Młodzieżówce śnieg nie straszny !
: 2021-12-10, 08:25
Dzień dobry.
Z chmur spadł śnieg. Pewnego dnia chmury ogłosiły dzień wolny od pracy. Śnieg tego nie zrobił - był na posterunku. Takie połączenie mogło dać wspaniały dzień dla turysty pieszego.
Tym dniem był 8 grudnia 2021 roku.
M i PT Jarosław bez zbędnych słów zaakceptował pomysł wycieczki zimowej w Tatry Zachodnie. Wycieczki widokowej i pouczającej.
Wyjazd przed siódmą. Wejście na szlak trochę po dziewiątej. Parkingowy przed Kościeliską zapił.
Powitała nas Kopka Kościeliska. Ta Przednia o wysokości 1113 metrów.
Strach było patrzeć i iść w jej stronę. Dlatego poszliśmy w lewo - Ścieżką pod Reglami do Stanikowego Żlebu.
Jak śnieg to śnieg.
Pogoda rewelacyjna, śnieg nam nie straszny. Po wyjściu z lasu warto rzucić okiem na okolicę. Wchodzimy na pierwszy z punktów widokowych.
Jeden z Czerwonych w oddali.
Teraz jest ich więcej.
Jesteśmy obserwowani przez Pilsko, Babią i Policę.
Punkt obserwacyjny na Łysankach ( 1447 m ) melduje, że Giewont ( 1894 m ) stoi !
Giewonty.
Bardzo ładny śnieg na wiatrołomie.
Opuściliśmy punkt widokowy i rzuciliśmy okiem na Giewont za "krat".
Następnie udaliśmy się na drugi punkt widokowy.
Piramida Klina ( 2176 m ) robi wrażenie.
Kominiarski Wierch ( 1829 m ) też robi wrażenie. Pod nim widać białą plamę. To Polana Stoły - na nią idziemy.
Na lewo od Klinu widać Liliowe Turnie.
Rzut oka na Słowację.
Kiedyś szałasów było 11.
Trzy w jednym - Bielskie, Wysokie i Zachodnie.
Gdzieś tak z 1 / 3 Bielskich.
Kominiarski idzie w długość.
Zeszliśmy z drugiego punktu i udaliśmy się w dalszą drogę.
Widok na Giewont z Przysłopu Miętusiego ( 1190 m ). Przysłop to przełęcz leżąca na sporej polanie. Było tu kiedyś schronisko, obecnie są ławy do odpoczynku. Przysłop jest fajnym węzłem szlaków. I na Czerwone, i do Kościeliskiej, Małej Łąki, itd.
Giewonty są piękne z wyglądu.
Niby Kopka a taka straszna ... To ten "stóg" po środku. Zadnia ( 1334 m ).
Zawiesista Turnia ( 1296 m ). Las miał tu przewalone. Turnia ta była ( jest ? ) też zwana Ejlaszową albo Zadnią Kończystą.
Po śniadaniu przy stole ruszamy Ścieżką nad Reglami do Kościeliskiej.
Po prawicy szlaku.
Zestaw turni.
Gorące źródła w Dolinie Miętusiej.
Kończysta Turnia. Widok z Polany Zahardziska. Tam był las.
Przechodzimy z Miętusiej do Kościeliskiej.
Kominiarski w oddali. Po prawej widać odcinek Ścieżki nad Reglami.
Wkraczamy na szlak na Polanę Stoły.
Widok na Czerwony Gronik z turniami i Hruby Regel w tle.
Kopki !
Znane szczyty.
Ciemniak czai się za granią.
M i PT Jarosław zbliża się do Polany.
Przysłop pomiędzy Czerwonym Gronikiem a masywem Łysanek. W rzeczywistości Łysanki są z dwie doliny dalej.
Bardzo ładne.
Hruby nad Gronikiem, Łysanki, Giewonty i urwiska Wielkiej Turni Małołąckiej. I uratowane przed naturą, starością i bydłem turystycznym ( ogniska, niszczenie dla niszczenia ) szałasy. Zdjęcie zrobiłem z miejsca gdzie kiedyś leciał szlak na Kominy Tylkowe czyli Kominiarski Wierch.
Po lewicy Czerwonego Gronika Gubałówka. W tle Gorce ( ? )
Grań graniczna Tatr Zachodnich.
Polana Upłaz. Tamtędy idzie szlak na Ciemniak i do Doliny Tomanowej. Kiedyś polana tętniła życiem pasterskim i naukowym ( doświadczenia z roślinami ). Po przejęciu przez TPN tętni tylko życiem turystycznym.
Morze chmur pomiędzy pasmami.
Czas wracać.
Po prawej widać Pyszniańską Przełęcz z Kamienistą po lewej.
"Brama" z drzew na szlaku.
I tak to zeszliśmy na trakt główny w Kościeliskiej.
W tyle Bystra z Błyszczem. Kilka lat temu drzewa zasłaniały ten widok.
Brama Kantaka czyli pierwsze zwężenie w Kościeliskiej. Miejsce niedoszłej tamy.
Wybiła godzina 15 - koniec wycieczki. Śnieg nas nie pokonał.
