laynn pisze:aha prawie już umarłem ze strachu...
Bierz się do życia !!!!!
Plan wyjazdu schroniskowego - czerwcowego powstał w lutym. Entuzjazm był ... Zamówiliśmy w Roztoce pokój 4 - osobowy z góry zakładając, że pojedzie nas sześciu. Pojechaliśmy w dwóch

Nic to - tamci może pojawią się na schroniskowe zakończenie Sezonu Górskiego i Schroniskowego 2015. Będzie zgroza.
Wyjeżdżamy z miasta naszego rodzinnego o 15.45. Kolega Łukasz i ja. Zakupy uczynione, nowe obuwie zapakowane, radość, entuzjazm, głupie bełkotanie o pięknie przyrody, itd. Jeszcze przed wyjazdem zadzwoniłem do Roztoki z informacją, że dostojnym krokiem wejdziemy w gościnne progi schroniska w okolicach godziny 20. Byliśmy o 20.25. Poinformowałem również o stratach osobowych. No i dostalismy do pokoju parę sympatycznych młodych osób. Z okolicy Warszawy. Ludzkie ludzie, mądrze mówiące i pijące, jak i my, z kulturą.
Do Palenicy docieramy o 18.10, a o 18.25 nogi nasze weszły na niebieski szlak prowadzący do niejakiej Zazadniej. Oczywiście tam nie szliśmy - celem była Rusinowa Polana. Znana z ciekawych widoków, owiec, baranów, serów, bab z serami, psów szczekających i turystów uduchowionych. My, jako turyści uduchowieni załapaliśmy się na rewelacyjne widoki. Z ławami i stołami na czele. Szkoda tylko, że tym razem nie było widać Stołów nad Kościeliską. Poza stołami były też dwa inne niż my ludzie i parę gór na horyzoncie. Np Hawrań, Murań, Placzliwa, jagnięcy, Kołowy, Lodowy, Szeroka Jaworzyńska, Wysoka, Młynarz, Żabi Niżni, Rysy w kilku częściach, Wołowy Grzbiet i Koszysta lub Waksmundzki ( mylą mi się ). I z kilkanaście innych też. Siadliśmy przy stole ( nie tym w Morskim ), wyciągneliśmy termos, wypiliśmy, pogadaliśmy i czas na nas. Kierunek - Wodoryje Mickiewicza. Przez niejaką Polanę pod Wołoszynem ( chyba

). Myk, myk, myk, zdjęcie, zdjęcie, zdjęcie i oto beton. Dodam, że od 18.25 do zejścia na beton spotkaliśmy w sumie 4 osoby. Szkoda, że tak mało ludzi chodzi po tych szlakach. Ale za to wiedzieliśmy , że wielu będzie w Roztoce. A po drodze był potwór z czułkami. Do celu docieramy o 20.25. Kolacja jak to kolacja. Każdy wie jak wygląda.
Dobranoc Państwu.