28.06.2014: Giewont i Kopa Kondracka
: 2014-06-29, 15:53
Trasa: Gronik (940) - Wielka Polana Małołącka (1163) - przeł. w Grzybowcu (1311) - Giewont (1894) - przeł. Kondracka (1725) - Kopa Kondracka (2005) - przeł. Pod Kopą Kondracką (1863) - Hala Kondratowa (1333) - Hala Kalatówki (1185) - Kuźnice (1025) - Murowanica (940) - Droga pod Reglami (ok. 900) - Gronik (940)
Start: 6.15
Meta: 15.30
Całkowity czas przejścia: 9h 15 min.
Dystans: 22,1 km
Maksymalne przewyższenie: 1065m
Suma wzniesień: ok. 1370m
Do klubu zielonych nie chcą mnie przyjąć. Do GAC-u jako ,,chłopa pod torbę" też nie. Nie to nie.
Wobec powyższego - sam sobie klub turystyczny założyłem. Nazywa się on SKS i prężnie się rozwija. Od ubiegłego czwartku, kiedy ów klub został założony, zaobserwowano wyraźny wzrost ilości ich członków. Wobec czego, klub jest liczny i należy do niego 1 osoba oraz mamut.
Będziemy razem propagować turystykę górską w górach różnych, oczywiście w czasie przekraczającym wymiar ,,mapowy" oraz z czasem odpoczynków powyżej czasów przejścia.
Pisząc poważnie - Tatry Słowackie szlakowe mam już dobrze schodzone. Już niewiele tego zostało. Natomiast w Tatrach Polskich, odcinków szlakowych, którymi nigdy nie szedłem jest sporo.
Więc - Teraz Polska.
Tupu, tupu z rana i na pierwsze ,,magiczne miejsce" nie musiałem długo czekać.
Iść tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem - bezcenne.
TPN-owska filanceria jest aż tak zdesperowana w ,,łowieniu" turystów, że schodzi nawet na odcinki oznakowane w przebraniu kozicy
Co tu dużo pisać - ,,ogród" skalny Wielkiej Turni, Turni Giewonckich i innych okolicznych, zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Pierwotnie Kopy Kondrackiej nie planowałem. No ale cóż, plany są po to aby je zmieniać
Gdzie ta tzw. ,,stonka" ? Nie widzę.
Szlak jest bardzo dobrze ubezpieczony łańchuchami, dodatkowo przejście ułatwiają ,,schody" wyryte w skale. Łatwa ,,droga" lecz w niektórych miejscach kamienie są wyślizgane.
Wygląda to tak.......
W końcu Giewont po raz pierwszy ,,padł".
Na Kopie Kondrackiej też nigdy nie byłem, więc do....dzieła.
Aha, bo bym zapomniał. Jest Giewont, musi być krzyż. Tu w wersji ,,poszerzonej"
Na szczycie Kopy Kondrackiej przez kilkanaście minut jestem sam. Pogoda ok ale taka jakaś ,,zawiesista" Do tego upośledzenie fotograficzne autora tych wypocin i wyszło co wyszło.....
Na przełęczy pod Kopą Kondracką też nigdy nie byłem. Podobnie jak z zejściem na Halę Kondratową szlakiem zielonym.
Prawie jak pod Skalnymi Wrotami
Sielanka się kończy....
Jeszcze tylko.....
i domknięcie ,,pętli"
Podsumowując - bardzo, bardzo mi się podobało. Giewont - cudo. W licznych kręgach traktowany niepoważnie i uśmiechem politowania jako centrum ,,klapkostonki".
Moim zdaniem niesłusznie bo trasa jak i same widoki z tego szczytu są zajebiste jak dla mnie....
Nie wiem tylko jednego. Jak wiadomo Giewont liczy 1894 m n.p.m. Jednak równie często o ile nie częściej, podawana jest też jego wysokość....łącznie z krzyżem.
Po co, na co, czemu to ma służyć ?
