Mógł to być ktoś zza wschodniej granicy z ciśnieniem paszportowym, z natury odporny na podmuchy (brak plecaka, rześka noc). Zaryzykował 100E, oszczędzając 20E. Tego dnia w wyższych partiach konkretnie wiało. Błyskawicznie nadszedł dosłownie czarny front znad Gerlacha.
telefon 110 pisze:Chyba że widziałeś ducha Birkenmajera.
W teorii duchy mają różne ograniczenia. Nie mogą od tak sobie straszyć gdzie popadnie. W filmie Fallen miały zasięg jedngo oddechu, czyli niewiele ponad 200 metrów. Z Galerii jest kawałek, nawet dla ducha