27 Lipca 2013 - Bez linowy Mnich czyli urwisowa wyrypa
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
27 Lipca 2013 - Bez linowy Mnich czyli urwisowa wyrypa
Witam i ahoj . Tydzień temu w drodze na Wrota powstał w mojej głowie pomysł żeby ujarzmić Mnicha , więc musiałem go wcielić w życie . Wiedziałem że nie będzie łatwo ale wcale na to nie liczyłem. Postanowiłem iść według mnie najłatwiejszą drogą czyli po ,,płycie,, , tak więc spakowałem się i w drogę. Wystartowałem z Moka w kierunku Wrót i jakiś kawałek od drogowskazu odbiłem do góry na ścieżkę w kierunku upragnionego Mnicha . Z początku szło mi nawet nieźle dopiero pod kopułą szczytową miałem chwilę zawachania ponieważ w tym miejscu skała była dosyć wysunięta i ciężko się było podciągnąć do góry. Musiałem ją ominąć skręcając w lewo i dalej już do góry kawałek by po chwili cieszyć się ze zdobycia Mnicha . Zamieszczam kilka zdjęć :
Dodaje jeszcze link : https://plus.google.com/photos/10338123 ... 5794528561 Dziękuje za uwagę.
Dodaje jeszcze link : https://plus.google.com/photos/10338123 ... 5794528561 Dziękuje za uwagę.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Tatrzański urwis, łącznie zmieniany 2 razy.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Coś ten Twój opis niedokładny, bo widziałam na fotach i Zawrat, i Cubrynę (z której widok jest przezajebisty, och). Opiszesz resztę? A gdzie Twoja uprząż?
Acha, to upodobanie do cofania się w czasie, czy foty w galerii przypadkowo są ułożone od najnowszego do najstarszego? Przyznam, że już mnie przyzwyczaiłeś, że muszę oglądać Twoje galerie od końca
Gratuluję wyrypy.
Acha, to upodobanie do cofania się w czasie, czy foty w galerii przypadkowo są ułożone od najnowszego do najstarszego? Przyznam, że już mnie przyzwyczaiłeś, że muszę oglądać Twoje galerie od końca
Gratuluję wyrypy.
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
Widoczki fajne... ale tak się zastanawiam, jak już przejdziesz to co sobie tam zmierzasz, czy nie warto byłoby się jednak zapisać do jakiegoś klubu KW czy coś w tym stylu, albo nawet nie jakiegoś klubu, tylko kupić jakiś sprzęt, znaleźć ekipę i zacząć chodzić jeszcze trudniejszymi drogami? Wydaje mi się, że wtedy radość ze zdobycia szczytu byłaby jeszcze większa. Zresztą ja na Twoim miejscu bym już szukał, sam może zacznę, ale na razie nie mam jeszcze takiego parcia... Zresztą ja to bym już na takie drogi szedł z liną, bo jakoś specjalnie mnie to nie kręci, wolę jednak się czuć bezpieczniej.
PS: Wejdź sobie na forum www.turystyka-gorska.pl i zobacz w dziale relacje... jak tam ładnie chłopaki chodzą po Tatrach... i dziewczyny też. A nie jakieś Twoje dziwne akrobacje...
PS: Wejdź sobie na forum www.turystyka-gorska.pl i zobacz w dziale relacje... jak tam ładnie chłopaki chodzą po Tatrach... i dziewczyny też. A nie jakieś Twoje dziwne akrobacje...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 9 razy.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Wiem , kurczę zdjęcia się pomieszały bylem jeszcze na Cubrynie a z niej zeszłem na dół i dalej na Szpiglasa i Zawrat ale o tym kiedy indziej .Malgo Klapković pisze:Coś ten Twój opis niedokładny, bo widziałam na fotach i Zawrat, i Cubrynę
Wkrótce.Malgo Klapković pisze:Opiszesz resztę?
Stwierdziłem że nie będzie mi potrzebna miałem rację.Malgo Klapković pisze: A gdzie Twoja uprząż?
W sumie przypadkowo , chociaż fajnie to wygląda .Malgo Klapković pisze: czy foty w galerii przypadkowo są ułożone od najnowszego do najstarszego?
Dzięki .Malgo Klapković pisze:Gratuluję wyrypy.
Kurczę nie wiedziałem Piotrek cały czas się uczę. Sory za te błędy.Piotrek pisze: Adres miniaturki to nie to samo co adres zdjęcia, jest inny)
Również dziękuję Halinko , odwagi mi nie brakowało a i była nutka szaleństwa .HalinkaŚ pisze:Janusz gratuluję pomysłu i realizacji. Wielkie brawa za odwagę.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
To wtedy pomyślę o taternictwieVision pisze:jak już przejdziesz to co sobie tam zmierzasz,
No właśnie tu jest problem bo trzeba mieć kasę a ja kokosów nie zarabiam niestety .Vision pisze: tylko kupić jakiś sprzęt,
Tak , tylko kto pójdzie z takim wariatemVision pisze:znaleźć ekipę i zacząć chodzić jeszcze trudniejszymi drogami
Masz rację.Vision pisze: wtedy radość ze zdobycia szczytu byłaby jeszcze większa.
Spokojnie , muszę być cierpliwy.Vision pisze:Zresztą ja na Twoim miejscu bym już szukał,
Nic na siłę Robert.Vision pisze:na razie nie mam jeszcze takiego parcia
A mnie jakoś kręci łażenie bez linyVision pisze:Zresztą ja to bym już na takie drogi szedł z liną,
Ja wolę poczuć ryzyko chociaż wiadomo w granicach rozsądku.Vision pisze:wolę jednak się czuć bezpieczniej.
Daleko mi do nich Robert , ja dopiero zaczynam.Vision pisze: jak tam ładnie chłopaki chodzą po Tatrach.
Tatrzański urwis pisze:Z początku szło mi nawet nieźle dopiero pod kopułą szczytową miałem chwilę zawachania ponieważ w tym miejscu skała była dosyć wysunięta i ciężko się było podciągnąć do góry. Musiałem ją ominąć skręcając w lewo i dalej już do góry kawałek by po chwili cieszyć się ze zdobycia Mnicha
Bo właśnie tak się wchodzi na szczyt Mnicha idąc przez Płytę.
P.s. Twoje szczęście szybko się skończy. Przestań bełkotać o braku pieniędzy, o chęci chodzenia bez liny. Życzę Ci zdrowia oczywiście ale sam siebie wpieprzysz w niezłe bagno. Ave i amen.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
Zajrzałem, przeczytałem i nie ukrywam, że nie pochwalam takich działań. Jak widać rośnie nam nowy Leporowski, oby tylko nie skończył jak on.
A teraz kilka faktów. Żywcować w Tatrach czy skałach nawet na prostych drogach oczywiście można ale mając choć trochę doświadczenia wspinaczkowego i przynajmniej jakiekolwiek podstawy autoasekuracji. Poza tym wejście "przez płytę" na Mnicha oczywiście nie jest trudne ale czy zastanowiłeś się co by było, gdyby spadła choć odrobina deszczu? Ta płyta wtedy jest nie do przejścia bez asekuracji. Byłbyś delikatnie mówiąc w czarnej dupie. Aż dziwi mnie fakt, że nikt z będących na drogach taterników nie zwrócił Ci uwagi na to co robisz. No ale może też uznali, że to nie ich sprawa (choć jak bym był na ich miejscu i widział człowieka bez uprzęży na pewno bym się nim zainteresował). Owszem jest to droga zejściowa z Mnicha ale nawet taternicy się na niej asekurują na lotnej.
Jedno wiem na pewno i tak jak na początku napisałem, nie pochwalam żywcowania na drogach trudniejszych niż I bo prędzej czy później panowie z TOPRu przez takie osoby narażają swoje życie!
Nie wiem jakie masz doświadczenie ze wspinaniem, bo ja mam niewielkie w porównaniu z wieloma osobami jednak swoje w górach już przeszedłem i co nieco na temat taternictwa i wspinania wiem ale nie odważyłbym się na coś takiego. Nie wiem czy gratulować odwagi czy braku zdrowego rozsądku.
