5.07.2014 Tatry: Załupa H i droga Gnojka
: 2014-07-10, 20:16
W ostatni weekend planowałem posiedzieć w domu i trochę odpocząć po dwóch kilkudniowych wyjazdach. Ale jako, że pogoda była dość fajna to szybko się złamałem i razem z Jackiem (znanym na forum jako jck ) wybraliśmy się w Tatry. W planie dwie drogi w grani Kościelców. No ale najpierw trzeba tam dojść, więc o 6 rano ruszamy z okolic ronda w Kuźnicach. Bo chwili kontemplacji wybieramy drogę Doliną Jaworzynki, i ruszamy do góry. Po drodze kilka porannych widoczków:
I tak kilka minut po 8 jesteśmy nad Czarnym Stawem, gdzie robimy mały popas i ruszamy dalej. Z małego Kościelca w końcu jakieś konkretniejsze widoczki
W końcu dochodzimy jednak do pierwszej naszej drogi biegnącej zachodnią ścianą Zadniego Kościelca. Droga nazywa się Załupa H wyceniana jest na III ale w większości trudności są za II.
Przejście drogi zajmuje nam około 1:30h. Praktycznie w całości droga prowadzi po skalnych płytach i trzeba ją pokonać na "tarcie". Najtrudniejszy moment był bodajże w 3/4 drogi gdy gładką dość stromą płytę trzeba było przetrawersować. Miałem w tym miejscu ograniczone zaufani do przyczepności moich butów Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie
Po przejściu Załupy nie wychodzimy na szczyt Zadniego Kościelca, a odbijamy w bok w stronę ścian Kościelca, tam czeka nas druga droga tego dnia - "Gnojek". Nie mam pojęcia skąd ta nazwa
Według topo Gnojek miał być trudniejszy od Załupy, z kilkoma trójkowymi miejscami. Miejsca owszem były, ale zgodnie stwierdzamy, że ta droga podobała nam się znacznie bardziej. I tak po godzinie przyjemnej wspinaczki jesteśmy na szczycie.
Zejście szło bardzo sprawnie i przyjemnie, aż do momentu gdy na prostym kawałku drogi nieopodal Murowańca, wykręciłem sobie kostkę. No cóż byłoby za pięknie jakby wszystko gładko poszło. Z Murowańca 2h toczę się do auta, później wracamy do domu, z myślą o meczu Niestety gdy dojeżdżamy Argentyna już prowadzi a to nas nie cieszy...
Mimo dwóch małych minusów na koniec dzień i tak na plus Dwie fajne drogi zrobione, do tego wiele głębokich przemyśleń po drodze : A na koniec w domu lecznicze piwo
Ciut więcej zdjęć https://picasaweb.google.com/1091508489 ... II5072014#
I tak kilka minut po 8 jesteśmy nad Czarnym Stawem, gdzie robimy mały popas i ruszamy dalej. Z małego Kościelca w końcu jakieś konkretniejsze widoczki
W końcu dochodzimy jednak do pierwszej naszej drogi biegnącej zachodnią ścianą Zadniego Kościelca. Droga nazywa się Załupa H wyceniana jest na III ale w większości trudności są za II.
Przejście drogi zajmuje nam około 1:30h. Praktycznie w całości droga prowadzi po skalnych płytach i trzeba ją pokonać na "tarcie". Najtrudniejszy moment był bodajże w 3/4 drogi gdy gładką dość stromą płytę trzeba było przetrawersować. Miałem w tym miejscu ograniczone zaufani do przyczepności moich butów Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie
Po przejściu Załupy nie wychodzimy na szczyt Zadniego Kościelca, a odbijamy w bok w stronę ścian Kościelca, tam czeka nas druga droga tego dnia - "Gnojek". Nie mam pojęcia skąd ta nazwa
Według topo Gnojek miał być trudniejszy od Załupy, z kilkoma trójkowymi miejscami. Miejsca owszem były, ale zgodnie stwierdzamy, że ta droga podobała nam się znacznie bardziej. I tak po godzinie przyjemnej wspinaczki jesteśmy na szczycie.
Zejście szło bardzo sprawnie i przyjemnie, aż do momentu gdy na prostym kawałku drogi nieopodal Murowańca, wykręciłem sobie kostkę. No cóż byłoby za pięknie jakby wszystko gładko poszło. Z Murowańca 2h toczę się do auta, później wracamy do domu, z myślą o meczu Niestety gdy dojeżdżamy Argentyna już prowadzi a to nas nie cieszy...
Mimo dwóch małych minusów na koniec dzień i tak na plus Dwie fajne drogi zrobione, do tego wiele głębokich przemyśleń po drodze : A na koniec w domu lecznicze piwo
Ciut więcej zdjęć https://picasaweb.google.com/1091508489 ... II5072014#