Królowa jest tylko jedna - Łomnica

[Vlado]

Co do biwakowania to miałem na myśli okolice np Morskiego Oka w sezonie letnim. Wyobrażasz sobie ten base camp pod Rysami

No dokładnie, albo na Zawracie itp.

Zaraz pod Morskim Okiem znajduje się pole namiotowe i nie jest jakoś szczególnie oblegane.
Zdecydowana większość turystów jest bardzo wygodna, górski hotelik, samochodem pod Śląski Dom, nie w głowie im namiotowanie. A gdyby wprowadzić bezwarunkowy obowiązek znoszenia odchodów (w niektórych górach to norma), to grupa chętnych na nocleg byłaby jeszcze mniejsza

[Leszek Tatry]

Jest to pole namiotowe przeznaczone dla taterników i tam zwykli turyści są raczej niechętnie przyjmowani. Niektórzy o tym, że tam można rozbić namiot nie wiedzą. Kiedyś schodziłem ze Świstówki z dwójką chłopaków, którzy mieli namiot. Nie chcieli iść na to pole namiotowe tylko rozbili się nad Czarnym Stawem. Tak to wygląda w praktyce Ja już wcześniej pisałem, że to nie tak, że jestem kategorycznie na nie z biwakowaniem bo sam świadomie wiele razy biwakowałem w Tatrach. Chodzi o to że ja zdaję sobie sprawę, że ten temat jest bardziej złożony i jest obawa, że gdyby nie było zakazu to mogłoby dojść do tego, że w popularnych miejscach byłoby takie małe namiotowe oblężenie

[Basia Z.]

że gdyby nie było zakazu to mogłoby dojść do tego, że w popularnych miejscach byłoby takie małe namiotowe oblężenie

A jakby wyglądały sąsiednie krzaki to już szkoda mówić.

W Rzędkowicach kiedyś dawno biwakowało się na "Patelni" pod Okiennikiem Rzędkowickim - i rano wychodziło się z namiotu lub wprost ze śpiwora (bo spaliśmy bez namiotu pod okapem) w krzaczki.
Tylko jak tam zaczęły przyjeżdżać najpierw dziesiątki, potem setki ludzi i jeszcze większość usiłowała wjechać samochodem pod samą skałkę - to zaczęło być na prawdę nieprzyjemnie.
Na dodatek sąsiedni lasek był coraz bardziej "zaminowany". W końcu w którymś momencie (kiedy myśmy już tam nie przyjeżdżali) wprowadzono ostry zakaz biwakowania. Można się teraz przespać na przyzwoitym campingu, skąd do skałek jest około 700 m drogi.

Ale to nie jest tak, że ten zakaz biwakowania wprowadzono ot "tak sobie", tylko ten teren był odpowiedni do biwakowania, kiedy tam spało 10 lub 15 osób, a nie 150, jak czasem bywało później.

Jest bardzo dużo "kombinatorów", którzy chcieliby się w Tatrach przespać za darmo, w namiocie. Na wszystkich górskich forach co chwilę ktoś o to pyta.

Ja jeżeli już odpowiadam to zawsze piszę że nie wolno i już bo jest Park Narodowy.
Tak samo nie udzielam nigdy informacji gdzie są koleby.
A jeżeli ktoś będzie chciał zabiwakować lub przespać się w kolebie - to sam ją sobie znajdzie lub zapyta znajomych.

[Tatrzański urwis]

Zaraz pod Morskim Okiem znajduje się pole namiotowe

Masz na myśli Tabor na Włosienicy? .

Zdecydowana większość turystów jest bardzo wygodna, górski hotelik, samochodem pod Śląski Dom, nie w głowie im namiotowanie.

Po co taszczyć namiot w Tatry z karimatą i śpiworem skoro można wyspać się wygodnie w łóżeczku . Nie wiedzą co tracą .

gdyby wprowadzić bezwarunkowy obowiązek znoszenia odchodów

Jestem za .

[Dobromił]

Vlado napisał/a:
Zdecydowana większość turystów jest bardzo wygodna, górski hotelik, samochodem pod Śląski Dom, nie w głowie im namiotowanie.
Po co taszczyć namiot w Tatry z karimatą i śpiworem skoro można wyspać się wygodnie w łóżeczku .

No właśnie po co ?

Na przyszły rok mam w planach straszliwy atak na Małą Wysoką połączony z noclegiem w Śląskim. Z dojazdem autem.

[laynn]

A jeżeli ktoś będzie chciał zabiwakować lub przespać się w kolebie - to sam ją sobie znajdzie lub zapyta znajomych.

No też właśnie.
Vlado wyobraź sobie na Zawracie, lub nawet na Taborze tak z 150 namiotów...
Mi chodzi, dokładnie o czym napisała Basia.

[ŚlepyPaweł]

Oooo rany ostatnio coś życie w realu mnie za bardzo wciągnęło, a tu na forum tyle ciekawych rzeczy. Nawet Pan Urwis Łomnicę sobie pozwiedzał i swym poczynaniem nawet ciekawą lecz w mojej opinii nie kończącą dyskusję wywołał.
Z tym nocowaniem w Tatrach to jestem zwolennikiem zakazu, choć człowiek nieraz potrzebuje przespać się na kamieniu, żeby jakąś ciekawą trasę zrobić. Gdy jednak pomyślę co by było teraz gdyby tych zakazów nie było, myślę że istny bajzel. Już widzę tabuny " ludziów" którzy robią sobie selfie z noclegu w Dolinie Złomisk itp. Choć parę przepisów mogliby zliberalizować, choćby wytyczyć jakieś nowe trasy. Mam tu namyśli coś w kategorii Hrubego, czy Szatana i tak tam chodzi sporo ludzi, a można by było iść spokojnie i nie oglądać się cały czas za panem F.

[Tatrzański urwis]

No właśnie po co ?

Podnieca mnie ten dreszczyk emocji czując na karku oddech filanca .

Na przyszły rok mam w planach straszliwy atak na Małą Wysoką

Będę Ci kibicował .

Vlado wyobraź sobie na Zawracie,

Jakoś sobie nie wyobrażam 150 namiotów na Zawracie .

Nawet Pan Urwis

Czuje bijący spod klawiszy szacunek do mojej skromnej osoby , naprawdę nie trzeba było , Urwis jestem .

swym poczynaniem nawet ciekawą lecz w mojej opinii nie kończącą dyskusję wywołał.

Forum jest po to żeby dyskutować , każdy może wyrazić swoje zdanie a i tak Urwis zrobi swoje .

[Dobromił]

A co do zelastwa- ja bym zdjela w Tatrach wszystkie lancuchy, klamry, obicia, wycofala istnienie topru ,zdjela wszystkie zakazy i zwolnila polujacych na turystow z mandatami Wtedy by mozna opisywac do woli swoje przygody a i bylyby one duzo ciekawsze!

Twe podejście do tematu, Bubo, jest lekko szaleńcze, naiwne i niebezpieczne zarazem

[Vlado]

Vlado wyobraź sobie na Zawracie, lub nawet na Taborze tak z 150 namiotów...
Mi chodzi, dokładnie o czym napisała Basia.

Laynn jest jedna różnica, do miejsca, o którym wspomniała Basia można podjechać samochodem.
Tutaj namiot musiałbyś donieść na własnym grzbiecie, browara też, musiałbyś zadbać o wodę do gotowania i picia, no i jeszcze ta przenośna toaleta;)
W innych polskich górach, w porównaniu do schronisk, bazy namiotowe również nie są jakoś szczególnie oblegane.
W górach, w krajach, w których można legalnie się rozbijać bez ograniczeń, namiotów zobaczysz jak na lekarstwo, schroniska za to są pełne;)
Więc nie mogę sobie wyobrazić na Zawracie 150 namiotów, oczami wyobraźni w porywach widzę trzy.

połączony z noclegiem w Śląskim. Z dojazdem autem.

No własnie jak to jest, że przeszkadza jeden namiot, ale busy hulające pod Śląski Dom to już są w porządku?;)

No właśnie po co ?

A bo tak

[Dobromił]

No własnie jak to jest, że przeszkadza jeden namiot, ale busy hulające pod Śląski Dom to już są w porządku?;)

Bo busy hulają po drodze, która jest juz tam od lat, nie będzie "inwazyjna w dziewiczym terenie" Ona istnieje i ma się lekko dobrze. A namiotowcy chcieliby rzucić się ze swoimi namiotami na pradawne knieje tatrzańsko - piastowskie. A przyrodę trzeba bronić ! Przed turystami i ekologami !

[Tatrzański urwis]

A przyrodę trzeba bronić ! Przed turystami i ekologami !

Ale my namiotowcy nie robimy jej krzywdy , ostatnio jak zrobiłem kupę to schowałem ją pod kamień do dołka a papier którym się podtarłem zabrałem ze sobą .

[Basia Z.]

Tutaj namiot musiałbyś donieść na własnym grzbiecie, browara też, musiałbyś zadbać o wodę do gotowania i picia, no i jeszcze ta przenośna toaleta;)

Sorry, za dosłowność, ale już sobie wyobrażam strażników TPN goniących za turystami i sprawdzających czy ktoś nie narobił w kosówce.


A jak znajdą narobione - to co - nie wiadomo czyje ?
Trzeba by zrobić badania DNA.

[Dobromił]

ostatnio jak zrobiłem kupę to schowałem ją pod kamień

Uważaj ! panda jest na Twym tropie !

[Vlado]

W takim razie domagam się powrotu busów na drogę do Morskiego Oka!