Teraz do maja w Tatrach będzie śnieg.
Ave.
Z chmur spadł śnieg. Pewnego dnia chmury ogłosiły dzień wolny od pracy. Śnieg tego nie zrobił - był na posterunku. Takie połączenie mogło dać wspaniały dzień dla turysty pieszego.
Tym dniem był 8 grudnia 2021 roku.
M i PT Jarosław bez zbędnych słów zaakceptował pomysł wycieczki zimowej w Tatry Zachodnie. Wycieczki widokowej i pouczającej.
Wyjazd przed siódmą. Wejście na szlak trochę po dziewiątej. Parkingowy przed Kościeliską zapił.
Powitała nas Kopka Kościeliska. Ta Przednia o wysokości 1113 metrów.
Strach było patrzeć i iść w jej stronę. Dlatego poszliśmy w lewo - Ścieżką pod Reglami do Stanikowego Żlebu.
Jak śnieg to śnieg.
Pogoda rewelacyjna, śnieg nam nie straszny. Po wyjściu z lasu warto rzucić okiem na okolicę. Wchodzimy na pierwszy z punktów widokowych.
Jeden z Czerwonych w oddali.
Teraz jest ich więcej.
Jesteśmy obserwowani przez Pilsko, Babią i Policę.
Punkt obserwacyjny na Łysankach ( 1447 m ) melduje, że Giewont ( 1894 m ) stoi !
Giewonty.
Bardzo ładny śnieg na wiatrołomie.
Opuściliśmy punkt widokowy i rzuciliśmy okiem na Giewont za "krat".
Następnie udaliśmy się na drugi punkt widokowy.
Piramida Klina ( 2176 m ) robi wrażenie.
Kominiarski Wierch ( 1829 m ) też robi wrażenie. Pod nim widać białą plamę. To Polana Stoły - na nią idziemy.
Na lewo od Klinu widać Liliowe Turnie.
Rzut oka na Słowację.
Kiedyś szałasów było 11.
Trzy w jednym - Bielskie, Wysokie i Zachodnie.
Gdzieś tak z 1 / 3 Bielskich.
Kominiarski idzie w długość.
Zeszliśmy z drugiego punktu i udaliśmy się w dalszą drogę.
Widok na Giewont z Przysłopu Miętusiego ( 1190 m ). Przysłop to przełęcz leżąca na sporej polanie. Było tu kiedyś schronisko, obecnie są ławy do odpoczynku. Przysłop jest fajnym węzłem szlaków. I na Czerwone, i do Kościeliskiej, Małej Łąki, itd.
Giewonty są piękne z wyglądu.
Niby Kopka a taka straszna ... To ten "stóg" po środku. Zadnia ( 1334 m ).
Zawiesista Turnia ( 1296 m ). Las miał tu przewalone. Turnia ta była ( jest ? ) też zwana Ejlaszową albo Zadnią Kończystą.
Po śniadaniu przy stole ruszamy Ścieżką nad Reglami do Kościeliskiej.
Po prawicy szlaku.
Zestaw turni.
Gorące źródła w Dolinie Miętusiej.
Kończysta Turnia. Widok z Polany Zahardziska. Tam był las.
Przechodzimy z Miętusiej do Kościeliskiej.
Kominiarski w oddali. Po prawej widać odcinek Ścieżki nad Reglami.
Wkraczamy na szlak na Polanę Stoły.
Widok na Czerwony Gronik z turniami i Hruby Regel w tle.
Kopki !
Znane szczyty.
Ciemniak czai się za granią.
M i PT Jarosław zbliża się do Polany.
Przysłop pomiędzy Czerwonym Gronikiem a masywem Łysanek. W rzeczywistości Łysanki są z dwie doliny dalej.
Bardzo ładne.
Hruby nad Gronikiem, Łysanki, Giewonty i urwiska Wielkiej Turni Małołąckiej. I uratowane przed naturą, starością i bydłem turystycznym ( ogniska, niszczenie dla niszczenia ) szałasy. Zdjęcie zrobiłem z miejsca gdzie kiedyś leciał szlak na Kominy Tylkowe czyli Kominiarski Wierch.
Po lewicy Czerwonego Gronika Gubałówka. W tle Gorce ( ? )
Grań graniczna Tatr Zachodnich.
Polana Upłaz. Tamtędy idzie szlak na Ciemniak i do Doliny Tomanowej. Kiedyś polana tętniła życiem pasterskim i naukowym ( doświadczenia z roślinami ). Po przejęciu przez TPN tętni tylko życiem turystycznym.
Morze chmur pomiędzy pasmami.
Czas wracać.
Po prawej widać Pyszniańską Przełęcz z Kamienistą po lewej.
"Brama" z drzew na szlaku.
I tak to zeszliśmy na trakt główny w Kościeliskiej.
W tyle Bystra z Błyszczem. Kilka lat temu drzewa zasłaniały ten widok.
Brama Kantaka czyli pierwsze zwężenie w Kościeliskiej. Miejsce niedoszłej tamy.
Wybiła godzina 15 - koniec wycieczki. Śnieg nas nie pokonał.
Teraz do maja w Tatrach będzie śnieg.
Ave.