy".
Młodzież szturmuje.
Straszliwe Podejście przez Las.
I piękny widok po wyjściu.
Ruszamy schodami do kolejnego celu. Jest pięknie. Jak to w najlepszym marcu w tym roku.
Piramida Żółtej Turni na środku.
Piramida Kopy Magury na środku.
Turnia Ptak. Po lewej ukryta Przełęcz Krzyżne.
Teraz Słowacja !
Pokosimy ?
Poniżej Giewontu Polana Olczyska.
Ha ! Tam też byliśmy w marcu ! I to w doskonałym stylu - po noclegu w Murowańcu.
Trochę ich tu mamy. Trzy Kościelce, Niebieska Turnia, Gąsienicowa Turnia i dwie Świnice.
Bardzo ładny i szlakowy szczyt. Jagnięcy.
Ładnie widać różnicę w wysokości pomiędzy Świnicą i Pośrednią Turnią.
Tak jakby jesień. I Beskid Żywiecki w tle.
Po prawej Osobita. Na zboczach rzeź drzew.
Do znanych osobników dołącza Mały Kozi Wierch.
Byłem i ja w śniegu na Giewoncie. Polecam.
Orla Baszta jest bardzo ładna.
Tatry Bielskie nad Kopami Sołtysimi. One są straszne i topią turystów.
Z kolei na Osobitej z dwa lata temu znaleziono zwłoki turysty.
Nosal.
Wspaniały szczyt.
Czerwone Wierchy prezentują się w połowie.
Świadectwo Zdobycia Szczytu.
A na te to się w lipcu przejdę. Kozi Wierch, Wyżnia Kozia Przełęcz i Kozie Czuby.
W ramach zejścia zrobiliśmy koło przez polanę z szałasami.
Na początek widok z Zakopanem i Babią w oddali.
Nie ma ktoś ochoty przejść się po drewno na opał ?
A teraz kolejny rzut oka na Słowację. Lodowe po prawej.
Słowackie Tatry Bielskie wyrastają z polskiego lasu.
Zabytki przed nami.
Lodowa pustka. Śnieżny mrok. Upiory przeszłości.
Pisząc w skrócie - ładna polana.
Kopa Magury jest demoniczna i chłoszcze przybyszów kosodrzewiną.
Remonty są wskazane.
Tam byliśmy !
Pokonał śnieżną pustynie.
W międzyczasie Giewont ochłonął.
Tymczasem na Nosalu.
Ten ogromny masyw to Kopieniec. I to Wielki.
Wracamy w okolice Olczyskiej Polany.
I oto ona.
Młodnik rośnie.
Zbliżamy się do Nosalowej Przełęczy. W tle mur Koszystej.
Na Kopieńcu wczesna wiosna lub środkowa jesień. Na Koszystej pełna zima.
Trzy Kopy.
Młodzieżówka w pełnym składzie.
A może by tak ...
Rano go stąd nie było widać. Tak więc teraz trzeba to nadrobić.
Zeszliśmy do Kuźnic. W pięknym stylu zasiekaliśmy dwa szczyty. Przełęczy i polan nawet nie liczę. Młodzież idzie w siłę. Marzec się kończy.
Dziękuję rodzinie T za elegancki wyjazd. Powtórzymy to.
Marzec był wspaniały. Pięć pieszych wycieczek po Tatrach. Jedna wycieczka lotniczo - piesza nad / po Tatrach. I na deser wyjście na Ojca Everestu.
Oby więcej takich miesięcy.
Kwiecień chyba taki nie będzie ...