Kamieniołomy w okolicach Żulovej.
: 2015-06-28, 18:52
27.06.2015r. Kamieniołomy w Okolicach Żulovej.
Wybraliśmy się w okolice miejscowości Žulová. Žula to po czesku granit. Wydobywano go w wielu kamieniołomach i kilka z nich chcieliśmy zobaczyć.
Wycieczkę zaczęliśmy jednak w miejscowości Uhelná. Oglądamy tu dawną odkrywkową kopalnię węgla brunatnego Pelnář. Pokłady o miąższości 3-10m zalegały płytko (3m) pod powierznią gruntu. Wydobycie trwało od 1859r. W 1957r. w trakcie prac naruszono nieprzepuszczalną warstwę ilastego podłoża i do kopalni wdarły się wody gruntowe. Obecnie dawna kopalnia służy jako kąpielisko.
Obchodząc zbiornik widzimy stożek Kaní hory na tle Jesioników. A na pierwszym planie rzepak.
Najpierw jednak wchodzimy na Lánský vrch. Wielokrotnie obok przejeżdżaliśmy, ale nigdy nie było czasu z bliska zobaczyć wielkiego stołu i krzeseł. Oczywiście geostrada kieruje nas na Lansky vrch nie z powodu krzeseł, ale dlatego że cyt: " Dzięki lądolodowi plejstoceńskiemu został tu wymodelowany wyraźny garb morfologiczny o okrągłym zarysie". Tia.
W każdym razie widokowo całkiem ciekawe miejsce.
W tle Kaní hora.
Boží hora z Borovým vrchem na tle Jesioników.
Rychlebské hory z dominującym Špičákem (957m).
Przenosimy się na stoki Kani hory, gdzie oglądamy dolny kamieniołom.
A następnie górny - zalany.
Od strony Kani hory tak wygląda Lánský vrch. W tle dominuje wspomniany Špičák.
A tu jeszcze Boží hora z Borovým vrchem. Prawie jak Sokoliki.
Widzimy Dolní Skorošice z kościołem św. Marcina. a w oddali Keprnik z Serakiem.
U podnóża Kani hory leży nasz kolejny cel - pomnik przyrody Skalka pod Kani horou.
Następnie przenosimy się do Żulovej. Mamy zamiar podążać, w miarę możliwości, czerwonym szlakiem i oglądać wybrane przez nas miejsca.
Pierwsze z nich to kamieniołom Sorge.
Bardzo nam się podoba to miejsce, nie tylko z powodu przepięknej ściany skalnej, ale również otoczenia. Trawa wykoszona, ławeczki, wiata, porządek - komuś się chce, ktoś znajduje na to pieniądze. Szkoda, że w Polsce tak nie jest.
Nacieszywszy oczy lomem Sorge idziemy w kierunku kolejnego kamieniołomu. Niepozorny, zarośnięty drzewami, ale ścieżkę w jego kierunku wykoszono.
Trzeci z kolei kamieniołom jest trochę na uboczu. W drodze do niego mijamy potężny mur ułożony z granitowych bloków bez zaprawy.
Trzecie wyrobisko jest również ciekawe. Szkoda tylko, że zeszpecono je hałdą odpadów wapiennych.
Kolejny z kamieniołomów, Rampa, leży już w obrębie wsi Černá Voda.
Titanic na Rampie.
W pobliżu Rampy znajduje się zalesione wzgórze, na którego szczycie stoi pomnik przyrody - skałka Píšťala.
Na stokach tego wzniesienia również wydobywano granit. Odnajdujemy stare wyrobiska i zrujnowane budynki.
Potem wracamy na szlak i udajemy się na wzniesienie Hradisko z ruinami zamku Kaltenštejn z XIIIw.
Tu zaczyna padać i musimy kończyć wycieczkę. W strugach deszczu wracamy bez szlaku do Żulovej, po drodze zahaczając jednak o kamieniołom Vycpálek. Zdjęć nie zrobiłem, ale tu można zobaczyć jak wygląda ten kamieniołom.
http://www.turistika.cz/mista/vapenna-lom-vycpalek
Wybraliśmy się w okolice miejscowości Žulová. Žula to po czesku granit. Wydobywano go w wielu kamieniołomach i kilka z nich chcieliśmy zobaczyć.
