14x8000: Tatras Edyszyn
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
14x8000: Tatras Edyszyn
Co ma wspólnego Korona Himalajów i Karakorum z Wielką Koroną Tatr? W jednym i drugim przypadku mamy po 14 szczytów o wysokości przekraczającej 8000, z tą różnicą, że pierwsze są mierzone w metrach a drugie w stopach. Ponieważ pierwsza jest poza moim zasięgiem postanowiłem zrobić tą drugą
RYSY (2503 m n.p.m.)
Moja przygoda z WKT zaczęła się w sierpniu 2008 roku w taki sposób jak pewnie dla większości jej zdobywców czyli od wejścia na Rysy. Był to mój dopiero drugi sezon w Tatrach i do zdobycia tego szczytu podchodziłem jeszcze z pewną dozą nieśmiałości W życiu jednak czasem bywa tak, że przypadek sprawia, że ma miejsce coś czego nie planowaliśmy. Tak było i tym razem. Przypadkowo poznane na szlaku osoby sprawiły, że dzień później trafiłem nad Morskie Oko skąd weszliśmy na szczyt. Muszę przyznać, że ten szczyt chyba bardzo mnie lubi bo gdy wracałem tam jeszcze 3 razy to za każdym razem gościł mnie przy pięknej pogodzie
Widok z granicznego wierzchołka Rysów
KRYWAŃ (2494 m.n.p.m.)
Rok później wybrałem się pod świętą górę Słowaków. Nie obyło się bez przygód. Noc przed wejściem na szczyt postanowiłem bowiem spędzić pod chmurką nad Jamskim Stawem. Około 1 w nocy zostałem zbudzony przez spłoszone kaczki. Nie muszę chyba dodawać, że do rana już nie zmrużyłem oka Około godziny 5 wyruszyłem na szczyt. Na Krywaniu mimo, że był początek sierpnia przez ponad 40 minut mogłem się cieszyć samotnością.
Widok z Krywania
SŁAWKOWSKI SZCZYT (2452 m n.p.m.)
W listopadzie 2011 roku wraz z poznanymi przez internet znajomymi znów zawitałem na Słowacji. Za cel obraliśmy sobie Sławkowski Szczyt. Żmudne podejście nagrodziło nas wspaniałą panoramą
Na Sławkowskim Szczycie
Widok ze Sławkowskiego Szczytu
ŁOMNICA (2634 m n.p.m.), KOŃCZYSTA (2540 m n.p.m.)
Pierwszy swój pozaszlakowy szczyt zaliczany do WKT zdobyłem w marcu 2012 roku. Pierwotny plan zakładał, że wraz z koleżanką będziemy wchodzić na Łomnicę. W autobusie do Zakopanego spotkałem inną koleżankę, która wraz ze znajomym planowali wejście na Kończystą. Postanowiliśmy połączyć siły i zdobyć obydwa szczyty. Na pierwszy ogień poszła Łomnica. Udaliśmy się więc do Tatrzańskiej Łomnicy a następnie przez Łomnicką Przełęcz i południowy żleb weszliśmy na szczyt.
Gerlach z Łomnicy
Na Łomnicy
Następnego dnia udaliśmy się nad Popradzki Staw. Mimo tego, że moje oko uciekało w stronę Wysokiej udaliśmy się na Przełęcz pod Osterwą, skąd wyruszyliśmy w stronę Tępej a następnie na Kończystą.
Widok z Kończystej
WYSOKA (2547 m n.p.m.)
W czerwcu 2012 w Polsce trwało Euro a ja w tym czasie udałem się znów na Słowację. Tym razem doczekałem się wreszcie wyprawy na upragnioną Wysoką. Wraz ze znajomymi zameldowaliśmy się więc nad Popradzkim Stawem. Ulokowaliśmy się w pokoju a następnie wyruszyliśmy na Wysoką. Późna pora wyjścia nie przeszkodziła nam w zdobyciu szczytu ale sprawiła, że czekał nas nocny powrót. Do schroniska wróciliśmy jednak tego samego dnia... na zegarku była 23:54
Na Wysokiej
KIEŻMARSKI SZCZYT (2556 m n.p.m.)
O wejściu na Kieżmarski Szczyt znów zdecydował splot przypadkowych wydarzeń. Pierwszym było spotkanie w autobusie do Zakopanego koleżanki, która miała wraz z kolegą w planach wejście na tą właśnie górę. Znów połączyliśmy siły. Na Łysej Polanie pojawił się jednak problem z dojazdem. Był wrzesień i autobusy już nie jeździły tak często jak w sezonie. Z pomocą przyszedł nam "Pan Samochodzik" jak nazwaliśmy naszego zbawcę. Pewien Polak zatrzymał się bowiem na przystanku aby sprawdzić połączenia i zgodził się nas zawieźć do Tatrzańskiej Łomnicy. Szczyt udało się zdobyć ale pogoda nie pozwoliła cieszyć się widokami. Było straszne "mleko".
