18.12.2020 Pojechałam w góry...
: 2020-12-21, 20:42
Jako że ostatnio przechodzę fazę przeziębieniowo-osłabieniową, włączywszy w to mdlenie podczas robienia śniadania, to miałam chwilową przerwę od gór, ale jak zobaczyłam na meteogramach na Kasprowy, że chmury będą miały wierzchołek ok 1800 m.n.p.m., a rano sprawdziłam kamerki TOPRu, to postanowiłam wyjechać na Kasprowy, żeby nacieszyć się widokami
O 9.00 wyszłam z domu, jechałam 3.5 godziny do celu i o 13.00 byłam na szczycie, więc miałam prawie 3 godziny na to, żeby się pozachwycać W związku z tym przespacerowałam się w kierunku Pośredniego Goryczkowego Wierchu, na Beskid, a sam zachód oglądałam z Kasprowego Wierchu. Chmury w zasadzie dały radę do samego końca, przelały się na stronę słowacką, czyli tam, gdzie ono zachodziło
Zaczęło się tak...
Później mgły po polskiej stronie zaczęły trochę opadać, ale po słowackiej wciąż się utrzymywały.
Po 14.00 podeptałam w stronę Beskidu
Z Beskidu wzięłam odwrót na Kasprowy, żeby zdążyć na zachód słońca.
Iii sam zachód na Kasprowym
A po zachodzie z powrotem na dół i kolejne 3.5 godziny powrotu do domu. Następnego dnia już było chodzone, a nie jeżdżone, bo wykorzystaliśmy nieco niższy pułap chmur na Radziejowej i Wielkim Rogaczu, a teraz wygląda na to, że na chwilę możemy zapomnieć o ładnej pogodzie... Góry najwcześniej 26 grudnia.
Album: Kolejkowy Kasprowy
O 9.00 wyszłam z domu, jechałam 3.5 godziny do celu i o 13.00 byłam na szczycie, więc miałam prawie 3 godziny na to, żeby się pozachwycać W związku z tym przespacerowałam się w kierunku Pośredniego Goryczkowego Wierchu, na Beskid, a sam zachód oglądałam z Kasprowego Wierchu. Chmury w zasadzie dały radę do samego końca, przelały się na stronę słowacką, czyli tam, gdzie ono zachodziło
Zaczęło się tak...
Później mgły po polskiej stronie zaczęły trochę opadać, ale po słowackiej wciąż się utrzymywały.
Po 14.00 podeptałam w stronę Beskidu
Z Beskidu wzięłam odwrót na Kasprowy, żeby zdążyć na zachód słońca.
Iii sam zachód na Kasprowym
A po zachodzie z powrotem na dół i kolejne 3.5 godziny powrotu do domu. Następnego dnia już było chodzone, a nie jeżdżone, bo wykorzystaliśmy nieco niższy pułap chmur na Radziejowej i Wielkim Rogaczu, a teraz wygląda na to, że na chwilę możemy zapomnieć o ładnej pogodzie... Góry najwcześniej 26 grudnia.
Album: Kolejkowy Kasprowy