Wrota Zadniego Mnicha Chałubińskiego.
: 2021-05-10, 11:34
Dobry wieczór.
Kilka tygodni temu wyraziłem nadzieję, że tatrzański śnieg oddali się co najmniej do listopada. Dwa tygodnie temu poszliśmy do 5 S P co by to sprawdzić. O dziwo - śnieg był. I to nawet w wersji spadającej z nieba.
Ale wtedy był kwiecień - trzeba teren sprawdzić też w maju.
Udaliśmy się wczoraj w rozbudowanym, 9 - osobowym składzie w Tatry Polskie Wysokie. Naszym celem były … no właśnie …
Wyjechaliśmy z Żywca o godzinie 3.50 - dwa auta, siedem osób. Ósma osobniczka została odebrana w Jeleśni i ruszyliśmy ku przygodzie. Od rana pogoda była podejrzana - było pięknie.
Tak pięknie, że aż zatrzymaliśmy auto.
Na Palenicę dotarliśmy przed godziną szóstą - już w pełnym składzie. Powitanie, przepakowanie, pogadanie i przejście na teren Parku. Pogoda dalej była piękna.
Pierwsza grupa, pięć osób, ruszyła z kopyta do przodu. Nasza czwórka poszła spokojniej.
Wybraliśmy drogę przez kamienne skróty.
To widok tuż przed nimi.
Droga do Morskiego jest jaka jest i trzeba ją przejść. Albo przejechać.
Raz za czas coś widać.
Np. takie typki.
Zadni Mnich razy dwa. Ci co sądzą, że ten z lewej ( z wyrytą u dołu literą M ) to, ogólnie pisząc, jest Mnich to się mylą. Wszystkie Mnichy ( i nie tylko ) to Zadnie Mnichy.
Docieramy do Włosienicy. Przed nami grań Zadnich Mnichów Mięguszowickich. A po prawej główny Zadni Mnich ( 2170 m ).
Po prawej Mięguszowicka Przełęcz pod Zadnim Mnichowym Chłopkiem ( 2307 m ) - najwyżej położona turystyczna przełęcz po polskiej stronie Tatr.
Po prawej Zadnie Mnichowe Rysy ( ostatnio miały około 2500 m ).
Ten najwyższy to Zadni Mnich w Wielkim Szczycie Mięguszowickim ( 2439 m ) - drugi pod względem wysokości szczyt w Polsce. Chociaż autorzy Bedekera Tatrzańskiego mają na ten temat inne zdanie. Zapraszam do lektury tej pozycji.
Po chwilowym odpoczynku nad Morskim Okiem Zadniego Mnicha ruszyliśmy w stronę progu Dolinki pod Zadnimi Mnichami.
Przed nami Zadni Mnich ( ten niższy - 2068 m ).
Widać wielki Zadni Mnichowy Żleb.
Mniejszy z Zadnich. Choć są też tacy co twierdzą, że są to ( od lewej ) : Ministrant, Mniszek i Mnich.
Maszerujący Młody i Przyszłościowy Taternuk.
Taternucy rwiący do góry.
Po lewej Niżne Zadnie Mnichowe Rysy ( 2430 m ).
Grań Żabich Zadnich Mnichów.
Oba Zadnie patrzą na świat z góry.
U stóp skał - Czarny Staw pod Rysami ( zmiana nazwy w toku ).
Gdy dotarliśmy do rozstaju szlaków usłyszeliśmy śmigłowiec.
Na progu Dolinki przywitał nas radosny wiatr. Bardzo radosny.
Mino to ruszyliśmy w stronę naszego celu - Wrót Zadniego Mnicha Chałubińskiego ( 2022 m .
Po prawicy mieliśmy Zadnią Przełęcz Szpiglasowego Mnicha ( 2110 m ).
Na Wrota poszliśmy w ośmioro. To druga czwórka.
Tamci już schodzą.
Zwróćcie uwagę na energiczne ruchy tych osób.
Zbliżają się do celu.
Taternuk Tadeusz u Wrót.
To białe za Darią i Jolantą to Staw Zadniego Mnicha Staszica.
