Pod Misiem Kudłaczem.
Pod Misiem Kudłaczem.
Darz Gad na Szlaku !
Jak słusznie zauważył Wiktor - rzadko w tym roku byłem w Tatrach i w okolicy Tatr. Po prostu dusza ma turystyczna wybierała inne cele. Uduchowiłem się z wiekiem. Wiekiem XXI. Tak przy okazji to w wieku XX za często w górach nie bywałem. Może z sześć razy ... Ale za to wesoło było.
Jak było widać do przedwczoraj - październik był piękny tego roku. Turystycznie zaczął się on dla mnie na Rysach. Tych w Tatrach. W sumie to i koniec wyszedł mi w Tatrach. Jak się później okazało - nie do końca ...
Wici wysłałem do czterech osób. Wszyscy odmówili - od innej trasy turystycznej do śmierci z przepracowania.
Tak więc w składzie Taternuk Łukasz i Taternuk Łukasz ruszyliśmy 30 października o 5.30. Celem była Siwa Polana. Ta sama, którą mieliśmy omijać do 2023 roku. Jak zwykle wybieramy parking przy bramie wejściowej do ... terenów Wspólnoty. Cena się nie zmienia - 15 zł.
Bez zmian są również ceny biletu na szlak i biletu na Rakoń. Oczywiście nabywamy oba. Czekając na pełną obsadę widzimy zwóz świeżo wyrżniętych drzew. Niech rżyją przepisy Szyszko i niech rżyje Wspólnota. Tak swoją drogą - szybko zaczynają pracę; zwozili drewno w okolicy 7.30.
Wysiadamy na Polanie Huciska.
Wita nas demoniczny szczyt - Klinowa Czuba. Zawiera on w sobie elementy górnicze. Znam takich co wchodzili tam w pierwsze metry sztolni.
Zbliżamy się do Turni Olejarni. I zarazem do Wyżniej Bramy Chochołowskiej czyli tak jakby połączenia grani Kominiarskiego Wierchu i Bobrowca. Tak ! Na nie nie wolno chodzić !
Przed nami Wielki Kopieniec. A w lewo odbija szlak w Dolinę Starego Bociana.
Tam nie skręciliśmy. Skręciliśmy w kolejny zakręt lewicowy. Polana Trzydniówka szykuje się do pracy.
My też ruszyliśmy do pracy. Krowi Żleb sam do nas nie przyjdzie. A skały na grani Bobrowca jak tam stały, tak stoją.
Żleb jak żleb - przeszliśmy go.
Wyszliśmy na grań. Powitalnie dostaliśmy w twarzyczki wiatrem. Nie był on milusi.
Osobita czuwa.
Wołowiec jest bardziej masywny niż Rohacz Ostry.
Wredne drzewo zepsuło zdjęcie.
To ONA - Klinowa Czuba.
Wyraźne wcięcie Bobrowieckiej Przełęczy.
Wiatr się rozpędzał.
Szerokie tu mają trakty. Kominiarski z prawej.
Dzielne Turystki walczą z wiatrem.
Po lewej Bobrowiec.
Narada.
Wiatr był w formie.
Bardzo fajna grań.
Niby blisko ale jednak coraz dalej ... Wiatr się wkurzył.
A kuku ! Tatry Wysokie za Zachodnimi.
Czy widzicie szlak idący przez Czubika do Kończystej ? Fajny ale tego dnia sobie go odpuściliśmy. Siła wiatru "trochę" się nie zgadzała z piątkowymi prognozami. Nie zgadzała się o około 50 km / h.
Na otarcie łeż popatrzyliśmy na Ornaki.
Osobnik wracający z okolicy powiedział Taternukowi Łukaszowi, że z Trzydniowiańskiego na Kończysty szedł ponad półtorej godziny. Aha ... Czas na powrót.
Rohacz w centrum uwagi.
Bardzo ciekawa grań w środku.
My na dół, oni ku cierpieniom na szczycie.
Czyż nie ładne ?
I tak oto kolejny raz przeszliśmy Krowi Żleb. Tym tym razem w dół.
Chwilowo wiatr się uspokoił.
Typowe kolory jesienne.
Był tam ktoś ?
Wiatr wrócił do normy.
Wylot / wlot Doliny Starego Bociana Robotniczego.
Wyżnia Brama Chochołowska od drugiej strony.
Bobrowiec się kończy.
Październik ! Dodaj mi skrzydeł !
Bardzo fajne miejsce na zasłużony odpoczynek.
Walka wiosny z jesienią.
No to pa.
Jesień ponad świat !
Oooo ! To znowu Klinowa Czuba !
Poczekaliśmy na Rakoń. Przyjechał.
W planach mieliśmy Starorobociański Szczyt ale wiatr naprawdę był paskudny i niebezpieczny dla zdrowia. Odwiedzimy ten szczyt w wersji zimowej.
Ale czy to koniec dnia turystycznego ... Nie Na szczycie Trzydniowiańskiego Taternuk Łukasz wpadł na pewien pomysł ...
P.s. A skąd Miś Kudłacz ? A bo lubię Wiedźmina
Jak słusznie zauważył Wiktor - rzadko w tym roku byłem w Tatrach i w okolicy Tatr. Po prostu dusza ma turystyczna wybierała inne cele. Uduchowiłem się z wiekiem. Wiekiem XXI. Tak przy okazji to w wieku XX za często w górach nie bywałem. Może z sześć razy ... Ale za to wesoło było.
Jak było widać do przedwczoraj - październik był piękny tego roku. Turystycznie zaczął się on dla mnie na Rysach. Tych w Tatrach. W sumie to i koniec wyszedł mi w Tatrach. Jak się później okazało - nie do końca ...
Wici wysłałem do czterech osób. Wszyscy odmówili - od innej trasy turystycznej do śmierci z przepracowania.
Tak więc w składzie Taternuk Łukasz i Taternuk Łukasz ruszyliśmy 30 października o 5.30. Celem była Siwa Polana. Ta sama, którą mieliśmy omijać do 2023 roku. Jak zwykle wybieramy parking przy bramie wejściowej do ... terenów Wspólnoty. Cena się nie zmienia - 15 zł.
Bez zmian są również ceny biletu na szlak i biletu na Rakoń. Oczywiście nabywamy oba. Czekając na pełną obsadę widzimy zwóz świeżo wyrżniętych drzew. Niech rżyją przepisy Szyszko i niech rżyje Wspólnota. Tak swoją drogą - szybko zaczynają pracę; zwozili drewno w okolicy 7.30.
Wysiadamy na Polanie Huciska.
Wita nas demoniczny szczyt - Klinowa Czuba. Zawiera on w sobie elementy górnicze. Znam takich co wchodzili tam w pierwsze metry sztolni.
Zbliżamy się do Turni Olejarni. I zarazem do Wyżniej Bramy Chochołowskiej czyli tak jakby połączenia grani Kominiarskiego Wierchu i Bobrowca. Tak ! Na nie nie wolno chodzić !
Przed nami Wielki Kopieniec. A w lewo odbija szlak w Dolinę Starego Bociana.
Tam nie skręciliśmy. Skręciliśmy w kolejny zakręt lewicowy. Polana Trzydniówka szykuje się do pracy.
My też ruszyliśmy do pracy. Krowi Żleb sam do nas nie przyjdzie. A skały na grani Bobrowca jak tam stały, tak stoją.
Żleb jak żleb - przeszliśmy go.
Wyszliśmy na grań. Powitalnie dostaliśmy w twarzyczki wiatrem. Nie był on milusi.
Osobita czuwa.
Wołowiec jest bardziej masywny niż Rohacz Ostry.
Wredne drzewo zepsuło zdjęcie.
To ONA - Klinowa Czuba.
Wyraźne wcięcie Bobrowieckiej Przełęczy.
Wiatr się rozpędzał.
Szerokie tu mają trakty. Kominiarski z prawej.
Dzielne Turystki walczą z wiatrem.
Po lewej Bobrowiec.
Narada.
Wiatr był w formie.
Bardzo fajna grań.
