Mieliśmy wjechać na Skalnate Pleso, a oglądaliśmy z dołu Ska
: 2017-09-11, 13:38
Dzień dobry.
Człek planuje a wiatr wszystko zmienia.
W piątek wieczorem kolega Łukasz zadaje mi pytanie czy nie wybiorę się w sobotę w góry. Wybraliśmy się. Zaplanowaliśmy trasę w okolicach Łomnickiego Stawu z przejściem na Siodełko.
Nic z tego nie wyszło.
Wyruszyliśmy z Żywca o 6.06 rano, trzy sztuki. Żegnał nas Księżyc:
Zaparkowaliśmy na parkingu tuż obok kas biletowych kolejki. Widoki były piękne :
Ładna też była kolejka do kas. Z tym, że ... biletów nie sprzedawano, kolejka do Skalnatego nie jeździła. Wiatr wiał. Na szczęście nie puszczano z głośników przeboju remiz "Wind of change"
Smutek nas ogarnął. Łzy rozpaczy, szum w duszy, lekkie załamanie. Tęskny wzrok skierowany ku niedostępnym nam dzisiaj graniom.
Na zdjęciach widać Łomnicę, Kieżmarski, Huncowski, Sławkowski i Grań Wideł.
P.s. Czy bełkoczę już na tyle żebym napisał wiersz turystyczny ?
Jak doszliśmy do siebie to wymyśliliśmy, że odwiedzimy Chatę Szarotka. Ona leży, plus/minus, pod Skalnymi Wrotami to chociaż nazwa jest podobna.
Zdobyliśmy Chatę w dobrym czasie, eleganckim zdrowiu i radosnym nastawieniu do dłuższego pobytu w schronisku.
Schronisko było pełne - ludzi i piesów. Udało nam się zająć miejsce przed budynkiem i zaczęliśmy odpoczywać. W sumie szliśmy prawie 96 minut więc mieliśmy prawo do odpoczynku.
Ale żeby nie było, że tylko tam siedzieliśmy to zaprezentuje kilka zdjęć na okolicę :
Tam nie wolno chodzić więc tylko zrobiłem kilka zdjęć ze szlaku idącego do Białych Stawów Kieżmarskich.
Wróciliśmy na parking, auto czekało. W drodze powrotnej zauważyłem sympatyczne stado :
Spacer był sympatyczny. Dziękuję za uwagę.
Człek planuje a wiatr wszystko zmienia.
W piątek wieczorem kolega Łukasz zadaje mi pytanie czy nie wybiorę się w sobotę w góry. Wybraliśmy się. Zaplanowaliśmy trasę w okolicach Łomnickiego Stawu z przejściem na Siodełko.
Nic z tego nie wyszło.
Wyruszyliśmy z Żywca o 6.06 rano, trzy sztuki. Żegnał nas Księżyc:
Zaparkowaliśmy na parkingu tuż obok kas biletowych kolejki. Widoki były piękne :
Ładna też była kolejka do kas. Z tym, że ... biletów nie sprzedawano, kolejka do Skalnatego nie jeździła. Wiatr wiał. Na szczęście nie puszczano z głośników przeboju remiz "Wind of change"
Smutek nas ogarnął. Łzy rozpaczy, szum w duszy, lekkie załamanie. Tęskny wzrok skierowany ku niedostępnym nam dzisiaj graniom.
Na zdjęciach widać Łomnicę, Kieżmarski, Huncowski, Sławkowski i Grań Wideł.
P.s. Czy bełkoczę już na tyle żebym napisał wiersz turystyczny ?
Jak doszliśmy do siebie to wymyśliliśmy, że odwiedzimy Chatę Szarotka. Ona leży, plus/minus, pod Skalnymi Wrotami to chociaż nazwa jest podobna.
Zdobyliśmy Chatę w dobrym czasie, eleganckim zdrowiu i radosnym nastawieniu do dłuższego pobytu w schronisku.
Schronisko było pełne - ludzi i piesów. Udało nam się zająć miejsce przed budynkiem i zaczęliśmy odpoczywać. W sumie szliśmy prawie 96 minut więc mieliśmy prawo do odpoczynku.
Ale żeby nie było, że tylko tam siedzieliśmy to zaprezentuje kilka zdjęć na okolicę :
Tam nie wolno chodzić więc tylko zrobiłem kilka zdjęć ze szlaku idącego do Białych Stawów Kieżmarskich.
Wróciliśmy na parking, auto czekało. W drodze powrotnej zauważyłem sympatyczne stado :
Spacer był sympatyczny. Dziękuję za uwagę.