Miłe powitanie.
Rusz się bo jak nie to ci … !!!
I One są już blisko celu.
O godzinie 10.45 ( cztery i pół godziny od kupna biletów do TPN ) zameldowaliśmy się na granicy państw.
Zadnie Mnichowe Kopy Liptowskie.
Bardzo ładne granie po słowackiej stronie.
Nasze nogi przeszły tę Dolinkę.
Świat pełen Zadnich Mnichów. Po lewej Szeroki Zadni Mnich Jaworzyński.
Po prawej od zaludnionego Niższego Zadniego Mnicha Zadni Lodowy Mnich ( 2627 m ) - trzeci szczyt Tatr,
Taternuki na Wrotach Zadniego Mnicha Chałubińskiego.
Zbocze przełęczy.
Po sympatycznej uroczystości na przełęczy przyszedł czas na zejście.
Niższy Zadni z boku.
Grupa się zbiera. W ośmioro wyszliśmy, w ośmioro zeszliśmy. Słyszeliście o niedawnym "wyczynie" grupy moralnych skurwysynów na Rysach ?
Do zobaczenia !
Wracamy i podziwiamy okolicę.
Komitet Kolejkowy.
Dostojny masyw.
O tej porze śnieg był lekko zmielony.
Auuuuu … !!!
Niższy Zadni Mnich za nami.
Dotarliśmy pod schronisko, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, pojedliśmy.
Im niżej to śniegu mniej.
Około godziny 15 z hakiem ( nie Jakubem ) docieramy na parking.
Pożegnania nadszedł czas …
Wielkie dzięki Barbaro, Dario, Jolanto, Małgorzato, Moniko, Krzysztofie, Łukaszu i Tadeuszu.
Do zobaczenia !
W drodze powrotnej mieliśmy tak piękne widoki jak Marek wczoraj.
Rzut oka na Zadnie Mnichowe Tatry z Zębu.
Życzę miłego dnia i dziękuję za uwagę.
P.s. Jak łatwo się domyślić doszło wczoraj do pewnej kompromitacji topograficznej. Autor tej "perełki" ma od wczoraj nowy pseudonim.
Kilka tygodni temu wyraziłem nadzieję, że tatrzański śnieg oddali się co najmniej do listopada. Dwa tygodnie temu poszliśmy do 5 S P co by to sprawdzić. O dziwo - śnieg był. I to nawet w wersji spadającej z nieba.
Ale wtedy był kwiecień - trzeba teren sprawdzić też w maju.
Udaliśmy się wczoraj w rozbudowanym, 9 - osobowym składzie w Tatry Polskie Wysokie. Naszym celem były … no właśnie …
Wyjechaliśmy z Żywca o godzinie 3.50 - dwa auta, siedem osób. Ósma osobniczka została odebrana w Jeleśni i ruszyliśmy ku przygodzie. Od rana pogoda była podejrzana - było pięknie.
Tak pięknie, że aż zatrzymaliśmy auto.
Na Palenicę dotarliśmy przed godziną szóstą - już w pełnym składzie. Powitanie, przepakowanie, pogadanie i przejście na teren Parku. Pogoda dalej była piękna.
Pierwsza grupa, pięć osób, ruszyła z kopyta do przodu. Nasza czwórka poszła spokojniej.
Wybraliśmy drogę przez kamienne skróty.
To widok tuż przed nimi.
Droga do Morskiego jest jaka jest i trzeba ją przejść. Albo przejechać.
Raz za czas coś widać.
Np. takie typki.
Zadni Mnich razy dwa. Ci co sądzą, że ten z lewej ( z wyrytą u dołu literą M ) to, ogólnie pisząc, jest Mnich to się mylą. Wszystkie Mnichy ( i nie tylko ) to Zadnie Mnichy.
Docieramy do Włosienicy. Przed nami grań Zadnich Mnichów Mięguszowickich. A po prawej główny Zadni Mnich ( 2170 m ).
Po prawej Mięguszowicka Przełęcz pod Zadnim Mnichowym Chłopkiem ( 2307 m ) - najwyżej położona turystyczna przełęcz po polskiej stronie Tatr.