Niby blisko ale jednak coraz dalej ... Wiatr się wkurzył.
A kuku ! Tatry Wysokie za Zachodnimi.
Czy widzicie szlak idący przez Czubika do Kończystej ? Fajny ale tego dnia sobie go odpuściliśmy. Siła wiatru "trochę" się nie zgadzała z piątkowymi prognozami. Nie zgadzała się o około 50 km / h.
Na otarcie łeż popatrzyliśmy na Ornaki.
Osobnik wracający z okolicy powiedział Taternukowi Łukaszowi, że z Trzydniowiańskiego na Kończysty szedł ponad półtorej godziny. Aha ... Czas na powrót.
Rohacz w centrum uwagi.
Bardzo ciekawa grań w środku.
My na dół, oni ku cierpieniom na szczycie.
Czyż nie ładne ?
I tak oto kolejny raz przeszliśmy Krowi Żleb. Tym tym razem w dół.
Chwilowo wiatr się uspokoił.
Typowe kolory jesienne.
Był tam ktoś ?
Wiatr wrócił do normy.
Wylot / wlot Doliny Starego Bociana Robotniczego.
Wyżnia Brama Chochołowska od drugiej strony.
Bobrowiec się kończy.
Październik ! Dodaj mi skrzydeł !
Bardzo fajne miejsce na zasłużony odpoczynek.
Walka wiosny z jesienią.
No to pa.
Jesień ponad świat !
Oooo ! To znowu Klinowa Czuba !
Poczekaliśmy na Rakoń. Przyjechał.
W planach mieliśmy Starorobociański Szczyt ale wiatr naprawdę był paskudny i niebezpieczny dla zdrowia. Odwiedzimy ten szczyt w wersji zimowej.
Ale czy to koniec dnia turystycznego ... Nie Na szczycie Trzydniowiańskiego Taternuk Łukasz wpadł na pewien pomysł ...
P.s. A skąd Miś Kudłacz ? A bo lubię Wiedźmina
Ostatnio zmieniony 2021-11-02, 19:25 przez Dobromił, łącznie zmieniany 3 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Gdyby nie ten wiatr to ta wycieczka byłaby "jedną z wielu". A tak to na pewno ją zapamiętamy
"Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr, daleko z betonu świat !"
"Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr, daleko z betonu świat !"
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
sprocket73 pisze:Może trzeba było kupić sobie kurtkę za 2000 zł na wiatr?
Chyba zacznę dokładniej czytać dział sprzętowy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Nie do końca. Jeszcze ważne są latające wkoło gałęzie.
Trzeba by zatrudnić osobnika do rzucania gałęziami.
Trzeba by zatrudnić osobnika do rzucania gałęziami.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Idę w niedzielę na Czupel. Założę trzy kurtki.
Na Czupel wystarczy jedna A jak idziecie od Międzybrodzia czerwonym ( albo niebieskim ? Skleroza), to nawet jedna będzie za dużo!
Ostatnio zmieniony 2021-11-04, 19:48 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Idziemy z Łodygowic i schodzimy do Zarzecza - impreza masowa z gitarą, ogniskiem i laniem się po pyskach.
A czy podobają się Panu okolice Trzydniowiańskiego ? Czy Pana nogi zdeptały te szlaki ? Leżał Pan na "zachodniej" trawie ?
A czy podobają się Panu okolice Trzydniowiańskiego ? Czy Pana nogi zdeptały te szlaki ? Leżał Pan na "zachodniej" trawie ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Idziemy z Łodygowic i schodzimy do Zarzecza - impreza masowa z gitarą, ogniskiem i laniem się po pyskach.
A czy podobają się Panu okolice Trzydniowiańskiego ? Czy Pana nogi zdeptały te szlaki ? Leżał Pan na "zachodniej" trawie ?
Zdarzyło się, chyba raz być w tamtych okolicach, w okół był śnieg
Pamiętam podejście na grzbiet, mocne było, i błądzenie między drzewami
To ostanie miejsca w których nie byłem, kończystyi Starobociański ...
Ostatnio zmieniony 2021-11-05, 10:25 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości