tango pisze:Po pierwsze zauważyłem FAKT, że z podszczytowych skałek zdjęć nie zamieściłeś.
Słuszny fakt.
tango pisze:Po drugie trochę wnioskowałem na podstawie moich osobistych doświadczeń z łańcuchami, iż kiedy się muszę "sprężyć" psychicznie, by pokonać jakieś łańcuchowe trudności, zwłaszcza eksponowane, to ochota na fotografowanie mi momentalnie przechodzi. Stąd napisałem, że "jestem to w stanie zrozumieć".
Natomiast ja nie jestem w stanie zrozumieć gdzie Ty pod Krywaniem widziałeś łańcuchy. No chyba , że chodzi Ci o , słuszne, łańcuchy ludzkie.
tango pisze:Po trzecie kierowałem się wypowiedziami szeregu innych osób (w internecie), że kiedy na szlaku wchodzą w skalne trudności to lustrzanka na ten czas wędruje do plecaka. Bo przecież fotografowałeś lustrzanką, nieprawdaż??
Nieprawdaż.