A teraz kilka faktów. Żywcować w Tatrach czy skałach nawet na prostych drogach oczywiście można ale mając choć trochę doświadczenia wspinaczkowego i przynajmniej jakiekolwiek podstawy autoasekuracji. Poza tym wejście "przez płytę" na Mnicha oczywiście nie jest trudne ale czy zastanowiłeś się co by było, gdyby spadła choć odrobina deszczu? Ta płyta wtedy jest nie do przejścia bez asekuracji. Byłbyś delikatnie mówiąc w czarnej dupie. Aż dziwi mnie fakt, że nikt z będących na drogach taterników nie zwrócił Ci uwagi na to co robisz. No ale może też uznali, że to nie ich sprawa (choć jak bym był na ich miejscu i widział człowieka bez uprzęży na pewno bym się nim zainteresował). Owszem jest to droga zejściowa z Mnicha ale nawet taternicy się na niej asekurują na lotnej.
Jedno wiem na pewno i tak jak na początku napisałem, nie pochwalam żywcowania na drogach trudniejszych niż I bo prędzej czy później panowie z TOPRu przez takie osoby narażają swoje życie!
Nie wiem jakie masz doświadczenie ze wspinaniem, bo ja mam niewielkie w porównaniu z wieloma osobami jednak swoje w górach już przeszedłem i co nieco na temat taternictwa i wspinania wiem ale nie odważyłbym się na coś takiego. Nie wiem czy gratulować odwagi czy braku zdrowego rozsądku.
tom-pi4 pisze:Aż dziwi mnie fakt, że nikt z będących na drogach taterników nie zwrócił Ci uwagi na to co robisz.
No właśnie szczerze mówiąc, to też mnie to dziwi, bo tam przecież tłoczno jak cholera... żywcować jak żywcować, ale właśnie wypadałoby mieć chociaż jakikolwiek sprzęt i doświadczenie.
PS: W ogóle to mi by było tak jakoś głupio pchać się w teren gdzie wszyscy ze sprzętem, bez sprzętu, pewnie cały czas bym myślał, kiedy ktoś mnie opierd.... za to. Bo jednak tym co są pode mną też pewnie miło by się nie szło, widząc mnie wyżej. Sam nie raz zimą rezygnowałem, z wejścia gdzieś jak widziałem, że przede mną idzie 8 osób na jednej linie , przy lawinowej dwójce.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Nie licz na to , mam pochwytane u Tego na Górze a tak na marginesie to nie mam szczęścia tylko wiem co robię i tyle gdyby tak nie było to już bym nie żył.Dobromił pisze: Twoje szczęście szybko się skończy.
Myślisz że tymi słowami mnie zniechęcisz? Tylko mi nie pisz że się o mnie martwisz .Dobromił pisze:sam siebie wpieprzysz w niezłe bagno.
Z Bogiem.Dobromił pisze:Ave i amen.
Jak najbardziej Janku.tatromaniak pisze:czy stwierdzenie w tytule jest prawdziwe?
Dziwnie się patrzyli na mnie , nie wiem czemu jeden nawet się zapytał jak tu wylazłem , powiedziałem że po płycie i to ich chyba uspokoiło.tom-pi4 pisze:dziwi mnie fakt, że nikt z będących na drogach taterników nie zwrócił Ci uwagi na to co robisz.
Mi wystarczą silne ręce i zwinne nogi Robert , lata przerzucania bruku i krawężników wyrobiło mój organizm .Vision pisze:ale właśnie wypadałoby mieć chociaż jakikolwiek sprzęt i doświadczenie.
Po mnie by to spłynęło jak woda po kaczce i dalej robiłbym swoje.Vision pisze: pewnie cały czas bym myślał, kiedy ktoś mnie opierd.... za to
Tatrzański urwis pisze:Mi wystarczą silne ręce i zwinne nogi Robert , lata przerzucania bruku i krawężników wyrobiło mój organizm .
Tak Ci się tylko wydaje ale na szczęście to nie moja sprawa. Przerzucanie krawężników to jedno a wspinanie to drugie. Siła mięśni i ścięgien a wytrzymałość mięśni i ścięgien to dwie zupełnie różne rzeczy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości