Na Zachodzie bez zmian
: 2018-06-12, 11:52
Dobry wieczór.
Raz za czas człek lubi się przejść w Tatry. Bardzo fajne góry, miłe widoki, zróżnicowany teren, sporo ludzi - wszystko co lubię.
Przeszliśmy się z kolegą w Tatry Zachodnie. Od straszliwej Ścieżki pod Reglami przez Drogę nad Reglami na okrutny, morderczy, ponad 2 000 szczyt. Szczyt o nazwie Kopa Kondracka.
Wyjazd z Żywca o 5 rano, na parking przy Kościeliskiej podjeżdżamy o 6.22. A tam niemiła niespodzianka - pięciu znajomych z Żywca rzuca się nam pod koła. Bydlaki … I tak to razem przeszliśmy pierwszy odcinek dnia : wylot Kościeliskiej, Ścieżka pod Reglami, Staników Żleb, Przysłop Miętusi. Tak na marginesie - tabliczka pokazuje, że na Przysłop Miętusi przez Staników Żleb idzie się 1 godzinę i 25 minut. Ale chyba w dwie strony. Na Przysłopie przysiadamy przy stole, gawędzimy, nie pijemy i rozstajemy się w pokoju. Gościnnym. Oni idą na Małołączniaka, my na Wielką Polanę Małołącką. Niestety … Jeszcze się tego dnia spotkamy. W barze Harnaś.
Kolejne ławy zmusiły nas do przestoju. W sumie to nic nie szkodzi - człowiek lubi posiedzieć. Po odsiedzeniu rączą pomknęliśmy wśród traw, kwiecia, bylin, ukrytych bydląt i krzewów ku przyszłości.
Szlakiem przez Wielką Polanę, Dziadki, Babki, Mnichy i inne na Kondracką Przełęcz.
Razem z nami szli ludzie ( około pięciu ) i leciały muchy ( około dwóch brygad powietrzno - desantowych ).
Przełęcz była tłumnie oblegana ale i dla nas znalazło się miejsce. Fajnie tam. Gdzie spojrzysz tam Tatry - i Wysokie i Zachodnie. A nawet Bielskie majaczyły.
Przed nami podejście na cel dnia - Kopę Kondracką ( 2005 m ).
Żeby nie było za milusio …
Groźny to szczyt …
Ciąg dalszy naszej wyprawy badawczej to stoczenie się na Kondracką Przełęcz ( 1725 m ), wytoczenia powyżej Kondrackiej Przełęczy Wyżniej ( 1765 m ), stoczenie na Siodło ( 1630 m ), totalne upodlenie i stoczenie się na Przełęcz w Grzybowcu ( 1309 m ), potem początek Wielkiej Polany ( 1165 m ), następnie Przysłop Miętusi ( 1189 m ) a jako Hajto na torcie mieliśmy stateczne zejście na Cudakową Polanę. Stamtąd do Harnasia, gdzie postraszyli nas znajomi.
I tak oto 16 kilometrów i 750 metrów przeszło do historii.
Darz Szlak !
Raz za czas człek lubi się przejść w Tatry. Bardzo fajne góry, miłe widoki, zróżnicowany teren, sporo ludzi - wszystko co lubię.
Przeszliśmy się z kolegą w Tatry Zachodnie. Od straszliwej Ścieżki pod Reglami przez Drogę nad Reglami na okrutny, morderczy, ponad 2 000 szczyt. Szczyt o nazwie Kopa Kondracka.
Wyjazd z Żywca o 5 rano, na parking przy Kościeliskiej podjeżdżamy o 6.22. A tam niemiła niespodzianka - pięciu znajomych z Żywca rzuca się nam pod koła. Bydlaki … I tak to razem przeszliśmy pierwszy odcinek dnia : wylot Kościeliskiej, Ścieżka pod Reglami, Staników Żleb, Przysłop Miętusi. Tak na marginesie - tabliczka pokazuje, że na Przysłop Miętusi przez Staników Żleb idzie się 1 godzinę i 25 minut. Ale chyba w dwie strony. Na Przysłopie przysiadamy przy stole, gawędzimy, nie pijemy i rozstajemy się w pokoju. Gościnnym. Oni idą na Małołączniaka, my na Wielką Polanę Małołącką. Niestety … Jeszcze się tego dnia spotkamy. W barze Harnaś.
Kolejne ławy zmusiły nas do przestoju. W sumie to nic nie szkodzi - człowiek lubi posiedzieć. Po odsiedzeniu rączą pomknęliśmy wśród traw, kwiecia, bylin, ukrytych bydląt i krzewów ku przyszłości.
Szlakiem przez Wielką Polanę, Dziadki, Babki, Mnichy i inne na Kondracką Przełęcz.
Razem z nami szli ludzie ( około pięciu ) i leciały muchy ( około dwóch brygad powietrzno - desantowych ).
Przełęcz była tłumnie oblegana ale i dla nas znalazło się miejsce. Fajnie tam. Gdzie spojrzysz tam Tatry - i Wysokie i Zachodnie. A nawet Bielskie majaczyły.
Przed nami podejście na cel dnia - Kopę Kondracką ( 2005 m ).
Żeby nie było za milusio …
Groźny to szczyt …
Ciąg dalszy naszej wyprawy badawczej to stoczenie się na Kondracką Przełęcz ( 1725 m ), wytoczenia powyżej Kondrackiej Przełęczy Wyżniej ( 1765 m ), stoczenie na Siodło ( 1630 m ), totalne upodlenie i stoczenie się na Przełęcz w Grzybowcu ( 1309 m ), potem początek Wielkiej Polany ( 1165 m ), następnie Przysłop Miętusi ( 1189 m ) a jako Hajto na torcie mieliśmy stateczne zejście na Cudakową Polanę. Stamtąd do Harnasia, gdzie postraszyli nas znajomi.
I tak oto 16 kilometrów i 750 metrów przeszło do historii.
Darz Szlak !