BARANIE ROGI (2526 m n.p.m.), LODOWY SZCZYT (2627 m n.p.m.)
W sierpniu 2013 zawitałem w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich. Tym razem wraz ze znajomą wybraliśmy się na Baranie Rogi. Następnego dnia już samotnie poszedłem przez Lodowego Konia na Lodowy Szczyt. Tego dnia gdy tylko opuściłem Terinkę i zszedłem ze szlaku mogłem w pełni doświadczyć samotności w górach. Przez całą drogę na szczyt, ponad godzinę na szczycie i w drodze powrotnej aż do Terinki nie spotkałem ani jednego człowieka
Widok z Baranich Rogów na Kieżmarskie i Durne Szczyty
Na Baranich Rogach
Na Lodowym Szczycie
POŚREDNIA GRAŃ (2441 m n.p.m.)
Piotr Pustelnik miał swoją Annapurnę, ja miałem swoją Pośrednią Grań. Nigdy wcześniej nie miałem na swej drodze szczytu, który tak bardzo by mi się opierał jak właśnie PG. Z tej góry wycofywałem się 3 razy. Ostatnia z tych prób była o tyle dotkliwa, że burza i gradobicie dopadło nas na około 30 minut przed szczytem, gdy już mieliśmy za sobą kluczowe trudności. Z drugiej strony było to wydarzenie przełomowe bo właśnie wtedy "poczułem krew" i wiedziałem, że następnym razem się uda. Wróciłem więc tam 2 tygodnie później, na początku czerwca. Tym razem już samotnie, Żlebem Stilla udało mi się tam wejść. Podczas zejścia góra obsypała mnie kamieniami. Na szczęście bez konsekwencji. Po tym zdarzeniu się jednak z tą górą zaprzyjaźniliśmy bo gdy 2 miesiące później tam wróciłem wszystko poszło już gładko
Na Pośredniej Grani w czerwcu 2014
Widok z Pośredniej Grani na Baranie Rogi w czerwcu 2014
Widok z Pośredniej Grani w sierpniu 2014
GANEK (2462 m n.p.m.)
W połowie czerwca wraz ze znajomymi udaliśmy się do Doliny Złomisk by następnie z Doliny Rumanowej wejść na Ganek. Tego dnia przekonaliśmy się jak to jest gdy przywołuje się opis drogi z pamięci Mimo, że kolega znał drogę postanowiliśmy pójść trochę inaczej mając w pamięci opis z pewnego przewodnika. Skończyło się wpakowaniem w rynnę, która choć z dołu wydawała się bardzo łatwa okazała się w jednym miejscu trójkowa. Mimo tego niefortunnego wybory udało nam się dotrzeć na szczyt a przejście wspaniałej grani było jednym z najciekawszych momentów w mojej górskiej przygodzie.
Widok z Ganku
STAROLEŚNY SZCZYT (2476 m n.p.m.), GERLACH (2655 m n.p.m.)
Kolejny wyjazd w Tatry przypadł na początek lipca 2014. Tym razem znów samotnie dotarłem do Doliny Wielickiej. Na pierwszy ogień poszedł Staroleśny Szczyt zwany przez Słowaków Bradavicą. Początkowo mój plan zakładał, że przejdę z Polskiego Grzebienia granią przez Małą Wysoką. Chwilowe zachmurzenie i lekkie opady jednak sprawiły, że postanowiłem wejść tam najkrótszą drogą czyli Kwietnikowym Żlebem i dalej przez Zwodną Ławkę. Po zaliczeniu trzech z czterech wierzchołków ta samą drogą zszedłem na dół.
Na Klimkowej Turni, najwyższym z wierzchołków Staroleśnego Szczytu
Widok ze Staroleśnego Szczytu
Na Kwietnikowej Turni, trzecim co do wysokości wierzchołku Staroleśnego Szczytu
Tego samego dnia późnym popołudniem udałem się do Doliny Batyżowieckiej. Tam spędziłem krótką noc w kolibie i około 4:30 wyruszyłem w stronę Batyżowieckiego Żlebu. Mimo, że był początek lipca w żlebie przydały się raki i czekan. Na szczycie Gerlacha stanąłem około 6:40. Pogoda była piękna więc spędziłem tam blisko godzinę. Po zejściu do Doliny Batyżowieckiej zobaczyłem chowające się w chmurach szczyty. Gdy byłem już w Wyżnich Hagach nad Tatrami była już burza. Mozna powiedzieć, że w ten weekend idealnie wpasowałem się w okienko pogodowe
Kończysta odbijająca się w Batyżowieckim Stawie
Na Gerlachu
Widok z Gerlacha
DURNY SZCZYT (2523 m n.p.m.)
Ostatni swój szczyt do WKT zdobyłem 2 sierpnia 2014. Wraz z dwójką znajomych udaliśmy się do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Następnie skierowaliśmy się w stronę Małej Durnej Przełęczy, skąd granią przez Mały Durny weszliśmy na Durny Szczyt.
Widok z podejścia na Małą Durną Przełęcz
Widok z Durnego Szczytu
Na Durnym Szczycie
RYSY (2503 m n.p.m.)
Moja przygoda z WKT zaczęła się w sierpniu 2008 roku w taki sposób jak pewnie dla większości jej zdobywców czyli od wejścia na Rysy. Był to mój dopiero drugi sezon w Tatrach i do zdobycia tego szczytu podchodziłem jeszcze z pewną dozą nieśmiałości W życiu jednak czasem bywa tak, że przypadek sprawia, że ma miejsce coś czego nie planowaliśmy. Tak było i tym razem. Przypadkowo poznane na szlaku osoby sprawiły, że dzień później trafiłem nad Morskie Oko skąd weszliśmy na szczyt. Muszę przyznać, że ten szczyt chyba bardzo mnie lubi bo gdy wracałem tam jeszcze 3 razy to za każdym razem gościł mnie przy pięknej pogodzie
Widok z granicznego wierzchołka Rysów
KRYWAŃ (2494 m.n.p.m.)
Rok później wybrałem się pod świętą górę Słowaków. Nie obyło się bez przygód. Noc przed wejściem na szczyt postanowiłem bowiem spędzić pod chmurką nad Jamskim Stawem. Około 1 w nocy zostałem zbudzony przez spłoszone kaczki. Nie muszę chyba dodawać, że do rana już nie zmrużyłem oka Około godziny 5 wyruszyłem na szczyt. Na Krywaniu mimo, że był początek sierpnia przez ponad 40 minut mogłem się cieszyć samotnością.
Widok z Krywania
SŁAWKOWSKI SZCZYT (2452 m n.p.m.)
W listopadzie 2011 roku wraz z poznanymi przez internet znajomymi znów zawitałem na Słowacji. Za cel obraliśmy sobie Sławkowski Szczyt. Żmudne podejście nagrodziło nas wspaniałą panoramą
Na Sławkowskim Szczycie
Widok ze Sławkowskiego Szczytu
ŁOMNICA (2634 m n.p.m.), KOŃCZYSTA (2540 m n.p.m.)
Pierwszy swój pozaszlakowy szczyt zaliczany do WKT zdobyłem w marcu 2012 roku. Pierwotny plan zakładał, że wraz z koleżanką będziemy wchodzić na Łomnicę. W autobusie do Zakopanego spotkałem inną koleżankę, która wraz ze znajomym planowali wejście na Kończystą. Postanowiliśmy połączyć siły i zdobyć obydwa szczyty. Na pierwszy ogień poszła Łomnica. Udaliśmy się więc do Tatrzańskiej Łomnicy a następnie przez Łomnicką Przełęcz i południowy żleb weszliśmy na szczyt.
Gerlach z Łomnicy
Na Łomnicy
Następnego dnia udaliśmy się nad Popradzki Staw. Mimo tego, że moje oko uciekało w stronę Wysokiej udaliśmy się na Przełęcz pod Osterwą, skąd wyruszyliśmy w stronę Tępej a następnie na Kończystą.
Widok z Kończystej
WYSOKA (2547 m n.p.m.)
W czerwcu 2012 w Polsce trwało Euro a ja w tym czasie udałem się znów na Słowację. Tym razem doczekałem się wreszcie wyprawy na upragnioną Wysoką. Wraz ze znajomymi zameldowaliśmy się więc nad Popradzkim Stawem. Ulokowaliśmy się w pokoju a następnie wyruszyliśmy na Wysoką. Późna pora wyjścia nie przeszkodziła nam w zdobyciu szczytu ale sprawiła, że czekał nas nocny powrót. Do schroniska wróciliśmy jednak tego samego dnia... na zegarku była 23:54
Na Wysokiej
KIEŻMARSKI SZCZYT (2556 m n.p.m.)
O wejściu na Kieżmarski Szczyt znów zdecydował splot przypadkowych wydarzeń. Pierwszym było spotkanie w autobusie do Zakopanego koleżanki, która miała wraz z kolegą w planach wejście na tą właśnie górę. Znów połączyliśmy siły. Na Łysej Polanie pojawił się jednak problem z dojazdem. Był wrzesień i autobusy już nie jeździły tak często jak w sezonie. Z pomocą przyszedł nam "Pan Samochodzik" jak nazwaliśmy naszego zbawcę. Pewien Polak zatrzymał się bowiem na przystanku aby sprawdzić połączenia i zgodził się nas zawieźć do Tatrzańskiej Łomnicy. Szczyt udało się zdobyć ale pogoda nie pozwoliła cieszyć się widokami. Było straszne "mleko".
BARANIE ROGI (2526 m n.p.m.), LODOWY SZCZYT (2627 m n.p.m.)
W sierpniu 2013 zawitałem w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich. Tym razem wraz ze znajomą wybraliśmy się na Baranie Rogi. Następnego dnia już samotnie poszedłem przez Lodowego Konia na Lodowy Szczyt. Tego dnia gdy tylko opuściłem Terinkę i zszedłem ze szlaku mogłem w pełni doświadczyć samotności w górach. Przez całą drogę na szczyt, ponad godzinę na szczycie i w drodze powrotnej aż do Terinki nie spotkałem ani jednego człowieka
Widok z Baranich Rogów na Kieżmarskie i Durne Szczyty
Na Baranich Rogach
Na Lodowym Szczycie
POŚREDNIA GRAŃ (2441 m n.p.m.)
Piotr Pustelnik miał swoją Annapurnę, ja miałem swoją Pośrednią Grań. Nigdy wcześniej nie miałem na swej drodze szczytu, który tak bardzo by mi się opierał jak właśnie PG. Z tej góry wycofywałem się 3 razy. Ostatnia z tych prób była o tyle dotkliwa, że burza i gradobicie dopadło nas na około 30 minut przed szczytem, gdy już mieliśmy za sobą kluczowe trudności. Z drugiej strony było to wydarzenie przełomowe bo właśnie wtedy "poczułem krew" i wiedziałem, że następnym razem się uda. Wróciłem więc tam 2 tygodnie później, na początku czerwca. Tym razem już samotnie, Żlebem Stilla udało mi się tam wejść. Podczas zejścia góra obsypała mnie kamieniami. Na szczęście bez konsekwencji. Po tym zdarzeniu się jednak z tą górą zaprzyjaźniliśmy bo gdy 2 miesiące później tam wróciłem wszystko poszło już gładko
Na Pośredniej Grani w czerwcu 2014
Widok z Pośredniej Grani na Baranie Rogi w czerwcu 2014
Widok z Pośredniej Grani w sierpniu 2014
GANEK (2462 m n.p.m.)
W połowie czerwca wraz ze znajomymi udaliśmy się do Doliny Złomisk by następnie z Doliny Rumanowej wejść na Ganek. Tego dnia przekonaliśmy się jak to jest gdy przywołuje się opis drogi z pamięci Mimo, że kolega znał drogę postanowiliśmy pójść trochę inaczej mając w pamięci opis z pewnego przewodnika. Skończyło się wpakowaniem w rynnę, która choć z dołu wydawała się bardzo łatwa okazała się w jednym miejscu trójkowa. Mimo tego niefortunnego wybory udało nam się dotrzeć na szczyt a przejście wspaniałej grani było jednym z najciekawszych momentów w mojej górskiej przygodzie.
Widok z Ganku
STAROLEŚNY SZCZYT (2476 m n.p.m.), GERLACH (2655 m n.p.m.)
Kolejny wyjazd w Tatry przypadł na początek lipca 2014. Tym razem znów samotnie dotarłem do Doliny Wielickiej. Na pierwszy ogień poszedł Staroleśny Szczyt zwany przez Słowaków Bradavicą. Początkowo mój plan zakładał, że przejdę z Polskiego Grzebienia granią przez Małą Wysoką. Chwilowe zachmurzenie i lekkie opady jednak sprawiły, że postanowiłem wejść tam najkrótszą drogą czyli Kwietnikowym Żlebem i dalej przez Zwodną Ławkę. Po zaliczeniu trzech z czterech wierzchołków ta samą drogą zszedłem na dół.
