Strona 1 z 2

Orla Perć poraz pierwszy (cześć 2)

: 2019-08-14, 17:57
autor: Adrian
Dobry.

Po pierwszej wizycie na Orlej Perci czułem niedosyt, tym bardziej że oprócz mgły niewiele więcej widziałem :(
Tydzień mijał, pogoda się zmieniała ...
Pierwsza wersja, jedziemy w niedzielę, ale pogoda się rypła, no to w poniedziałek?
Tak się złożyło że moi towarzysze z poprzedniej części też są zainteresowani szybkim powrotem na szlak :)
No to w poniedziałek ! ?
Tym razem wyruszamy jeszcze wcześniej niż ostatnio, bo już o 4.30. Wszędzie ciemno, ludzi praktycznie brak, dopiero gdzieś w 1/3 drogi mijaliśmy pierwszych ludzi na szlaku.
Rano nad Piątką od Słowackiej strony napływają czarne chmury, Qwa miało być piękne słońce, a tu znowu mgła z każdej strony :/  
Podchodzimy pod Kozi Wierch, czyli zaczynamy tam, gdzie ostatnio skończyliśmy.
Jak schodziliśmy, to jakoś było przyjemniej, podejście szło nam dość topornie, choć tępo było poniżej czasów ze szlakowskazów :)
No i idziemy, Orla tym razem przywitała nas wiatrem i to całkiem mocnym, jak zawiało to człowiek tracił równowagę (a ja ze Śląska jestem, chudy i bidny ;) ), co w niektórych miejscach nie było mile widziane.
Po drodze kilka ciekawych kominków i eksponowanych fragmentów, ogólnie mówiąc inna ta część od poprzedniej, moim zdaniem :P
W końcu jednak dotarliśmy w słońcu i wietrze na Krzyżne i mogliśmy już powolutku myśleć o tym co sobie zjemy w schronisku :D
Orla Perć już za nami, jestem zadowolony z tych dwóch przejść i dumny, że w końcu mi się udało.
Podsumowując drugą wizytę, to przeszliśmy 23.5 km i zajęło nam to z przerwami jakieś 12 godz. Wstawałem o 00.40 a do domu wróciłem koło 20.00, rano do roboty :--/ . Następnym razem biorę żądaniówke i nie będę się męczył ... To był straszny dzień :beczy


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I taka to była wycieczka ;)

: 2019-08-14, 19:34
autor: laynn
Moja orla to już mija 10 lat...pamiętam szum Siklawy, na teoretycznie łatwiejszym odcinku (Granaty-Krzyżne), jak bym zleciał, jedynie łańcuch pod pachą mnie uratował (ze zmęczenia z dłoni się łańcuch wyślizgnął). I że wlazłem na Pościel, a nie za szlakiem...
Też podobne warunki chmurno-wietrzne miałem.

: 2019-08-14, 20:05
autor: Adrian
laynn pisze:Moja orla to już mija 10 lat...pamiętam szum Siklawy, na teoretycznie łatwiejszym odcinku (Granaty-Krzyżne), jak bym zleciał, jedynie łańcuch pod pachą mnie uratował (ze zmęczenia z dłoni się łańcuch wyślizgnął). I że wlazłem na Pościel, a nie za szlakiem...
Też podobne warunki chmurno-wietrzne miałem.


Szum siklawy kojarzy mi się z nadjeżdżającym pociągiem ;)
Teoretycznie łatwiejszy odcinek, dla mnie był trudniejszy, może dlatego że widziałem wszystko do okoła :P
Czyli masz miłe wspomnienie z tym szlakiem ... :lol

: 2019-08-14, 23:13
autor: FasolaNaSzlaku
Fajne te zdjęcia ... szczególnie te z maleńkimi ludkami na tle gór :)

Mi od samego patrzenia się w głowie kręci ... a co dopiero jakbym miał tam jeszcze iść .
Wystarczy mi jak sobie pooglądam zdjęcia i rezygnuję ... to nie dla mnie :)

: 2019-08-15, 11:44
autor: sokół
Coś nie masz szczęścia do pogody, zeby trafić żylete....

I kurczę, czemu uparcie od piątki...?

: 2019-08-15, 11:57
autor: Adrian
sokół pisze:Coś nie masz szczęścia do pogody, zeby trafić żylete....


No nie mam. Szczerze, to lepiej się szło we mgle :P
Rano na podejściu duszno i gorąco, a później silny wiatr. Spodnie z odpinanymi nogawkami się sprawdziły, raz odpinałem, a za chwilę spowrotem przypinałem. Od połowy zejścia z Krzyżnego szedłem już w sandałach, co u niektórych turystów wzbudzało sensację, że jak to tak w sandałach :o-o
Jedna pani nawet mówiła do swoich synów;
"No widzicie, a wy mi zabroniliscie iść w sandałach ":lol

: 2019-08-15, 12:01
autor: Adrian
sokół pisze:
I kurczę, czemu uparcie od piątki...?


Schodziłem już z Krzyżnego przez Rówień Woksmundzką do Palenicy i była to dla mnie katorga, Droga się ciągła jak flaki ...
No i z powrotem do Piątki jest najkrócej ;)

: 2019-08-15, 21:34
autor: Homunculus
Ja celuje w dobrą pogodę , może w tą niedzielę się uda , bo ostatnio to nawet przez mgłę nie polizałem wisienki na torcie , czyli najlepszego widoku na Orlej - południowej ściany Zamarłej Turni :P
Próbowałem tylko zepchnąć w dół skalnego chłopka , ale skubaniec się nie dał :D
Ja też mam pecha ostatnio co do pogody , w ubiegłą sobotę chciałem zrobić Płaczliwą Skałę , ale w połowie drogi zaczęło kropić :-/

sokół pisze:I kurczę, czemu uparcie od piątki...?


Najlepiej Orla smakuje za jednym podejściem , od Przełęczy Świnickiej do Polany pod Wołoszynem :P :D

: 2019-08-15, 22:11
autor: Piotrek
Poszedłeś za ciosem i bez ceregieli - po tygodniu, żeby sprawę załatwić i niedosyt zaspokoić :-)
I wyszło bardzo fajnie bo pogoda jednak dużo lepsza.
A że wiatr?. Z wiatrami jesteś za pan brat w pewnym wątku, więc nie są Ci straszne :)

: 2019-08-16, 17:22
autor: panna_aga
Gratulacje za pierwszą i drugą część! :) Ja przeszłam we wrześniu zeszłego roku całość i nie dość, że na następny dzień chodziłam jak paralityk, to i mnie zabrakło widoków ze szlaku. Może to powód, żeby wrócić tam kolejny raz i popatrzeć na przestrzeń pod stopami, chociażby na słynnej drabince? ;)

: 2019-08-16, 17:52
autor: Adrian
panna_aga pisze:Gratulacje za pierwszą i drugą część! :) Ja przeszłam we wrześniu zeszłego roku całość i nie dość, że na następny dzień chodziłam jak paralityk, to i mnie zabrakło widoków ze szlaku. Może to powód, żeby wrócić tam kolejny raz i popatrzeć na przestrzeń pod stopami, chociażby na słynnej drabince? ;)


Dzięki.
Po pierwszej części, zakwasy były większe niż po drugiej :lol Coś w tym jest że najbardziej żal tej nieszczęsnej drabinki, skusił bym się drugi raz, ale tylko na odcinek Zawrat - Kozi :)

Piotrek napisał ;
"Poszedłeś za ciosem i bez ceregieli - po tygodniu, żeby sprawę załatwić i niedosyt zaspokoić :-)
I wyszło bardzo fajnie bo pogoda jednak dużo lepsza.
A że wiatr?. Z wiatrami jesteś za pan brat w pewnym wątku, więc nie są Ci straszne :)"

Wiatr raz przyjacielem, a raz wrogiem 😉
Myśleliśmy że w poniedziałek będzie nie wielu ludzi, ale się mocno pomyliliśmy, bo przy schronisku było o wiele więcej turystów niż w niedzielę tydzień wcześniej. Ale trafiliśmy chyba na jakąś kumulację, bo 20 min później był już luz w środku.

P. S
Jak zacytować więcej niż jedną osobę?

: 2019-08-16, 18:10
autor: Piotrek
Kopiujesz tekst osoby, klikasz Quote, wklejasz tekst i klikasz znów Quote (żeby zamknac) i gotowe.
Jak chcesz żeby pisało kogo to w pierwszym Quote dodatkowo ="nick" czyli będziesz miał:
[ quote="nick"] bla bla bla[/quote].

Może jest jakiś seryjny sposób, żeby nick od razu wstawiało ale nie stosuje więc nie wiem.

: 2019-08-16, 19:07
autor: Adrian
Sprawdzałem kilka razy i chyba dam sobie radę następnym razem 😉 dzięki.

: 2019-08-22, 16:27
autor: Dobromił
Jak już wspominacie to i ja powspominam :)

Mój pierwszy kontakt z Orlą to odcinek Zawrat - Kozi, w 2006 roku. Na ten Zawrat przyszedłem wtedy z Kasprowego. A później byłem na różnych odcinkach Orlej z 12 razy, ze wszystkimi trasami dojściowymi.

Brawo Panie Adrianie !

: 2019-08-22, 16:34
autor: Adrian
Mam nadzieję również wrócić. Ile razy, nie wiem? 😁

Bardzo dziękuję.