Przedwiosenne Góry Wałbrzyskie: Trójgarb i Chełmiec

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1084
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Przedwiosenne Góry Wałbrzyskie: Trójgarb i Chełmiec

Postautor: opawski1 » 2021-04-24, 10:01

Przedwiosenne Góry Wałbrzyskie: Trójgarb i Chełmiec
6 marca 2021

Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec – Góry Wałbrzyskie

Obrazek

Wycieczka mniej więcej w tym kształcie chodziła mi po głowie już od dawna, bodaj od wtedy gdy na Trójgarbie stanęła wieża widokowa. Zawsze jednak jakoś nie było mi po drodze zajrzeć w te pasmo. Planować wypad w ten rejon zacząłem gdy od grudnia pojawił się u w moim mieście pociąg pośpieszy Kraków – Jelenia Góra, wówczas zacząłem kombinować jak ugryźć ten teren. W jeden dzień przejść trasę z rozkładem PKP byłoby ciężko więc zostawiłem to sobie na bliższą i cieplejszą przyszłość no i bez pandemicznych obostrzeń z noclegiem. Jednak kilka dni przed wyjazdem znajomy daje znać, że w weekend chce jechać tam. Formujemy ekipę i decyduję się, że jadę. Wszak Góry Wałbrzyskie to mało mi znane pasmo, które musnąłem latem 2018 r. przechodząc cały GSS, a w bardzo mroźnym lutym tego samego roku wędrowałem z Sokołowska na Chełmiec przy okazji dwódniówki z PTTK. Motywacją do wyjazdu były, więc: nowe tereny do poznania i zdobycie szczytów do odznak Diadem Polskich Gór i Korona Gór Polski. :)

Góry Wałbrzyskie: pasmo położone w Sudetach Środkowych i jak sama nazwa wskazuje w pobliżu miasta Wałbrzych. Najwyższy szczyt to Borowa (854 m), choć do niedawna uważano, że Chełmiec jest wyższy. W paśmie można wyróżnić kilka masywów Chełmca (851 m), Trójgarbu (779 m), Krąglaka (693 m), Rybnicki Grzbiet oraz Góry Czarne z Borową. Od zachodu graniczą z Rudawami Janowickimi, od południa z Górami Kamiennymi, od wschodu z Górami Sowimi, od północy z przedgórzem oraz Górami Kaczawskimi. Pasmo te charakteryzują szczyty o stromych stokach pochodzenia powulkanicznego. Pomiędzy nimi w dolinach często widoczne są także obiekty przemysłowe i wałbrzyskie osiedla. Bowiem niegdyś teren ten był jednym z polskich zagłębi węgla kamiennego.

Z domu wyjeżdżamy dość późno, jazda autem okropnie się dłuży, w końcu jesteśmy w Strudze o godzinie 10. Pałac w Strudze powstał w XVII w., w wyniku rozbudowy stojącego tu wcześniej dworu obronnego i był własnością rodu Czettritzów. Jest to budynek trójkondygnacyjny na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem, który niegdyś otoczony był krużgankami. Po II wojnie pałac przejmuje PGR, znajduje się w nim magazyn, jest niszczony i popada w coraz większą ruinę. Na początku XXI w. obiekt przechodzi w prywatne ręce i rozpoczyna się jego powolna odbudowa. W 2019 podczas prac remontowych sali balowej odkryto pod tynkiem 24 portrety. Freski pochodzące z XVI w. zostały w XVIII w. ukryte pod drewnianą kopułą sali balowej. Portrety przedstawiają czterech rzymskich cesarzy oraz 20 władców Dolnego Śląska.

Obrazek

Obrazek

Opuszczamy miejscowość żółtym szlakiem najpierw wzdłuż głównej drogi, potem wchodzimy w polną biegnącą lekko w górę. Następnie gdy wchodzimy w las pojawia się lód i więcej śniegu. Zmieniamy kolor szlaku na czerwony i mijamy wiele dość sporych odsłonięć skalnych – zlepieńców, wyglądających jak ‘kruszący się beton”, docieramy do Przełęczy pod Jagodnikiem. Tutaj rzuca się nam w oczy rozbieżność w czasach pomiędzy szlakowskazami… takich będzie po drodze jeszcze sporo… Postanawiamy jeszcze zdobyć Jagodnik (619 m), szczyt zwieńczają skały, z których otwierają się ograniczone widoki. Wisi też bardzo ładna nowa drewniana tabliczka z nazwą szczytu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy do szlaku i wędrujemy dalej ze znakami czerwonymi pnąc się coraz bardziej w górę. Na rozdrożu Siedmiu Dróg kolejna seria kilku kierunkowskazów, każdy z innym czasem, raz czasu ubywa raz przybywa. Na pewno nic z tego nie wyczytasz...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmieniamy kolor szlaku na zielony i nim dość stromo wspinamy się na Trójgarb. To góra z trzema wierzchołkami o wysokości 778, 757 i 738 m. Na najwyższym z nich w 2018 r. stanęła okazała wieża widokowa. Metalowy obiekt zbudowano na rzucie trójkąta, ma wysokość 27 m, prowadzi na niego 160 schodów i posiada 5 tarasów widokowych. Nie jest to pierwsza wieża widokowa na szczycie bowiem pierwsza drewniana wieża stanęła tutaj w 1882 r. z inicjatywy właściciela gospody w Starych Bogaczowicach Martina Englera. Później powstało także niewielkie schronisko Sattelwaldbaude, oba obiekty rozebrano po II wojnie. Następnie przez jakiś czas stała tutaj drewniana wieża triangulacyjna. Od razu wchodzimy na wieżę, niektóre z tarasów pokryte są kratownicową blachą. Panorama z wieży jest bardzo okazała. Doskonale widać stożkowate szczyty Gór Wałbrzyskich i Gór Kamiennych, po za tym widoczne są także masyw Ślęży, Wrocław, Góry Sowie, Góry Kaczawskie, Góry Krucze, Rudawy Janowickie. Najpiękniej prezentują się białe szczyty Karkonoszy górujące ponad doliną. Na wieży spędzam dość sporo czasu, choć silny zimny wiatr jest bardzo nieprzyjemny. Nasycam oczy widokami i wyobrażam sobie, że piękny stąd może być wschód/zachód słońca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Karkonosze

Obrazek

Obrazek
Karkonosze - Śnieżka 31 km

Obrazek
Karkonosze: Smogornia i Mały Szyszak

Obrazek
Karkonosze: Wielki Szyszak (Śnieżne Kotły) 42 km

Obrazek
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia

Obrazek
Karkonosze: Śnieżka i Smogornia

Obrazek
G. Sowie i G. Wałbrzyskie

Obrazek

Obrazek
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec, po lewej Borowa

Obrazek
Góry Wałbrzyskie: Chełmiec

Obrazek
Góry Sowie

Obrazek
Góry Sowie - Wielka Sowa 27 km

Obrazek
Karkonosze: Szrenica i Rudawy Janowickie: Skalnik i Wielka Kopa

Obrazek
Rudawy Janowickie

Obrazek
Góry Kaczawskie

Obrazek
Góry Kaczawskie

Obrazek
Góry Kaczawskie: Folwarczana i Skopiec

Obrazek
Rudawy Janowickie

Obrazek
Wrocław -

Obrazek
Ślęża i Wałbrzych

Obrazek
Ślęża i Wałbrzych

Obrazek
Ślęża, Radunia i Wałbrzych

Obrazek
Góry Kamienne - po lewej Waligóra

Obrazek
Góry Kamienne

Obrazek
Góry Kamienne

Obrazek
Góry Kamienne

Obrazek
Wałbrzych

Obrazek
Wałbrzych

Obrazek

Obrazek
Karkonosze: Černá hora 35 km

Obrazek
Góry Jastrzębie/Góry Krucze

Obrazek
Góry Krucze

Obrazek

Obrazek
Karkonosze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Później schodzę z wieży, jemy kanapki, wbijam pieczątki do różnych książeczek. Czas pożegnać się ze szczytem Trójgarba, chyba też w porę bo roni się tu coraz tłumniej. Wszystkimi możliwymi kolorami szlaków schodzimy ze szczytu, na przełęczy Lubomińskie Siodło rozdzielamy ekipę. Część wraca do Strugi po auto, a my decydujemy się zdobyć jeszcze Chełmiec. Przez świerkowy bór zielonym szlakiem dość stromo schodzimy w okolice dawnej Bacówki PTTK pod Trójgarbem. Drewniane schronisko w tym miejscu zostało zbudowane w latach 1977-84 r. w stylu beskidzkim. To jedna z 14 bacówek Edwarda Moskały. Idea tego typu schronisk górskich zrodziła się na początku lat 70. XX w. Miały być one niewielkimi drewnianymi obiektami zapewniającymi skromny nocleg i podstawowe wyżywienie doświadczonym turystom wędrującym po górach z plecakami, nie mogły nocować tu grupy zorganizowane oraz zostawać na dłuższe pobyty i dokonywać rezerwacji. W ciągu kilku lat w polskich górach powstało 14 takich obiektów: 12 w Beskidach i 2 w Sudetach. Obiekt nie miał szczęścia, przez lata nieremontowany coraz bardziej podupadał, w 2009 r. uznano go za najgorsze schronisko w rankingu „NPM”, następnie go zamknięto. Budynek oraz bardziej popadał w ruinę aż w 2017 r. PTTK sprzedał go prywatnemu właścicielowi, który je zburzył. Szkoda, że te schronisko przestało istnieć. Dziś bardzo by się przydało, a po zbudowaniu wieży na pewno byłby tutaj ruch… Może ktoś ma jakieś wspomnienia, zdjęcia związane z tą bacówką?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Fundamenty bacówki

Obrazek

Błotnistą drogą schodzimy do Lubomina, następnie wieś opuszczamy główną asfaltówką, którą wędrujemy około 1 km. Później wchodzimy w las, nieco pod górę, na łąkach mijamy ruiny zabudowań a teren się wypłaszacza, widać jednak, że za chwilę będzie rzeźnia.:P Gdy dochodzimy do starego kamieniołomu w lesie przed nami bardzo strome podejście: 220 m w górę na dystansie 700 m. Rozpoczynamy mozolne podejście, nogi uciekają na śniegu, lodzie i luźnych kamieniach, im jesteśmy wyżej zlodzonego śniegu jest coraz więcej, idzie się więc bardzo ciężko. Mimo to schodzić tędy o tej porze roku to byłaby dopiero masakra…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Trójgarb - tam byliśmy przed chwilą

W końcu osiągamy szczyt Chełmca (850 m), będący drugim co do wysokości wierzchołkiem Gór Wałbrzyskich. Do niedawno uważano, że jest najwyższym szczytem pasma ponieważ jego wysokość liczono razem z.. wieżą widokową. Gdy odjęto wysokość wieży wówczas Chełmiec stał się o 3 metry niższy od Borowej (853 m). W Koronie Gór Polski jednak pozostał jako najwyższy, stąd dziś zdobyłem 15 szczyt do KGP. Wierzchołek Chełmca jest bardzo zagospodarowany. Znajduje się tutaj kamienna wieża widokowa o wys. 22 m wybudowana przez Wałbrzyskie Towarzystwo Górskie w 1888 r. stylizowana na ruinę z niewielkim schroniskiem. Tuż obok stoją budynki i maszty o wysokości 69 m radiowo-telewizyjnego ośrodka nadawczego z 1973 r. Wcześniej stały w tym miejscu nadajniki do zagłuszania Radia Wolna Europa, ich ślady możemy zobaczyć tutaj do dziś. W pobliżu znajduje się także ogromny metalowy krzyż milenijny o wysokości 45 m zbudowany w 2001 r. Jeszcze jedną ciekawostką Chełmca są rajdy samochodowe, góra była ich celem w latach 30 XX w. wówczas ścigano się startując w Boguszowie-Gorcach.

Obrazek
Korona Gór Polski 15/28: Chełmiec - Góry Wałbrzyskie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie robimy dłuższą przerwę, wieża jest zamknięta. Następnie by trochę ominąć stromiznę i lód przy zejściu okrążamy szczyt czarnym szlakiem do niebieskiego. Nim schodzimy do Konradowa przechodząc pod wiaduktem nieczynnej linii kolejowej Wałbrzych Szczawienko – Mieroszów, następnie obok cmentarza i kościoła w budowie. Słońce właśnie zachodzi, a my podążamy do Szczawna Zdroju. Miasteczko uzdrowiskowe znane jest z wodolecznictwa od średniowiecza. Bogate jest w wody lecznicze, szczawy wodorowęglanowo-sodowo-wapniowo. Szczawno zyskało popularność w I poł. XIX wieku, kiedy to dzięki Augustowi Zemplinowi rozbudowano uzdrowisko i w miejscowości powstał teatr i park zdrojowy. Dziś miasteczko posiada liczne zabytki, na uwagę zasługuje szczególnie zabudowa zdrojowa. Robi się już wieczór, temperatura spada, nie mamy już ochoty spacerować. Tutaj kończymy naszą wędrówkę z dystansem 23 km.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wędrówka praktycznie w całości nieznanymi dotąd szlakami Gór Wałbrzyskich dobiegła końca. W końcu udało się wejść na Trójgarb, wieża zrobiła na mnie dobre wrażenie i chciałbym na nią jeszcze wrócić w jakiś letni dzień. Zajrzałem też w końcu w ten zakątek Sudetów ciągle mi jeszcze mało znany. Góry Wałbrzyskie mają charakterystyczne ukształtowanie stąd wędrówka po nich może być dla niektórych ciężka, choć sąsiednie Góry Kamienne mam wrażenie, że są jeszcze gorsze. Plan zrealizowany praktycznie w 100%. Pogoda na trasie była taka typowo marcowa z zimnym powietrzem, wiatrem, niewielką ilością śniegu i mocnym słońcem. Wydawało się już, że zima ustępuje, tymczasem mamy połowę kwietnia a zima w górach rządzi nadal i wiosny nie widać…
Ostatnio zmieniony 2021-04-24, 10:05 przez opawski1, łącznie zmieniany 3 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-04-24, 10:07

Typowa dla Dawida nowelka.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1345
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2021-04-24, 19:00

Dobrą widoczność miałeś :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2021-04-25, 10:01

Dobromił pisze:Typowa dla Dawida nowelka.


Raczej powieść w obrazach "Przedwiośnie".
laynn

Postautor: laynn » 2021-04-25, 10:03

Fajna widoczność. Fajne tereny i widoki. Czytałem relacje na blogu i powiem szczerze, ilość zdjęć mnie przytłoczyła. Od momentu zdjęć, z wieży... przestałem czytać i szybko przewinąłem do końca. Może znowu wyjdę na szydercę, ale...wolę być szczery.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2021-04-25, 10:09

laynn pisze:Fajna widoczność. Fajne tereny i widoki. Czytałem relacje na blogu i powiem szczerze, ilość zdjęć mnie przytłoczyła. Od momentu zdjęć, z wieży... przestałem czytać i szybko przewinąłem do końca. Może znowu wyjdę na szydercę, ale...wolę być szczery.


Przeliczyłem ilość zdjęć w tym wpisie: 118. Popieram Laynna, zdecydowanie za dużo. Zdjęcia jak zawsze dobrej jakości, ale mimo to dłuży się.
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1084
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Postautor: opawski1 » 2021-04-25, 14:22

Mógłbym wywalić połowę zdjęć. Mógłbym wywalić nawet wszystkie i zostawić suchy tekst, wtedy by dopiero nikt nie czytał ;) Zdjęć jest dużo bo trasa była dość widokowa, a szczególnie panorama z wieży bardzo rozległa. Dopisywała też pogoda (widoczność), dlatego celowałem w wiele różnych stron, na mniejszej i większej ogniskowej. Zdjęć wyszło dużo, i tak ponad połowę nie wstawiłem do relacji. Jak piszę to staram się pokazać większość tego co widziałem.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2021-04-25, 14:28

Co się przejmujesz, narzekają, bo jak jadą w góry to im połowa zdjęć nie wychodzi!

Rób swoje, mnie się podobało.

I pamiętaj, nie wszystkim dogodzisz. Choćbyś się zesrał.
laynn

Postautor: laynn » 2021-04-25, 17:10

Żeby była jasność, sam osobiście uważam, że robię za dużo zdjęć, oraz za dużo ich wstawiam do relacji. Ale...
...Czym się różni to zdjęcie:
Obrazek

od tego:
Obrazek

Inną obróbką. Kadr ten sam. (nie no lekko jest przesunięty).

Dawidzie, zrobisz, będziesz pisał jak Ty chcesz, ja tylko wspomniałem, że mnie właśnie w "tej okolicy" relacji ona po prostu...znudziła. I serio końca nie czytałem.
opawski1 pisze:Mógłbym wywalić nawet wszystkie i zostawić suchy tekst, wtedy by dopiero nikt nie czytał

No cóż, ja tam lubię czytać, jedną z najfajniejszych relacji to przejście GSB. Zdjęć było...po jednym na dzień? Czasem nie było żadnego. Tekstu pełno i czytając tą relację nie potrafiłem skończyć jej. Bo oprócz widoków, fajnie jest poczytać kogoś emocje, przygody. A te...zdjęcia często nie oddają. Relację Cisego w większości połykam z wypiekami.
Ja wiem, że w erze facebuka większość, osób to wrzuci 185 zdjęć i niech se przeglądają, ale ja takie relację...fotorelację omijam, choćby z tego powodu, że mój telefon nie chce ich wyświetlić. A i takich zdjęć często jest na fb na pęczki. A Twoje odczucia, słowa, przygody...tylko Ty masz.

Żeby jednak nie było, właśnie Twoja relacja, mnie zachęciła do odwiedzenia Trójgarbu, bo wcześniej nie widziałem takich fajnych widoków z niej.
Ostatnio zmieniony 2021-04-25, 17:10 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2021-04-25, 23:57

Wasza wycieczka była świetna: i pogoda i widoki... Ale przede wszystkim trasa. Mało kto wybierając się po raz pierwszy na Trójgarb wchodzi na tę górę od strony północnej. Większość wybiera najkrótszą trasą z Witkowa, z tamtejszego przystanku PKP, sporo od strony Lubomina, tj. z parkingu przy nieistniejącej już bacówce; niektórzy od strony zachodniej z Gostkowa. Ta północna część Trójgarbu była przez dziesiątki lat mało znana, nie wytyczano tam szlaków turystycznych, z wyjątkiem żółtego z Bolkowa, który zresztą na dwadzieścia parę lat został pod koniec lat 70. skasowany i "powrócił" na mapy i drzewa na początku naszego wieku. A ta północna strona zawsze była super - dużo skał, głębokie doliny, bezludna..., dzika. Szkoda tylko, że to już czas przeszły - dzisiaj ten "super" jest mniejszy. Szerokie drogi do zwózki drzewa, aż trzy szlaki dojściowe na szczyt, dziko już nie jest. Ale nadal ładnie i mimo wszystko ruch turystyczny jest zdecydowanie mniejszy niż w innych częściach masywu.

Wejście na Chełmiec szlakiem zielonym z Lubomina to taki trochę szlak dla desperatów. Coś jak Lackowa. Wchodząc ma się rewelacyjny widok na czubki swoich butów. I właściwie tylko taki.

Pytałeś, czy ktoś ma jakieś wspomnienia z Bacówki pod Trójgarbem, gdy ta jeszcze istniała. Nawet pisałem o swoich na naszym forum. Jest tu na-zyczenie-buby-czyli-dawno-temu-w-gorach-sowich-vt1264.htm , we wpisie z 19 marca 2016 r. Mocno gorzkie wspomnienia, gdyż będąc w schronisku robiliśmy sobie jaja z niejakiego Ceausescu, zaś trzy tygodnie później bohater naszej imprezy został rozstrzelany.

Trójgarb mocno się zmienił. Czy na gorsze? Trudno powiedzieć. Dla mnie tak, gdyż dla mnie ten szczyt zawsze był wręcz symbolem spokoju i pustki w górach. Nawet wędrując znakowanymi szlakami trzeba było mieć szczęście, żeby kogoś spotkać po drodze. Może w weekendy, ale w pozostałe dni? Nawet w miesiącach letnich od poniedziałku do piątku były tam pustki.

Moje dotychczasowe wejścia na Trójgarb można podzielić na trzy grupy - gdy stała tam wieża triangulacyjna, gdy jej nie było i gdy postawiono wieżę widokową. Fotograficznie to wygląda tak: gdy był tam trianguł zdjęcia robiłem Smieną 8M, gdy nie było żadnej wieży analogowymi lustrzankami Zenitem i Pentaxem, oraz od 2007 r. cyfrowym Canonem, teraz, gdy jest wieża widokowa, to wiadomo. I tych najwcześniejszych siermiężnych fotek (często nieostrych, niekontrastowych i z wieloma innymi wadami) robionych moją zdezelowaną Smienką, zresztą bardzo nielicznych, nie zamieniłbym na żadne najdoskonalsze technicznie fotografie robione dzisiejszym sprzętem. Wiadomo, że w tym moim spojrzeniu jest olbrzymia dawka subiektywizmu, ale przecież każdy z nas łazi turystycznie po świecie właśnie wedle osobistych i przez to subiektywnych przekonań.

Tu kilka z tych najwcześniejszych moich zdjęć z Trójgarbu - z lat 1982-1983

Obrazek


Wejście na ostatni podest wieży triangulacyjnej


Obrazek


Zalodzone schodki i belki wieży triangulacyjnej...

Obrazek

... ale wejść się dało :)

Obrazek

Między Strugą a szczytem trzeba było przebijać się przez taki las

Obrazek


A teraz?

Obrazek

Żartuję oczywiście :) To nadal piękna góra i warta odwiedzenia.


Jeszcze kilka moich zdań w kwestii liczby zdjęć w relacjach, czy może raczej ich doboru. Pewnie każdy z Was zauważył, że zupełnie inaczej ogląda się własne zdjęcia, a inaczej kogoś, szczególnie gdy te "kogoś" zostały zrobione na wycieczce, na której nas nie było. Jakiś czas temu moja koleżanka zgrała mi swój folder ze zdjęciami z wejścia na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem - w super pogodzie, świetne technicznie, z momentami, ciekawe pozy wchodzących itp., itd. Było tych zdjęć z półtorej setki. I gdy puściłem sobie te zdjęcia w domu, bez jej komentarza, to zauważyłem, że cały czas trzymam palec na strzałce "następne". Później zaś zajrzałem do któregoś ze swoich sudeckich folderów - może coś z Masywu Ślęży, może coś z Gór Sowich, już nie pamiętam - i tam też było dobrze ponad sto zdjęć. Obiektywnie to, w porównaniu do tamtych tatrzańskich, monotonnych, z dużą liczbą robionych w lesie, jeżeli już widoki były, to wszystkie podobne lub tylko niewiele się różniące. A mimo to przy każdej fotce zatrzymywałem się dłużej, dostrzegałem jej indywidualność, w trakcie ich oglądania przypominałem sobie o sprawach niewidocznych na tych zdjęciach - kiedy robiłem sobie przerwę w trakcie wycieczki, gdzie poknociłem drogę, gdzie spłoszyłem sarnę, gdzie zaś zaśmierdziała w lesie jakaś padlina itd.

I chyba tu jest sedno sprawy. Tworząc relację myślimy, że jej odbiorcy będą patrzyli na każde zdjęcie naszymi oczami. A na to nie ma żadnych szans, gdyż tylko my znamy cały kontekst i tę niefotografowalną złożoność naszej wycieczki. Można to nadrobić słowem, ale - nie łudźmy się - nie zawsze się to uda.

Tytułem podsumowania - bardzo fajna wycieczka, ładnie sfotografowana i opowiedziana. Bonusem zaś jest bardzo cenna nasza dyskusja :)
Ostatnio zmieniony 2021-04-26, 13:09 przez Cisy2, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1084
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Postautor: opawski1 » 2021-04-26, 20:50

Dzięki! :)
Znajomy planował trasę, a że pojechaliśmy autem to mieliśmy duże możliwości, tym bardziej, że on z dziewczyną robił krótszą trasę i mogliśmy iść aż do Szczawna przez Chełmiec. Ja gdybym pojechał pociągiem ruszyłbym zapewne z innej strony, z którejś stacji PKP ;) Wędrując tamtędy do Trójgarbu praktycznie spotkaliśmy kilka osób, więc to nadal mniej uczęszczana część masywu. Schodząc ze szczytu w kierunku dawnej bacówki ludzi mijaliśmy już sporo. Rzeczywiście szerokich dróg leśnych tam sporo, ale teraz ogólnie w lasach wszędzie budują takie autostrady...

Pisząc relację liczyłem właśnie, że na zapytanie o wspomnienia z bacówki pod Trójgarbem na pewno się odezwiesz. No i się nie zawiodłem, a post z fotorelacją z imprezy tematycznej z Ceausescu przerósł moje oczekiwania! :) Mieliście świetne pomysły z tymi imprezami tematycznymi związanymi z aktualną sytuacją, choć ta spod Trójgarbu nie skończyła się dobrze.

Co do samego szczytu Trójgarbu, sam poznałem tą górę dopiero z wieżą widokową więc nie mam porównania jak było tam przedtem. Faktem jest, że bardzo teraz zyskała na popularności, ba, sam o niej usłyszałem dopiero gdy w internecie zaczęły pojawiać się informacje o projekcie budowy wieży w tym miejscu. Być może gdyby jej tam nie było dalej bym nie wiedział o tym miejscu, albo wiedział bo ostatnio jednak "studiuję" trochę mapy Sudetów, ale nie wybrałbym się tam tak szybko. Jednak zgodzę się, że przy wzroście popularności miejsca traci się jego niepowtarzalny klimat, spokój, cisza i gdy dotyka to miejsc, które znałem wcześniej także z sentymentem wspominam jak było zanim tam coś powstało.

Dziękuję też za kilka starych zdjęć z Trójgarbu, ciekawe było to rzeźbione drzewo na którym stoicie no i sama wieża triangulacyjna. Mimo, że jakościowo nie najlepsze to zatrzymały kawałek historii tego miejsca i samych wież triangulacyjnych, których nigdzie już nie ma. To właśnie jest najważniejsze, że przywołują wspomnienia. Dlatego zawsze cieszę się, że wzbogacasz współczesne relacje

Podsumowanie z ilością zdjęć też w punkt, chyba rzeczywiście jest tak jak piszesz i może rzeczywiście wrzuciłem w ten post ich za dużo i nudzą co niektórych :P Może rzeczywiście przyda się przy następnych postach większa selekcja. :)
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1345
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2021-04-26, 23:11

Ogólnie te wszystkie zdjęcia są piękne. To jest super wiadomo, ale z drugiej strony to odciąga uwagę od tych rzeczy najpiękniejszych i najważniejszych. (Tym więcej zdjęć, tym mniejsze prawdopodobieństwo, nominacji do foty miesiąca :D) Nie da się zrobić wszystkiego perfekcyjnie tak żeby przykuć uwagę całkowicie na całą relację. Twórcy internetowi, czy też inni robiący filmy, właśnie ostrzegają, że dużym błędem może być to, że materiał jest za długi. Świat pędzi niesamowicie, ludzie nie mają czasu i przez to mogą ominąć najcenniejsze fragmenty.
Ja jestem typem człowieka, który bardzo często przewija, krótkie wstawki w filmach i serialach, o youtubie to już nawet nie wspominam :D

Każdy z nas ocenia raczej subiektywnie, dla mnie najlepsze zdjęcia są z ujęć miejsc po których sam chodziłem, po prostu przywraca to wspomnienia.
Ja do swoich relacji wstawiam zdjęcia moje ulubione, a potem lecę po trasie i wrzucam ważniejsze punkty. Lubię też zarzucić zdjęciem jak wyglądała sama droga, bez widoków.
Jak ja tak tworzyłem relacje to czym dłużej gdzieś byłem tym lepiej się relacje robiło, a zdjęć jakoś więcej nie było :D
Ostatnio zmieniony 2021-04-26, 23:13 przez Coldman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-04-28, 18:19

Akurat ja zawsze oglądam zdjęcia w relacjach, a nie zawsze je czytam dokładnie. Tak więc - bez oporów ze zdjęciami :)
włodarz
Posty: 2769
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2021-04-30, 20:31

Coldman pisze:Twórcy internetowi, czy też inni robiący filmy, właśnie ostrzegają, że dużym błędem może być to, że materiał jest za długi. Świat pędzi niesamowicie, ludzie nie mają czasu i przez to mogą ominąć najcenniejsze fragmenty.

Hej, relacje z wypraw to nie jakiś pieprzony konkurs piękności. Widziałeś w górach coś fajnego i chcesz się tym podzielić to przedstawiasz to innym. I tyle.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości