Kilka fotek :
Resztki śmigłowca..............
Na szczycie , chociaż nie wiem który jest który było generalnie tak
I tak
Jak również tak
Dupy nie urywało
Coś się niby przejaśniało
Podli filance myśleli że taki znak może powstrzymać urwisa
Kotłowało się i gotowało
Wejście na Bystrą Ławkę
Jak zszedłem na dół to wlazłem do namiotu i uciąłem sobie 2 godzinną drzemkę a po przebudzeniu ujrzałem taki widoczek
A taki widoczek miałem jak się budziłem rano
Na drugi dzień skoro świt wstałem i spakowałem swój mały namiocik podążywszy do Szczyrbskiego Plesa a później elektriczką do Smokovca i dalej autobusem do Zakopca .
Myślałem że będę miał problemy z kondychą bo dawno mnie w górach nie było a i tryb życia troszeczkę się zmienił i nie jeżdżę na rowerze jak kiedyś ale o dziwo nie jest ze mną jeszcze tak źle
Ciesze się że mogłem znowu zamieścić relacje na naszym zacnym forum i powrócić na stare śmieci z przytupem , jak za dawnych urwisowskich lat . Brakowało mi tego .
Dziękuje za uwagę .
Daje jeszcze link jakby ktoś chciał obejrzeć resztę gniotów



. Wspinałem się na lewo od tego ,,jaskółczego gniazda,, tym filarem zaraz obok rysy pokutników . A tak w ogóle to 8 września była rocznica mojego feralnego lotu i późniejszego cudownego ocalenia 