28 lipca - Zbawczy chłód Rohackich Ples :)

[tatromaniak]

Tak jak wcześniej planowałem w niedzielny upał szukałem z samego rana miejsca z dużą ilością wody i co by na horyzoncie byłoby przy okazji na co oko zawiesić 

Wybór padł na Rohackie Plesa, gdzie przy okazji przy tym samym ogniu upiekłem jeszcze dwie pieczenie:
1/ Oderwałem od komputera wnuczkę z Norwegii, będącą u mnie na kilkudniowym wypoczynku.
2/ Spełniłem obietnice dwóch znajomych pań /miejscowych góralek/, które nie wiedziały, że takie piękne miejsca znajdują się naprawdę w pobliżu ich miejsca zamieszkania 

I tu sobie narobiłem kłopotu, bo teraz chcą oglądać Rohackie Plesa z góry z pozycji Zabratu, Rakonia i Wołowca.
Wybiegam już myślą do przodu ich sposobem rozumowania i co będzie jak im zachce się oglądać Wołowiec, np. z Płaczliwego Rohaca i nie daj Boże Hrubej Kopy a ja tam wszędzie już byłem w tym roku !

Do tej masy pisanych bzdetów dołączę jednak trochę obrazków:

https://picasaweb.google.com/1149374793 ... k8adoYG7XQ

[Vision]

Fajne te lustrzane odbicia... Wcale nie trzeba wysoko wchodzić, żeby miło dzień spędzić i mówicie co chcecie, ale coraz częściej dochodzę do takiego wniosku.

[tatromaniak]

Fajne te lustrzane odbicia... Wcale nie trzeba wysoko wchodzić, żeby miło dzień spędzić i mówicie co chcecie, ale coraz częściej dochodzę do takiego wniosku.

Dlatego jutro idę tylko na pagóreczki w okolice Osobitej

[sokół]

Raz byłem nad tymi Plesami. Całkiem miło wspominam to miejsce, choć wtedy było za dużo ludzi. Ale miejsce ma na pewno klimat. Chetnie zerknałbym tam jesienią.

[Dobromił]

Chetnie zerknałbym tam jesienią.

O własnie. Chciałbym jesienią zalec nad tym najmniejszym stawem. Cudna zieleń.