Od dawna chodził mi po głowie zimowy wyjazd na zachód słońca na Wielkim Kopieńcu w Tatrach. Czekałem z tym wyjazdem na okres bożonarodzeniowy, kiedy dzień jest krótki, żeby połączyć ten wyjazd ze wschodem słońca na Litwince - Grapie.
Litwinka Grapa to góra znajdująca się w Białce Tatrzańskiej vis a vis Kotelnicy. Znajduje się na niej stacja narciarska Grapa Ski, stok na Litwince jest łagodny i łatwy, co dla jednych może być wadą, dla innych zaletą. Dla mnie najważniejsze było to, że na szczyt tej góry prowadzi asfaltowa droga, którą można wyjechać samochodem - duża oszczędność czasu o poranku. Droga samochodowa na Litwinkę - Grapę prowadzi od wschodu, odchodzi w górę od drogi Trybsz-Jurgów.
Z Litwinki jest fajna panorama, na południu widać sporą część Tatr, od Tatr Bielskich aż po Osobitą, a patrząc w północną stronę można zauważyć wystające ponad Kotelnicą, Babią Górę, Policę, całe pasmo Gorców z Turbaczem, Gorcem i Lubaniem oraz Trzy Korony i Pasmo Prehyby w Beskidzie Sądeckim.
parking przy górnej stacji wyciągu na Litwinkę
Oczywiście o świcie nie było jeszcze narciarzy, natomiast cały czas pracowały armatki śnieżne.
Białka Tatrzańska w mroku, Babia Góra z Policą w pierwszych promieniach słońca
Tatry Zachodnie o świcie
mgły w Kotlinie Nowotarskiej
mgły w Kotlinie Nowotarskiej, Turbacz w pierwszych promieniach słońca
pierwszy blask słońca
górna stacja wyciągu i pracujące armatki śnieżne
zbliżenie na Trzy Korony
Giewont, Kopa Kondracka i Małołączniak
Babia Góra
Tatry Wysokie o świcie
Tatry nad Kotelnicą
Białka Tatrzańska we mgle, na horyzoncie trzy "beskidzkie wyspy" Pilsko, Babia Góra i Polica
Minusem pejzaży porannych jest to, że często ta przysłowiowa "złota godzina" trwa krótko, często nawret kilka minut - tutaj, może przez dobre warunki pogodowe, może przez rozległość panoramy, złote warunki trwały duuużo dłużej. Bardzo dobrze.
Gerlach, Ganek, Wysoka, Rysy
panorama Tatr z Litwinki Grapy: od Tatr Bielskich po Osobitą
Tatry Zachodnie
Turbacz, już nie "na pomarańczowo", w dole mgły w Kotlinie Nowotarskiej
od Lubania po Trzy Korony
droga na wierzchołek Litwinki Grapy
armatki śnieżne na stoku w Jurgowie
Następnym punktem widokowym do zwiedzenia była Przełęcz nad Łapszanką, ale zanim tam dotarłem, jeszcze mi się trafiła spontaniczna miejscówka przy zjeździe z miejscowości Czarna Góra do Jurgowa.
Na Przełęcz nad Łapszanką również można wyjechać autem. Przez przełęcz prowadzi droga z Łapsz Wyżnych do Jurgowa. Na przełęczy znajduje się wymurowana w 1928 roku kapliczka z dzwonem ufundowanym przez mieszkańców Łapszanki. Z okolicznych łąk rozciąga się piękna panorama Tatr, od najbliższych Tatr Bielskich aż po Osobitą. Jest to chyba jedyne podtatrzańskie miejsce, gdzie w panoramie widać same góry i lasy, a nie widać żadnych dróg, miejscowości, czy zabudowań. Taki widok jest dla mnie rzadkością, widzę go w górach po raz trzeci, wcześniejsze odwiedzone przeze mnie miejsca z takim widokiem to: Hala Gawłowska koło Rysianki w Beskidzie Żywieckim i przełęcz pod Ostrą na Wielkiej Fatrze na Słowacji.
kapliczka na Przełęczy nad Łapszanką
Samolotowi chyba się spodobały Tatry z lotu ptaka, bo zawrócił i przeleciał nad nimi jeszcze raz.
Kopa Kondracka, Małołączniak, Giewont i ambona
Ktoś tu nie posprzątał po sobie... Na poważnie, takie znalezisko w śniegu. Chyba sarna, sądząc po rozmiarach, pewnie napadnięta przez jakieś drapieżnika jesienią. Szkielet tak przeleżał w śniegu.
Po drodze na Wielki Kopieniec mała przerwa od górskich wrażeń, pora na wrażenia dla podniebienia. Zajechałem do Bukowiny Tatrzańskiej na góralski obiad, kwaśnicę na wędzonym żeberku oraz placki ziemniaczane z oscypkiem smakowały zacnie. Popiłem to absolutnie niegóralskim piwem bezalkoholowym i pojechałem na ostatni etap wycieczki - Wielki Kopieniec. Tu już trzeba wyjść na nogach. Po drodze postój na Polanie Głodówka, popularnym miejscu widokowym na drodze do Morskiego Oka.
panorama Tatr z Głodówki
Koszysta, niżej Dolina Waksmudzka, a jeszcze niżej trójkąt Rusinowej Polany
zbliżenie na okolice Rysów, widać zawiewany na skałach śnieg
zbliżenie na Giewont i Małołączniak
Wielki Kopieniec położony u stóp polskich Tatr jest fajną, choć niewysoką górą (wysokość 1370 m n.p.m.) Ze szczytu Wielkiego Kopieńca również rozpościera się imponująca panorama Tatr, jak zwykle podczas tej wycieczki. Na szczyt ten prowadzą dwa szlaki od północy: jeden, zaczynający się niżej, rozpoczynający się w okolicy Jaszczurówki i prowadzący przez Dolinę Olczyską, oraz drugi, zaczynający się wyżej na Cyrhli i znacznie krótszy. Te dwie drogi łączą się w szlak zielony. Jest jeszcze możliwość dojścia na Wielki Kopieniec żółtym szlakiem z Nosalowej Przełęczy, łączącym się ze szlakiem zielonym w górnej części Doliny Olczyskiej.
Ja wybrałem krótszą drogę z Cyrhli, bo... bo... bo była krótsza. Nic dodać, nic ująć. Po dość szybkim marszu dotarłem pod Polanę Kopieniec. Teraz już tylko kawałek w górę na sam szczyt Wielkiego Kopieńca.
Tatry z Cyrhli
Polana Kopieniec i klasyczne ujęcie z szałasami
Na szczycie pojawiłem się, gdy słońce już zniżało się nad Kasprowym Wierchem. Kurczę, można było przyjść trochę wcześniej, chyba za długo zabawiłem w karczmie. Ale nic to, nie narzekam. Choć cały dzień było ciepło (jak na grudzień) i słonecznie, to tu popołudniu szybko się ochładzało. Założyłem kurtkę puchową i zacząłem oglądać i fotografować.
tuż przed szczytem
zachód słońca na Wielkim Kopieńcu
Tatry Bielskie i Jagnięcy Szczyt wychylające się znad lasu
Koszysta i Orla Perć
niebo nad Beskidami
panorama Tatr z Wielkiego Kopieńca
tu samolot celuje prosto w Krzyżne
Kasprowy Wierch wieczorem
Widok, jaki zobaczyłem nad Zakopanem (zwłaszcza jego północną częścią) dawał do myślenia. Niestety, było to zjawisko częste w Małopolsce zimą i zdecydowanie niepożądane niezdrowe, czyli smog. Nie wyglądało to ciekawie z góry, siwobura chmura unosząca się nad domami.
Słońce zaszło już za Tatry.
Włączyło się oświetlenie stoku na Polanie Szymoszkowej i światła na wieży przekaźnikówej na Gubałówce.
Orla Perć o zmroku
Słońce zaszło już na zachodzie za Tatrami,a w międzyczasie dokładnie naprzeciwko, nad Tatrami Bielskimi, wszedł księżyc.
Na Cyrhlę zszedłem już w świetle latarki czołowej.
Fajna była ta wycieczka, taka nie za trudna W sumie to był relaks, okraszony pięknymi zimowymi widokami Tatr, od świtu do zmierzchu.
Miejsca widokowe u podnóża Tatr
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Przyjemnie popatrzeć ale czy nie myślałeś kiedyś o dalekich zbliżeniach ( coś takiego jak u dołu linkowanego artykułu) ?
https://www.szerokikadr.pl/lekcje/lekcj ... i-z-daleka
Zbliżenia z niecodziennych punktów widokowych na konkretne obiekty mogły by być równie interesujące co panoramy.
https://www.szerokikadr.pl/lekcje/lekcj ... i-z-daleka
Zbliżenia z niecodziennych punktów widokowych na konkretne obiekty mogły by być równie interesujące co panoramy.
Na Litwinkę jeszcze mi się nie udało dotrzeć, ale może uda się nocować w lecie. Zima już dla mnie się praktycznie kończy...
Przełęcz nad Łapszanką jest mega fajna! Jaka droga była teraz w zimie? Głodówka też fajna:d choć na Głodówce częściej mam mgłę niż widoki:d
Przełęcz nad Łapszanką jest mega fajna! Jaka droga była teraz w zimie? Głodówka też fajna:d choć na Głodówce częściej mam mgłę niż widoki:d
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
telefon 110 pisze: Zbliżenia z niecodziennych punktów widokowych na konkretne obiekty mogły by być równie interesujące co panoramy.
Zgadza się, jakkolwiek robię ich stosunkowo mało. Czasem wyłapuję teleobiektywem jakieś ciekawe detale, ale tym razem jakoś się nie złożyło.
nes_ska pisze:Na Litwinkę jeszcze mi się nie udało dotrzeć, ale może uda się nocować w lecie. Zima już dla mnie się praktycznie kończy...
Przełęcz nad Łapszanką jest mega fajna! Jaka droga była teraz w zimie? Głodówka też fajna:d choć na Głodówce częściej mam mgłę niż widoki:d
Byłem tam przed Bożym Narodzeniem i inwazją zimy Ale warunki były dobre, wszystkie drogi odśnieżone i posypane. Teraz pewnie jest dużo gorzej.
Czemu się dla Ciebie zima kończy? Ja miałem "martwy" styczeń, nie byłem nigdzie, warunki były trudne, a w dni, kiedy akurat były okna pogodowe, musiałem być w pracy. Mam nadzieję, że po takich opadach śniegu zima wytrzyma cały luty i marzec, bo mam dużo planów górskich.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości