Strona 1 z 2

Zimowe Granaty 2.03.2014

: 2014-03-04, 21:30
autor: adrians_osw
Po dość długim dla mnie "odwyku", nastał czas na powrót w Tatry. Moja rozłąka z tym górami trwała nieco ponad 4 miesiące - zdecydowanie zbyt długo. No ale czasem tak bywa, za to lepiej poznałem Beskidy w tym czasie ;) No i udało się pierwszy raz zawitać w Sudety... No ale wracając do Tatr, zima już się kończy więc trzeba było się wybrać na coś w miarę ciekawego. Wybór padł na Granty. Szybko znalazłem chętnego w postaci gazy, później chęć spróbowania swoich sił wyrazili także Inga i Tonianin :) I tak w kwartecie ruszamy w niedzielę rano z Kuźnić przez Boczań do Murowańca.

Obrazek

Po drodze ładnie widać Babią i Pilsko, nie gorzej prezentuje się też Giewont. Widoczność niezła, świeci słonko, doskwiera nam tylko... wyjątkowy gorąc, w słońcu ponad 10 stopni. Nieźle, biorąc pod uwagę, że wciąż mamy zimę ;) Na szczęście widoczki po dojściu na Halę Gąsienicową pozwalają mi zapomnieć o wszelkich niedogodnościach :)

Obrazek

W Murowańcu szybkie śniadanie i ruszamy dalej w trasę. Nad Czarnym Stawem mały postój. Adam poddaje w wątpliwość wytrzymałość lodu ;) Ja natomiast jestem zdania, że spokojnie można by nim jeździć Rosomakiem :lol: W każdym razie lód wytrzymuje niebotyczny ciężar naszej czwórki i szybko rozpoczynamy podejście na Skrajny Granat.

Obrazek

Plan jest taki, że Inga z Adamem chcą dojść na Skrajny Granat i wrócić tą samą drogą. Ja z Łukaszem mamy natomiast zamiar pokonać kawałek grani i zaliczyć wszystkie trzy Granaty. Na podejściu jednak Adamowi pęka rak i jak najbardziej słusznie postanawiają i z Ingą zawrócić.

Obrazek

Ja z Łukaszm natomiast doganiamy trójkę co szła przed nami. I w takiej już pięcioosobowej ekipie przyjdzie nam iść prawie całą trasę aż do zejścia. Niestety w partii szczytowej szlak jest nie przetarty, ślady gdzieś giną i jak się okazuje po wejściu na szczyt robimy Skrajny Granat jakąś zupełnie nową drogą :lol: No ale nie jest źle, na szczycie jesteśmy około 14.00. Pogoda już troszkę gorsza niż rano ale widoki jeszcze całkiem, całkiem.

Obrazek

Obrazek

Po krótkiej przerwie ruszamy dalej. Przed nami całkiem ciekawa grań. Jest fajnie :) Trochę łatwej wspinaczki, ręce pracują - to lubię :) Mogę śmiało polecić ale tylko osobom z dużym doświadczeniem w zimowym chodzeniu. Jak ktoś nie czuje się pewnie lepiej się nie pchać, bo jest gdzie spaść ;)

Obrazek

Nieco ponad pół godzinki zajmuje nam dojście do Zadniego. Tam jeszcze kilka zdjęć i pora schodzić. Zejście bez historii. W schronisku Inga z Adamem witają nas Mandarynką i pysznymi ciastkami z żurawiną. Dzień jak najbardziej na plus :) Na zejściu pstrykam jeszcze ostatnie zdjęcia Babiej w promieniach zachodzącego słońca.

Obrazek

Nieco więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/1091508489 ... ty2032014#

: 2014-03-05, 10:31
autor: Malgo Klapković
Bardzo pięknie i fajne zdjęcia, takie jakby inne te Tatry ;) Tzn. nie znam tych rejonów, więc dla mnie to wszystko tam nowe, a widoki doprawdy zacne.

: 2014-03-05, 17:50
autor: Vision
Dobra akcja, pogoda też, ale ten śnieg to jakaś masakra, w tamtym roku pod koniec kwietnia było go ze dwa razy tyle jeszcze. ;) No ale dla mnie to akurat dobrze, bo mniej żałuję, że musiałem odpuścić całkowicie tą zimę. :-o Ale, że Ty tak odpuściłeś, to aż dziwne. ;)

: 2014-03-05, 18:06
autor: adrians_osw
Zima się jeszcze nie skończyła ;) Choć fakt, trochę odpuściłem w tym roku zimę. No ale też dość marna pogoda w ostatnim czasie była.

: 2014-03-05, 18:26
autor: Vision
Wiesz to tak trochę jak kiedyś gadaliśmy, że pod koniec marca, to już wejście zimowe nie jest zimowe, a w tym roku to wszystkie zimowe wyglądają tak jak te tylko w zimowych warunkach, albo nawet i nie... ;)

: 2014-03-05, 18:30
autor: adrians_osw
Ale kalendarzowo zima :)

: 2014-03-05, 19:36
autor: Vision
No dokładnie i w sumie urodzaj jest, możesz sobie pyknąć jeszcze zimowe Rysy, albo wybrać się na krokusy do Chochołowskiej, do wyboru do koloru. ;)

: 2014-03-05, 19:52
autor: adrians_osw
Zimowe Rysy mam już zaliczone, więc chyba Krokusy :)

: 2014-03-06, 07:06
autor: Dobromił
Vision pisze:że pod koniec marca, to już wejście zimowe nie jest zimowe,


A wejście np w czerwcu na coś powyżej 4 000 m to jakie jest ? :D

P.s. Adrianie, jak możesz to pozdrów Ingę od Dobromiła Zbanowanego.

: 2014-03-06, 07:16
autor: Vision
Chodziło mniej więcej o to, co jest w Himalajach, jak zima się kończy to już wejścia nie są uznawane za zimowe. ;) Więc w Alpach to co najwyżej w warunkach zimowych, ale nie zimowe. :) Chociaż oczywiście to tylko teoria...

: 2014-03-06, 07:24
autor: Dobromił
To się załamałem :D Wychodzi mi na to , że najwyżej "zimowo" ;) to wlazłem tylko na Świnicę. Triglav, Glockner, Koprowy i Breithorn to jeno wycieczki wiosenne :)

P.s. A jak w wersji zimowej wygląda legendarna, krwiożercza, potworna i straszliwa przepaść między Granatami ? :)

: 2014-03-06, 07:29
autor: Vision
Ja nie mam, bo byłem w środku kwietnia niestety, więc też nie zimowo ;), ale tego śniegu to tam było z dwa razy tyle co teraz, z tego co widzę. No ale dziwne, że fotki przepaści nie ma, może zasypana była...

: 2014-03-06, 07:50
autor: adrians_osw
Jakiej przepaści? :) Tej co wisi nad nią 127cm łańcucha?

PS: Dobromile, oczywiście przekaże.

: 2014-03-06, 07:53
autor: Vision
Oczywiście, że tej...

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=0OVoiFkIYm4[/youtube]

Powiedz jeszcze, ile oczek ma ten łańcuch, bo centymetry nic mi nie mówią. ;)

: 2014-03-06, 09:16
autor: adrians_osw
Ta przepaść to jest mocno przereklamowana. Wystarczyło zrobić solidny krok i tyle :) Wiem, że w lecie ludzi czasem obchodzą dołem, natomiast teraz nie było takiej potrzeby.