Na Klimkowej Turni, najwyższym z wierzchołków Staroleśnego Szczytu
Widok ze Staroleśnego Szczytu
Na Kwietnikowej Turni, trzecim co do wysokości wierzchołku Staroleśnego Szczytu
Tego samego dnia późnym popołudniem udałem się do Doliny Batyżowieckiej. Tam spędziłem krótką noc w kolibie i około 4:30 wyruszyłem w stronę Batyżowieckiego Żlebu. Mimo, że był początek lipca w żlebie przydały się raki i czekan. Na szczycie Gerlacha stanąłem około 6:40. Pogoda była piękna więc spędziłem tam blisko godzinę. Po zejściu do Doliny Batyżowieckiej zobaczyłem chowające się w chmurach szczyty. Gdy byłem już w Wyżnich Hagach nad Tatrami była już burza. Mozna powiedzieć, że w ten weekend idealnie wpasowałem się w okienko pogodowe
Kończysta odbijająca się w Batyżowieckim Stawie
Na Gerlachu
Widok z Gerlacha
DURNY SZCZYT (2523 m n.p.m.)
Ostatni swój szczyt do WKT zdobyłem 2 sierpnia 2014. Wraz z dwójką znajomych udaliśmy się do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Następnie skierowaliśmy się w stronę Małej Durnej Przełęczy, skąd granią przez Mały Durny weszliśmy na Durny Szczyt.
Widok z podejścia na Małą Durną Przełęcz
Widok z Durnego Szczytu
Na Durnym Szczycie
Ostatnio zmieniony 2015-03-28, 21:39 przez Leszek Tatry, łącznie zmieniany 4 razy.
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
mazeno pisze:co ty masz z tymi kolezankami, kolezanka tu, kolezanka tam, no, no...
Obrazek
Lepiej mieć niż nie mieć
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Ja zawitałem w Tatry jakoś w sierpniu 2011 roku i pierwszym szczytem jaki zdobyłem do WKT były właśnie Rysy . Też bym bardzo chciał zdobyć wszystkie 14 szczytów tylko nie wiem czy kolano mi na to pozwoli . Ale Tobie Leszku gratuluję .Leszek Tatry pisze:Moja przygoda z WKT zaczęła się w sierpniu 2008 roku
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Tatrzański urwis pisze: Tobie Leszku gratuluję .
Dzięki:) Tobie zatem życzę zdrowia i tego aby Ci się udało WKT dokończyć
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Iva pisze:Super! Miło się czytało i oglądało
Dzięki Cieszę się, że mój debiut Ci się podobał
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Malgo Klapković pisze:Zdecydowanie za krótka ta relacja!
Ustal sobie teraz Wielką Koronę Tatr Zachodnich
Następnym razem się bardziej postaram
To trzeba ustalić jakieś kryteria tej Korony A może zamiast Korony Grań Główna Tatr Zachodnich Tylko na pewnym odcinku musiałbym pisać gdzie mnie nie było
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
PPP
Też do tego dąże , na razie byłem na ośmiu z nich. Żeby było śmieszniej to dodam, że nie byłem na Krywaniu A koleżanki w górach są bardzo ważne
Też do tego dąże , na razie byłem na ośmiu z nich. Żeby było śmieszniej to dodam, że nie byłem na Krywaniu A koleżanki w górach są bardzo ważne
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Dobromił pisze:
Też do tego dąże , na razie byłem na ośmiu z nich. Żeby było śmieszniej to dodam, że nie byłem na Krywaniu
Mój kolega zdobył Krywań jako ostatni do WKT Bywa i tak Powodzenia przy zdobywaniu pozostałych
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
Dziękuję
Co do widoków szczytowych:
1. Lodowy - rewelacja
2. Baranie - rewelacja
3. Rysy - rewelacja
4. Kieżmarski - rewelacja
5. Sławkowski - mrok straszny
6. Wysoka - średni
7. Pośrednia - średni mrok
8. Kończysta - rewelacja
Co do widoków szczytowych:
1. Lodowy - rewelacja
2. Baranie - rewelacja
3. Rysy - rewelacja
4. Kieżmarski - rewelacja
5. Sławkowski - mrok straszny
6. Wysoka - średni
7. Pośrednia - średni mrok
8. Kończysta - rewelacja
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Jeżeli chodzi o widoki to ja nie mam szczęścia jedynie do Kieżmarskiego. Za pierwszym razem mleko za drugim przelotne widoki bo od czasu do czasu coś się nawet pokazywało. Jak się później okazało na podstawie zdjęć z tego samego dnia z innych rejonów to gdy byłem na Kieżmarskim drugi raz wszędzie była ładna pogoda. Jedynie w tym rejonie zawisły chmury. Będę musiał tam kiedyś wrócić
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości