Dwa chłopy poszły na Chłopka
: 2019-07-29, 20:34
Dobry.
W głowie tylko Chłopek i Orla, co ludzie widzą w tych dwóch szlakach ...?
Nie wiem co ludzie widzą , ja chciałem (chcę) sprawdzić czy rzeczywiście są takie trudne jak mówią ? Chłopek był moim głównym celem górskim na ten rok i udało się go zrealizować, więc jestem zadowolony z tego faktu ogromnie
Z mojej perspektywy Chłopek jest trochę przereklamowany ze swoją trudnością, ale każdy ma inne odczucia, co do trudów wycieczki.
Trasa miała 23 km i zajęła nam jakieś 7 godz.
Pobudka, prawie standard 1.00 a wyjazd 2.30 rano. Nikt normalny sam sobie tego nie robi i jeszcze niby czerpie z tego przyjemność Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ? Można jechać do SPA albo na jakieś baseny, a ja przepocony i wyczerpany cieszę się że jestem na górze
Ostatnio moja żona mi powiedziała "Bo ty jak nie dostaniesz w pi.de, to uważasz że wycieczka jest nie udana " coś w tym jest
O 5.30 płacimy frycowe parkingowemu i chwilę później jesteśmy już w drodze do Morskiego Oka. Pod schroniskiem ludzi brak, kilku na krzyż, jakaś młoda para robi sobie zdjęcia ślubne. Cisza i szum wody, pysznie ...
No to wio ! Zanim się obejrzałem już byliśmy na przełęczy, jakoś ta trasa szybko zleciała
Pogoda dopisała i to bardzo, słońce nas trochę przypiekło, ale jak by miało być inaczej w lecie. Na całej trasie spotkaliśmy zaledwie kilka osób, na przełęczy było kolejnych kilka, czyli tłumów brak, jednak to prawda że na Chłopka chodzi o wiele mniej ludzi, na Rysy szły całe pochody, a my na luzaku
Braterski duet
KUdłate kwiatki
Wracając zrobiłem sobie prysznic
Resztki śniegu na szlaku
Każdy sobie daje radę po swojemu
A to rzeczywistość przy morskim Oku
I taka to była wycieczka.
W głowie tylko Chłopek i Orla, co ludzie widzą w tych dwóch szlakach ...?
Nie wiem co ludzie widzą , ja chciałem (chcę) sprawdzić czy rzeczywiście są takie trudne jak mówią ? Chłopek był moim głównym celem górskim na ten rok i udało się go zrealizować, więc jestem zadowolony z tego faktu ogromnie
Z mojej perspektywy Chłopek jest trochę przereklamowany ze swoją trudnością, ale każdy ma inne odczucia, co do trudów wycieczki.
Trasa miała 23 km i zajęła nam jakieś 7 godz.
Pobudka, prawie standard 1.00 a wyjazd 2.30 rano. Nikt normalny sam sobie tego nie robi i jeszcze niby czerpie z tego przyjemność Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ? Można jechać do SPA albo na jakieś baseny, a ja przepocony i wyczerpany cieszę się że jestem na górze
Ostatnio moja żona mi powiedziała "Bo ty jak nie dostaniesz w pi.de, to uważasz że wycieczka jest nie udana " coś w tym jest
O 5.30 płacimy frycowe parkingowemu i chwilę później jesteśmy już w drodze do Morskiego Oka. Pod schroniskiem ludzi brak, kilku na krzyż, jakaś młoda para robi sobie zdjęcia ślubne. Cisza i szum wody, pysznie ...
No to wio ! Zanim się obejrzałem już byliśmy na przełęczy, jakoś ta trasa szybko zleciała
Pogoda dopisała i to bardzo, słońce nas trochę przypiekło, ale jak by miało być inaczej w lecie. Na całej trasie spotkaliśmy zaledwie kilka osób, na przełęczy było kolejnych kilka, czyli tłumów brak, jednak to prawda że na Chłopka chodzi o wiele mniej ludzi, na Rysy szły całe pochody, a my na luzaku
Braterski duet
KUdłate kwiatki
Wracając zrobiłem sobie prysznic
Resztki śniegu na szlaku
Każdy sobie daje radę po swojemu
A to rzeczywistość przy morskim Oku
I taka to była wycieczka.