Po prawej Zadnie Mnichowe Rysy ( ostatnio miały około 2500 m ).
Ten najwyższy to Zadni Mnich w Wielkim Szczycie Mięguszowickim ( 2439 m ) - drugi pod względem wysokości szczyt w Polsce. Chociaż autorzy Bedekera Tatrzańskiego mają na ten temat inne zdanie. Zapraszam do lektury tej pozycji.
Po chwilowym odpoczynku nad Morskim Okiem Zadniego Mnicha ruszyliśmy w stronę progu Dolinki pod Zadnimi Mnichami.
Przed nami Zadni Mnich ( ten niższy - 2068 m ).
Widać wielki Zadni Mnichowy Żleb.
Mniejszy z Zadnich. Choć są też tacy co twierdzą, że są to ( od lewej ) : Ministrant, Mniszek i Mnich.
Maszerujący Młody i Przyszłościowy Taternuk.
Taternucy rwiący do góry.
Po lewej Niżne Zadnie Mnichowe Rysy ( 2430 m ).
Grań Żabich Zadnich Mnichów.
Oba Zadnie patrzą na świat z góry.
U stóp skał - Czarny Staw pod Rysami ( zmiana nazwy w toku ).
Gdy dotarliśmy do rozstaju szlaków usłyszeliśmy śmigłowiec.
Na progu Dolinki przywitał nas radosny wiatr. Bardzo radosny.
Mino to ruszyliśmy w stronę naszego celu - Wrót Zadniego Mnicha Chałubińskiego ( 2022 m .
Po prawicy mieliśmy Zadnią Przełęcz Szpiglasowego Mnicha ( 2110 m ).
Na Wrota poszliśmy w ośmioro. To druga czwórka.
Tamci już schodzą.
Zwróćcie uwagę na energiczne ruchy tych osób.
Zbliżają się do celu.
Taternuk Tadeusz u Wrót.
To białe za Darią i Jolantą to Staw Zadniego Mnicha Staszica.
Miłe powitanie.
Rusz się bo jak nie to ci … !!!
I One są już blisko celu.
O godzinie 10.45 ( cztery i pół godziny od kupna biletów do TPN ) zameldowaliśmy się na granicy państw.
Zadnie Mnichowe Kopy Liptowskie.
Bardzo ładne granie po słowackiej stronie.
Nasze nogi przeszły tę Dolinkę.
Świat pełen Zadnich Mnichów. Po lewej Szeroki Zadni Mnich Jaworzyński.
Po prawej od zaludnionego Niższego Zadniego Mnicha Zadni Lodowy Mnich ( 2627 m ) - trzeci szczyt Tatr,
Taternuki na Wrotach Zadniego Mnicha Chałubińskiego.
Zbocze przełęczy.
Po sympatycznej uroczystości na przełęczy przyszedł czas na zejście.
Niższy Zadni z boku.
Grupa się zbiera. W ośmioro wyszliśmy, w ośmioro zeszliśmy. Słyszeliście o niedawnym "wyczynie" grupy moralnych skurwysynów na Rysach ?
Do zobaczenia !
Wracamy i podziwiamy okolicę.
Komitet Kolejkowy.
Dostojny masyw.
O tej porze śnieg był lekko zmielony.
Auuuuu … !!!
Niższy Zadni Mnich za nami.
Dotarliśmy pod schronisko, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, pojedliśmy.
Im niżej to śniegu mniej.
Około godziny 15 z hakiem ( nie Jakubem ) docieramy na parking.
Pożegnania nadszedł czas …
Wielkie dzięki Barbaro, Dario, Jolanto, Małgorzato, Moniko, Krzysztofie, Łukaszu i Tadeuszu.
Do zobaczenia !
W drodze powrotnej mieliśmy tak piękne widoki jak Marek wczoraj.
Rzut oka na Zadnie Mnichowe Tatry z Zębu.
Życzę miłego dnia i dziękuję za uwagę.
P.s. Jak łatwo się domyślić doszło wczoraj do pewnej kompromitacji topograficznej. Autor tej "perełki" ma od wczoraj nowy pseudonim.