Dolinki też są ładne.
: 2015-11-12, 21:22
Ostatni rok nie potraktował mnie zbyt łagodnie. Najpierw uraz kolana który dość długo się zaleczał, później ciężka choroba męża przeplatana z moja ranka w okolicy kostki która powodowała że na początku lata w zasadzie chodzić mogłam jedynie w sandałkach. Wyjazd planowany w maju nie doszedł w związku z czym do skutku a 10 dni w czerwcu spędziłam w Zakopanem na powolnym snuciu się po najbliższym kwatery terenie. Szczególne zainteresowanie a niekiedy wręcz i oburzenie budziły w tym czasie moje sandałki plus zabandażowana kostka Ketonalu forte poszło nawet sporo, ale nieco sie podkurowałam. Niestety z tego okresu zdjęć nie mam bo z uwagi na lekki niz psychiczny nie bardzo miałam ochotę cokolwiek w tej okolicy focić.
(takze Sokratesie nie bardzo jest tu czego zazdroscić ).
Przyszedł sierpień i wreszcie wymarzony 3 tygodniowy urlop. w związku z tym że stan zdrowia ciągle pozostawiał wiele do życzenia postanowiłam po raz kolejny przejść jak najwięcej terenu do którego byłam w stanie dotrzeć. Pogoda była upalna więc wstawałyśmy z córka po godz 5 by móc docierać na pierwsze jeżdżące w okolicy busiki. Spałyśmy na Krzeptówkach.
Niekiedy wypady powtarzały się i mam zdjęcia z tej samej okolicy ale no cóż potraktuje je jako jeden temat. Bardziej niż na opowieści co robiłam w kolejnych dniach zależy mi na pokazaniu ze w sierpniu Tatry też mogą być klimatyczne i ze wystarczy wstać 2 godzinki wcześniej niż reszta populacji aby poczuć sie tam tak jak czuły sie wcześniejsze pokolenia.
Zakopane powitało nas piękna pogodą i koncertem Jaki dał o poranku nieznany mUzyk grający na trąbce
(takze Sokratesie nie bardzo jest tu czego zazdroscić ).
Przyszedł sierpień i wreszcie wymarzony 3 tygodniowy urlop. w związku z tym że stan zdrowia ciągle pozostawiał wiele do życzenia postanowiłam po raz kolejny przejść jak najwięcej terenu do którego byłam w stanie dotrzeć. Pogoda była upalna więc wstawałyśmy z córka po godz 5 by móc docierać na pierwsze jeżdżące w okolicy busiki. Spałyśmy na Krzeptówkach.
Niekiedy wypady powtarzały się i mam zdjęcia z tej samej okolicy ale no cóż potraktuje je jako jeden temat. Bardziej niż na opowieści co robiłam w kolejnych dniach zależy mi na pokazaniu ze w sierpniu Tatry też mogą być klimatyczne i ze wystarczy wstać 2 godzinki wcześniej niż reszta populacji aby poczuć sie tam tak jak czuły sie wcześniejsze pokolenia.
Zakopane powitało nas piękna pogodą i koncertem Jaki dał o poranku nieznany mUzyk grający na trąbce