Nosal w jesiennych barwach 14.10.2013
: 2013-10-20, 15:25
To już ostatnia "świeżynka", którą Was pognębię. Nie będę się rozpisywać, bo właściwie nie mam o czym. Poniedziałek był dniem wyjazdu do domu, więc nie mogłam sobie pozwolić na dłuższą wędrówkę. Początkowo planowałam wybrać się do Gąsienicowej, ale stwierdziłam, że chyba nie mam siły pędzić i wolę krótką, relaksacyjną wycieczkę na Nosal. Jeszcze wchodząc na szlak biłam się z myślami, ale w końcu Tatry nie zając nie uciekną... (ha, wiem to dobrze, że zające nie uciekają, tylko pchają się na czołowe).
Szlak na Nosal był w iście jesiennych barwach i nie żałuję podjętej decyzji. Byłam zachwycona kolorami.
Mały lans też być musiał
I mroczna panorama
Na sam koniec zostały mi już do fotografowania roślinki, bo Tatry zakryły się mgłą. I znów potwierdza się to, że warto wstać wcześnie.
Dziękuję za uwagę. Teraz będę Was dręczyć wspomnieniami ze starych wyjazdów.
Szlak na Nosal był w iście jesiennych barwach i nie żałuję podjętej decyzji. Byłam zachwycona kolorami.
Mały lans też być musiał
I mroczna panorama
Na sam koniec zostały mi już do fotografowania roślinki, bo Tatry zakryły się mgłą. I znów potwierdza się to, że warto wstać wcześnie.
Dziękuję za uwagę. Teraz będę Was dręczyć wspomnieniami ze starych wyjazdów.