Góry Bez Granic

Korzystając ze względnie ładnej pogody wybraliśmy się na Krywań.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia i przeczytania fotorelacji.

Krótko i na temat, szczegóły przy zdjęciach, to mi się podoba (bez konieczności czytania jak ktoś popija herbatę i zagryza batonika), a zdjęcia urocze. Może gdyby tylko podać jeszcze info o sumie podejść i czasie turystycznego przejścia ...

ceper pisze:Może gdyby tylko podać jeszcze info o sumie podejść i czasie turystycznego przejścia

a nawet wspomniałem, że trzeba podejść 1350 metrów... a i czas całości można sobie obliczyć wykonując odejmowanie (od godziny końca trzeba odjąć godzinę początku) - wychodzi 11 godzin, z popasami

Zgadzam się, ale takie info byłoby dodatkowym bodźcem do zapoznania się fotkami
Pomijam aspekt autorytetu autora zdjęć, którego sam nick stanowi gwarancję perfekcyjnych zdjęć (można tu dodać jeszcze np. Robert J, Tępy dyszel, przepraszam innych za pominięcie)

Rzeczywiście bardzo konkretna , fajna relacja.Ładne fotki.Choć mnie akurat wcale nie przeszkadza, że ktoś pisze o "popijaniu herbaty i zagryzaniu batonika".
Brakuje tylko Strzępka na fotkach.

Majka pisze:Brakuje tylko Strzępka na fotkach.

Ale jest w opisach... i w sercu.

byłem na Krywaniu 4 razy, z czego ostatnie dwa wyłącznie po to, by zrobić panoramę i za każdym razem mleko. Dlaczego inni mogą mieć ładną pogodę ?? . Ale juz przyuważyłem skurczybyka. Nawet, jak wszędzie jest ładnie, to na Krywaniu tak:

Byłeś w czwartek ? Przez Rohacze momentami też się ,,przewalało" chmurami ale co nieco było widać. A miała być ,,lampa".
,,Fachowcy" meteo nawet na dzień następny nie potrafią pogody przewidzieć.

Szlak od rozstajów koło Krywańskiego Żlebu nadal tak słabo oznakowany ?
Od tego miejsca to w zasadzie każdy chodzi jak chce Ja schodziłem bezpośrednio Krywańskim Żlebem.

Ciekawa jest Dolina Ważecka. Hmmm.

Tak, w czwartek.
Z tymi prognozami to istny cyrk. Celowałem w słoneczny dzień, najpierw mieliśmy jechać w środę, ale we wtorek nagle zaprognozowali na środę burzę, więc przełożyliśmy na czwartek. Lampy nie było, ale przynajmniej nie padało
Szlak od rozstajów jak ja to mówię "indywidualny", czyli ludzie chodzą swoimi ścieżkami.

Na Krywań to warto wejść, bo bardzo ładny szczyt i w sumie łatwy do wyjścia (odczucie subiektywne )

Dokładnie. W sumie to się przyzwyczaiłem, że psiak w Twoich relacjach ciągle się przewijał...

Krywań jest świetny. Widoki powalają. Ale to wejście jakoś się strasznie dłuży... Niemniej... fajne kolory już się pojawiają. Czas ruszać.

Jaki łatwy ten Krywań w Twojej relacji Szkoda, że nie taki łatwy, żeby tam dojechać bez samochodu

Teoretycznie można wyjść na niego od Strbskiego Plesa, a tam kursuje słowacka podtatrzańska kolejka i pewnie jakieś autobusy też. Ale zdaję sobie sprawę, ze bez samochodu ciężko zrobić jednodniówkę na Krywań.

Ze Strbskiego Plesa to już jest tyle opcji, że nie wiem co bym wybrała Ale przyjdzie kryska na Matyska...

W zasadzie cztery. Krywań, Bystra ławka, Rysy i Koprowy. No, jeszcze powiedzmy Osterva z magistralą.

A kiedy się wybierasz do SP?