Tydzień w Górach Stołowych
: 2013-08-19, 23:48
Bajkowych, magicznych, dla mnie najpiękniejszych-od czasu gdy trafiłem w Stołowe dawno temu, bo jeszcze w podstawówce. Teraz, przez ostatnie cztery lata, jeżdżę tam z swoją rodzinką.
Ten wyjazd był po części uzupełniający, tak by zobaczyć kilka miejsc na które wcześniej nie było już czasu ale przy okazji wpaść też na szlaki już znane.
Plan wyjazdu jak zawsze zakładał wycieczkę właściwą z rana i jakieś inne różności popołudniu. W tym trzepanie portfela przy straganach z duperelami
Dzień 1
Głupie 300km pokonujemy w...7h Objazdy, liczne korki oraz wypadki losowe (płonący samochód na rondzie za Prudnikiem) powodują, że człowiek ma czas poznać swoją ojczyznę z za szyby samochodu jadąc tempem żółwim.
Ale w końcu są, majaczą na horyzoncie charakterystyczne szczyty i serducho zaczyna się cieszyć.
Resztka dnia jaka została pozwala na przyjemną wycieczkę z Karłowa na Łężyckie Skałki. Jest to taka rozległa łaka na której porozrzucane są pojedyncze skałki, bardzo ładna i sielankowa. Syn z córką dostają bzika i zaczynają gonitwy a ja za nimi zadyszki
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013a
Dzień 2
Miało być z pogodą smętnie więc coś bez widoków, coś leśnego czyli Skalne Grzyby z Batorówka. Pętelka nie zobowiązująca ale prowadząca przez całe skupisko "grzybków"
I tu pojawił się pewien problem. O ile córka chodziła po skałkach i głazach stanowczo ale ostrożnie to Stasiek lata gdzie popadnie . Normalnie nie idzie chłopa przypilnować to też dość często musi być pacyfikowany i ląduje w nosidle. Co prawda jeszcze na tym szlaku przepaści i szczelin, jak na innych, nie ma ale bardzo łatwo zaryc nosem w ziemię gdy się ma charakterek mojego syna-coś jak uparty husky . Swoje jednak wychodził, nogi wymęczył, spał po tym dniu jak zabity.
Późnym popołudniem, gdy Słoneczko się pojawiło, poszliśmy z Zuzią na pobliski Fort Karola poszukać skarbów ukrytych wśród skał.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013b
Dzień3
Broumovskie Skały i wyjście z Boźanova na Korunę. Wyjście dodam strome i mozolne. Zuzia kwenka że jest nudno, Stasiek lata gdzie popadnie, żona zbiera maliny. Ale w końcu osiągamy wysokość i pojawia się to co powinno czyli skały wszelakie i piękne i odbicie na szczyt -czyli jeszcze kilometr. Na Korunie mały punkt widokowy z barierkami i całkiem niezła panorama
To już w sumie nasza czwarta wycieczka w to pasmo. Tak sobie dawkujemy po kawałeczku co roku, żeby w tym zamknąć to pasmo prawie definitywnie w dniu następnym.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013c
A wieczorkiem robimy z Zuzią hop na Szczeliniec na zachód Słońca. Nie był jednak specjalny, w zeszłym trafił nam się ładniejszy. I cieplejszy. Ogólnie pogoda przez te kilka dni choć całkiem ładna i przeważnie Słoneczna to jednak wietrzna i dość chłodna.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013d
CDN
Ten wyjazd był po części uzupełniający, tak by zobaczyć kilka miejsc na które wcześniej nie było już czasu ale przy okazji wpaść też na szlaki już znane.
Plan wyjazdu jak zawsze zakładał wycieczkę właściwą z rana i jakieś inne różności popołudniu. W tym trzepanie portfela przy straganach z duperelami
Dzień 1
Głupie 300km pokonujemy w...7h Objazdy, liczne korki oraz wypadki losowe (płonący samochód na rondzie za Prudnikiem) powodują, że człowiek ma czas poznać swoją ojczyznę z za szyby samochodu jadąc tempem żółwim.
Ale w końcu są, majaczą na horyzoncie charakterystyczne szczyty i serducho zaczyna się cieszyć.
Resztka dnia jaka została pozwala na przyjemną wycieczkę z Karłowa na Łężyckie Skałki. Jest to taka rozległa łaka na której porozrzucane są pojedyncze skałki, bardzo ładna i sielankowa. Syn z córką dostają bzika i zaczynają gonitwy a ja za nimi zadyszki
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013a
Dzień 2
Miało być z pogodą smętnie więc coś bez widoków, coś leśnego czyli Skalne Grzyby z Batorówka. Pętelka nie zobowiązująca ale prowadząca przez całe skupisko "grzybków"
I tu pojawił się pewien problem. O ile córka chodziła po skałkach i głazach stanowczo ale ostrożnie to Stasiek lata gdzie popadnie . Normalnie nie idzie chłopa przypilnować to też dość często musi być pacyfikowany i ląduje w nosidle. Co prawda jeszcze na tym szlaku przepaści i szczelin, jak na innych, nie ma ale bardzo łatwo zaryc nosem w ziemię gdy się ma charakterek mojego syna-coś jak uparty husky . Swoje jednak wychodził, nogi wymęczył, spał po tym dniu jak zabity.
Późnym popołudniem, gdy Słoneczko się pojawiło, poszliśmy z Zuzią na pobliski Fort Karola poszukać skarbów ukrytych wśród skał.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013b
Dzień3
Broumovskie Skały i wyjście z Boźanova na Korunę. Wyjście dodam strome i mozolne. Zuzia kwenka że jest nudno, Stasiek lata gdzie popadnie, żona zbiera maliny. Ale w końcu osiągamy wysokość i pojawia się to co powinno czyli skały wszelakie i piękne i odbicie na szczyt -czyli jeszcze kilometr. Na Korunie mały punkt widokowy z barierkami i całkiem niezła panorama
To już w sumie nasza czwarta wycieczka w to pasmo. Tak sobie dawkujemy po kawałeczku co roku, żeby w tym zamknąć to pasmo prawie definitywnie w dniu następnym.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013c
A wieczorkiem robimy z Zuzią hop na Szczeliniec na zachód Słońca. Nie był jednak specjalny, w zeszłym trafił nam się ładniejszy. I cieplejszy. Ogólnie pogoda przez te kilka dni choć całkiem ładna i przeważnie Słoneczna to jednak wietrzna i dość chłodna.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013d
CDN