Jeseniki w pochmurna pogodę

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Jeseniki w pochmurna pogodę

Postautor: Basia Z. » 2013-09-23, 13:16

Po kilku wyjazdach "służbowych", którymi prawdę mówiąc byłam już nieco zmęczona i przed kolejnymi takimi wyjazdami znalazły się dwa dni aby wyjechać sobie ze znajomymi całkiem nieobowiązująco i prywatnie.
Pretekstem był organizowany corocznie przez "Harnasi" Ekskluzywny Rajd Górski w skrócie ERG, tym razem wyjątkowo ekskluzywny, gdyż wzięło w nim udział tylko ośmioro uczestników.

Pierwszego dnia wyjechaliśmy ze Śląska dość późno to jest około 8.30, potem oczekiwali jeszcze na resztę uczestników w sympatycznej kawiarni w centrum Jesenika, ale w końcu około godz. 13.00 wyszliśmy na Keprnik.
Pogoda była mieszana - rano lało, ale nas to nie dotknęło, po południu sporo było chmur, ale jakieś widoczki były.



Obrazek


Na szczycie Keprnika:

Obrazek


Skalne okno:

Obrazek


Widoczki o zachodzie słońca:

Obrazek


Obrazek



Wieczorem w schronisku pogaduszki, opowieści i decyzja, że kolejnego dnia podejdziemy na Pradziada Doliną Białej Opawy.

Był to bardzo dobry pomysł, a dolinka (niezbyt długa, tylko około 6 km) bardzo ciekawa, troszkę jakby Słowacki Raj, ale dużo łatwiejsza, przy czym drabinki i mostki tylko drewniane, lekko śliskie i w dużo gorszym stanie niż w Słowackim Raju, ale było ich mniej.
Szliśmy bardzo powoli, robiąc cały czas zdjęcia i pozwalając się wyprzedzać wszystkim turystom z psami, dziećmi, paniom z sanatorium itd.

Swoją drogą - podziwiam beztroskę niektórych rodziców pozostawiających na około 5-lenir dziecko na końcu rodzinnej grupy. Dziecko się "zapchało" w nieprzyjemny teren, a tata się nawet nie pofatygował aby mu pomóc tylko zachęcał do dalszej drogi "no chodź, no chodź", podczas kiedy ta droga to była wspinaczka po korzeniach nad wodospadem.

Parę wybranych fotek z doliny Białej Opawy:


To zdjęcie nie jest krzywe, tak wyglądają mostki:

Obrazek


Blisko początku trasy:

Obrazek


Taki jesienny wodospadzik:

Obrazek


Najciekawsza część trasy:

Obrazek


Widok z jednej z drabinek, pomiędzy poręczą a szczebelkami:

Obrazek


Zaglądam w czeluść:

Obrazek


Ścieżka prowadziła w tym miejscu ostro w lewo i dalej po kilku drabinkach:

Obrazek


Kolejny wodospad:

Obrazek


Chyba najładniejsze miejsce w całej dolince, ogromny kamień, po którym spływa woda:

Obrazek



Po wyjściu z dolinki podchodzimy jeszcze około 2 km lasem, potem 4 km niestety asfaltową szosa i jesteśmy na szczycie. Pogoda nie sprzyja widokom.


Obrazek



Z powodu późnej pory na dół zdecydowaliśmy się zjechać kursowym autobusem.

A potem jeszcze krótkie zwiedzanie uroczej miejscowości Karlova Studanka:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Dla mnie osobiście bardzo sympatyczny wyjazd, tym bardziej, że udało mi się wejść na dwie całkiem nowe da mnie góry - to jest Keprnik i Pradziad.

Nie są to może zbyt ambitne szczyty, tym bardziej ze na Pradziada można prawie na sam szczyt (dokładniej - 4 km i 200 m deniwelacji pod szczytem) wjechać autobusem. Ale sam spacer doliną Białej Opawy uważam za bardzo przyjemny i wart polecenia.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-09-23, 14:31

Basia Z. pisze:Nie są to może zbyt ambitne szczyty,

nie wiem jaka jest definicja "ambitnego szczytu", ale na najwyższy szczyt Jeseników można naprawdę zrobić "mocną trasę", zwłaszcza, jeśli się idzie z normalnym, dużym plecakiem ;)

a dolina Białej Opawy potrafi być ciekawa, zwłaszcza właśnie po deszczu - kiedyś widziałem tam ojca, który tachał po tych połamanych mostkach synka i wielki, plastikowy traktor do jeżdżenia :D z wózkami dziecięcymi też tam ludzie łazili
Ostatnio zmieniony 2013-09-23, 14:33 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-09-24, 09:29

Bardzo żałuję, że na Pradziadka szedłem tylko ten asfaltowy odcinek (z Ovciarni?) bo dolina Białej Opawy robi wrażenie dzikiej i ciekawej. Z resztą chyba kiedyś u Pudelka też widziałem z niej zdjęcia i podobały mi się.

Ogólnie pogodę miałaś dość interesującą, w wersji mrocznej :)
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-09-24, 09:36

Na Pradziada można iść z kilku stron.
Przy czym od Karlovej Studanki na szczyt prowadzi szosa asfaltowa. Odcinek Karlova Studanka - Owczarnia (około 9 km) można przejechać autobusem, ale można tez iść właśnie Doliną Białej Opawy (trasa nieco krótsza, bo szosa prowadzi naokoło). Potem ostatni odcinek od Owczarni na szczyt (około 4 km) już niestety tylko asfaltem.
Nasi koledzy szli w tym czasie szlakiem czerwonym od drugiej strony, od przełęczy Červenohorské sedlo (około 9 km, 500 m deniwelacji), podobno tez ładny i spokojny szlak, a asfaltu pod koniec tylko 2 km, bo szlak wychodzi na szosę jakieś 2 km przed szczytem.
Vision

Postautor: Vision » 2013-09-24, 10:42

No dolinka bardzo urocza że tak powiem, więcej za dużo nie widać, taki trochę MROK. :o-o Chociaż te okno skalne godnie się prezentuje. :-o
Ostatnio zmieniony 2013-09-24, 10:42 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2013-09-24, 10:55

Z Pradziadem mam porachunki :dev Jeszcze gorzej wyglądał niż na Twoich zdjęciach - mgła taka, że stojąc przed masztem mało co było go widać. Doliną Białej Opawy mieliśmy wracać, ale spadł śnieg - w maju i tak się zrobiło nieprzyjemnie, że trzeba było odpuścić.
Lepsze zdjęcia wyszły Wam z Keprnika - całkiem ładnie te szarości się prezentują.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-09-24, 11:04

No to ja trafiłem na pogodę dość znośną. Było trochę smętnie ale dało się pooglądać co nieco.
Asfalt jest tam upierdliwy ale przynajmniej nie ma wjazdu, więc auta nie śmigają, bardziej mnie wymęczyło nosidełko :rol . Jednak jak się dźwiga na plecach "cieżarek" to mało wygodnie się idzie po takim gładkim, nie wiem, może inaczej mięśnie pracują?
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-09-24, 11:44

Basia Z. pisze:Nasi koledzy szli w tym czasie szlakiem czerwonym od drugiej strony, od przełęczy Červenohorské sedlo (około 9 km, 500 m deniwelacji), podobno tez ładny i spokojny szlak, a asfaltu pod koniec tylko 2 km, bo szlak wychodzi na szosę jakieś 2 km przed szczytem.


nawet nie na szosę, tylko na dość wąską, starą drogę obok schroniska Svycarna, zamkniętą dla ruchu (tam autobusy nie jeżdżą).
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości