Do trzech Świstów sztuka.
Do trzech Świstów sztuka.
Dobry wieczór.
Jest jednak sprawiedliwość na tym świecie. I to nie tylko w nazwie. Przekonałem się o tym wczoraj.
Moje trzy ostatnie wycieczki tatrzańskie zostawiły u mnie pewien niedosyt. Z powodu kryzysu akceptacji celu zostałem na Polskim Grzebieniu, kolega Łukasz P wszedł na Małą Wysoką. Zrobił trzy zdjęcia na których było coś widać. Później mieliśmy pewien … brak widoków na Gerlachu. Ostatnio na Baraniej Przełęczy ( w ostrym ostrzu mgły ) ogłosiłem mądry wycof ( na piwo do schroniska ).
Przemyślałem temat. Na MW szedłem z kolegą Łukaszem P. Na Gerlach z Łukaszem P i Hakiem de Zoo von Odojak. Na Baranie Rogi m.in. z Łukaszem P. Hak de Zoo von Odojak był dwie doliny obok.
Tym razem poszedłem bez nich.
To była jedna z najlepszych widokowo wycieczek w mojej tatrzańskiej przygodzie.
Urlop trwa, trzeba gdzieś pójść. Udaje mi się podczepić do znajomych ( Opole i Dzikie Zabłocie ) i namówić Ich na Świstowy Szczyt. Chciałem wreszcie coś więcej z niego zobaczyć Jak to mówią : Do trzech razy sztuka. Byłem tam wcześniej dwa razy. A prognozy były jednoznaczne - będzie gorąco i pięknie.
Wyjeżdżamy z Żywca o 5.27. Praktycznie od Jeleśni do Jurgowa stale mży. Zero widoków. Dalej wierzymy w prognozę. W okolicach Tatrzańskiej Łomnicy pojawiły się pierwsze widoki na góry po prawicy. W Smokowcu było widać jeszcze więcej. O 7.56 wyszliśmy z parkingu i za pomocą nóg poszliśmy na Hrebieniok ( 1285 m ).
Przywitały nas dźwiedzie.
Tak pisząc w skrócie - był to dzień częstych odpoczynków Pierwszy miał miejsce na Hrebienioku.
Z widokami trochę się zmieniło …
Turnie w grani Pośredniej Grani.
W końcu ruszyliśmy do celu !
Rzut oka na Wodoryj Olbrzymi. Lud turystyczny już wiedział, że tego dnia będzie gorąco i na zapas chłodził łby.
Po przejściu odcinka magistrali pod Sławkowskim Grzebieniem ( zdarzały się tu lawiny kamienne ) docieramy do Rozdroża nad Rainerową Chatką ( 1304 m ) i wchodzimy na niebieski szlak prowadzący w głąb Doliny Staroleśnej. Przed nami ponad dwie godziny przebierania kończynami dolnymi.
Grań Pośredniej Grani dalej jest lekko chmurna.
Ale po pewnym czasie poprawia się.
Szlak przechodzi przez mostek na prawą stronę potoku, by po pewnym czasie przekroczyć ( w okolicy występuje pierwszy łańcuch na szlaku ) znowu na lewą stronę ścieżki.
Oto ten mostek.
Od tego momentu zaczyna się ( wg mnie ) najbardziej żmudny odcinek podejścia. Amen.
Ale za to jaki widokowy …
Na początek strzelista stąd Strzelecka Turnia. Po lewej widać Ostry Szczyt. I chyba też Mały Ostry.
Od lewej Sokola Turnia, Drobna Turnia, Żółty Szczyt, Mała Pośrednia Grań i Pośrednia Grań ( 2440 m ) . Ta ostatnia kojarzy mi się z 13 i pół godzinną wycieczką na nią.
Strzelecka Turnia ( 2130 m ), po lewej, wygląda demonicznie.
Od lewej Graniasta Turnia, Rówienkowa Turnia, Krzesany Róg, częściowo zasłonięty Mały Jaworowy, Wielki Jaworowy ( 2417 m ), na którym do niedawna był wycięty w drewnie liść jaworu , Ostre i Strzelecka Turnia.
Za Strzeleckiej Turni zaczyna kukać Mały Lodowy ( 2461 m ). Po ich prawej stronie pojawia się przełęcz Czerwona Ławka ( 2352 m ).
A to szlak i turyści.
Mały Lodowy zaczyna przygniatać Strzelecką Turnię. Nad Czerwoną Ławką widać Spągę.
Dobre miejsce do padnięcia na pysk z zachwytu.
Czas iść dalej. Po naszej lewicy pojawiają się pierwsze stawy a po prawicy drugi łańcuch. Są też widoki na inne typki.
W prawym rogu widać Przełęcz Rohatka ( 2288 m ).
Baniasta Turnia ( 2414 m ), Mała Wysoka (2428 m ), Rohatka, Turnia nad Rohatką, Dzika Turnia ( 2376 m ).
Zbójnicka Chata ( 1960 m ). W dawnych latach była zwana Trupiarnią. W tak miłym miejscu warto odpocząć.
Mały Lodowy w pełni swej krasy.
Tutaj Strzelecka Turnia ( po lewej ) wygląda już inaczej.
W tyle pojawia się Kopa Lodowa ( 2603 m ).
Na środku wypłaszczająca się Strzelecka Turnia.
Żółty Szczyt i Pośrednie Granie.
Czas dalej ruszyć.
Po lewej Staroleśny Szczyt ( 2476 m ).
Widok znad Wyżniego Harnaskiego Stawu ( 1986 m ) na Pośrednią i inne. Tak w ogóle to w Staroleśnej Dolinie mieszka ponoć 27 stawów. Największa ilość na dolinę w Tatrach.
Kukają nad grzbietem.
Chwila ciszy.
Pojawia się nowa Gwiazda Dnia, Łomnica ( 2632 m ).
Sierpniowe śniegi u wejścia do Dzikiej Kotliny.
Staroleśny Szczyt i żleb, którym ( chyba całym … ) szli Pierwsi Zdobywcy, m.in. Kazimierz Tetmajer i Klemens Bachleda. Widziałem raz w życiu ten żleb od góry i się go przestraszyłem.
The Cel.
Jest pięknie. Zaczynam wierzyć, że tym razem ze szczytu ( z trzech wierzchołków ) zobaczymy takie widoki, że padniemy na kolana.
Na początek widzimy Gerlacha ( 2655 m ). Jest postęp !
Wysoka ( 2560 m ) ! To ta z dwoma wierzchołkami.
Widać trzy ( ? ) turnie szczytowe Staroleśnej.
Zbliżamy się do grani Świstowego Szczytu ( 2382 m ). Co z niej zobaczymy ?
Zobaczyliśmy m.in. Jaworowe po lewej i Sławkowski Szczyt ( 2452 m ) po prawej. Ten "kołowy" z wyglądu staw po lewej to Zmarzły Staw pod Graniastą Turnią. Najgłębszy w dolinie - 18 m.
Po naszej lewej pierwszy wierzchołek Świstowego.
Na zdjęciu widać trzy z czterech najwyższych szczytów Tatr. Od lewej - Lodowy ( 2627 m ) , Dumny ( 2623 m ) i Łomnicę ( 2632 m ). Po lewej widać grań główną Tatr Bielskich.
Dumny i Łomnica w zbliżeniu.
Lodowy i Kopa Lodowa.
Po lewej Płaczliwa Skała ( 2142 m ). Drugi pod względem wysokości szczyt Tatr Bielskich.
Majestat Staroleśnej.
Na pierwszym planie m.in. Mała Wysoka. Z tyłu Gerlach z kolegami.
Na środku zdjęcia przełęcz Żelazne Wrota ( te mocno wcięte to Wschodnie , 2255 m ). Po prawej wyłoniły się Rysy ( 2501 m ).
Trianlug na pierwszym wierzchołku.
Bez słów …
Grań szczytowa. Na drugim planie na środku widać Mięguszowickie Szczyty. Te co stoją na Rybim Stawem.
Moje marzenie - Żelazne Wrota.
Widać krzyż na Klimkowej Turni.
Gerlach pokazuje , że jest najwyższy w Tatrach.
A to krzyż na nim.
Zielone oblicze Tatr - Szeroka Jaworzyńska ( 2210 m ).
Na pierwszym planie Jaworowe. Z tyłu Dumny i Łomnica.
Łomnica.
Towarzysze idą granią Świstowego.
Ciąg dalszy spaceru.
Ostre cienie.
Na środku Szeroka, po prawej Murań i Nowy Wierch.
Środkowy wierzchołek Świstowego ( 2378 m ).
U dołu Dolina Białej Wody. Z tyłu Teraz Polska.
U dołu Dolina Świstowa. Z lewej zamknięta Hrubą Turnią. Na środku zdjęcia Ciężka Dolina z Ciężkim Stawem ( 1612 m ).
Po prawej Litworowy Staw ( 1863 m ). Obok Zmarzły Staw pod Polskim Grzebieniem ( 2047 m ).
Dawno nie było Staroleśnej. Po lewej Sławkowski.
Dalej idą.
Na środku Świnica ( 2301 m ). Po prawej Kozi wierch ( 2291 m ). Najwyższy szczyt leżący w całości w Polsce.
Trianlug na pierwszym wierzchołku. To z tyłu to chyba Mały Lodowy. Albo Pośrednia.
Staroleśna razy dwa. Te dwie turnie po prawej to Pawłowa i Kwietnikowa Turnia.
Kogo Wam przypomina ta chmura nad Szeroką ?
Ten osobnik stoi na najwyższym wierzchołku Świstowego ( 2382 m ).
Drodzy Państwo - pogoda była tak rewelacyjna, że na szczycie spędziliśmy ponad godzinę.
Czas było wracać.
Zbocza Świstowego.
Droga powrotna.
Owieczka na niebie.
Rohatka, Turnia nad Rohatką i Dzika Turnia.
Idziemy, idziemy a tu nagle …
Pożegnaliśmy się z kulturą.
Słońce jak w Blues Brothers w scenie w kościele.
Wracamy do rozstaju szlaków przed schroniskiem. W lewo idzie szlak na Czerwoną Ławkę.
Harnaski Staw dalej leży.
Rano było mniej cieni.
Nie zatrzymujemy się w schronisku tylko idziemy w kierunku Hrebienioka.
Warzęchowy Staw ( 1834 m ).
Hej ! Co tam u Was ?
Ostry Szczyt ( 2360 m ). Ponoć to jeden z najtrudniejszych do wejścia szczytów Tatr. Zdobyty przez Karola Englischa z matką i innymi. Tenże Karol to bardzo wybitna postać polskiego taternictwa i podziemia konspiracyjnego. Zamordowany przez austriackich zbrodniarzy nazistowskich 6 kwietnia 1945. Jego matka była Austriaczką z Krakowa.
Turnie w grzbiecie Pośredniej Grani.
I co dalej ? Ano zeszliśmy na Hrebieniok, nogami własnymi dostaliśmy się do Smokowca i odjechaliśmy. wyszło na to , że wycieczka trwała 11 godzin. Dużo było odpoczynków
Widoki były powalające. Cierpliwość w wchodzeniu na Świstowy pomogła
Oficjalnie dedykuję tę opowieść Hakowi i Łukaszowi P.
Dziękuję , że Was tam wczoraj nie było ! Hakowi dziękuję również za to , że się za nas modlił. Tak twierdzi
Dziękuję za uwagę.
Jest jednak sprawiedliwość na tym świecie. I to nie tylko w nazwie. Przekonałem się o tym wczoraj.
Moje trzy ostatnie wycieczki tatrzańskie zostawiły u mnie pewien niedosyt. Z powodu kryzysu akceptacji celu zostałem na Polskim Grzebieniu, kolega Łukasz P wszedł na Małą Wysoką. Zrobił trzy zdjęcia na których było coś widać. Później mieliśmy pewien … brak widoków na Gerlachu. Ostatnio na Baraniej Przełęczy ( w ostrym ostrzu mgły ) ogłosiłem mądry wycof ( na piwo do schroniska ).
Przemyślałem temat. Na MW szedłem z kolegą Łukaszem P. Na Gerlach z Łukaszem P i Hakiem de Zoo von Odojak. Na Baranie Rogi m.in. z Łukaszem P. Hak de Zoo von Odojak był dwie doliny obok.
Tym razem poszedłem bez nich.
To była jedna z najlepszych widokowo wycieczek w mojej tatrzańskiej przygodzie.
Urlop trwa, trzeba gdzieś pójść. Udaje mi się podczepić do znajomych ( Opole i Dzikie Zabłocie ) i namówić Ich na Świstowy Szczyt. Chciałem wreszcie coś więcej z niego zobaczyć Jak to mówią : Do trzech razy sztuka. Byłem tam wcześniej dwa razy. A prognozy były jednoznaczne - będzie gorąco i pięknie.
Wyjeżdżamy z Żywca o 5.27. Praktycznie od Jeleśni do Jurgowa stale mży. Zero widoków. Dalej wierzymy w prognozę. W okolicach Tatrzańskiej Łomnicy pojawiły się pierwsze widoki na góry po prawicy. W Smokowcu było widać jeszcze więcej. O 7.56 wyszliśmy z parkingu i za pomocą nóg poszliśmy na Hrebieniok ( 1285 m ).
Przywitały nas dźwiedzie.
Tak pisząc w skrócie - był to dzień częstych odpoczynków Pierwszy miał miejsce na Hrebienioku.
Z widokami trochę się zmieniło …
Turnie w grani Pośredniej Grani.
W końcu ruszyliśmy do celu !
Rzut oka na Wodoryj Olbrzymi. Lud turystyczny już wiedział, że tego dnia będzie gorąco i na zapas chłodził łby.
Po przejściu odcinka magistrali pod Sławkowskim Grzebieniem ( zdarzały się tu lawiny kamienne ) docieramy do Rozdroża nad Rainerową Chatką ( 1304 m ) i wchodzimy na niebieski szlak prowadzący w głąb Doliny Staroleśnej. Przed nami ponad dwie godziny przebierania kończynami dolnymi.
Grań Pośredniej Grani dalej jest lekko chmurna.
Ale po pewnym czasie poprawia się.
Szlak przechodzi przez mostek na prawą stronę potoku, by po pewnym czasie przekroczyć ( w okolicy występuje pierwszy łańcuch na szlaku ) znowu na lewą stronę ścieżki.
Oto ten mostek.
Od tego momentu zaczyna się ( wg mnie ) najbardziej żmudny odcinek podejścia. Amen.
Ale za to jaki widokowy …
Na początek strzelista stąd Strzelecka Turnia. Po lewej widać Ostry Szczyt. I chyba też Mały Ostry.
Od lewej Sokola Turnia, Drobna Turnia, Żółty Szczyt, Mała Pośrednia Grań i Pośrednia Grań ( 2440 m ) . Ta ostatnia kojarzy mi się z 13 i pół godzinną wycieczką na nią.
Strzelecka Turnia ( 2130 m ), po lewej, wygląda demonicznie.
Od lewej Graniasta Turnia, Rówienkowa Turnia, Krzesany Róg, częściowo zasłonięty Mały Jaworowy, Wielki Jaworowy ( 2417 m ), na którym do niedawna był wycięty w drewnie liść jaworu , Ostre i Strzelecka Turnia.
Za Strzeleckiej Turni zaczyna kukać Mały Lodowy ( 2461 m ). Po ich prawej stronie pojawia się przełęcz Czerwona Ławka ( 2352 m ).
A to szlak i turyści.
Mały Lodowy zaczyna przygniatać Strzelecką Turnię. Nad Czerwoną Ławką widać Spągę.
Dobre miejsce do padnięcia na pysk z zachwytu.
Czas iść dalej. Po naszej lewicy pojawiają się pierwsze stawy a po prawicy drugi łańcuch. Są też widoki na inne typki.
W prawym rogu widać Przełęcz Rohatka ( 2288 m ).
Baniasta Turnia ( 2414 m ), Mała Wysoka (2428 m ), Rohatka, Turnia nad Rohatką, Dzika Turnia ( 2376 m ).
Zbójnicka Chata ( 1960 m ). W dawnych latach była zwana Trupiarnią. W tak miłym miejscu warto odpocząć.
Mały Lodowy w pełni swej krasy.
Tutaj Strzelecka Turnia ( po lewej ) wygląda już inaczej.
W tyle pojawia się Kopa Lodowa ( 2603 m ).
Na środku wypłaszczająca się Strzelecka Turnia.
Żółty Szczyt i Pośrednie Granie.
Czas dalej ruszyć.
Po lewej Staroleśny Szczyt ( 2476 m ).
Widok znad Wyżniego Harnaskiego Stawu ( 1986 m ) na Pośrednią i inne. Tak w ogóle to w Staroleśnej Dolinie mieszka ponoć 27 stawów. Największa ilość na dolinę w Tatrach.
Kukają nad grzbietem.
Chwila ciszy.
Pojawia się nowa Gwiazda Dnia, Łomnica ( 2632 m ).
Sierpniowe śniegi u wejścia do Dzikiej Kotliny.
Staroleśny Szczyt i żleb, którym ( chyba całym … ) szli Pierwsi Zdobywcy, m.in. Kazimierz Tetmajer i Klemens Bachleda. Widziałem raz w życiu ten żleb od góry i się go przestraszyłem.
The Cel.
Jest pięknie. Zaczynam wierzyć, że tym razem ze szczytu ( z trzech wierzchołków ) zobaczymy takie widoki, że padniemy na kolana.
Na początek widzimy Gerlacha ( 2655 m ). Jest postęp !
Wysoka ( 2560 m ) ! To ta z dwoma wierzchołkami.
Widać trzy ( ? ) turnie szczytowe Staroleśnej.
Zbliżamy się do grani Świstowego Szczytu ( 2382 m ). Co z niej zobaczymy ?
Zobaczyliśmy m.in. Jaworowe po lewej i Sławkowski Szczyt ( 2452 m ) po prawej. Ten "kołowy" z wyglądu staw po lewej to Zmarzły Staw pod Graniastą Turnią. Najgłębszy w dolinie - 18 m.
Po naszej lewej pierwszy wierzchołek Świstowego.
Na zdjęciu widać trzy z czterech najwyższych szczytów Tatr. Od lewej - Lodowy ( 2627 m ) , Dumny ( 2623 m ) i Łomnicę ( 2632 m ). Po lewej widać grań główną Tatr Bielskich.
Dumny i Łomnica w zbliżeniu.
Lodowy i Kopa Lodowa.
Po lewej Płaczliwa Skała ( 2142 m ). Drugi pod względem wysokości szczyt Tatr Bielskich.
Majestat Staroleśnej.
Na pierwszym planie m.in. Mała Wysoka. Z tyłu Gerlach z kolegami.
Na środku zdjęcia przełęcz Żelazne Wrota ( te mocno wcięte to Wschodnie , 2255 m ). Po prawej wyłoniły się Rysy ( 2501 m ).
Trianlug na pierwszym wierzchołku.
Bez słów …
Grań szczytowa. Na drugim planie na środku widać Mięguszowickie Szczyty. Te co stoją na Rybim Stawem.
Moje marzenie - Żelazne Wrota.
Widać krzyż na Klimkowej Turni.
Gerlach pokazuje , że jest najwyższy w Tatrach.
A to krzyż na nim.
Zielone oblicze Tatr - Szeroka Jaworzyńska ( 2210 m ).
Na pierwszym planie Jaworowe. Z tyłu Dumny i Łomnica.
Łomnica.
Towarzysze idą granią Świstowego.
Ciąg dalszy spaceru.
Ostre cienie.
Na środku Szeroka, po prawej Murań i Nowy Wierch.
Środkowy wierzchołek Świstowego ( 2378 m ).
U dołu Dolina Białej Wody. Z tyłu Teraz Polska.
U dołu Dolina Świstowa. Z lewej zamknięta Hrubą Turnią. Na środku zdjęcia Ciężka Dolina z Ciężkim Stawem ( 1612 m ).
Po prawej Litworowy Staw ( 1863 m ). Obok Zmarzły Staw pod Polskim Grzebieniem ( 2047 m ).
Dawno nie było Staroleśnej. Po lewej Sławkowski.
Dalej idą.
Na środku Świnica ( 2301 m ). Po prawej Kozi wierch ( 2291 m ). Najwyższy szczyt leżący w całości w Polsce.
Trianlug na pierwszym wierzchołku. To z tyłu to chyba Mały Lodowy. Albo Pośrednia.
Staroleśna razy dwa. Te dwie turnie po prawej to Pawłowa i Kwietnikowa Turnia.
Kogo Wam przypomina ta chmura nad Szeroką ?
Ten osobnik stoi na najwyższym wierzchołku Świstowego ( 2382 m ).
Drodzy Państwo - pogoda była tak rewelacyjna, że na szczycie spędziliśmy ponad godzinę.
Czas było wracać.
Zbocza Świstowego.
Droga powrotna.
Owieczka na niebie.
Rohatka, Turnia nad Rohatką i Dzika Turnia.
Idziemy, idziemy a tu nagle …
Pożegnaliśmy się z kulturą.
Słońce jak w Blues Brothers w scenie w kościele.
Wracamy do rozstaju szlaków przed schroniskiem. W lewo idzie szlak na Czerwoną Ławkę.
Harnaski Staw dalej leży.
Rano było mniej cieni.
Nie zatrzymujemy się w schronisku tylko idziemy w kierunku Hrebienioka.
Warzęchowy Staw ( 1834 m ).
Hej ! Co tam u Was ?
Ostry Szczyt ( 2360 m ). Ponoć to jeden z najtrudniejszych do wejścia szczytów Tatr. Zdobyty przez Karola Englischa z matką i innymi. Tenże Karol to bardzo wybitna postać polskiego taternictwa i podziemia konspiracyjnego. Zamordowany przez austriackich zbrodniarzy nazistowskich 6 kwietnia 1945. Jego matka była Austriaczką z Krakowa.
Turnie w grzbiecie Pośredniej Grani.
I co dalej ? Ano zeszliśmy na Hrebieniok, nogami własnymi dostaliśmy się do Smokowca i odjechaliśmy. wyszło na to , że wycieczka trwała 11 godzin. Dużo było odpoczynków
Widoki były powalające. Cierpliwość w wchodzeniu na Świstowy pomogła
Oficjalnie dedykuję tę opowieść Hakowi i Łukaszowi P.
Dziękuję , że Was tam wczoraj nie było ! Hakowi dziękuję również za to , że się za nas modlił. Tak twierdzi
Dziękuję za uwagę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Piękna wycieczka!
Fajne położenie ma ten Świstowy, otoczony górami ze wszystkich stron. Takie pełne widoki 360 stopni to rzadkość w Tatrach. Kiedyś muszę się tam wybrać.
Mogłem tam być już wczoraj, ale nie było mnie. Miałem pracować - jednak nie pracowałem. Ukochana wymyśliła, żebyśmy nasz krótki urlop zaczęli dzień wcześniej, ale nie chciała jechać za żadne skarby w wysokie góry. Pojechaliśmy w malutkie górki i tam zajechałem się bardziej niż w Tatrach, na chwilę obecną stwierdzam u siebie 3 kontuzje, od kolana do paluszka. Może o tym kiedyś napiszę, bo teraz zbieram się zobaczyć kilku znajomych, potrzebne znieczulenie
Fajne położenie ma ten Świstowy, otoczony górami ze wszystkich stron. Takie pełne widoki 360 stopni to rzadkość w Tatrach. Kiedyś muszę się tam wybrać.
Mogłem tam być już wczoraj, ale nie było mnie. Miałem pracować - jednak nie pracowałem. Ukochana wymyśliła, żebyśmy nasz krótki urlop zaczęli dzień wcześniej, ale nie chciała jechać za żadne skarby w wysokie góry. Pojechaliśmy w malutkie górki i tam zajechałem się bardziej niż w Tatrach, na chwilę obecną stwierdzam u siebie 3 kontuzje, od kolana do paluszka. Może o tym kiedyś napiszę, bo teraz zbieram się zobaczyć kilku znajomych, potrzebne znieczulenie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Adrian pisze:Ładnie to zrobiłeś i pogodę wykiwałeś nie zabierając pechowych kolegów
Wczoraj zrobiłem dalszą weryfikacje tego tematu. Był na szlaku Łukasz P. Haku został w Żywcu. Pogoda była rewelacyjna.
marekw pisze:Jedna z najlepszych twoich relacji z Tatr jak dla mnie.
Bardzo dziękuję za opinię. Musiałem się sprężyć bo "konkurencja" tatrzańska nie śpi Rewelacyjne relacje Tobiego spisane ręką Sprocketa, Alicja na Królowej, świetne wspomnienia Visiona, rewelacyjna fotograficznie opowieść Sebastiana, ciekawie opisane "parterowe" Tatry przez Wyprawowca Coldmana i Ivę. Cieszy mnie , że lud chodzi po Tatarach Umiłowanych. Amen.
haku pisze:Modliłem się za Was
Ja to czynię teraz za Was.
laynn pisze:Wnioskuję, abyś w pochmurne dni spędzał wycieczki w schroniskach
Wnioskuję o zapewnienie mi transportu w drodze powrotnej.
Iva pisze:Takich widoków mi brakuje.
Będą czekać.
sprocket73 pisze:Takie pełne widoki 360 stopni to rzadkość w Tatrach.
Nawet 362.
sprocket73 pisze:Mogłem tam być już wczoraj, ale nie było mnie. Miałem pracować - jednak nie pracowałem. Ukochana wymyśliła, żebyśmy nasz krótki urlop zaczęli dzień wcześniej, ale nie chciała jechać za żadne skarby w wysokie góry. Pojechaliśmy w malutkie górki i tam zajechałem się bardziej niż w Tatrach, na chwilę obecną stwierdzam u siebie 3 kontuzje, od kolana do paluszka.
Czy została odpowiednio ukarana ?
sprocket73 pisze:Może o tym kiedyś napiszę, bo teraz zbieram się zobaczyć kilku znajomych, potrzebne znieczulenie
Dostałeś MMS - a ?
Ostatnio zmieniony 2020-08-09, 11:03 przez Dobromił, łącznie zmieniany 2 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Wczoraj kuliśmy żelazo póki Kopa jest Lodowa. Też to opiszę.
Ostatnio zmieniony 2020-08-09, 11:19 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromił pisze:Wczoraj kuliśmy żelazo póki Kopa jest Lodowa.
Gratuluję!
Baliście się, że się roztopi z powodu zmian klimatu?
Dobromił pisze:Dostałeś MMS - a
Tak. Jednak nie popieram alkoholu. Brzydzę się alkoholem dzisiaj cały dzień.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:Gratuluję!
Dziękujemy !
Jedna osoba, Gerlaszanka Monika, nie weszła. Dwie weszły !
sprocket73 pisze:Baliście się, że się roztopi z powodu zmian klimatu?
Tak. Premier rzekł, że w upałach wirus mniej działa więc przyroda pracuje dla niego. Będzie jeszcze cieplej.
sprocket73 pisze:Brzydzę się alkoholem dzisiaj cały dzień.
Zbliża się godzina 13. Od niej jest nowy dzień.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Staroleśna Dolina to moim zdaniem naprawdę czołówka dolin tatrzańskich. Chyba jedynie Złomiska są w stanie ją pobić. I otoczenie Zielonego Kieżmarskiego. Świetna dolina dla focenia. Bardzo zróżnicowana. No a ze Świstowego to prezentuje się wybornie. Jeszcze lepiej, niż z pobliskiej Małej Wysokiej, którą uważałem naprawdę za top 3 wydokowych szczytów w ogóle.
Fajnie uchwyciłeś Strzelecką Turnię. Od dołu taka mistyczna, a od góry ledwie zauważalna, kupka kamieni... Tak na marginesie, byłeś na jej szczycie? Mnie raz kusiło podejść, w sumie jest na wyciągnięcie ręki, ale czasu mało było...
Fajnie uchwyciłeś Strzelecką Turnię. Od dołu taka mistyczna, a od góry ledwie zauważalna, kupka kamieni... Tak na marginesie, byłeś na jej szczycie? Mnie raz kusiło podejść, w sumie jest na wyciągnięcie ręki, ale czasu mało było...
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromił pisze:Czy została odpowiednio ukarana ?
Zapomniałem napisać, że - tak. Była w małych górach i nie podobało jej się.
Dobromił pisze:Zbliża się godzina 13. Od niej jest nowy dzień.
Idziemy odzyskać auto. Na miejscu możemy zastać towarzystwo z wczoraj. Różnie jeszcze może być...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości