Niedzielne Rudawy z Ekipą
: 2021-03-24, 23:03
Hej
Poznań otworzył się na góry i w połowie Marca udało się wyruszyć sporawą grupką w Rudawy Janowickie.
Ruszyliśmy z Janowic Wielkich żółtym szlakiem. Trafiliśmy na zrąb drzew, ale jakoś udało się to ominąć. Pogoda dopisywała, słoneczko świeciło.
Najpierw dotarliśmy do Zamku Bolczów. Ciekawy zameczek z ładnymi widokami ze szczytu.
Następnie trafiliśmy na Starościńskie skały, skąd mogliśmy podziwiać cycki Bardotki
Nie spodziewałem się taki widoków i wejść w takich górach. Schody na Sokolika świetne, no i widoki również super.
Zatrzymaliśmy się na dłuższe posiedzenie przy ognisku w schronisku "Szwajcarka" gdzie zjedliśmy pyszne rzeczy (pierogi) popijając piwkiem.
Zejście polanką niebieskim szlakiem miało swój urok. Szlak zakończyliśmy na stacji PKP w Trzcińsku. Całość wyszła 16km z 830m przewyższeniem.
Wyjazd szybki. spontaniczny na jeden dzień, ale niezwykle owocny. Pierwszy moja niesamotna wycieczka w góry, która udowodniła mi, że mniejsze górki również mogą być ciekawe.
Nowo poznani górscy ludzie bardzo w porządku. Następne relacje z wycieczek z nimi już niebawem. Jestem ciekaw czy ktoś ma tu może konto
Poznań otworzył się na góry i w połowie Marca udało się wyruszyć sporawą grupką w Rudawy Janowickie.
Ruszyliśmy z Janowic Wielkich żółtym szlakiem. Trafiliśmy na zrąb drzew, ale jakoś udało się to ominąć. Pogoda dopisywała, słoneczko świeciło.
Najpierw dotarliśmy do Zamku Bolczów. Ciekawy zameczek z ładnymi widokami ze szczytu.
Następnie trafiliśmy na Starościńskie skały, skąd mogliśmy podziwiać cycki Bardotki
Nie spodziewałem się taki widoków i wejść w takich górach. Schody na Sokolika świetne, no i widoki również super.
Zatrzymaliśmy się na dłuższe posiedzenie przy ognisku w schronisku "Szwajcarka" gdzie zjedliśmy pyszne rzeczy (pierogi) popijając piwkiem.
Zejście polanką niebieskim szlakiem miało swój urok. Szlak zakończyliśmy na stacji PKP w Trzcińsku. Całość wyszła 16km z 830m przewyższeniem.
Wyjazd szybki. spontaniczny na jeden dzień, ale niezwykle owocny. Pierwszy moja niesamotna wycieczka w góry, która udowodniła mi, że mniejsze górki również mogą być ciekawe.
Nowo poznani górscy ludzie bardzo w porządku. Następne relacje z wycieczek z nimi już niebawem. Jestem ciekaw czy ktoś ma tu może konto