Babki, Ostra i siwy Wierch
: 2015-07-11, 13:06
autor: Piotrek
: 2015-07-11, 13:15
autor: laynn
Fajnie tam, zaczynam myśleć powoli o tych rejonach.
Upał niezły był, co?
: 2015-07-11, 16:44
autor: darkheush
Piotrek pisze:Dobromiłowi coś schodzi z relacją a tu już tydzień minął od tego wyjazdu.
A mi ta menda żywiecka mówiła przez telefon, że nie może na Wołka. A tu proszę... Siwy.
: 2015-07-13, 10:57
autor: Dobromił
A mi ta menda żywiecka mówiła przez telefon, że nie może na Wołka. A tu proszę... Siwy.
_________________
A nie mówiłem Ci przypadkiem, że mam poważne sprawy w domu w niedzielę ? Zresztą dalej się ciągną.
A wyjazd na Siwego był zaplanowany już w lutym. No i udał się. Upał był.
: 2015-07-13, 12:28
autor: Dobromił
Kilka zdań.
Wyjazd zaplanowaliśmy w lutym. My czyli KG Z. Dla pewności tematu wybraliśmy trasę przez Babki, bo po ostatnich poważniejszych podmuchach wiatru szlak z Huczańskiej stał się lekko wiatrołomowaty. I oficjalnie był zamknięty. A nie wolno chodzić poza szlakami i szlakami zamkniętymi.
Sobota, 4 lipca, 19 osób dociera pod Dom Dobroci i o piątej rano ruszamy. Docieramy w okolice Hotelu Górskiego Mnich, odliczamy kolejno i ruszamy w las. Las był przez pewien czas. Potem weszliśmy w słońce. Bolące. Ale mało kto narzekał - poważni jesteśmy. I tak z nogi na nogę dotarliśmy do bunkra, a potem przez Babki, jakąś przełęcz i Ostre dotarliśmy na Siwy Wierch. Masowo oblegany przez turystów. Mimo to znaleźliśmy miejsce na grupowe zdjęcie - nikt nie spadł. Po zasłużonym odpoczynku stoczylismy się ku tamtej przełęczy, z której skręciliśmy w lewo do schroniska. Czas na drogowskazie kłamie. W moim przypadku drugi raz. Trawnik obok schroniska był milutki. W sam raz 35 minut. W drodze powrotnej rzuciliśmy oczyma na Sokoły. Trzymały się ściany. Ostatnim punktem pobytu na słowackiej ziemii było odwiedzenie restauracyjnej części Hotelu Mnich. Jadalne to było.
Powrót do Żywca przebiegł bez ekcesów. Kolejny masowy wyjazd mamy 19 lipca.
Dziękuję za uwagę.
: 2015-07-13, 17:46
autor: Piotrek
laynn pisze:Fajnie tam, zaczynam myśleć powoli o tych rejonach.
Upał niezły był, co?
Ładnie tam, to prawda. Zajrzeć warto
Upał był ale przeważnie powiewał przyjemny wiaterek więc dało się znieść. Naj bardzej przypiekło przy podejściu na Ostrą, wśród kosówki jakoś duszno było. Ogólnie jednaj nie było tragedii
: 2015-07-13, 21:40
autor: Vlado
Dobromił pisze:Kilka zdań.
No to żeś się rozpisał...
A za tydzień gdzie ruszacie?;)
: 2015-07-13, 21:49
autor: Piotrek
Na Czerwoną Ławkę. Podejście trzecie i finalne-mam nadzieję
: 2015-07-13, 21:56
autor: Vlado
No to trzymam kciuki za pogodę, mi też się przyda