Strona 1 z 2

Czwórkami szli na Szpiglasowy Wierch.

: 2013-08-21, 12:52
autor: Dobromił
Szuru buru.

Wyjazd na Słowację zakończony, Granaty w niedziele eksplodowały. Tak mną to wstrząsnęło, że poniedziałek, wtorek, środę przesiedziałem w piwnicy nie mogą w ogóle patrzyć na góry. Aż mnie w czwartek, 15 sierpnia, musieli z niej siłą wyciągać. Udało im się … Było ich 27, a ja byłem pomysłodawcom i organizatorem tej milusiej wycieczki …

Powszechnie uważa się, że 15 sierpnia to w góry tylko cepry, klapkowicze, reklamówicze, sandałkowcy i inni niegodni chodzą. Oczywiście. Tego dnia to nawet warto podnieść ceny biletów. Od lat czując się niegodnym, wymyśliłem na spotkaniu Klubu Górskiego Zdobywcy co by tego dnia pomaszerować w Tatry. Masowo i w miejsca masowo oblegane. Nawet reklamówkę miałem pod ręką. Taką termo aktywną do wódki. Szukajcie w sklepach sieci Promil. Co było robić – Szpiglasowy Wierch przez Morskie Oko.

Radosne towarzystwo zbiera się pod Domem Dobroci. Godzina straszna – 4.50. Nastroje lepsze. Kasuję ostatnich z opłaty, wnikamy w bus, mowa powitalna i jazda ku przyszłości. Ogólnie to celem był Szpiglasowy ale drogi do niego były różne. Pierwsza, najdzielniejsza grupa, wysiada na Wierch Porońcu. To trzech osobników i ja. Od lat jestem fanem widoków z Rusinowej więc i tego dnia liczyłem na nie. Po części były. Dowiedzieliśmy się o tym po 42 minutach od wstąpienia na szlak. Bez biletów, przyznam się od razu. Zasiadamy przy stole, podziwiamy i znikamy. Kombinacją szlaków docieramy do ekumenicznego betonu do Morskiego. Trochę przed Wodoryjami. Do tej pory znalem dwóch ludzi, którzy wcześniej szli ostatnim odcinkiem tej kombinacji. W tym siebie. Na potwierdzenie niskiej frekwencji na tym szlaku dodam, że i tego dnia nikogo tam nie spotkaliśmy. Jak tylko zeszliśmy na beton to jeden z kolegów ( ostatnio działaliśmy razem w Julijskich Alpach ) zmienił obuwie na najbardziej tego dnia i tu odpowiednie – sandały. Bardzo mu ich zazdrościliśmy. Mądry to towarzysz. Urzędnik państwowy. I tak sobie maszerujemy w wesołym tłumie. Czy to skrótami czy to betonem. A reszta grupy ( 24 osoby ) dotarła busem do Palenicy, postała w kolejce za biletami, weszła w Park i w tym czasie zbliżała się do Dolinki za Mnichem. Tam w większości udali się na Wrota. Taki tłum zrobili, że widoki zasłonili. My leżeliśmy sobie na kamykach obok schroniska. W niewielkim tłumie. Gdy już tak poleżeliśmy to wstaliśmy. Czas zaatakować Ceprostradę. W końcu 15 sierpnia należy to uczynić aby „powszechna opinia społeczna” poczuła się zadowolona. My w górę, zbocza w górę, staw w dół, chmury na tym samym poziomie. Czyli szczyt Mnicha było widać, a takiej już Cubryny nie. W sumie to po tej stronie Szpiglasowej Przełęczy było tak do końca. Z dalszych ustrojstw było przez chwilę Szeroką Jaworzyńską i Tatry Bielskie widać. Natomiast nad 5 Stawami było widać wszystko. Docieramy do rozstaju na progu Dolinki za Mnichem. Tam leżakują Strażnicy Plecaków czyli dwie osoby z naszej grupy. Dosiadamy się, „wrotowcy” wracają, siadają, my wstajemy i ruszamy ku Szpiglasowej. Po 40 minutach ci, co czwórką szli, dotarli tam … Aż nam się urocze twarze uśmiechnęły jak zobaczyliśmy to co zobaczyliśmy. Znaczy się szczyty, przełęcze, stawy i trawy przed nami. A po prawej Miedziane się wznosiło. Nie wolno. A po lewej Szpiglasowy się wznosił. Wolno. Weszliśmy. Piękny widok na Ciemnosmreczyński i okolicę. Tak piękny, że aż bakterie w aparacie mi padły. Późniejsze zdjęcia koledzy robili. Na szczycie sielanka, rozmowy o niczym i zaduma w duszy. Ciąg dalszy wycieczki to zejście do 5 Stawów, obserwacja Sokoła nad Świnicą ( wiadoma tragedia ), dojście do schroniska, zejście do Wodoryjów, Palenica, zebranie wszystkich i jazda w dom.

Bardzo miły dzień. Fajnie, że tylu ludzi odwiedza Tatry. Są dla nich.

: 2013-08-21, 15:41
autor: sokół
Ciekawy pomysł na urozmaicenie nudnawego dojścia do stawu, musze Ci to przyznać.

Poczekam na fotki, (może kolegom bakterie nie padły) , no i na opis zdarzenia wiadomego. Gdzie Ci ta noga odpadła i która!? :dev

: 2013-08-21, 16:13
autor: Tępy dyszel
Dobromił pisze:a ja byłem pomysłodawcom

Czy z prawdziwom godnościom osobistom tą trasę opracowałeś ?

Dobromił pisze:Mądry to towarzysz. Urzędnik państwowy.

Piszesz o sobie ?

Dobromił pisze:Piękny widok na Ciemnosmreczyński i okolicę.

Oj tak. Widok ze Szpiglasowej Przełęczy i samego szczytu osobiście zaliczam, do jednych z najpiękniejszych w Tatrach.

Poproszę o zdjęcia. W tym 3 czarno - białe.

: 2013-08-21, 18:44
autor: Vision
Dobromił pisze:Od lat jestem fanem widoków z Rusinowej więc i tego dnia liczyłem na nie.


To tak jak ja, tylko przeważnie łączę to z Gęsią Szyją.

Dobromił pisze:Do tej pory znalem dwóch ludzi, którzy wcześniej szli ostatnim odcinkiem tej kombinacji.


2 razy mi się zdarzyło, w tym w ziemie...

A co do szlaku to taka polska klasyka, tylko w tą stronę nigdy nie szedłem i nie mam zamiaru, zawsze na odwrót.

Czekamy na zdjęcia.

: 2013-08-21, 21:55
autor: Piotrek
Szkoda, że tym razem nie mogłem być z naszym zacnym Klubem :--/ ale w niedziele odbijemy :)

Fotki Panie, fotki :!

: 2013-08-21, 22:51
autor: Malgo Klapković
I ja szłam wspomnianym szlakiem z Rusinówki, bardzo ciekawy i prawie zarośnięty :)
Sokoła nie mogłeś widzieć, teraz nad Tatrami lata Policja :|

: 2013-08-22, 07:11
autor: Dobromił
Malgo Klapković pisze:Sokoła nie mogłeś widzieć, teraz nad Tatrami lata Policja


Również lata Sokołem.

: 2013-08-22, 08:32
autor: Dobromił
Tępy Dyszel pisze:Czy z prawdziwom godnościom osobistom tą trasę opracowałeś ?


Tak. Nie zakłócałem też spokoju zwierzetom.

Tępy Dyszel pisze:Piszesz o sobie ?


Ano nie. Tego dnia w naszej grupie dużo było urzędników.

Tępy Dyszel pisze:Poproszę o zdjęcia. W tym 3 czarno - białe.


sokół pisze:Poczekam na fotki, (może kolegom bakterie nie padły) , no i na opis zdarzenia wiadomego. Gdzie Ci ta noga odpadła i która!?


Swoje również mam, bakterie padły w trakcie schodzenia ze Szpiglasowej. A co do stopy prawej ( tej samej, w której staw skokowy skręciłem w maju ) to nie było nagłego wypadku. Po prostu coś mnie zaczeło boleć, szedłem wolniej, bolalo bardziej. Ściągam buta, skarpetka też zeszła - stopa całkowicie napuchnięta, pulsująca, ruch ograniczony. No cóż - podejrzewam, że kończyny będą mi się stale tak odzywać - stopy miałem już 4 razy zagipsowane. Od 4 do 15 sierpnia zrobiłem 7 długich i trudnych tras w Tatrach. Czas na odpoczynek. Gdzieś tak do 31 sierpnia.

: 2013-08-22, 08:40
autor: sokół
Przyznaj się, ściągasz teraz na szybko zdjecia z netu jak niegdyś kaczyx :dev

: 2013-08-22, 08:41
autor: Vision
http://www.google.pl/search?q=szpiglaso ... 80&bih=899

Proszę sobie wybrać... ;) Czarno-białych też jest sporo...

: 2013-08-22, 08:42
autor: laynn
A też kiedyś szedłem tym szlakiem. Trafił nas pomysł aby z Cyrli (nie pamiętam dokładnie, dawno to było) dojść na Rysy :dev skończyło się nad Morskim Okiem. Wykończeni a i pora późna coś po 15tej :D .
Fajnie jakby były zdjęcia. Dodam kolejny vat.

: 2013-08-22, 10:20
autor: Dobromił
laynn pisze:Dodam kolejny vat.


Wpłacaj.

Zdjęcia moje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

: 2013-08-22, 10:43
autor: Vision
Ładnie, jak to na Szpiglasowym, też uważa, że jedne z najlepszych widoków w polskich Tatrach... tylko za dużo czarno-białych, trzy miały być. ;)

: 2013-08-22, 10:58
autor: Dobromił
Vision pisze:trzy miały być.


Przepraszam. Uwsteczniłem się ostatnio.

Zdjęcia Chamów.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

: 2013-08-22, 11:47
autor: sokół
Cóż to za awanturnik? :haha

Obrazek