Małe lipcowe marzenie się spełniło
: 2020-08-03, 10:20
Dawno niedawno temu za siedmioma górami, za siedmioma lasami, dziewczyna z małej wsi postanowiła spełnić jedno z większych(wyższych) marzeń
No dobra do pisania bajek nie mam talentu...
Dzień zaczął się dla nas cudnie o 5 rano w Tatrzańskiej Łomnicy
Zaczynając szlakiem niebieskim, trochę w górę, a potem trochę w dół. Na początku trasy dołączył do nas samotny wędrowny piesek, otrzymał tymczasowe imię Knedliczek, szedł z nami spory kawałek drogi, potem jednak zawrócił.
Po drodze piękne rzeczy
Dotarliśmy do Rainerova Chata, dalej szlakiem zielonym do Zamkovskeho Chata i dalej szlakiem czerwonym do Skalnate Pleso, potem w górę do przełęczy Łomnickiej.
[IMG]https://images92.fotosik.pl/404/634e9e9e981ad834
[URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/6f3c4ee150a73e59]
Docieramy do Przełęczy Łomnickiej, gdzie kończy się szlak i dalej ruszamy w przewodników trzech . Intuicyjna po ławach kamiennych wspinaczka w górę, pogoda sztos, widać było szczyt, udało się odnaleźć łańcuchy. Po drodze uchwycony pochmurny nieznajomy.
Po drodze poznajemy bardzo sympatyczną Barbarę, alpinistkę, idzie na górę ...z dwójką dzieci,jestem w ciężkim szoku, co te dzieciaki już potrafiły i w duchu pozazdrościłam, że mają takie możliwości, o których mi się nawet nie śniło, kiedy byłam w ich wieku.Na górze jesteśmy około 11.00, robimy sobie pamiątkowe zdjęcie i zajadamy słodkości. Należy nam się w końcu wszystkim.
Szczyt osłoneczniony z lekką mgiełką. Trzeba jednak było się zbierać w dół, zapowiadali przelotne opady deszczu około 14.00
No dobra do pisania bajek nie mam talentu...
Dzień zaczął się dla nas cudnie o 5 rano w Tatrzańskiej Łomnicy
Zaczynając szlakiem niebieskim, trochę w górę, a potem trochę w dół. Na początku trasy dołączył do nas samotny wędrowny piesek, otrzymał tymczasowe imię Knedliczek, szedł z nami spory kawałek drogi, potem jednak zawrócił.
Po drodze piękne rzeczy
Dotarliśmy do Rainerova Chata, dalej szlakiem zielonym do Zamkovskeho Chata i dalej szlakiem czerwonym do Skalnate Pleso, potem w górę do przełęczy Łomnickiej.
[IMG]https://images92.fotosik.pl/404/634e9e9e981ad834
[URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/6f3c4ee150a73e59]
Docieramy do Przełęczy Łomnickiej, gdzie kończy się szlak i dalej ruszamy w przewodników trzech . Intuicyjna po ławach kamiennych wspinaczka w górę, pogoda sztos, widać było szczyt, udało się odnaleźć łańcuchy. Po drodze uchwycony pochmurny nieznajomy.
Po drodze poznajemy bardzo sympatyczną Barbarę, alpinistkę, idzie na górę ...z dwójką dzieci,jestem w ciężkim szoku, co te dzieciaki już potrafiły i w duchu pozazdrościłam, że mają takie możliwości, o których mi się nawet nie śniło, kiedy byłam w ich wieku.Na górze jesteśmy około 11.00, robimy sobie pamiątkowe zdjęcie i zajadamy słodkości. Należy nam się w końcu wszystkim.
Szczyt osłoneczniony z lekką mgiełką. Trzeba jednak było się zbierać w dół, zapowiadali przelotne opady deszczu około 14.00