Zdjęcia dla wytrwałych i silnych psychicznie :
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 6500576834
Ps 1. Specjalnie dla mai - mamut żyje i ma się dobrze
Ps. 2. Do Pana sokoła - graty sprzedaj albo daj biednym Był krzyż, więc spodnie też stosowne do okazji, musiały być ekumeniczne. Takie ,,kremowe" jak ,,w niedziele do kościoła"
Ps. 3 - Napisałem relację i równocześnie oglądam mecz. Da się qrwa
Start: 6.15
Meta: 15.30
Całkowity czas przejścia: 9h 15 min.
Dystans: 22,1 km
Maksymalne przewyższenie: 1065m
Suma wzniesień: ok. 1370m
Do klubu zielonych nie chcą mnie przyjąć. Do GAC-u jako ,,chłopa pod torbę" też nie. Nie to nie.
Wobec powyższego - sam sobie klub turystyczny założyłem. Nazywa się on SKS i prężnie się rozwija. Od ubiegłego czwartku, kiedy ów klub został założony, zaobserwowano wyraźny wzrost ilości ich członków. Wobec czego, klub jest liczny i należy do niego 1 osoba oraz mamut.
Będziemy razem propagować turystykę górską w górach różnych, oczywiście w czasie przekraczającym wymiar ,,mapowy" oraz z czasem odpoczynków powyżej czasów przejścia.
Pisząc poważnie - Tatry Słowackie szlakowe mam już dobrze schodzone. Już niewiele tego zostało. Natomiast w Tatrach Polskich, odcinków szlakowych, którymi nigdy nie szedłem jest sporo.
Więc - Teraz Polska.
Tupu, tupu z rana i na pierwsze ,,magiczne miejsce" nie musiałem długo czekać.
Iść tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem - bezcenne.
TPN-owska filanceria jest aż tak zdesperowana w ,,łowieniu" turystów, że schodzi nawet na odcinki oznakowane w przebraniu kozicy
Co tu dużo pisać - ,,ogród" skalny Wielkiej Turni, Turni Giewonckich i innych okolicznych, zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Pierwotnie Kopy Kondrackiej nie planowałem. No ale cóż, plany są po to aby je zmieniać
Gdzie ta tzw. ,,stonka" ? Nie widzę.
Szlak jest bardzo dobrze ubezpieczony łańchuchami, dodatkowo przejście ułatwiają ,,schody" wyryte w skale. Łatwa ,,droga" lecz w niektórych miejscach kamienie są wyślizgane.
Wygląda to tak.......
W końcu Giewont po raz pierwszy ,,padł".
Na Kopie Kondrackiej też nigdy nie byłem, więc do....dzieła.
Aha, bo bym zapomniał. Jest Giewont, musi być krzyż. Tu w wersji ,,poszerzonej"
Na szczycie Kopy Kondrackiej przez kilkanaście minut jestem sam. Pogoda ok ale taka jakaś ,,zawiesista" Do tego upośledzenie fotograficzne autora tych wypocin i wyszło co wyszło.....
Na przełęczy pod Kopą Kondracką też nigdy nie byłem. Podobnie jak z zejściem na Halę Kondratową szlakiem zielonym.
Prawie jak pod Skalnymi Wrotami
Sielanka się kończy....
Jeszcze tylko.....
i domknięcie ,,pętli"
Podsumowując - bardzo, bardzo mi się podobało. Giewont - cudo. W licznych kręgach traktowany niepoważnie i uśmiechem politowania jako centrum ,,klapkostonki".
Moim zdaniem niesłusznie bo trasa jak i same widoki z tego szczytu są zajebiste jak dla mnie....
Nie wiem tylko jednego. Jak wiadomo Giewont liczy 1894 m n.p.m. Jednak równie często o ile nie częściej, podawana jest też jego wysokość....łącznie z krzyżem.
Po co, na co, czemu to ma służyć ?
Zdjęcia dla wytrwałych i silnych psychicznie :
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 6500576834
Ps 1. Specjalnie dla mai - mamut żyje i ma się dobrze
Ps. 2. Do Pana sokoła - graty sprzedaj albo daj biednym Był krzyż, więc spodnie też stosowne do okazji, musiały być ekumeniczne. Takie ,,kremowe" jak ,,w niedziele do kościoła"
Ps. 3 - Napisałem relację i równocześnie oglądam mecz. Da się qrwa