Od Ornaku do Ornaku
Od Ornaku do Ornaku
Dzień dobry.
W niedzielę, 25.3.2018, było ładnie. Tak ładnie, że wywiało nas ( Prezesa i mnie ) w Tatary Polskie Zachodnie. Jesteśmy dumni z siebie.
Część dalsza nastąpi.
W niedzielę, 25.3.2018, było ładnie. Tak ładnie, że wywiało nas ( Prezesa i mnie ) w Tatary Polskie Zachodnie. Jesteśmy dumni z siebie.
Część dalsza nastąpi.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Iva pisze:O ile dobrze pamiętam, ani w sobotę ani w niedzielę nie wiało...
Ha ! Wiało ! Na grani Ornaków powitał nas milusi, narastający wiaterek.
TNT'omek pisze:A mnie, kurwa! na Kiczere. Nie jestem z siebie dumny.
Ale i tak pewno miałeś piękne widoki. Skorzystałeś elegancko z wiaty ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Niedziela 25 marca 2018 roku. Dzień zmiany czasu. Dzień piękny pogodowo. Dzień Ambitnych Młodych Turystów. Dzień po Małej Fatrze. Co z tego wyniknęło ? Ukrócenie ambitnych planów
W piątek Prezes rzuca pomysłem ataku zimowego w Tatrach Zachodnich. Dla nas zima trwa tak długo jak jest śnieg na grani ! Naszym celem miał być Robotniczy Bocian.
Ruszamy o 6.30 nowego czasu. Na pewno był to dobry czas ponieważ żyjemy w czasach Dobrej Zmiany więc wszystko zmienia się na lepsze. Np. premie w rządzie. Panie Prezesie - czekam na przelew.
O godzinie 8.08 wkraczamy w totalnie pustą Dolinę Kościeliską. Do samego schroniska spotkaliśmy 7 osób. Idących ze schroniska. Dziwne to. Czyżby Naród wybrał handlową niedzielę ? Nie wierzę w to !
Idziemy, podziwiamy widoki.
Jak widać Towarzysze Kalamit i Kornik powinni otrzymać Medale za Zasługi dla Widoków Tatrzańskich.
Docieramy do schroniska Ornak ( 1100 m.n.p.m. ), zajmujemy miejsce przy stole, zamawiamy śniadanie i rozpoczynamy dyskusję. Niestety kwestia zakończenia wycieczki w tym miejscu nie została podjęta.
Po przemyśleniu paru spraw ruszyliśmy do boju. Naszym celem była Iwaniacka Przełęcz ( 1459 m.n.p.m. ). Dotarliśmy ! W 63 minuty.
Po drodze takie coś widzieliśmy.
Byliśmy obserwowani z niebiosów.
W sumie były trzy. Ostatni był żółty więc jemu zdjęcia nie zrobiłem.
Na Iwaniackiej spotykamy dwie osoby, kolejne dwie docierają po chwili od strony Chochołowskiej. One od razu ruszyły do ataku na Ornak. My później, a siedząca tam para o wiele później.
Do boju !!! Przed nami atak straszliwym zboczem na Suchy Wierch Ornaczański ( 1832 m. n.p.m. ) !!!
Taaaa ... To co latem jest miłym podejściem przy użyciu wielu trawersów to zimą złą jest okrutnym tyraniem się linią prostą przez przerażające śniegi i lody. Tak było. Po 57 minutach walki weszliśmy na SWO.
Ale za to było widokowo.
Co było dalej ? Ano poszliśmy dalej. Po dotarciu na Zadni Ornak ( 1867 m.n.p.m. ) rozpoczęliśmy burzę mózgów. Dwóch. W jej wyniku ( oraz kotłujących się chmur ) odpuściliśmy sobie straszliwy atak na Robotniczego Bociana zwanego też Klinem. Ponieważ nie potrzebowaliśmy tego dnia klina. W zamian tego zasiedliśmy na suchych trawach ( było kilka takich w okolicy ) i leniwie podziwialiśmy okolicę. Mieliśmy miejsce z widokiem na grań Trzydniowiańskiego, na kolejna grań od Grzesia do Wołowca, na pojawiające się i znikające Rohacze, na częściowo ukryte Trzy Kopy oraz na Bobrowca, Osobitą i prawostronne okolice. Po lewej było widać Kończysty Wierch i kotłujący się Starorobociański.
Oto ujęcia od wejścia na grań do zejścia z grani.
Przy zejściu na Iwaniacką rozsądnie było założyć raki. Wzruszyłem się ... Pierwsze raki tej zimy. Z tej radości zrobiłem sobie zdjęcie.
Elegancko, bez postojów, w 28 minut docieramy na Przełęcz. Z niej bez chwili przerwy staczamy się do schroniska. Po drodze Prezes zastygł w zachwycie patrząc na Tomanową Przełęcz.
Przed schroniskiem spory tłum ale w środku miejsca były. Był też czas na zasłużony obiad.
W drodze powrotnej podziwialiśmy Raptawicką Grań z Turnią na końcu.
Jak też turnie szczerzące kły nad Polaną Pisaną. Z Saturnem i Ratuszem na czele.
Końcowe zejście do parkingu to było w większości kluczenie w błocie między pamiątkami po koniach. To tak kultura góralska. Podobna do działalności budowlanej w mieście Zakopane.
Podsumowując - było pięknie.
Dziękuję za uwagę.
W piątek Prezes rzuca pomysłem ataku zimowego w Tatrach Zachodnich. Dla nas zima trwa tak długo jak jest śnieg na grani ! Naszym celem miał być Robotniczy Bocian.
Ruszamy o 6.30 nowego czasu. Na pewno był to dobry czas ponieważ żyjemy w czasach Dobrej Zmiany więc wszystko zmienia się na lepsze. Np. premie w rządzie. Panie Prezesie - czekam na przelew.
O godzinie 8.08 wkraczamy w totalnie pustą Dolinę Kościeliską. Do samego schroniska spotkaliśmy 7 osób. Idących ze schroniska. Dziwne to. Czyżby Naród wybrał handlową niedzielę ? Nie wierzę w to !
Idziemy, podziwiamy widoki.
Jak widać Towarzysze Kalamit i Kornik powinni otrzymać Medale za Zasługi dla Widoków Tatrzańskich.
Docieramy do schroniska Ornak ( 1100 m.n.p.m. ), zajmujemy miejsce przy stole, zamawiamy śniadanie i rozpoczynamy dyskusję. Niestety kwestia zakończenia wycieczki w tym miejscu nie została podjęta.
Po przemyśleniu paru spraw ruszyliśmy do boju. Naszym celem była Iwaniacka Przełęcz ( 1459 m.n.p.m. ). Dotarliśmy ! W 63 minuty.
Po drodze takie coś widzieliśmy.
Byliśmy obserwowani z niebiosów.
W sumie były trzy. Ostatni był żółty więc jemu zdjęcia nie zrobiłem.
Na Iwaniackiej spotykamy dwie osoby, kolejne dwie docierają po chwili od strony Chochołowskiej. One od razu ruszyły do ataku na Ornak. My później, a siedząca tam para o wiele później.
Do boju !!! Przed nami atak straszliwym zboczem na Suchy Wierch Ornaczański ( 1832 m. n.p.m. ) !!!
Taaaa ... To co latem jest miłym podejściem przy użyciu wielu trawersów to zimą złą jest okrutnym tyraniem się linią prostą przez przerażające śniegi i lody. Tak było. Po 57 minutach walki weszliśmy na SWO.
Ale za to było widokowo.
Co było dalej ? Ano poszliśmy dalej. Po dotarciu na Zadni Ornak ( 1867 m.n.p.m. ) rozpoczęliśmy burzę mózgów. Dwóch. W jej wyniku ( oraz kotłujących się chmur ) odpuściliśmy sobie straszliwy atak na Robotniczego Bociana zwanego też Klinem. Ponieważ nie potrzebowaliśmy tego dnia klina. W zamian tego zasiedliśmy na suchych trawach ( było kilka takich w okolicy ) i leniwie podziwialiśmy okolicę. Mieliśmy miejsce z widokiem na grań Trzydniowiańskiego, na kolejna grań od Grzesia do Wołowca, na pojawiające się i znikające Rohacze, na częściowo ukryte Trzy Kopy oraz na Bobrowca, Osobitą i prawostronne okolice. Po lewej było widać Kończysty Wierch i kotłujący się Starorobociański.
Oto ujęcia od wejścia na grań do zejścia z grani.
Przy zejściu na Iwaniacką rozsądnie było założyć raki. Wzruszyłem się ... Pierwsze raki tej zimy. Z tej radości zrobiłem sobie zdjęcie.
Elegancko, bez postojów, w 28 minut docieramy na Przełęcz. Z niej bez chwili przerwy staczamy się do schroniska. Po drodze Prezes zastygł w zachwycie patrząc na Tomanową Przełęcz.
Przed schroniskiem spory tłum ale w środku miejsca były. Był też czas na zasłużony obiad.
W drodze powrotnej podziwialiśmy Raptawicką Grań z Turnią na końcu.
Jak też turnie szczerzące kły nad Polaną Pisaną. Z Saturnem i Ratuszem na czele.
Końcowe zejście do parkingu to było w większości kluczenie w błocie między pamiątkami po koniach. To tak kultura góralska. Podobna do działalności budowlanej w mieście Zakopane.
Podsumowując - było pięknie.
Dziękuję za uwagę.
Ostatnio zmieniony 2018-03-27, 09:51 przez Dobromił, łącznie zmieniany 6 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Starasz się być miły? To Cię kiedyś zgubi i będziesz tego żałował.Adrian 17 pisze:Miałeś elegancki weekend
Zdjęcia fajne, to z balonem szczególnie
Napiszę krótko i wprost: zdjęcia takie sobie (pewnie lepsze niż moje ze staruszka-smartfona).
Po relacji forumowicza Słoty nabrałem chęci na wypad tatrzański, teraz mi przeszło.
Ze Złym się rozumiemy, że lepsza bolesna prawda niż...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Relacja zawiera błędy, np:
Przecież już wiosna
Poza tym relacja zawiera ładne zdjęcia, kilka z nich określiłbym jako magiczne.
p.s.
staram się być miły, bo czekamy z Ukochaną na zwrot podatku
Dobromił pisze:Pierwsze raki tej zimy.
Przecież już wiosna
Poza tym relacja zawiera ładne zdjęcia, kilka z nich określiłbym jako magiczne.
p.s.
staram się być miły, bo czekamy z Ukochaną na zwrot podatku
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Taktyczny ruch.
Pozostaje Ci jeszcze odpowiednio zagłosować w kilku ankietach
Dobromile, pytanie niedyskretne, bo watpliwość się pojawiła - ów Prezes to prezes GACu czy prezes KGZdobywcy? A może jeszcze inny prezes?
Obstawiam tego pierwszego patrząc na posturę ze zdjęcia. Nasz Klubowy jest bardziej...krępy
Pozostaje Ci jeszcze odpowiednio zagłosować w kilku ankietach
Dobromile, pytanie niedyskretne, bo watpliwość się pojawiła - ów Prezes to prezes GACu czy prezes KGZdobywcy? A może jeszcze inny prezes?
Obstawiam tego pierwszego patrząc na posturę ze zdjęcia. Nasz Klubowy jest bardziej...krępy
Proszę o przypomnienie, kiedy ja byłem tu miły? W odniesieniu do pewnych grup społecznych to odruch bezwarunkowy.sprocket73 pisze:staram się być miły, bo czekamy z Ukochaną na zwrot podatku
Jaki zwrot podatku? Mojego? Sprockecie, czyżby Ci płacono za to, że jesteś miły? Brawo. Niektórych przekupują 500+.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Tak... wszystko co Ci zabrali mają dać mnie... nie wiedziałeś? Wystarczy być miłym. Tak to działaceper pisze:Jaki zwrot podatku? Mojego?
p.s.
Najbardziej podoba mi się fotka Kończystego. Zaraz później ujęcie na Wołowiec i Rohacze. Niesamowite kontrasty, promienie słoneczne odbiją się z taką mocą, że wydaje się, ze góry świecą własnym światłem. Brawo!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
W wielu kwestiach bym Cię jeszcze przeskoczył pomimo 15 lat "przewagi". Dałem Ci sprawdzoną radę życiową, a Ty zachowałeś się jak miejscowy ze Ślůnska. Nie przepraszaj i nie dziękuj. Na mnie to nie działa.Adrian 17 pisze:Fakt, staram się być miły... czy to źle ? Dudroku
Przejrzałem jeszcze raz relację w poszukiwaniu zdjęć magicznych. Czeka mnie wizyta u okulisty...
Ostatnio zmieniony 2018-03-27, 20:34 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości