Strona 1 z 2

Piętnaście lat mineło a Rysy dalej stoją

: 2019-08-02, 14:47
autor: Dobromił
...

: 2019-08-06, 16:38
autor: Dobromił
Dzień dobry.

Po trzydniowym wędrowaniu po Tatrach Polskich przyszedł czas na wędrówkę po słowackiej stronie. Plan od dawna gotowy – 31 lipca 2019 wyjście na Rysy. W XV – stą rocznicę pierwszej wycieczki grupy, która później przeobraziła się w działający do dzisiaj Klub Górski Zdobywcy przy PTTK Żywiec.

Masowo wyszliśmy na Rysy w X – tą rocznicę to i w XV – tą nam się udało. A młodsi nie jesteśmy … :-(

Wyruszyliśmy z Żywca o 5 rano w składzie 41 osobowym. W tym kilku „weteranów” pierwszego wyjazdu. Weterani ci są dalej żywi i udzielający się górsko. Np. ja.

Dzień od początku był bury i ponury. Deszcz groził, padał, ukrywał się, zazwyczaj wygrywał ze słońcem. Na szczęście na dłużej padał tylko przy zejściu, na odcinku pomiędzy Żabimi a rozstajem dróg do Hińczowych.

Droga w stronę schroniska wyglądała tak


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zauważcie rodzinę z małą dziewczynką. Szli spokojnie, rozważnie, odpowiednio do warunków ubrani. Dziecko prawie wszystkie żelastwa pokonało samo ( oczywiście starszy osobnik stał obok ). Spotkaliśmy ich potem jak już schodziliśmy z Przełęczy Waga.

I jeszcze jedno – zgadnijcie kim z zawodu jest ten osobnik na zdjęciu, z Granią Baszt nad głową.

Do schroniska dotarliśmy w trzech Grupach. Mnie Prezes poprosił abym szedł z najwolniej idącymi. Przejrzał mą kondycję …

Droga na szczyt, pobyt na dwóch wierzchołkach i zejście było w pogodzie … zmiennej.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Grupa, z którą szedłem załapała się na 8 sekundową pogodę widokową. Dziękujemy.

Proszę spojrzeć na płat śniegu przed Przełęczą Waga. Zazwyczaj był on o wiele większy, praktycznie do samej przełęczy szło się przez śnieg ( latem ). Jak widać i w Tatry dotarło globalne ocieplenie.

W drodze powrotnej na moment ulokowaliśmy się w Popradzkim Schronisku, a potem brzegiem jeziora udaliśmy się na Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr. Większość Towarzystwa brała udział we mszy, ja zwiedzałem to piękne i przejmujące miejsce.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak swoją drogą to w poniedziałek cmentarz, w środę cmentarz, w niedzielę 4 sierpnia też odwiedziłem cmentarz u podnóża Tatr … to znak …

Zeszliśmy asfaltem, bus czekał. Klub dalej istnieje.

Dziękuję za uwagę.

: 2019-08-06, 19:40
autor: laynn
Dobromił pisze:to znak …

Lepiej nie...

: 2019-08-06, 19:42
autor: Homunculus
Dobromił pisze:Proszę spojrzeć na płat śniegu przed Przełęczą Waga. Zazwyczaj był on o wiele większy, praktycznie do samej przełęczy szło się przez śnieg ( latem ). Jak widać i w Tatry dotarło globalne ocieplenie.

Byłem na Ryskach w ubiegłym roku , ale jakoś we wrześniu i śniegu już nie było ani grama na tym odcinku.
W tym roku czerwiec był upalny i dużo go wytopiło.
Pamiętam jak w miejscu tych nowo zamontowanych schodów , podestów czy jak to zwą stupaczek , nie było nawet łańcuchów metalowych , tylko kilka powrozów takich grubych sznurów i jakoś turyści i nosicze dawali radę. :D
Zastanawiam się jakie miny i samopoczucie maja teraz turyści , jak znajda się podczas epicentrum burzy w okolicach tych stalowych schodów :zly
Kto z forumowiczów pamięta te czasy jak Słowacy w wakacyjne pogodne dni wynosili beczki z piwem i sprzedawali lanego browca na samym szczycie z rool baru :)
Jeszcze był taki zacementowany stołek metalowy o wysokości jednego metra - Rysy miały wtedy równe 2500 m

: 2019-08-06, 21:20
autor: Adrian
Ja pamiętam tylko te postrzepione liny, które straszyły i zarwany łańcuch, Strach się było czegoś złapać, że odpadnie. Wyglądało to tak, jakby Słowacy mieli to głęboko w du..e 😉

: 2019-08-06, 22:55
autor: sokół
Skoro pytasz o zawód gościa stojącego na tle grani Baszt to znaczy że jest... księdzem.

: 2019-08-07, 08:01
autor: Dobromił
Homunculus pisze:Zastanawiam się jakie miny i samopoczucie maja teraz turyści , jak znajda się podczas epicentrum burzy w okolicach tych stalowych schodów :dev


Burzliwe.

Homunculus pisze:Kto z forumowiczów pamięta te czasy jak Słowacy w wakacyjne pogodne dni wynosili beczki z piwem i sprzedawali lanego browca na samym szczycie z rool baru :)


Tam nie pamiętam ale za to korzystałem z takiego pod Zbójnickim.

Adrian 17 pisze:i zarwany łańcuch


To tak ichniejsza tradycja. Np. łańcuch prowadzący na Rohacza Ostrego też lata swobodnie.

że jest... księdzem.


Ale Ty mądry jesteś ;)

: 2019-08-07, 08:48
autor: sprocket73
Rysy stoją i stać będą!

Homunculus pisze:Jeszcze był taki zacementowany stołek metalowy o wysokości jednego metra

Obrazek

sokół pisze:Skoro pytasz o zawód gościa stojącego na tle grani Baszt to znaczy że jest... księdzem.
Ksiądz to nie jest zawód, ksiądz to stan umysłu ;)

: 2019-08-07, 15:19
autor: Homunculus
Uczyłeś się fruwać , czy miałeś jakiś odlot ? :haha

: 2019-08-07, 15:30
autor: sprocket73
Mak byłem młody to wszędzie jaskółki robiłem ;)

: 2019-08-07, 15:55
autor: ceper
sprocket73 pisze:Mak
Z własnej uprawy? Bez wspomagania bałbym się robić jaskółki...
Nie przypominam sobie tego "stołka" na Rysach, a parę razy byłem ... na trzeźwo. :zol

: 2019-08-07, 17:12
autor: Adrian
ceper pisze:
sprocket73 pisze:Mak
Z własnej uprawy? Bez wspomagania bałbym się robić jaskółki...
Nie przypominam sobie tego "stołka" na Rysach, a parę razy byłem ... na trzeźwo. :zol


Ja też nie, ale tam było tyle ludzi, że wcale się nie dziwię ... :-/

: 2019-08-07, 19:13
autor: sprocket73
ceper pisze:Nie przypominam sobie tego "stołka" na Rysach
Adrian 17 pisze:Ja też nie
Widocznie coś mi się po pijaku popierdoliło... może to Gubałówka była ;)

: 2019-08-07, 19:50
autor: ceper
Albo szopafoto. Nosisz sobie stołek, by robić jaskółki?
Pierwszy raz w 2004, potem 3x (2009-2013) koronnie odebrano mi frajdę. Teraz znów jestem wolnym ptakiem. ;)

: 2019-08-10, 22:53
autor: Piotrek
Tak mi kuźwa żal, że nie mogłem pojechać, że nawet nie czytam tej relacji :--/