Góry Bez Granic

Dzień drugi. Wstałem rano i wyruszyłem na podbój dwuwierzchołkowego szczytu czyli Wysokiej , w sumie to nie wiedziałem dokładnie którędy tam się idzie więc wszystko wyszło w praniu . Spotkałem się pod Ciężkim szczytem z pewną Czeszką która zeszła już z Wysokiej i wyjaśniła mi którędy iść. Tylko że oczywiście pomyliłem trochę drogę i zacząłem podejście dosyć stromym żlebem , z początku było jeszcze w miarę , ale później miałem małe problemy i gdyby nie moje żelazne nerwy i zimna krew byłoby ze mną krucho . Kiedy wszedłem już na szczyt satysfakcja była ogromna . Troszeczkę sobie posiedziałem na szczycie , wpisałem się do zeszyciku i zostawiłem kilka wizytówek naszego poczciwego forum . Później schodząc już nabrałem smaków na Ciężki szczyt który był zaraz obok Wysokiej , i po krótkiej chociaż nie łatwej wspinaczce byłem już na wierzchołku . Kilka zdjęć :



























Jeszcze link : https://plus.google.com/photos/10338123 ... 5643291793

Urwis z Ciebie, że hej Ciężki - piękny szczyt! Wysoka też, ale trochę mniej. Podziwiam, a jednocześnie z coraz większym niepokojem przyglądam się Twoim poczynaniom. Nie znasz drogi, nie znasz topo, pchasz się na nieoszlakowane szczyty właściwie wbrew rozsądkowi. Ktoś Cię kiedyś powinien porządnie skarcić Jeśli zdąży

vatteri pisze:Jeśli zdąży

...nakręcić filmik

Ok, ok. Nie wnikam w Twój Urwis'ty styl chodzenia, nie moja sprawa , interesuje i tak przede wszystkim warstwa wizualna a ta jak widzę robi wrażenie

Cóż, chyba trzeba przywyknąć, że Urwis to żywcuje na maksa. Nie wie, jak iść, ale wychodzi do celu. Na szczęscie cały.

Gratuluję Ci.

Aż się boję dnia trzeciego...

Ale tutaj bez przesady, na takie wejścia, to tam sprzętu specjalistycznego nie trzeba. Chociaż kask jak wiecznie powtarzam mógłby sobie urwis jednak kupić. No i z tym topo się jednak zapoznać. W sumie wszystkie te szczyty i najłatwiejsze drogi na nie są opisane w 3 tomowym wydaniu: Nieznane Tatry. Zawsze może się przydać, chociaż z tymi opisami różnie bywa, ale pojęcie jakieś jest... Bo tak czy tak idąc gdzieś nie mając żadnego pojęcia o drodze to totalny bezsens wg mnie.

Vision pisze:Bo tak czy tak idąc gdzieś nie mając żadnego pojęcia o drodze to totalny bezsens wg mnie.

To, kurva przepraszam za wulgaryzm, romantyzm

P.s. Nie wiem jak od Ciężkiego ale np od, ogólnie pisząc, Smoczej Przełęczy, na Wysoką wyjdzie się spokojnie bez liny i innego tego typu ustrojstwa. Jam to, nie chwaląc się , uczynił

Janusz skały Ci się dobrze lepią do ciała i oby jak najdłużej !!!

Zastanawiam się tylko że masz takiego farta na tej lewiźnie przy tych pilnowanych szlakach ?

Dobromił, chodziło mi o jakiekolwiek świadomość gdzie idę...

Vision pisze:Dobromił, chodziło mi o jakiekolwiek świadomość gdzie idę...

Panie, wiem

sokół pisze: trzeba przywyknąć, że Urwis to żywcuje na maksa.

Jak się bawić to na całego .

Vision pisze:k idąc gdzieś nie mając żadnego pojęcia o drodze to totalny bezsens wg mnie.

sokół pisze:Nie wie, jak iść, ale wychodzi do celu.

Doszedłem do wniosku że cel uświęca środki czyli czy wejdę tędy czy tamtędy to liczy się tylko wejście , oczywiście jeśli będzie to możliwe . Chociaż z tym topo to macie rację , następnym razem lepiej się przygotuje. Kask sobie kupię bo przyda mi się na wrześniowe plany , ale o tym cichosza . To będzie ostra jazda bez trzymanki .

Dobromił pisze: Nie wiem jak od Ciężkiego ale np od, ogólnie pisząc, Smoczej Przełęczy, na Wysoką wyjdzie się spokojnie bez liny i innego tego typu ustrojstwa.

Podrzuciłeś mi pomysł Łukaszu.

tatromaniak pisze:Janusz skały Ci się dobrze lepią do ciała i oby jak najdłużej !!!

One są tak jakby magnetyczne , strasznie mnie pociągają i przyciągają .

tatromaniak pisze:Zastanawiam się tylko że masz takiego farta na tej lewiźnie przy tych pilnowanych szlakach ?

Ja wiem czy mam farta , po prostu mi to jakoś wychodzi i tyle.

Vision pisze:chodziło mi o jakiekolwiek świadomość gdzie idę...

To jest taki dreszczyk podniecenia Robercie taka niepewność z początku , później już jest lepiej.

Tatrzański urwis pisze:Podrzuciłeś mi pomysł Łukaszu.

Tylko nie pomyl Wysokiej z Siarkanem tak jak ja pomyłiłem Siarkańską Przełęcz ze Smoczą Przełęczą