Przedwiosenne Góry Wałbrzyskie: Trójgarb i Chełmiec
: 2021-04-24, 10:01
Przedwiosenne Góry Wałbrzyskie: Trójgarb i Chełmiec
6 marca 2021
Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec – Góry Wałbrzyskie
Wycieczka mniej więcej w tym kształcie chodziła mi po głowie już od dawna, bodaj od wtedy gdy na Trójgarbie stanęła wieża widokowa. Zawsze jednak jakoś nie było mi po drodze zajrzeć w te pasmo. Planować wypad w ten rejon zacząłem gdy od grudnia pojawił się u w moim mieście pociąg pośpieszy Kraków – Jelenia Góra, wówczas zacząłem kombinować jak ugryźć ten teren. W jeden dzień przejść trasę z rozkładem PKP byłoby ciężko więc zostawiłem to sobie na bliższą i cieplejszą przyszłość no i bez pandemicznych obostrzeń z noclegiem. Jednak kilka dni przed wyjazdem znajomy daje znać, że w weekend chce jechać tam. Formujemy ekipę i decyduję się, że jadę. Wszak Góry Wałbrzyskie to mało mi znane pasmo, które musnąłem latem 2018 r. przechodząc cały GSS, a w bardzo mroźnym lutym tego samego roku wędrowałem z Sokołowska na Chełmiec przy okazji dwódniówki z PTTK. Motywacją do wyjazdu były, więc: nowe tereny do poznania i zdobycie szczytów do odznak Diadem Polskich Gór i Korona Gór Polski.
Góry Wałbrzyskie: pasmo położone w Sudetach Środkowych i jak sama nazwa wskazuje w pobliżu miasta Wałbrzych. Najwyższy szczyt to Borowa (854 m), choć do niedawna uważano, że Chełmiec jest wyższy. W paśmie można wyróżnić kilka masywów Chełmca (851 m), Trójgarbu (779 m), Krąglaka (693 m), Rybnicki Grzbiet oraz Góry Czarne z Borową. Od zachodu graniczą z Rudawami Janowickimi, od południa z Górami Kamiennymi, od wschodu z Górami Sowimi, od północy z przedgórzem oraz Górami Kaczawskimi. Pasmo te charakteryzują szczyty o stromych stokach pochodzenia powulkanicznego. Pomiędzy nimi w dolinach często widoczne są także obiekty przemysłowe i wałbrzyskie osiedla. Bowiem niegdyś teren ten był jednym z polskich zagłębi węgla kamiennego.
Z domu wyjeżdżamy dość późno, jazda autem okropnie się dłuży, w końcu jesteśmy w Strudze o godzinie 10. Pałac w Strudze powstał w XVII w., w wyniku rozbudowy stojącego tu wcześniej dworu obronnego i był własnością rodu Czettritzów. Jest to budynek trójkondygnacyjny na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem, który niegdyś otoczony był krużgankami. Po II wojnie pałac przejmuje PGR, znajduje się w nim magazyn, jest niszczony i popada w coraz większą ruinę. Na początku XXI w. obiekt przechodzi w prywatne ręce i rozpoczyna się jego powolna odbudowa. W 2019 podczas prac remontowych sali balowej odkryto pod tynkiem 24 portrety. Freski pochodzące z XVI w. zostały w XVIII w. ukryte pod drewnianą kopułą sali balowej. Portrety przedstawiają czterech rzymskich cesarzy oraz 20 władców Dolnego Śląska.
Opuszczamy miejscowość żółtym szlakiem najpierw wzdłuż głównej drogi, potem wchodzimy w polną biegnącą lekko w górę. Następnie gdy wchodzimy w las pojawia się lód i więcej śniegu. Zmieniamy kolor szlaku na czerwony i mijamy wiele dość sporych odsłonięć skalnych – zlepieńców, wyglądających jak ‘kruszący się beton”, docieramy do Przełęczy pod Jagodnikiem. Tutaj rzuca się nam w oczy rozbieżność w czasach pomiędzy szlakowskazami… takich będzie po drodze jeszcze sporo… Postanawiamy jeszcze zdobyć Jagodnik (619 m), szczyt zwieńczają skały, z których otwierają się ograniczone widoki. Wisi też bardzo ładna nowa drewniana tabliczka z nazwą szczytu.
Wracamy do szlaku i wędrujemy dalej ze znakami czerwonymi pnąc się coraz bardziej w górę. Na rozdrożu Siedmiu Dróg kolejna seria kilku kierunkowskazów, każdy z innym czasem, raz czasu ubywa raz przybywa. Na pewno nic z tego nie wyczytasz...
Zmieniamy kolor szlaku na zielony i nim dość stromo wspinamy się na Trójgarb. To góra z trzema wierzchołkami o wysokości 778, 757 i 738 m. Na najwyższym z nich w 2018 r. stanęła okazała wieża widokowa. Metalowy obiekt zbudowano na rzucie trójkąta, ma wysokość 27 m, prowadzi na niego 160 schodów i posiada 5 tarasów widokowych. Nie jest to pierwsza wieża widokowa na szczycie bowiem pierwsza drewniana wieża stanęła tutaj w 1882 r. z inicjatywy właściciela gospody w Starych Bogaczowicach Martina Englera. Później powstało także niewielkie schronisko Sattelwaldbaude, oba obiekty rozebrano po II wojnie. Następnie przez jakiś czas stała tutaj drewniana wieża triangulacyjna. Od razu wchodzimy na wieżę, niektóre z tarasów pokryte są kratownicową blachą. Panorama z wieży jest bardzo okazała. Doskonale widać stożkowate szczyty Gór Wałbrzyskich i Gór Kamiennych, po za tym widoczne są także masyw Ślęży, Wrocław, Góry Sowie, Góry Kaczawskie, Góry Krucze, Rudawy Janowickie. Najpiękniej prezentują się białe szczyty Karkonoszy górujące ponad doliną. Na wieży spędzam dość sporo czasu, choć silny zimny wiatr jest bardzo nieprzyjemny. Nasycam oczy widokami i wyobrażam sobie, że piękny stąd może być wschód/zachód słońca.
Karkonosze
Karkonosze - Śnieżka 31 km
Karkonosze: Smogornia i Mały Szyszak
Karkonosze: Wielki Szyszak (Śnieżne Kotły) 42 km
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia
G. Sowie i G. Wałbrzyskie
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec, po lewej Borowa
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec
Góry Sowie
Góry Sowie - Wielka Sowa 27 km
Karkonosze: Szrenica i Rudawy Janowickie: Skalnik i Wielka Kopa
Rudawy Janowickie
Góry Kaczawskie
Góry Kaczawskie
Góry Kaczawskie: Folwarczana i Skopiec
Rudawy Janowickie
Wrocław -
Ślęża i Wałbrzych
Ślęża i Wałbrzych
Ślęża, Radunia i Wałbrzych
Góry Kamienne - po lewej Waligóra
Góry Kamienne
Góry Kamienne
Góry Kamienne
Wałbrzych
Wałbrzych
Karkonosze: Černá hora 35 km
Góry Jastrzębie/Góry Krucze
Góry Krucze
Karkonosze
Później schodzę z wieży, jemy kanapki, wbijam pieczątki do różnych książeczek. Czas pożegnać się ze szczytem Trójgarba, chyba też w porę bo roni się tu coraz tłumniej. Wszystkimi możliwymi kolorami szlaków schodzimy ze szczytu, na przełęczy Lubomińskie Siodło rozdzielamy ekipę. Część wraca do Strugi po auto, a my decydujemy się zdobyć jeszcze Chełmiec. Przez świerkowy bór zielonym szlakiem dość stromo schodzimy w okolice dawnej Bacówki PTTK pod Trójgarbem. Drewniane schronisko w tym miejscu zostało zbudowane w latach 1977-84 r. w stylu beskidzkim. To jedna z 14 bacówek Edwarda Moskały. Idea tego typu schronisk górskich zrodziła się na początku lat 70. XX w. Miały być one niewielkimi drewnianymi obiektami zapewniającymi skromny nocleg i podstawowe wyżywienie doświadczonym turystom wędrującym po górach z plecakami, nie mogły nocować tu grupy zorganizowane oraz zostawać na dłuższe pobyty i dokonywać rezerwacji. W ciągu kilku lat w polskich górach powstało 14 takich obiektów: 12 w Beskidach i 2 w Sudetach. Obiekt nie miał szczęścia, przez lata nieremontowany coraz bardziej podupadał, w 2009 r. uznano go za najgorsze schronisko w rankingu „NPM”, następnie go zamknięto. Budynek oraz bardziej popadał w ruinę aż w 2017 r. PTTK sprzedał go prywatnemu właścicielowi, który je zburzył. Szkoda, że te schronisko przestało istnieć. Dziś bardzo by się przydało, a po zbudowaniu wieży na pewno byłby tutaj ruch… Może ktoś ma jakieś wspomnienia, zdjęcia związane z tą bacówką?
Fundamenty bacówki
Błotnistą drogą schodzimy do Lubomina, następnie wieś opuszczamy główną asfaltówką, którą wędrujemy około 1 km. Później wchodzimy w las, nieco pod górę, na łąkach mijamy ruiny zabudowań a teren się wypłaszacza, widać jednak, że za chwilę będzie rzeźnia. Gdy dochodzimy do starego kamieniołomu w lesie przed nami bardzo strome podejście: 220 m w górę na dystansie 700 m. Rozpoczynamy mozolne podejście, nogi uciekają na śniegu, lodzie i luźnych kamieniach, im jesteśmy wyżej zlodzonego śniegu jest coraz więcej, idzie się więc bardzo ciężko. Mimo to schodzić tędy o tej porze roku to byłaby dopiero masakra…
Trójgarb - tam byliśmy przed chwilą
W końcu osiągamy szczyt Chełmca (850 m), będący drugim co do wysokości wierzchołkiem Gór Wałbrzyskich. Do niedawno uważano, że jest najwyższym szczytem pasma ponieważ jego wysokość liczono razem z.. wieżą widokową. Gdy odjęto wysokość wieży wówczas Chełmiec stał się o 3 metry niższy od Borowej (853 m). W Koronie Gór Polski jednak pozostał jako najwyższy, stąd dziś zdobyłem 15 szczyt do KGP. Wierzchołek Chełmca jest bardzo zagospodarowany. Znajduje się tutaj kamienna wieża widokowa o wys. 22 m wybudowana przez Wałbrzyskie Towarzystwo Górskie w 1888 r. stylizowana na ruinę z niewielkim schroniskiem. Tuż obok stoją budynki i maszty o wysokości 69 m radiowo-telewizyjnego ośrodka nadawczego z 1973 r. Wcześniej stały w tym miejscu nadajniki do zagłuszania Radia Wolna Europa, ich ślady możemy zobaczyć tutaj do dziś. W pobliżu znajduje się także ogromny metalowy krzyż milenijny o wysokości 45 m zbudowany w 2001 r. Jeszcze jedną ciekawostką Chełmca są rajdy samochodowe, góra była ich celem w latach 30 XX w. wówczas ścigano się startując w Boguszowie-Gorcach.
Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec - Góry Wałbrzyskie
Na szczycie robimy dłuższą przerwę, wieża jest zamknięta. Następnie by trochę ominąć stromiznę i lód przy zejściu okrążamy szczyt czarnym szlakiem do niebieskiego. Nim schodzimy do Konradowa przechodząc pod wiaduktem nieczynnej linii kolejowej Wałbrzych Szczawienko – Mieroszów, następnie obok cmentarza i kościoła w budowie. Słońce właśnie zachodzi, a my podążamy do Szczawna Zdroju. Miasteczko uzdrowiskowe znane jest z wodolecznictwa od średniowiecza. Bogate jest w wody lecznicze, szczawy wodorowęglanowo-sodowo-wapniowo. Szczawno zyskało popularność w I poł. XIX wieku, kiedy to dzięki Augustowi Zemplinowi rozbudowano uzdrowisko i w miejscowości powstał teatr i park zdrojowy. Dziś miasteczko posiada liczne zabytki, na uwagę zasługuje szczególnie zabudowa zdrojowa. Robi się już wieczór, temperatura spada, nie mamy już ochoty spacerować. Tutaj kończymy naszą wędrówkę z dystansem 23 km.
Wędrówka praktycznie w całości nieznanymi dotąd szlakami Gór Wałbrzyskich dobiegła końca. W końcu udało się wejść na Trójgarb, wieża zrobiła na mnie dobre wrażenie i chciałbym na nią jeszcze wrócić w jakiś letni dzień. Zajrzałem też w końcu w ten zakątek Sudetów ciągle mi jeszcze mało znany. Góry Wałbrzyskie mają charakterystyczne ukształtowanie stąd wędrówka po nich może być dla niektórych ciężka, choć sąsiednie Góry Kamienne mam wrażenie, że są jeszcze gorsze. Plan zrealizowany praktycznie w 100%. Pogoda na trasie była taka typowo marcowa z zimnym powietrzem, wiatrem, niewielką ilością śniegu i mocnym słońcem. Wydawało się już, że zima ustępuje, tymczasem mamy połowę kwietnia a zima w górach rządzi nadal i wiosny nie widać…
6 marca 2021
Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec – Góry Wałbrzyskie
Wycieczka mniej więcej w tym kształcie chodziła mi po głowie już od dawna, bodaj od wtedy gdy na Trójgarbie stanęła wieża widokowa. Zawsze jednak jakoś nie było mi po drodze zajrzeć w te pasmo. Planować wypad w ten rejon zacząłem gdy od grudnia pojawił się u w moim mieście pociąg pośpieszy Kraków – Jelenia Góra, wówczas zacząłem kombinować jak ugryźć ten teren. W jeden dzień przejść trasę z rozkładem PKP byłoby ciężko więc zostawiłem to sobie na bliższą i cieplejszą przyszłość no i bez pandemicznych obostrzeń z noclegiem. Jednak kilka dni przed wyjazdem znajomy daje znać, że w weekend chce jechać tam. Formujemy ekipę i decyduję się, że jadę. Wszak Góry Wałbrzyskie to mało mi znane pasmo, które musnąłem latem 2018 r. przechodząc cały GSS, a w bardzo mroźnym lutym tego samego roku wędrowałem z Sokołowska na Chełmiec przy okazji dwódniówki z PTTK. Motywacją do wyjazdu były, więc: nowe tereny do poznania i zdobycie szczytów do odznak Diadem Polskich Gór i Korona Gór Polski.
Góry Wałbrzyskie: pasmo położone w Sudetach Środkowych i jak sama nazwa wskazuje w pobliżu miasta Wałbrzych. Najwyższy szczyt to Borowa (854 m), choć do niedawna uważano, że Chełmiec jest wyższy. W paśmie można wyróżnić kilka masywów Chełmca (851 m), Trójgarbu (779 m), Krąglaka (693 m), Rybnicki Grzbiet oraz Góry Czarne z Borową. Od zachodu graniczą z Rudawami Janowickimi, od południa z Górami Kamiennymi, od wschodu z Górami Sowimi, od północy z przedgórzem oraz Górami Kaczawskimi. Pasmo te charakteryzują szczyty o stromych stokach pochodzenia powulkanicznego. Pomiędzy nimi w dolinach często widoczne są także obiekty przemysłowe i wałbrzyskie osiedla. Bowiem niegdyś teren ten był jednym z polskich zagłębi węgla kamiennego.
Z domu wyjeżdżamy dość późno, jazda autem okropnie się dłuży, w końcu jesteśmy w Strudze o godzinie 10. Pałac w Strudze powstał w XVII w., w wyniku rozbudowy stojącego tu wcześniej dworu obronnego i był własnością rodu Czettritzów. Jest to budynek trójkondygnacyjny na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem, który niegdyś otoczony był krużgankami. Po II wojnie pałac przejmuje PGR, znajduje się w nim magazyn, jest niszczony i popada w coraz większą ruinę. Na początku XXI w. obiekt przechodzi w prywatne ręce i rozpoczyna się jego powolna odbudowa. W 2019 podczas prac remontowych sali balowej odkryto pod tynkiem 24 portrety. Freski pochodzące z XVI w. zostały w XVIII w. ukryte pod drewnianą kopułą sali balowej. Portrety przedstawiają czterech rzymskich cesarzy oraz 20 władców Dolnego Śląska.
Opuszczamy miejscowość żółtym szlakiem najpierw wzdłuż głównej drogi, potem wchodzimy w polną biegnącą lekko w górę. Następnie gdy wchodzimy w las pojawia się lód i więcej śniegu. Zmieniamy kolor szlaku na czerwony i mijamy wiele dość sporych odsłonięć skalnych – zlepieńców, wyglądających jak ‘kruszący się beton”, docieramy do Przełęczy pod Jagodnikiem. Tutaj rzuca się nam w oczy rozbieżność w czasach pomiędzy szlakowskazami… takich będzie po drodze jeszcze sporo… Postanawiamy jeszcze zdobyć Jagodnik (619 m), szczyt zwieńczają skały, z których otwierają się ograniczone widoki. Wisi też bardzo ładna nowa drewniana tabliczka z nazwą szczytu.
Wracamy do szlaku i wędrujemy dalej ze znakami czerwonymi pnąc się coraz bardziej w górę. Na rozdrożu Siedmiu Dróg kolejna seria kilku kierunkowskazów, każdy z innym czasem, raz czasu ubywa raz przybywa. Na pewno nic z tego nie wyczytasz...
Zmieniamy kolor szlaku na zielony i nim dość stromo wspinamy się na Trójgarb. To góra z trzema wierzchołkami o wysokości 778, 757 i 738 m. Na najwyższym z nich w 2018 r. stanęła okazała wieża widokowa. Metalowy obiekt zbudowano na rzucie trójkąta, ma wysokość 27 m, prowadzi na niego 160 schodów i posiada 5 tarasów widokowych. Nie jest to pierwsza wieża widokowa na szczycie bowiem pierwsza drewniana wieża stanęła tutaj w 1882 r. z inicjatywy właściciela gospody w Starych Bogaczowicach Martina Englera. Później powstało także niewielkie schronisko Sattelwaldbaude, oba obiekty rozebrano po II wojnie. Następnie przez jakiś czas stała tutaj drewniana wieża triangulacyjna. Od razu wchodzimy na wieżę, niektóre z tarasów pokryte są kratownicową blachą. Panorama z wieży jest bardzo okazała. Doskonale widać stożkowate szczyty Gór Wałbrzyskich i Gór Kamiennych, po za tym widoczne są także masyw Ślęży, Wrocław, Góry Sowie, Góry Kaczawskie, Góry Krucze, Rudawy Janowickie. Najpiękniej prezentują się białe szczyty Karkonoszy górujące ponad doliną. Na wieży spędzam dość sporo czasu, choć silny zimny wiatr jest bardzo nieprzyjemny. Nasycam oczy widokami i wyobrażam sobie, że piękny stąd może być wschód/zachód słońca.
Karkonosze
Karkonosze - Śnieżka 31 km
Karkonosze: Smogornia i Mały Szyszak
Karkonosze: Wielki Szyszak (Śnieżne Kotły) 42 km
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia
G. Sowie i G. Wałbrzyskie
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec, po lewej Borowa
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec
Góry Sowie
Góry Sowie - Wielka Sowa 27 km
Karkonosze: Szrenica i Rudawy Janowickie: Skalnik i Wielka Kopa
Rudawy Janowickie
Góry Kaczawskie
Góry Kaczawskie
Góry Kaczawskie: Folwarczana i Skopiec
Rudawy Janowickie
Wrocław -
Ślęża i Wałbrzych
Ślęża i Wałbrzych
Ślęża, Radunia i Wałbrzych
Góry Kamienne - po lewej Waligóra
Góry Kamienne
Góry Kamienne
Góry Kamienne
Wałbrzych
Wałbrzych
Karkonosze: Černá hora 35 km
Góry Jastrzębie/Góry Krucze
Góry Krucze
Karkonosze
Później schodzę z wieży, jemy kanapki, wbijam pieczątki do różnych książeczek. Czas pożegnać się ze szczytem Trójgarba, chyba też w porę bo roni się tu coraz tłumniej. Wszystkimi możliwymi kolorami szlaków schodzimy ze szczytu, na przełęczy Lubomińskie Siodło rozdzielamy ekipę. Część wraca do Strugi po auto, a my decydujemy się zdobyć jeszcze Chełmiec. Przez świerkowy bór zielonym szlakiem dość stromo schodzimy w okolice dawnej Bacówki PTTK pod Trójgarbem. Drewniane schronisko w tym miejscu zostało zbudowane w latach 1977-84 r. w stylu beskidzkim. To jedna z 14 bacówek Edwarda Moskały. Idea tego typu schronisk górskich zrodziła się na początku lat 70. XX w. Miały być one niewielkimi drewnianymi obiektami zapewniającymi skromny nocleg i podstawowe wyżywienie doświadczonym turystom wędrującym po górach z plecakami, nie mogły nocować tu grupy zorganizowane oraz zostawać na dłuższe pobyty i dokonywać rezerwacji. W ciągu kilku lat w polskich górach powstało 14 takich obiektów: 12 w Beskidach i 2 w Sudetach. Obiekt nie miał szczęścia, przez lata nieremontowany coraz bardziej podupadał, w 2009 r. uznano go za najgorsze schronisko w rankingu „NPM”, następnie go zamknięto. Budynek oraz bardziej popadał w ruinę aż w 2017 r. PTTK sprzedał go prywatnemu właścicielowi, który je zburzył. Szkoda, że te schronisko przestało istnieć. Dziś bardzo by się przydało, a po zbudowaniu wieży na pewno byłby tutaj ruch… Może ktoś ma jakieś wspomnienia, zdjęcia związane z tą bacówką?
Fundamenty bacówki
Błotnistą drogą schodzimy do Lubomina, następnie wieś opuszczamy główną asfaltówką, którą wędrujemy około 1 km. Później wchodzimy w las, nieco pod górę, na łąkach mijamy ruiny zabudowań a teren się wypłaszacza, widać jednak, że za chwilę będzie rzeźnia. Gdy dochodzimy do starego kamieniołomu w lesie przed nami bardzo strome podejście: 220 m w górę na dystansie 700 m. Rozpoczynamy mozolne podejście, nogi uciekają na śniegu, lodzie i luźnych kamieniach, im jesteśmy wyżej zlodzonego śniegu jest coraz więcej, idzie się więc bardzo ciężko. Mimo to schodzić tędy o tej porze roku to byłaby dopiero masakra…
Trójgarb - tam byliśmy przed chwilą
W końcu osiągamy szczyt Chełmca (850 m), będący drugim co do wysokości wierzchołkiem Gór Wałbrzyskich. Do niedawno uważano, że jest najwyższym szczytem pasma ponieważ jego wysokość liczono razem z.. wieżą widokową. Gdy odjęto wysokość wieży wówczas Chełmiec stał się o 3 metry niższy od Borowej (853 m). W Koronie Gór Polski jednak pozostał jako najwyższy, stąd dziś zdobyłem 15 szczyt do KGP. Wierzchołek Chełmca jest bardzo zagospodarowany. Znajduje się tutaj kamienna wieża widokowa o wys. 22 m wybudowana przez Wałbrzyskie Towarzystwo Górskie w 1888 r. stylizowana na ruinę z niewielkim schroniskiem. Tuż obok stoją budynki i maszty o wysokości 69 m radiowo-telewizyjnego ośrodka nadawczego z 1973 r. Wcześniej stały w tym miejscu nadajniki do zagłuszania Radia Wolna Europa, ich ślady możemy zobaczyć tutaj do dziś. W pobliżu znajduje się także ogromny metalowy krzyż milenijny o wysokości 45 m zbudowany w 2001 r. Jeszcze jedną ciekawostką Chełmca są rajdy samochodowe, góra była ich celem w latach 30 XX w. wówczas ścigano się startując w Boguszowie-Gorcach.
Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec - Góry Wałbrzyskie
Na szczycie robimy dłuższą przerwę, wieża jest zamknięta. Następnie by trochę ominąć stromiznę i lód przy zejściu okrążamy szczyt czarnym szlakiem do niebieskiego. Nim schodzimy do Konradowa przechodząc pod wiaduktem nieczynnej linii kolejowej Wałbrzych Szczawienko – Mieroszów, następnie obok cmentarza i kościoła w budowie. Słońce właśnie zachodzi, a my podążamy do Szczawna Zdroju. Miasteczko uzdrowiskowe znane jest z wodolecznictwa od średniowiecza. Bogate jest w wody lecznicze, szczawy wodorowęglanowo-sodowo-wapniowo. Szczawno zyskało popularność w I poł. XIX wieku, kiedy to dzięki Augustowi Zemplinowi rozbudowano uzdrowisko i w miejscowości powstał teatr i park zdrojowy. Dziś miasteczko posiada liczne zabytki, na uwagę zasługuje szczególnie zabudowa zdrojowa. Robi się już wieczór, temperatura spada, nie mamy już ochoty spacerować. Tutaj kończymy naszą wędrówkę z dystansem 23 km.
Wędrówka praktycznie w całości nieznanymi dotąd szlakami Gór Wałbrzyskich dobiegła końca. W końcu udało się wejść na Trójgarb, wieża zrobiła na mnie dobre wrażenie i chciałbym na nią jeszcze wrócić w jakiś letni dzień. Zajrzałem też w końcu w ten zakątek Sudetów ciągle mi jeszcze mało znany. Góry Wałbrzyskie mają charakterystyczne ukształtowanie stąd wędrówka po nich może być dla niektórych ciężka, choć sąsiednie Góry Kamienne mam wrażenie, że są jeszcze gorsze. Plan zrealizowany praktycznie w 100%. Pogoda na trasie była taka typowo marcowa z zimnym powietrzem, wiatrem, niewielką ilością śniegu i mocnym słońcem. Wydawało się już, że zima ustępuje, tymczasem mamy połowę kwietnia a zima w górach rządzi nadal i wiosny nie widać…