W poszukiwaniu lodu na Lodowym :p
: 2015-08-31, 19:17
Witam , idąc za ciosem po wejściu na Sławkowski i Krywań chciałem zrobić coś poza szlakowego u naszych braci Słowaków . Myślałem o Durnym albo Łomnicy ale ostatecznie wybór padł na numer trzeci pod względem wysokości w Tatrach . Wycieczkę zacząłem w Starym Smokowcu i dalej na Hrebienok aż do chaty Terjego w której niestety nie udało mi się wcześniej zarezerwować noclegu , spóźniłem się . I tak się akurat dobrze złożyło że miałem przytroczony przypadkiem do plecaka namiot więc ze spokojnym snem nie miałem problemu . Wchodziłem przez lodowego konia z początku okrakiem a później z boku skały uważając coby znowu nie pofrunąć w przestworza . Myślałem o wejściu przez lodową kope ale stwierdziłem że droga jest za trudna technicznie i trzeba się asekurować . Tak po prawdzie lodowy koń nie wydał mi się specjalnie trudny , bardziej niebezpiecznie jest moim zdaniem przy zejściu ze szczytu kilka metrów nad kopytniakiem . Od terinki wyszło mi jakieś 2,5 godziny wcale się nie spiesząc . Kilka fotek coby dowód był :
Najlepsze przede mną
Wreszcie na szczycie
Z taką obstawą mogę się wspinać
Tam wysoko czuje się jak u siebie
Zostało jeszcze osiem
Pięknie aż pała mięknie , chociaż mi poszła do góry , ale o tym nie będę pisał , dwa powody widać na górnej fotce
Kolejny cel w planach
Żal było wyjeżdżać
Cieszę się że wszystko poszło gładko i osiągnąłem swój cel mimo chwilowego bólu w kolanie , ale co mi tam , jak to mówią ,, twardość ćwicz! ,, . Dziękuję za uwagę .
Najlepsze przede mną
Wreszcie na szczycie
Z taką obstawą mogę się wspinać
Tam wysoko czuje się jak u siebie
Zostało jeszcze osiem
Pięknie aż pała mięknie , chociaż mi poszła do góry , ale o tym nie będę pisał , dwa powody widać na górnej fotce
Kolejny cel w planach
Żal było wyjeżdżać
Cieszę się że wszystko poszło gładko i osiągnąłem swój cel mimo chwilowego bólu w kolanie , ale co mi tam , jak to mówią ,, twardość ćwicz! ,, . Dziękuję za uwagę .