Wycieczkę zaczęliśmy jednak w miejscowości Uhelná. Oglądamy tu dawną odkrywkową kopalnię węgla brunatnego Pelnář. Pokłady o miąższości 3-10m zalegały płytko (3m) pod powierznią gruntu. Wydobycie trwało od 1859r. W 1957r. w trakcie prac naruszono nieprzepuszczalną warstwę ilastego podłoża i do kopalni wdarły się wody gruntowe. Obecnie dawna kopalnia służy jako kąpielisko.
Obchodząc zbiornik widzimy stożek Kaní hory na tle Jesioników. A na pierwszym planie rzepak.
Najpierw jednak wchodzimy na Lánský vrch. Wielokrotnie obok przejeżdżaliśmy, ale nigdy nie było czasu z bliska zobaczyć wielkiego stołu i krzeseł. Oczywiście geostrada kieruje nas na Lansky vrch nie z powodu krzeseł, ale dlatego że cyt: " Dzięki lądolodowi plejstoceńskiemu został tu wymodelowany wyraźny garb morfologiczny o okrągłym zarysie". Tia.
W każdym razie widokowo całkiem ciekawe miejsce.
W tle Kaní hora.
Boží hora z Borovým vrchem na tle Jesioników.
Rychlebské hory z dominującym Špičákem (957m).
Przenosimy się na stoki Kani hory, gdzie oglądamy dolny kamieniołom.
A następnie górny - zalany.
Od strony Kani hory tak wygląda Lánský vrch. W tle dominuje wspomniany Špičák.
A tu jeszcze Boží hora z Borovým vrchem. Prawie jak Sokoliki.
Widzimy Dolní Skorošice z kościołem św. Marcina. a w oddali Keprnik z Serakiem.
U podnóża Kani hory leży nasz kolejny cel - pomnik przyrody Skalka pod Kani horou.
Następnie przenosimy się do Żulovej. Mamy zamiar podążać, w miarę możliwości, czerwonym szlakiem i oglądać wybrane przez nas miejsca.
Pierwsze z nich to kamieniołom Sorge.
Bardzo nam się podoba to miejsce, nie tylko z powodu przepięknej ściany skalnej, ale również otoczenia. Trawa wykoszona, ławeczki, wiata, porządek - komuś się chce, ktoś znajduje na to pieniądze. Szkoda, że w Polsce tak nie jest.
Nacieszywszy oczy lomem Sorge idziemy w kierunku kolejnego kamieniołomu. Niepozorny, zarośnięty drzewami, ale ścieżkę w jego kierunku wykoszono.
Trzeci z kolei kamieniołom jest trochę na uboczu. W drodze do niego mijamy potężny mur ułożony z granitowych bloków bez zaprawy.
Trzecie wyrobisko jest również ciekawe. Szkoda tylko, że zeszpecono je hałdą odpadów wapiennych.
Kolejny z kamieniołomów, Rampa, leży już w obrębie wsi Černá Voda.
Titanic na Rampie.
W pobliżu Rampy znajduje się zalesione wzgórze, na którego szczycie stoi pomnik przyrody - skałka Píšťala.
Na stokach tego wzniesienia również wydobywano granit. Odnajdujemy stare wyrobiska i zrujnowane budynki.
Potem wracamy na szlak i udajemy się na wzniesienie Hradisko z ruinami zamku Kaltenštejn z XIIIw.
Tu zaczyna padać i musimy kończyć wycieczkę. W strugach deszczu wracamy bez szlaku do Żulovej, po drodze zahaczając jednak o kamieniołom Vycpálek. Zdjęć nie zrobiłem, ale tu można zobaczyć jak wygląda ten kamieniołom.
http://www.turistika.cz/mista/vapenna-lom-vycpalek